Najwięcej skrytobójstw przeprowadzają Mossad i Shin Bet

Izraelski rząd, rekami agencji szpiegowskiej o nazwie Mossad przeprowadził co najmniej 2 700 skrytobójstw na Palestyńczykach, Egipcjanach, Syryjczykach i Persach od czasu II wojny światowej – twierdzi żydowski pisarz i dziennikarz Ronen Bergman w swojej książce „Rise and Kill First” („Powstań i zabij pierwszy”). 

Bergman, dziennikarz gazety „Yediot Aharonot”, przekonał wielu agentów Mossadu, Shin Bet i wojska izraelskiego, aby opowiedzieli swoje historie.
Niektórzy z nich używali nawet swoich prawdziwych imion i nazwisk.
Rezultat tych wywiadów to „Rise and Kill First: The Secret History of Israel’s Assassinations Assasinations”, ponad 600-stronicowa książka zawierająca również opis zabójstw przeprowadzanych przez organizacje paramilitarne, które działały przed powstaniem Izraela w 1948 roku.


Fot. Wikipedia
Ronen Bergaman i jego  książka, która przedstawia skrytobójstwa izraelskich tajnych służb.

Opierając się na około tysiącu wywiadów i tysiącach dokumentów, Bergman opisuje wiele technik mordowania i twierdzi, że izraelska machina śmierci stosowała zwykłe zamachy, setki trucizn w tym zatrutą pastę do zębów, która zabija po miesiącu, uzbrojone drony, wybuchające telefony komórkowe, zapasowe opony ze zdalnie sterowanymi bombami.
Mordowano wrogich przywódców, potencjalnych terrorystów, ale także obcych naukowców.

Najwięcej zamordowano przywódców palestyńskich, w tym tych związanych z bojówkami Hamasu w Strefie Gazy.

Bergman w książce sugeruje, że Izrael użył zatrucia promieniowaniem, aby zabić Jasira Arafata, przywódcę palestyńskiego, który był założycielem ruchu Fatah.

Izraelska agencja szpiegowska Mossad, jak twierdzi autor, próbowała powstrzymać jego postępy w pracy nad książką, nachodząc byłych agentów i funkcjonariuszy i ostrzegając ich przed udzielaniem wywiadów.

Tytuł książki pochodzi od starożytnego napomnienia z żydowskiego Talmudu: „Jeśli ktoś przyjdzie cię zabić, najpierw wstań i zabij go.”
Bergman mówi, że duży procent osób, z którymi rozmawiał, cytował ten fragment jako uzasadnienie swojej „pracy”.
Cytowany przez niego prawnik wojskowy, deklaruje, że takie operacje są legalnymi działaniami wojennymi.

Bergman nazywa izraelski aparat zabójczy „najmocniejszą, najsprawniejszą maszyną do zabójstw w historii”.
Pisze, że wiele technik izraelskich zostało później zaadoptowanych przez USA.

Książka zawiera historię osobowości i taktyki różnych tajnych służb.
W latach 70. XX w. nowy szef Mossadu otworzył setki komercyjnych firm za granicą, sądząc, że pewnego dnia mogą się przydać.
Na przykład Mossad stworzył przedsiębiorstwo żeglugowe na Bliskim Wschodzie, które wiele lat później przydało się do zapewnienia bezpiecznej pracy zespołu zabójców na wodach w pobliżu Jemenu.

W imię bezpieczeństwa państwa izraelscy urzędnicy nie tylko podążali drogą legalności, ale też ją deptali.
„Podsumowanie egzekucji podejrzanych, którzy nie stanowili bezpośredniego zagrożenia, nie naruszali prawa Izraela i zasad wojny – daje dużą liczbę”, pisze Bergman.

Autor książki ma reputację niestrudzonego dziennikarza, który w ciągu ostatnich dwudziestu lat opracował setki świadomych źródeł w środowiskach wywiadu.
Jest na uprzywilejowanej pozycji – korespondenci wojenni utrzymują regularne kontakty z wysokimi urzędnikami obrony, ale muszą składać swoje raporty do biura cenzury wojskowej, która często wycina większość najbardziej soczystych rzeczy.

Ale Bergman ma doskonałe źródła we wszystkich trzech organizacjach tajnego mechanizmu zabijania: w Dyrekcji Wywiadu Wojskowego, w agencji szpiegowskiej Mossad i w służbie bezpieczeństwa wewnętrznego Shin Bet.
„Z jednej strony prawie wszystko w kraju związane z wywiadem i bezpieczeństwem narodowym jest klasyfikowane jako „ściśle tajne” – pisze.
„Z drugiej strony, wszyscy chcą mówić o tym, co zrobili.”

Ogólne wrażenie, jakie daje jego książka na temat władz izraelskich, to, że są to wojowniczy książęta, którzy nieustannie szukają twórczych nowych sposobów identyfikacji i zabijania swoich wrogów, przekonując samych siebie, że są nie tylko najlepsi w tym, co robią, ale także najbardziej moralni.
Męczą się osobistym ciężarem zabijania niewinnych cywilów wraz z ich wrogami, ale nieuchronnie usprawiedliwiają swoje własne uczynki – i ukrywają swoje niekiedy kłopotliwe błędne kalkulacje.

Bergman maluje mrożący krew w żyłach obraz ewolucji programu zabójstw, podczas gdy Izraelscy skrytobójcy stali się coraz bardziej zdolni do atakowania swoich celów przy pomocy bomb samochodowych, pocztowych, nalotów, urządzeń wybuchowych przyczepionych do samochodów przez agentów na motocyklach, a nawet zatrutych baklaw.

Początkowo, pisze Bergman, licencji na zabijanie mógł udzielić tylko premier.
Ale kiedy proces okazał się zbyt czasochłonny, szefowie tajnych agencji utworzyli obejście „za pomocą którego zabójstwo zostało nazwane czymś innym, aby było objęte innym protokołem decyzyjnym”.
Program został uzupełniony o własne orwellowskie słownictwo: zabijanie niewinnych cywili zostało oznaczone jako „przypadkowe uszkodzenie”, podczas gdy zabójstwa stały się znane jako „celowa profilaktyka”.

Źródło: „Daily Mail”
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

17-05-2023 [13:55] - u2 | Link:

Mordowano wrogich przywódców, potencjalnych terrorystów, ale także obcych naukowców.

W Polsce również grasował seryjny samobójca. Nawet film o nim nakręcono pt. 'Służby Specjalne' w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Bardzo dobry zresztą :-)