Czy PIS dojdzie do porozumienia z SLD?

Komedianckie próby postawienia Jarosława Kaczyńskiego przed trybunałem stanu mogą oznaczać jedynie to, że Tusk i reszta próbują się jakoś wytłumaczyć swojemu elektroratowi z tego co musi nastąpić nieuchronnie, a o czym zaraz napiszę. Nie oznaczają zaś tego o czym tu wszyscy mówią czyli paniki, która doprowadzi PO wprost do klęski. Nie łudźcie się. Nie będzie żadnej klęski. Będą długotrwałe targi. Postawa Grupińskiego, Niesiołowskiego i reszty to budowanie pozycji wyjściowej do tych targów. Oni zaczną licytację od Trybunału Stanu. Muszą, bo pewne niebezpieczeństwo rzeczywiście istnieje. Jest jednak także pewna ochrona. Tusk nie po to otrzymuje niemieckie odznaczenia i nie po to organizował wspólne obchody na Westerplatte, żeby ktoś, nawet Antoni Macierewicz, mógł go tak po prostu zdmuchnąć. Nie ma mowy. Nie ekscytujcie się więc, bo spotka was rozczarowanie.
Jaką zaś pozycję do targów będzie miał PiS? Możemy oceniać po tym jedynie co widać. To niewiele, ale coś jednak można zobaczyć. Być może nie chodzi nawet o PiS, ale o tak zwaną prawicę, bo mam wrażenie, że do powstania tego całego frontu patriotycznego jednak dojdzie. To znaczy powrócą do szeregów Dorn, Ziobro, Kurski, Cymański, a może nawet Poncyliusz i Migalski. Nie można tego wykluczyć. Dorna ponoć można zobaczyć w towarzystwie Ryszarda Kalisza. Co oczywiście nie musi oznaczać niczego, ale oznaczać może. Na panelu dotyczącym budowania elit kolejnej już RP prowadzonym przez prof. Zybertowicza obecny był były minister w rządzie Leszka Milera Zbigniew Siemiątkowski. Elity zaś, o których tam się mówi, najwyraźniej mają składać się z tajniaków. W ziemi naszej ojczystej, jak się okazało, nie ma takich ilości gazu łupkowego o jakiej marzyliśmy i jaką prognozowano wcześniej. Gazprom za to zaczął się rozwijać jakby nieco intensywniej. Tych wszystkich kwestii nie należy oczywiście łączyć bezpośrednio, ale to nie znaczy, że nie należy ich łączyć ze sobą w ogóle. Zwornikiem zaś niech będą wygrane przez Putina wybory. Nowe rozdanie wymaga nowych ustaleń. Zdenerwowanie w PO świadczy, że ustalenia te nie są tak fantastyczne jak sądzono i coś trzeba będzie oddać. Nie sądzę by było to stanowisko Tuska, a już na pewno nie jego bezpieczeństwo. Może się nawet okazać, że nikt nie poleci ze stołka, a jedyną satysfakcją będą cudownie odnalezione w archiwach NASA zdjęcia z 10 kwietnia 2010 roku oraz budżet na kilka produkcji filmowych o charakterze patriotycznym. No i może jeszcze pomnik Lecha Kaczyńskiego i obietnica wcześniejszych wyborów. Nic więcej. Dlaczego tak sądzę? Otóż dlatego, że w PiS nikt poza Antonim Macierewiczem nie wykazuje koniecznej w obecnej sytuacji determinacji i uporu. Po prostu nikt. Jarosław Kaczyński, który w wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność” odniósł się do kluczowej kwestii ekshumacji, po raz chyba pierwszy od Tragedii, załamał mnie zupełnie. Myślę, że nad nami przewalają się jakieś góry. Myślę, że oni to wszyscy wiedzą i może nawet mają świadomość, że wobec ogromu tego wszystkiego, jeden samolot i 97 osób to nie jest doprawdy nic wielkiego.
Nie wierzę w to, że Tuskowi zostanie postawiony jakiś zarzut, a jeśli tak, to będzie on wprost formalny. Ludzie z PiS także przecież chcą mieć spokój i komfort rządzenia, chcą chodzić do radia i telewizji, masować sobie twarze przez występem, jak robi to Eryk Mistewicz i opowiadać spokojnym nasączonym rozwagą głosem o planach reformowania naszego państwa. Wszystko gna do przodu. Rosja ma nowego prezydenta, a USA swojego wybiorą w listopadzie. Myślę, że będzie to ten sam prezydent co dotychczas. I nie ma się doprawdy czym denerwować.

Wszystkich zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można kupić moje książki, książkę Toyaha i płyty z polską muzyką ludową. Książki można także kupić w księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, oraz w sklepie FOTO-MAG obok metra Stokłosy. Można je nabyć również w księgarni Karmelitów w Poznaniu przy Działowej 24, a także w księgarni polskiej w Londynie mieszczącej się w budynku POSK. Zapraszam.