Czy sami dokonamy tego o czym marzą Szkopy i Kacapy?

 

Mam dwójkę dzieci. Teraz, po latach żałuję bardzo, że nie mamy więcej...

W prosty sposób, przez głupotę, niefrasobliwość, nasze durne 'jakoś to będzie' sami, bez spadających z Białorusi głowic atomowych, czy Iskanderów z Kaliningradu, możemy sami się unicestwić.

Zabraknie Polaków, to nie będzie Polski. Jakie to proste!
I Szkopy i Kacapy dobrze o tym wiedzą i zacierają ręce. Nasza obecna władza też pewnie wie, lecz uważają, że to nie poważny problem na dzisiaj, tylko może na jutro.
Z roku na rok jest gorzej. Gdy nic się nie zmieni, to przez brak tak zwanego 'przyrostu naturalnego' Polska Polaków może przestać istnieć.

Całkiem możliwe, że jakiś twór geopolityczny pod nazwą Polska nadal będzie, lecz to już będzie zupełnie coś innego. A co to będzie, zdecydują ci, co powtórzą mocarzy z Jałty w 1945 roku.
 

 

"Jaki jest obecnie przyrost naturalny w Polsce?
do 1,33 w 2021 r., co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało 133 urodzonych dzieci (zarówno w miastach, jak i na wsi). Optymalna wielkość tego współczynnika, określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego, to 2,10–2,15, [30 sty 2023] " [1]

Czego to jest wina? Trudno powiedzieć. Zazwyczaj fachowcy twierdzą, że tak jest, gdy kobieta, choć właściwie para niedoszłych rodziców nie ma poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. A to słaba nadzieja na przyszłość.
Lecz to nie może być wszystko. Coś dzieje się z kulturą i stylem życia pokolenień po-transformacyjnych. Bowiem narodowe statystyki pokazują, ze w ciągu ostatnich paru lat wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko podniósł się z 24 – 26 roku życia, aż do roku 31-go.

To nie może być tylko przyczyna ekonomiczna: najpierw się dorabiamy, zakładamy rodzinę i dom, a potem myślimy o dzieciach. Coś tu nie gra. Przecież za PRLu młodzi po szkołach i ewentualnie studiach nic a nic nie mieli lepiej. Wprost przeciwnie. Ja bym tutaj widział efekt jakiejś umysłowej psychozy związanej z lansowanymi lewacko – liberalnymi trendami stylu życia. Sądzę również, że spory udział w tych newralgicznych dla państwa sprawach, swoją rolę odegrała hippisowska rewolucja seksualna z roku 1968 lansująca swobodę seksualną, gdzie seks to tylko przyjemność, a nie żaden obowiązek.
Pamiętam dobrze, że jeszcze niedawno młode pary w swoich intymnych rozmowach dużo mówiły o, co się dosyć sucho i technicznie nazywa, planowaniu rodziny.
Młodzi byli także znacznie bardziej odważni, samodzielni i optymistyczni. Nie trzymali się mamusinych spódnic i raczej wylatywali z domów, by nawet wynająć swoje, nawet najbiedniejsze, ale 'własne' mieszkanko.
Młodzi, decydujący się na założenie rodziny, wówczas autentycznie planowali i działali tak, jakby ich związek miał być na całe życie. Taki był przeważający schemat przejścia przez życie. Nadzieja i optymistyczne planowanie przyszłości to była bezdyskusyjna podstawa własnej drogi. W przeważającej części powstawały rodziny szczęśliwe.

Dlaczego dzisiaj tego nie widać? Dlaczego dziewczyny kiedyś, gdy przecież było gorzej, na pierwsze dziecko decydowały się 6 – 8 lat po maturze, a teraz dopiero po 13-tu?

[..]

To nie jest wyłącznie polski problem. To problem niemalże całej 'Cywilizacji białego człowieka'. Skąd się to bierze?
Ano stąd, że jeden kolejny Leninek, czy inny szalbierz stwierdził, a nawet wyliczył, już w latach 70-tych ub. wieku, że za 50 lat, będzie tak wiele ludzi na świecie, że wszyscy powymieramy z głodu i chorób. I durnie uwierzyli.
Przecież to idiotyzm, który kiedyś medialnie napompowany, tak jak onegdaj "dziura ozonowa" i najnowszy idiotyzm bogatych i chciwych kretynów - 'Fit for 55; straszył ludzkość o przeludnieniu planety. Żaden z tych, nazywam ich świadomie, znudzonymi, srającymi forsą debili, którzy swą wiedzę czerpią z mediów typu "Pudelek" i armii szarlatanów, a swoje dyplomy, nawet z MBA, kupili w Harvardzie za okrągłą sumkę, nie zadał sobie trudu, by do ręki wziąć najprostszy kalkulator i policzyć, że gdyby całą ludzkość, nasze 7 miliardów, ulokować na terytorium Irlandii, to każdy człowiek łącznie z niemowlakami i stuletnimi dziadersami, miałby wyłącznie dla siebie przestrzeń życiową o wymiarach 10 x 10 metrów. Czyli klasyczna czteroosobowa rodzina dysponuje na naszej planecie, w tej chwili, tylko na niezadużej wyspie Irlandia, obszarem 400 metrów kwadratowych. Da się żyć? A w takiej konfiguracji reszta naszego świata jest pusta!
Tymczasem jeden z tych potężnie zakręconych i nudzących się okropnie 'bilionerów' Bill Gates z małżonką (wart , jak piszą Amerykanie, $128B, czyli po naszemu – 128 miliardów dolarów, 128 000 000 000 USD, co daje 540 miliardów zł) wymyślili, że w Afryce rodzi się za dużo dzieci, całkiem niepotrzebnie według tej filantropijnej pary, więc należy do największych samolotów transportowych zapakować ile się da prezerwatyw i przesłać na Czarny Ląd. Czaicie?! Będą nad afrykańskimi wioskami i miasteczkami zrzucać na spadochronach paczki z kondomami! I to jest na serio. Nie zmyślam.
Lecz dopiero połączenie obłędu przeludnieniowego z obłędem ochrony środowiska i klimatycznym, dało takie efekty, że pewna niesławna posłanka z Torunia publicznie oświadcza, że rodzić nie będzie, bo każde nowe dziecko oddycha; tym samym, przy wydechu zwiększając w atmosferze poziom zabójczego CO2. Cóż za wspaniały umysł!
Właściwie to nic nowego i co gorsza, nic w tym względzie nie dzieje się przypadkowo. Już w latach 70-tych ub. wieku, niesławny, lewacki Klub Rzymski dla Polski projektował tylko 15 milionów ludności docelowo. Czyli Polki jeszcze długo nie muszą się martwić nielubianymi bachorami.

Akcja depopulacji dotyczy właściwie całej Europy. Przyrost naturalny, albo tak zwana dzietność w Europie drastycznie spada.
Takie zakręcone lewactwem państwa, gdzie pod tym "lewym" określeniem kryje się marksistowsko – leninowsko – trockistowsko – maowski komunizm totaliratny, jak Niemcy, czy Szwecja, uznały w swojej "mądrości", że w poprawie przyrostu naturalnego, szybko i w najprostszy sposób, pomoże szerokie otwarcie bram i zapór na szeroki strumień imigrantów spoza naszego kontynentu.
Oczywiście wszystko się popieprzyło i teraz oba kraje usiłują coś na poprawić, gmerając palcem w czarnej d...ziurze. Po pierwsze, na niesławne Herzlich Willkommen, kanclerz Merkel i fantasmagorie szwedzkiego premiera Olafa Palme'go, odpowiedziało tsunami młodych byczków, wcale nie biedaków szukających pracy, tylko nierobów spragnionych życia na socjalu, zachodniej rozrywki i bezkarnego pastwienia się nad lękliwym społeczeństwem. A po drugie, większość pochodziła z państw islamskich i od samego początku nie dopuszczali myśli o asymilacji z ludnością kraju, w którym zamierzali egzystować. Wprost przeciwnie – jak to najbardziej drastycznie widzimy w Szwecji – zaczęli tworzyć swoiste getta, całe dzielnice, gdzie nie tylko natywni mieszkańcy, ale nawet policja, bały się wkraczać.
Czyli dzisiaj wygląda to tak, że nie ma przyrostu naturalnego, a w zamian jest wielki kłopot z tak natarczywie zapraszaną imigracją.

Natomiast w Polsce, po 24 lutego 2023, kiedy kacapy chciały w tydzień zlikwidować niepodległą Ukrainę, a w rezultacie już półtora roku mordują, gwałcą, kradną dzieci wśród ludności cywilnej, a całe terytoria wraz z infrastrukturą i budownictwem, zamieniają w księżycową pustynię, był taki moment, że polsko – ukraińską granicę przekroczyło prawie 10 milionów Ukraińców, w zdecydowanej większości kobiety z dziećmi. Świat wtedy zobaczył, a dziennikarze i politycy, zwłaszcza europejscy, stali z rozdziawionymi gębami, patrząć, jak jest realizowana nasza kultura, m.in. zawierająca regułę 'gość w dom, Bóg w dom'. Żadne tam namiotowe obozy uchodźców, jak w Grecji, we Włoszech, czy Hiszpanii. Ot, kto tylko z Polaków mógł pomóc, pomagał. Czy to indywidualnie zapraszali do swoich domów, czy też gminy, miasta, całe powiaty oddawały do zamieszkania wszelkie sale, świetlice, czy inne puste pomieszczenia.
Dzisiaj, z dosyć dokładną kalkulacją, możemy śmiało założyć, że około 1,5 miliona wojennych uchodźców z Ukrainy, tak już się zasymilowała, co więcej, polubiło życie w RP, że najprawdopodobniej pozostaną u nas, zmienią obywatelstwo i będą Polakami ukraińskiego pochodzenia. Jak dawno temu mieliśmy mieszkańców z Kresów po II WŚ, a niedawno również z Białorusi.

Niezbyt kumaci wspierający opozycję używają infantylnego argumentu, że prowadzimy jakąś segregację rasowo – narodową. Tubą tego antypolskiego idiotyzmu na forum UE jest europosłanka Ochojska. Postać z tej samej stajni co Jerzy Owsiak. Twierdzi, że Ukraińców, mimo że są źli, przyjmujemy hurtownie z takim przytupem, że już mają lepiej niż biedni Polacy. Natomiast biednych i uciekających przed śmiercią i torturami "uchodźców", na przykład z Afganistanu, którzy z tego odległego o około 4300 kilometrów od Polski państwa, przybyli na polską granicę na piechotę wraz ze swoim ukochanym kotkiem, który również dzielnie maszerował. A gdy wreszcie pokonali kilkanaście granic i stanęli na naszej granicy z Białorusią, to graniczni faszyści, nie dość, że nie chcieli ich wpuścić, to jeszcze powodowali, że matki samotnie rodziły w dzikiej puszczy, a desperaci nawet topili się w rzekach, głębokich na 15 centymetrów.
Przybyli do Polski obywatele Ukrainy, uciekają przed śmiercią, nawet przed pociskami, które powodują deszcz płonącego fosforu, który na dużym obszarze zabija wszystko co żywe. A my, bo kiedyś była to część Rzeczpospolitej, potrafimy się natychmiast z nimi porozumieć i polubić, bo więcej nas łączy niż dzieli. To ten sam zbiór wartości, sposobu myślenia, bliskiej kultury i religii.
A ci, na białoruskiej granicy, zwożeni pod kuratelą Putina i Łukaszenki samolotami ze świata, po zapłaceniu 5 tysięcy dolarów od głowy, za obietnicę dostania się przez Polskę na zachód, do raju socjalu, darmowych mieszkań i strachliwych tubylców, gdzie nawet babę (bo ma za krótką spódnicę i nie chodzi z zakrytą głową), można bezkarnie zrzucić ze schodów. A jak mimo wszystko uda im się przy pomocy zorganizowanych gangów dotrzeć za Odrę, to Niemcy natychmiast ich nam odsyłają i mamy kłopot z darmozjadami.
Gdy patrzeć wyłącznie na fakty, myśląc o dobru państwa i obywateli, to tylko obecne działanie RP jest sprawiedliwe i słuszne. Inny pogląd po prostu jest antypolskim pitoleniem agentów wpływu wrogich nacji, oraz pobekiwaniem pożytecznych idiotów.

[...]

Prezes Kaczyński i jego bliskie otoczenie od dawna wiedzieli o problemie demograficznym kraju. Ukochane dziecko premier Beaty Szydło – "500+" nie odegrało ważnej roli w poprawie sytuacji demograficznej RP. Trochę naiwnie na to liczono. Bo źle skalkulowano harmonogram rezultatów tego pociągnięcia. Najpierw, żeby skoncentrować się na rodzeniu dzieci, trzeba przywrócić biednej części narodu godność i wszystkich wyciągnąć z rozpaczliwej nędzy. I to się udało. Nie ma już sytuacji, gdy dzieciak w czasie siarczystej zimy, wędruje do szkoły w cienkich, szmacianych trampkach, do tego bez śniadania, a nawet kubka ciepłego mleka.
Wreszcie rodziny z różnych małych wsi, przysiółków, "kolonii" mogą się poruszać. Już nie wyłącznie z domu do pracy i do najbliższego, często jedynego sklepu. I parę razy w roku, do odległego o kilkadziesiąt kilometrów najbliższego miasteczka, by tam w "urzędzie" pozałatwiać biurokrację.
Tylko, że jak już odłożyli, może pierwszy raz w życiu, trochę pieniędzy i latem wybrali się na Hel, bo dzieci nigdy morza nie widziały (i gór też), to dziunie z warszawki, te z ustami glonojada, oburzały się: - Fe! Fuj! Bo dla tuskoidów, reszta narodu to ciągle brudny i śmierdzący ciemnogród.
Lecz po 500+ i pozostałych socjalnych wspomaganiach, oni już nie spuszczają głowy, ściskając czapkę w dłoniach. Dzisiaj patrzą do góry, prosto w oczy. A miastowi, którzy przecież sami w większości dopiero co uciekli z prowincji, zaczynają się bać. I dobrze. Bo przecież tych uczciwych i przyzwoitych nikt nie skrzywdzi. Naród wreszcie swój honor ma.

Półtora miliona wojennych uchodźców z Ukrainy, którym w Polsce jest dobrze, to Dar Boży. Spójrzcie na statystyki. Popatrzcie jak po roku fali uchodźców nasza sytuacja drgnęła. Teraz, gdy już ci, co zdecydowali połączyć się rodzinami w Kanadzie, co wyjechali do Włoch i Austrii, by być z bliskimi, a ci co próbowali znaleźć dla siebie miejsce w pozornym raju Niemiec, czy Niderlandów, wrócili do Polski, bo tu czują się lepiej.
Dlaczego w stosunku do nas tak się czują? Dlatego, że są do nas podobni. Chyba już jesteśmy ostatnim europejskim krajem, który wbrew idiotyzmom putinowskich i sholtzowskich szuji z opozycji, gdzie jest najwyższy, tradycyjny umiłowany przez wieki RP poziom wolności. A jeśli ktoś postudiował historię w zakresie naszych dalekich Kresów i kwestię Kozaczyzny, to wie, jak wolność jest ważna również dla Ukraińców.

[...]

Nie wiem jak rozwiążemy nasz problem demograficzny, by za kilkadziesiąt lat nie zniknąć z map świata. Ale wierzę, że szybciej znikną – po kolei – Unia Europejska, Niemcy i Imperialistyczna Rosja z Russkim Mirem, wraz z wspierającymi ich walczącymi o światową hegemonię Chinami, które mają dzisiaj największe problemy demograficzne. Następny satrapa, krótko znany jako Xi, usiłuje iść w ślady Mao Zedonga, a problem covidu rozwiązywał poprzez zaspawanie drzwi mieszkań i tygodniami trzymając w nich wygłodzonych obywateli.
Bo te pozujące na wielkich państwa, z imperialistycznymi ułudami, Rosja, Chiny, Niemcy i Francja, w dupie mają swoich obywateli. To motłoch, z którym można zrobić, bez pytania ich o zdanie, co się chce. Poszumią miesiąc, porozwalają ulice Paryża i Marsylii, pobiją się z policją, a i tak władca zrobi co chce. A jak w Pekinie milionem ludzi motłoch wyjdzie na plac Tiananmen – Plac Niebiańskiego Spokoju, to się ich rozjedzie czołgami.
Po co więc im przyrost naturalny? To tylko więcej kłopotów.
My jednak musimy rosnąć. A kobiety zaczną rodzić, rodziny powiększać, gdy wreszcie jakaś władza upora się z bizantyjską władzą urzędów i urzędasów, którzy za nic nie odpowiadają. Doprowadzą obywatela do ruiny, a nawet do śmierci i nic im się nie stanie. Tak być dalej nie może.
Jak kobiety mają spokojnie i bezpiecznie rodzić jeśli narodowa służba zdrowia to parodia idei Hipokratesa. Lekarze bez etyki i empatii, skorumpowane urzędy, zapewne też z MZ. Czy ktoś przeanalizował stan lekarzy, przychodni zdrowia, klinik i szpitali odnośnie poczucia bezpieczeństwa obywateli?

Jest jeszcze więcej złego w strukturze państwa, co nie dopuszcza by wzrosła dzietność polskich rodzin. Edukacja,,,; wymiar sprawiedliwości...; sobiepaństwo lokalnych kacyków, co to wspierają m.in. dyktaturę deweloperów, wielkie międzynarodowe koncerny, a wszystko opiera się na wpływach, nepotyzmie, towarzyskich klikach i przekrętach.
Kto się w takim państwie może czuć bezpiecznie? Naród? Kobiety, co chciały by rodzić, a się boją?

.
[1]  http://Jaki jest obecnie przyrost naturalny w Polsce? do 1,33 w 2021 r., co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało 133 urodzonych dzieci (zarówno w miastach, jak i na wsi). Optymalna wielkość tego współczynnika, określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego, to 2,10–2,15,
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sake3

27-04-2023 [08:18] - sake3 | Link:

E tam,tyle tekstu to nie na moją biedną głowinę.Oczywiście,że wykończymy się sami,przecież Gazeta Szmatława z zachwytem podaje prosty przepis.Zamiast dziecka-psiecko.O wiele mniej absorbujące,mniejsze nakłady,nie trzeba chodzić na wywiadówki ani kupować psiecku smartfona.W dodatku za tak niewiele co dajemy psiecku mamy dozgonną wdzięczność,radosne powitanie po przyjściu z pracy.Gryzipiórek z GW nawet nie pomyślał że można mieć i dziecko i psiecko razem. i coś mi się widzi że jest niezdolny do posiadania ani jednego ani drugiego.Powinien raczej dla ratowania planetu unicestwić siebie.

Obrazek użytkownika tricolour

27-04-2023 [09:43] - tricolour | Link:

@sake

Unicestwi -- wystarczy poczekać i sam umrze.

Obrazek użytkownika u2

27-04-2023 [11:24] - u2 | Link:

w Afryce rodzi się za dużo dzieci, całkiem niepotrzebnie według tej filantropijnej pary

Rozumiem że Autor ma jakieś linki i info potwierdzające tę tezę ? Już kilka razy widziałem te tezy na NB, ale niestety bez podania źródeł :-)

PS. Warto objerzeć na Netfliksie film pt. "W głowie Billa Gatesa". Tam wyjaśnia czym zajmuje się zawodowo. Bynajmniej nie aborcją, nie eugeniką. ani żadnymi planami depopulacyjnymi.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

27-04-2023 [15:08] - Imć Waszeć | Link:

Bardzo rozsądna uwaga. Należy czytać, a nie kierować się tylko emocjami i plotkami :)
https://www.gatesnotes.com/
A to są jego niecne plany dotyczące wykorzystania AI:
https://www.gatesnotes.com/The...

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:08] - jazgdyni | Link:

Jezu u2... To jest felieton! Widziałeś, żeby Kisiel kiedyś podawał źródła? Ale wy leniwe lenie jesteście i ja mam teraz szukać tego co usłyszałem/przeczytałem. Chyba już zauważyłeś, że jak nie tworzę jakiejś literatury fabularnej, to nie zmyślam.

Ps. Poszukaj tego gdzieś na podcastach, albo w książkach Ziemkiewicza.

Obrazek użytkownika MFW

27-04-2023 [11:35] - MFW | Link:

"...gdyby całą ludzkość, nasze 7 miliardów, ulokować na terytorium Irlandii, to każdy człowiek łącznie z niemowlakami i stuletnimi dziadersami, miałby wyłącznie dla siebie przestrzeń życiową o wymiarach 10 x 10 metrów."

Nie  "10 x 10 metrów"  a po prostu 10 m² powierzchni na jednego człowieka.
 

Obrazek użytkownika u2

27-04-2023 [11:50] - u2 | Link:

Nie  "10 x 10 metrów"  a po prostu 10 m² powierzchni na jednego człowieka.

10 x 10 = 100

Obrazek użytkownika tricolour

27-04-2023 [12:56] - tricolour | Link:

@u2

Podziel powierzchnie Irlandii przez 7e9 i ile wyjdzie?

Obrazek użytkownika MFW

27-04-2023 [14:53] - MFW | Link:

Ale pokazałeś, że matematyka jest dla ciebie za trudna.
Powierchnia Irlandii - 70273 km² = 70273 x 1 000 000 = 70 273 000 000 m²
Liczba ludności na świecie wg @jazgdyni to - 7 000 000 000(prawdziwa liczba ludności na świecie to- 8 029 910 400)
Dzielimy:  70 273 000 000/7 000 000 000 = 10.039 m²/osobę

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

27-04-2023 [15:11] - Imć Waszeć | Link:

Nie 10 m^2, bo niektórzy będą żyli na piętrach. Czyli jeszcze może się okazać, że przy odpowiedniej liczbie pięter będzie to już 100 m^2 ;)

Obrazek użytkownika MFW

27-04-2023 [15:16] - MFW | Link:

Słusznie piszesz, bo jakby przyjąć, że będą to drapacze chmur, to "bez kozery powiem pińcet m²".

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

27-04-2023 [15:54] - Imć Waszeć | Link:

Skoro już liczymy w drapaczach chmur i przy stosunkowo małej jeszcze wytrzymałości elementów konstrukcyjnych, to wypadałoby podawać też przelicznik na metry sześcienne. A propos, Japończycy właśnie wysłali prywatną sondę na Księżyc. Misja Hakuto-R miała lądować, ale coś się pozajączkowało. Dlatego też rozważania gęstości zaludnienia można poszerzyć zasadnie o Irlandzką część mieszkalną Księżyca ;)

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:25] - jazgdyni | Link:

@Imć Waszeć

Dziwne, że Japońcy, jak już sonda była dosłownie parę metrów od powierzchni Księżyca, to stracili nagle komunikację.
Bardzo mocno podejrzewam, że tak, jak kiedyś o Antarktydę, toczy się już wojna o pacyfikację Księżyca. Już udział biorą (i flaga już wbita dawno) USA, Kacapy, Chinole, Koreańczycy i teraz Japonia.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

27-04-2023 [19:32] - Imć Waszeć | Link:

No Ba!

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:28] - jazgdyni | Link:

@MFW

Dlatego tak zaciekle walczyli by usunąć matematykę z matury.

Ps. To dzisiaj jest 8 mld. Ja stary jestem i pamiętam 7. Kiedy to było? Wczoraj? ;-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:12] - jazgdyni | Link:

@u2

Ano widzisz. To pewnie ta mgła covidowa, że zapamiętałem 10x10, a nie 10 m^2. Ale nie narzekajcie, bo już rozwija się pomysł (możecie znaleźć na YT) budowania miast piętrowych. Wystarczy 10 pięter i my, wszyscy ludzie zmieścimy się w tej Irlandii do roku 2100.

Obrazek użytkownika u2

27-04-2023 [15:31] - u2 | Link:

"500+" nie odegrało ważnej roli w poprawie sytuacji demograficznej RP

Odgrywa jednak ważną rolę w likwidacji biedy. W wielu krajach zachodu socjal jest jeszcze lepszy, a demografia kuleje. Ten socjal jest dobry dla nielegalnych imigrantów, którzy szturmują granice UE, ale nie dla wypasionych i sytych starych mieszkańców UE, którym po prostu nie chce się rozmnażać pomimo sprzyjających okoliczości ekonomicznych.

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:14] - jazgdyni | Link:

@u2

A czy my mamy jakiś rozbudowany socjal? Ja to rozumiem, jako forsa od państwa za nicnierobienie, chociaż jesteś zdolny do pracy.

Obrazek użytkownika u2

27-04-2023 [20:19] - u2 | Link:

forsa od państwa za nicnierobienie

500+ to kasa za robienie dzieci. Nie tak duża jak na zachodzie, wiec rozmnażanie nie jest szalone, ale likwiduje skrajną biedę. I to jest duży plus.

PS. Nie wiem jak jest teraz, ale Polki w UK rozmnażały się jak szalone po otwarciu rynku pracy dla Polaków na wyspach, bo tam socjal na dzieci dużo lepszy. :-)

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

27-04-2023 [16:22] - Zbyszek_S | Link:

Teza, że kobiety nie rodzą, bo brakuje im bezpieczeństwa jest nieuzasadniona. Kobiety nie rodzą, bo zniszczeniu uległy normalne i naturalne wzorce zachowań oraz relacji między ludźmi. Gdy takie wzorce upadają, upada wszystko, jak w eksperymencie Calhouna. Właściwie społeczeństwa zachodnie jakby powtarzają ów eksperyment. Za duży dobrobyt, pozwala na wprowadzenie nienaturalnych zachowań, wzorców, regulacji i prania mózgów. Generalnie każdy i każda chce doświadczać, a dziecko albo w tym przeszkadza, albo ma być przedmiotem dostarczycielem fajnych wrażeń.

Życie traci sens. Żona gwiazdora opowiada, że do wszystkiego doszła ciężką pracą, a jemu to było łatwo. Ani tysiąc ani milion plus tego nie zmieni, bo nie o zasoby i bezpieczeństwo chodzi, tylko o postawę wewnętrzną człowieka, która uległa przemianie. Konkretniej tutaj kobiety, choć i panowie się zmienili, ale to nie oni decydują w większości przypadków czy będzie dziecko czy nie.

Ludzie nie myszy i może trend się odwrócić, jednak media, biznesy i politycy pracują by trwał i się pogłębiał. Na koniec pytanie, który dzień dzisiaj mija, od dnia kiedy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do rządu o wycofanie się z Konwencji Stambulskiej, ustanawiającej cel niszczenia tradycyjnych ról i wzorców życia ludzi, poprzez ingerencję prawną, edukacyjną, polityczną, medialną i systemową. I co? Polski rząd wycofał nas z tej konwencji?

Obrazek użytkownika Jabe

27-04-2023 [16:53] - Jabe | Link:

Właśnie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-04-2023 [17:19] - jazgdyni | Link:

@Zbysze_S

Zgadzam się tylko częściowo. Będę się upierał, że jednak poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji jest decydującym czynnikiem. O " nienaturalnych zachowań, wzorców, regulacji i prania mózgów" pisałem w felietonie o dewastacji tradycyjnego stylu życia. Główny ostrzał skierowany jest na nasze fundamentalne wartości.

Pzdr
Ps. Nie za bardzo rozumiem, jak tutaj pasuje eksperyment  Calhouna?

Obrazek użytkownika Siberian Husky Dog

27-04-2023 [16:24] - Siberian Husky Dog | Link:

Jacek Justyn Na TT

Obraz: "Wypędzenie Oskara do NRD (DDR)", olej na płótnie.
Artysta nieznany.

https://pbs.twimg.com/media/FuuGB3WXwAMINWE?format=jpg&name=900x900

Obrazek użytkownika EsaurGappa

27-04-2023 [20:03] - EsaurGappa | Link:

Jest wiele rzeczy które nas polskich męzczyzn katolików wyróżnia na tle reszty świata.Jedną z tych rzeczy jest to że nie "ruchamy" się na potęgę,by tylko zaspokoić żądzę ciała,nie zdradzamy sercem i ciałem bo taka jest moda,potrafimy "ukrzyżować" swe dzikie żądze bo mamy jeszcze to co w innych narodach umarło,szacunek  a nawet dystans do kobiety nawet jeśli te kobiety jest błądzą w samotności.
Seks stał się kluczem który otwiera dzwi egoizmu,a dalej wytrychem dzięki któremu grzech włamuje się do męskiej godności i odbieram nam honor.
Nie będę rozpisywał sìę w tym komentarzu co doświadczam będąc od wielu lat zaprzyjażniony z wieloma ukraincami,napiszę tylko że tak wiele ukraińskich dziewcząt nie pojmuje dlaczego polski "chłop" bardziej pragnie przytulania czułośći i po prostu miłości a nie dzikości serca.
Chwała polskim mężczyzną za wierność powściągliwość za szacunek do samych siebie.