Ideologiczna unijna walka ze zmianami klimatu polegająca na zapobieganiu Globalnemu Ociepleniu a tym samym na zmniejszeniu emisji CO2 (teraz doszedł jeszcze metan) w całej UE jest bezsensowna.
Warto też zauważyć, że lewaccy eko-terrorystyczni szaleńcy odeszli już od wtłaczania nam terminu "Ocieplenie Klimatu" i zaczęli używać pojęcia "Zmiany Klimatu". Wynika to z tego, że naukowcy badający zmiany klimatu na Ziemi przewidują, że relatywnie niedługo kończyć się będzie okres ocieplenia a będziemy wchodzić w okres oziębienia. A w ogólnym obszarze określenia "walka ze zmianami klimatu" można zawrzeć i walkę z Globalnym Ociepleniem i walkę z Globalnym Oziębieniem. Zresztą skrót jest taki sam: "GO".
Ogólnie stawiam tezę, że działania unijnych czerwono-zielonych terrorystów jest pozbawiona jakiejkolwiek logiki. A dlaczego?
Po pierwsze.
Zmiany temperatury na Ziemi są cykliczne w całej historii jej trwania i można je przedstawić za pomocą wydłużonej sinusoidy. Innymi słowy klimat na Ziemi zmienia się co kilkaset a nawet co kilka lub więcej tysięcy lat i w długim okresie działalność człowieka nie ma na to żadnego wpływu. Po prostu na Ziemi jest raz zimniej a raz cieplej i przede wszystkim zależy to od: cyklicznych ruchów Ziemi i aktywności słonecznej. Człowiek może ewentualnie wpływać na krótkotrwałe zmiany pogodowe, ale one nie mają istotnego wpływu na długookresowe i cykliczne zmiany temperatur [2].
Po drugie.
Nawet gdyby - zgodnie z założeniami owego przyjętego w PE "Pakietu Fit for 55" - emisja CO2 w Unii Europejskiej osiągnęła poziom neutralny, zerowy (czyli tyle emitujemy ile pochłaniamy) to i tak nie wpłynęłoby to w znaczący sposób na ogólną emisję CO2 na świecie. Cała bowiem UE (27 państw) emituje około 7% całości światowej antropogenicznej emisji CO2. UE jako całość jest z tą emisją na trzecim miejscu pod względem tej emisji. Innymi krajami o wysokiej emisji CO2 są: Chiny (33% procent światowej emisji), USA (13%), Indie (7%), Rosja (5%), Japonia (3%), Iran (2%) czy szczegółowo wyodrębniając Niemcy (2%) [3]. Polska emituje około 0,8 - 0,9% całości światowej emisji CO2 (sic!!!).
Tabela 1: Globalny poziom (mln ton/rok) i udział (%) w całości antropogenicznej emisji CO2 w 2021 r.


Źródło: https://inzynieria.com/b…-
Trzydzieste miejsce zajmują Zjednoczone Emiraty Arabskie: 193,51 mln ton/rok z udziałem w wysokości 0,51%.
Według jeszcze wcześniejszych danych za rok 2017, które jednak istotnie nie wpływają na obecne miejsce rankingowe, emisja CO2 w krajach UE kształtowała się następująco:

Źródło: https://www.green-projec…
Tak naprawdę walkę z klimatem prowadzi tylko UE a inni emitenci CO2 mają te klimatyczne brednie "tam, gdzie słońce nie dochodzi", więc w przybliżeniu ci, którzy emitują 93% CO2.
Więc można się zastanowić po co Europie (UE) te wszystkie absurdalne "Zielone Łady", Fit for 55-fy", handel emisjami CO2 i wszystkie absurdalne europejskie programy na rzecz klimatu. Jedyną odpowiedzią są po prostu pieniądze i chęć ideologicznego zniewalania ludzi. Setki firm bogaci się na emisjach CO2, na tej propagandzie żerują też organizacje pozarządowe i firmy produkujące urządzenia do pozyskiwania OZE (Odnawialnych Źródeł Energii). Zatrudnia się do tego zmanipulowane umysły młodych ludzi, jak np. Gretę Thunberg.
I to jest przerażające, że cała ta obecna walka o klimat (z emisją CO2) jest jedną wielką ściemą podobną do tej, jaką niegdyś była walka z "dziurą ozonową" (emisją freonu), która miała zniszczyć ludzkość.
Owszem. Technika i technologia rozwija się w zawrotnym tempie. Można wykorzystywać to dla ograniczenia emisji niekorzystnych dla człowieka gazów czy odpadów, ale to winno być robione z korzyścią dla nas a nie wiązać się z kosztami, które mogą doprowadzić nas do ubóstwa i życia w biedzie. I nie można z walki z klimatem tworzyć swoistej ideologii, bo tak naprawdę - o czym wspomniałem - działania człowieka w znikomy sposób wpływają na klimat, bo okresy ocieplenia i oziębiania klimatu są sinusoidalną normą w historii istnienia Ziemi.
Po trzecie.
Efektywność energetyczna OZE jest bardzo mała i np. w przypadku wiatraków czy paneli fotowoltaicznych jest całkowicie uzależniona od warunków atmosferycznych. Tego defektu nie posiada energetyka jądrowa: bardzo ekologiczne i efektywne źródło pozyskiwania energii, które jakoś też nie zyskuje uznania starych elit unijnych, bo... wtedy ich firmy nie mogłyby sprzedawać owych wiatraków czy paneli.
Jak wspomniałem OZE nie jest w stanie zapewnić wielkości i ciągłości dostaw energii elektrycznej, więc nie ma możliwości całkowitej rezygnacji z tradycyjnych źródeł pozyskiwania energii jak węgiel kamienny i brunatny czy gaz.
W takiej sytuacji równie ważnymi a nawet ważniejszymi niż walka o spadek emisji CO2 są działania nakierowane na wzrost pochłaniania CO2. Największymi pochłaniaczami CO2 są lasy i ogólnie tereny zielone oraz oceany, przy czym w przypadku oceanów sytuacja jest mniej więcej taka, że są pochłaniaczem neutralnym klimatycznie (zerowym), czyli pochłaniają tyle CO2 ile same wyemitują. Dodatkowo zachodzi w ich przypadku zaskakujące zjawisko: oceany absorbują mniej CO2, gdy spada jego emisja a więcej, gdy jego emisja rośnie... [4]. Takie zjawisko świadczy też o tym, że sama natura potrafi walczyć z niebezpieczeństwami zagrażającymi istnieniu Ziemi.
Z tego punktu widzenia najlepszym sposobem na zmniejszanie stężenia CO2 jest po prostu nacisk na zwiększanie możliwości pochłaniania CO2, w tym przede wszystkim na zalesianie.
Po czwarte w nawiązaniu do poprzedniego.
Należy zdawać sobie sprawę, że aby wiatraki czy panele fotowoltaiczne mogły działać to muszą być najpierw po prostu wyprodukowane. A sama ich produkcja też powoduje emisję CO2 do atmosfery a ponadto wymaga posiadania surowców takich jak: krzem krystaliczny (c-Si), selen, german, aluminium, gal, kadm, ind, molibden, srebro, tellur, dwutlenek tytanu, ołów, lit, arsen, materiały boru, miedź, cynk, kobalt, gips, glina, wapień, boksyt, rudy żelaza, fosforyt czy oczywiście węgiel [5].
Konieczność posiadania tych surowców do produkcji OZE implikuje przyszłościowe radykalne zwiększenie zapotrzebowanie na nie a tym samym wzrost emisji CO2 w procesie ich uzyskiwania lub produkcji. Na przykład "by spełnić założenia klimatyczne, do 2050 r. musimy aż 85-krotnie zwiększyć produkcję energii ze słońca. To oznacza gigantyczne zapotrzebowanie na aluminium, które przecież trzeba wyprodukować. "Problem w tym, że aluminium pierwotne nadal wytwarzane jest w dużej mierze w hutach zasilanych energią wytwarzaną z węgla. Tworzymy więc materiał do urządzeń, które mają chronić nas przed globalnym ociepleniem, przyczyniając się równocześnie do wzrostu emisji CO2" [6]. I tak jest z niemal każdym surowcem potrzebnym do produkcji urządzeń takich jak omawiane panele fotowoltaiczne i wiatraki.
Przyjęcie "Pakietu Fit for 55" m.in. spowodowało też automatyczne wprowadzenie terminarza zakazu rejestracji spalinowych środków transportu i preferowania np. zakupu samochodów elektrycznych. I tu też mamy do czynienia z hipokryzją, bo przecież produkcja prądu (np. z węgla) też emituje ogromne ilości CO2, które mogą okazać się większe niż wartość zmniejszenia jego emisji dzięki powszechności poruszania się np. samochodami elektrycznymi [7]. A pakiet ów ma doprowadzić też do tzw. "zeroemisyjności" transportu morskiego czy budynków, w tym budynków mieszkalnych...
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] Bardzo ciekawy i mocno naukowy artykuł, który warto czytać między wierszami, bo - z jednej strony - wskazuje na faktyczne przyczyny zmian klimatu na Ziemi a - z drugiej strony - poprawnie politycznie jednak stara się przekonywać, że działalność człowieka ma wpływ na krótkotrwałe i gwałtowne zmiany tegoż klimatu: dr hab. inż. Wojciech W. FELUCH, prof. SGSP, Wydział Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego Katedra Inżynierii Bezpieczeństwa, Cykliczne przyczyny zagrożeń gwałtownymi zmianami klimatu, (trzeba wstawić tytuł w wyszukiwarkę Google i pobrać plik pdf)
[3] https://inzynieria.com/b…-
[4] https://kopalniawiedzy.p…
[5] https://strefainwestorow…
[6] https://www.komputerswia…
[7] https://forsal.pl/artyku…;– polecam artykuł do przeczytania w całości.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
Warto w kontekście "globalnego ocipienia" wskazać jak nas na ciemno-brunatno malują Niemcy :
https://im.chip.de/ii/1/…
Poniżej artykuł z Chip.de na temat Atom-Ende in Dojczland :
https://www.chip.de/news…
Sądziłem że zaniecha Pan dowodzenia, że "białe jest białe ...", zainteresowani "walką o klimat" dobrze o tym wiedzą, w zaciszu sekretnych pomieszczeń u "Sowy", tarzają się ze śmiechu, że tak łatwo oszukać mln ludzi, by dali się doić jak te krowy na pastwisku.
Tu chodzi tylko i wyłącznie o gruuubą kasę liczoną w bln Ojro dla paru gnojków i tych co biorą pod stołem koperty, czyż juz nie mieliśmy lekcji, jak to się robi, choćby z tradycyjnymi żarówkami, które prawie zostały "zakazane" na rzecz świetlówek, teraz LED, czy ze ślimaka zrobić rybą etc.
Czytał Pan, Bosch będzie budował w Polsce fabrykę pomp ciepła do ogrzewania domów, to pierwsza jaskółka dla tego biznesu, do tego oczywiście niemieckie wiatraki, panele PV, a dojdzie kolejna "złota żyła" opłaty za emisję CO2 od każdego mieszkańca UE.
Jedynym wyjściem jest wyjście z tej unijnej obory, by nas przestali doić i poniewierać, referendum może nie teraz, jak ktoś poda koszty tej "rewolucji", wtedy się zacznie.
Pzdr.
Jak widać, niezależnie od tego co mówi PMM, ten podpisuje wszystko jak leci.
Po czasie np.po roku coś "wycieka" co już podpisał i okazuje się, że to sukces.
Sprawność elektrowni węglowej to ok.34%. Sprawność silnika elektrycznego realnie 80%. Czyli 63 % węgla idzie jako ciepło do atmosfery jako strata. Realnie pracuje 27 % minus ogrzewanie i minus straty na ładowaniu akumularorów. Pewnie też kilka %- ładowarka i bateria trochę się grzeją.
Poza tym elektryk jako samochód jest po prostu śmieszny. Chyba ,że zakazane będzie śmianie się z elektryków i ich właścicieli.
Nie wierzę ,że Niemcy chcą wyłączyć całkowicie swoje elektrownie atomowe. To jest jakaś polityczna ściema, aby zakazać nam budowy elektrowni atomowych. Boją się ,że skonstruujemy brudne bomby , które zniszczą Berlin. Prawdopodobnie oni maja jakieś tajne bronie masowego rażenia opracowane na bazie wysokich technologii więc nie inwestują zbytnio w zbrojenia konwencjonalne. Tak przypuszczam.
Tyle, że 15 kwietnia Niemcy wyłączyli ostatnie 3 elektrownie atomowe :
Niemcy wyłączyli atom i mają problem. Poczuli to niemal od razu
Niemcy już pierwszej doby odczuli konsekwencje wygaszenia ostatnich reaktorów jądrowych. Odnawialne źródła – nawet wspomagane przez elektrownie węglowe – nie były w stanie zbilansować systemu. Konieczny był import m.in. atomowego prądu z Francji.
Niemcy 15 kwietnia ostatecznie zakończyły erę nuklearną w kraju. Tego dnia wyłączone zostały trzy ostatnie elektrownie atomowe: bawarska Isar II, dolnosaksońska Emsland oraz Neckarwestheim II położona w Badenii-Wirtembergii.
Odpowiedziałeś na polskojęzyczną zagraniczną reklamę o łatwy zarobek w internecie ?
Bill Gates onegdaj upublicznił swój adres e-mail. Przyszło do niego w jeden dzień kilka milionów spamu. Zdecydowana większosć oferowała sposoby łatwego zarabiania pieniędzy. Bill Gates był niepocieszony, bo przecież wie jak zarabiać pieniądze :-)
PS. Co dzieje się po wyłączeniu elektrowni atomowej
Odpowiedziałeś na polskojęzyczną zagraniczną reklamę o łatwy zarobek w internecie ?
"Niemcy wyłączyli atom i mają problem."
Paradoksem jest, że praktycznie byli pierwszymi, którzy zaczęli "zabawę" z atomem, a teraz są znowu pierwszymi, którzy z nim kończą.
Ja osobiście jest przeciwny A-elektrowniom, ja widzę przyszłość w geotermii, energia dostępna, czyta i "wieczna".
Wcześnie czy później do niej sięgniemy, nie ma wyjścia, tylko jakby w tą technologię włożyć pieniądze, zamiast w wiatraki i solary, to efekt byłby szybko i szybko się zwracał,
nie rozumiem, dlaczego Polska nie inwestuje w geotermię.
O.Rydzyk zainwestował. Pamiętam ten wściekły atak pełomafii na o. Rydzyka. To poniekąd tłumaczy dlaczego nie ma u nas geotermii. Nie wspominając o gazie łupkowym, którego badania też zastopowano wiadomo kiedy :-)
chyba nie ma wątpliwości, że klimatyczna.
Covidowa chwilę 2 lata potrwała i się kończy, a klimatyczna trwała, trwa i się rozkręca, na dziesięciolecia, chyba że lud weźmie te resztki benzyny i podpali ten eurokołchoz, też trzymam rezerwę na godzinę "W" :)))
Dziś dowiadujemy się, że PE przegłosował pakiet. Więc ja się pytam jakim prawem? Czy organy unijne przeczytały opinie, które są konsultacjami społecznymi. I co? Nic?
To znaczy, że cała ta unia to jedno wielkie oszustwo, które za nic ma opinie obywateli, a kieruje się jedynie interesem tych, którzy płacą unijnym posłom odpowiednio wysokie łapówy.
Dlatego im szybciej wyjdziemy z tej złodziejskiej organizacji, tym lepiej!
Widać że szerzy tam się korupcja. Ostatnie zatrzymania przez policję belgijską szefową PE Evę Kaili i byłego europosła Antonio Panzeriego oraz przeszukania w biurze EPP (EPL) to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale póki co Polska nie ma wyboru. Rosja tylko czeka na rozpad UE.