Wszystko na opak

Szanowni.

Zakończona wizyta prezydenta Xi w Moskwie została już opisana na tyle sposobów, że każdy może znaleźć coś dla siebie, w zależności od zasiedlanej bańki informacyjnej, niemniej kilka faktów jest na tyle znaczących, że warto im się przyjrzeć badawczo nieco bliżej.

Nie chodzi oczywiście o to, że prezydent Xi, jak by nie było władca największego mocarstwa będącego w opozycji do USA, udał się do Moskwy, stolicy państwa jawnie toczącego wojnę z USA i jego sojusznikami, przelatując przez pół świata jak najbardziej amerykańskim Jumbo-jetem B747, ze znakami ChRL na słynnym garbie i ogonie, czy też o dobrą radę gościa na "do widzenia", daną gospodarzowi (podobno Putin usłyszał: "Uważaj na siebie, przyjacielu"), ale np. o to, że we wspólnej deklaracji Chin i Rosji (a może Rosji i Chin, w sumie warto się zastanowić kto tu był u kogo i w jakim charakterze), prezydent Xi wymógł na Putinie oświadczenie o nie używaniu broni atomowej.

No, Amerykanom to Putin może łgać jak Ławrow, ale z Chinami ten numer to nie przejdzie, więc można by postawić "duży punkt" Chinom za rozwianie obaw Zachodu co do eskalacji konfliktu do poziomu atomowego. Co prawda nigdzie nie jest powiedziane, że Rosja nie może zrobić u siebie naziemnej próby jądrowej, a nawet paru, a ostatecznie twierdzą że obwody Donbasu i Ługańska są częścią Rosji, niemniej Chińczycy nie lubią głupich żartów w pewnej skali i czułych obszarach, a trzeba trafu, że wcale nie można wykluczyć, że widzą się w roli nieodległego w czasie eksploatatora zasobów Łuku Donieckiego i to za obopólną zgodą Rosji i Ukrainy, w dodatku ze wsparciem UE (znaczy: Niemiec i Francji), nam na zgryzotę i pohańbienie, a Stanom za prztyczek w nos.

Dlaczego nie można wykluczyć takiego scenariusza? No bo Chiny to inna cywilizacja, więc przypisywanie Chińczykom naszego sposobu myślenia oraz naszej aksjologii jest typowym amerykanizmem, czyli przekonaniem, że wszyscy myślą tak jak my, a jeżeli nie, to znaczy że są głupi. Natomiast Chińczycy twierdzą, że wszyscy ludzie są mądrzy, tylko jedni wcześniej, a drudzy później. Bardzo mi z tym współgra powiedzenie, że "z każdym dniem Rosja jest coraz młodszym bratem Chin", które - oprócz tego że smakowite samo w sobie - niesie istotne przesłanie: dzisiejsza Rosja wzięła początek od wsiadania na konia po grzbiecie aktualnie panującego Rurykowicza przez chińskiego namiestnika chana na Rosję. To chińska biurokracja i mongolskie okrucieństwo stworzyły podwaliny do budowy przez Iwana Groźnego tego koszmaru świata, którym jest Rosja do dziś, a impuls do tej budowy stworzyło wyrwanie się Rosji spod chińsko/mongolskiego buta i specyficzna cecha Rzeczpospolitej, wskutek której nie potrafiliśmy powstałego tam chaosu uporządkować, niosąc upragniony zamordyzm znamionujący tamże siłę i mandat do sprawowania władzy. No a Iwan Groźny potrafił działać w sposób zrozumiały dla wszystkich swoich poddanych, nawet tych nieświadomych swojego poddaństwa...

Skoro zaś Rosja wzięła swój dziki początek od wyrwania się spod chińskiego buta, no to zrozumiałe jest, że dzikość jej okiełzna powrót tamże, więc nie jest niewykluczone, że Chiny postanowiły jej w tym pomóc.

Ponieważ jest już ciekawy tekst Jacka Bartosiaka opisujący taką wersję zdarzeń (naprawdę warto przeczytać), więc rzecz już nie jest tajemną, ale jej poddanie pod światła jupiterów nie zmienia faktu krytycznego znaczenia dla Polski i krajów "9" prawdziwego wymiaru wizyty prezydenta Xi w Rosji (czy może lepiej: "wizytacji"). Rzecz w tym, że Chiny mogą wystąpić jako rozjemca w Łuku Donbaskim, wchodząc w charakterze sił rozjemczych do obwodów donbaskiego i ługańskiego oraz na Krym, dodatkowo proponując Ukrainie potężne wsparcie finansowe przy odbudowie zniszczonej infrastruktury i współudział w eksploatacji złóż pod Łukiem. W ciemno można powiedzieć, że na te działania dostaną błogosławieństwo Niemiec i Francji (to znaczy: nie będą się ich o zdanie pytać, bo to załatwi Rosja, raczej oczekiwać będą zrozumiałego aplauzu i kontynuacji "business as usual"), podobnie jak na interwencję pokojową na południowej Białorusi.

Przyjęcie takie propozycji przez Ukrainę i Białoruś, czyli Rosja pod chińskim butem, ale miękkim, w takiej czy innej formie współpracy z UE, czyli już nie putinowska "Europa od Lizbony do Władywostoku", ale chińska wizja "Azji od Sanya na Hajnanie po Sagres w Portugalii") oznacza wspomnianego prztyczka w nos dla USA, ale dla nas może oznaczać tragedię narodową, jeżeli w dalszym ciągu będziemy szli ścieżką podległości pod UE (czytaj: Niemcy), a nie wzmocnimy naszej pozycji jako primus inter pares państw Międzymorza.

Grozi nam, że złamany zostanie kręgosłup zaczynającego się tworzyć, niestety powoli i bardziej intuicyjnie niż świadomie, porozumienia wolnych narodów Międzymorza, krystalizujących się z magmy posiadaczy obywatelstw tych państw wokół ciągle jeszcze istniejących skutków zasad konstytuujących narody w ramach Cywilizacji Łacińskiej, czyli dążenia ludzi do wolności do czynienia rzeczy uważanych przez nich za piękne, dobre i zgodne z prawdą, ale bez narzucania swoich norm innym.

Grozi nam, że przestaniemy być niedoszłym liderem dążenia do wzoru współpracy wolnych narodów, a staniemy się zawadą na drodze chińsko-rusko-niemieckiego walca, glajszlachtujacego wszystko równo z trawą.

Zmarnowaliśmy prawie trzydzieści lat: od 1989 r. do grudnia 2015 i od jesieni 2017 r. do teraz, na pełzanie w przedpokojach brukselskich i niszczenie niezależności ekonomicznej polskich rodzin  (UWAGA: niezależność ekonomiczna nie polega na tym, że ma się pensję z etatu, jakieś oszczędności i że wystarcza na wakacje, ale na tym, że rodzina może sprawnie funkcjonować bez ubiegania się o niczyją zgodę, pozwolenie czy w drodze marnowania czasu na czujne przemykanie się pomiędzy sprzecznymi przepisami).

Wizja chińska jest kusząca właściwie dla wszystkich, natomiast dla nas i dla Międzymorza mogłaby być znakomitą trampoliną do nieprawdopodobnego rozwoju gospodarczego dzięki właśnie potędze systemu wartości Cywilizacji Łacińskiej i jej atrakcyjności dla Chin jako partnera, gdyż dzięki czemu można dążyć do rozwiązania kwestii Tajwanu w sposób akceptowalny dla obu stron konfliktu.

A premier Morawiecki jedzie do Niemiec i ubolewa u Scholtza że nie mamy w Polsce swojego przemysłu samochodowego (to trzeba było nie przyjmować żywcem dyrektywy samochodowej i nie likwidować odstępstw homologacyjnych dla produkcji małoseryjnej, a przynajmniej jednostkowej, bo tak, to nawet przyczepki samochodowej sobie zrobić nie można)...

Panie Jezu, Królu Narodu Polskiego Cywilizacji Łacińskiej, pomóż, bo wokół Ciebie można wszystko zbudować, ale nadciągający świat wyrzekający się Ciebie, będzie najbardziej nieludzkim w historii...

Ratuj, Panie...    

 
  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

25-03-2023 [12:06] - AŁTORYDET | Link:

"Zmarnowaliśmy prawie trzydzieści lat: od 1989 r. do grudnia 2015 i od jesieni 2017 r. do teraz, na pełzanie w przedpokojach brukselskich i niszczenie niezależności ekonomicznej polskich rodzin...." To jest Pana zdaniem powód naszej kiepskiej sytuacji politycznej? Jeśli tak, to proszę podać choć kilka pomysłów na "zbudowanie niezależności ekonomicznej polskich rodzin". Pomińmy pogłówne i podymne...

Obrazek użytkownika u2

25-03-2023 [12:26] - u2 | Link:

Xi wymógł na Putinie oświadczenie o nie używaniu broni atomowej

Skoro wydaje się takie oświadczenia, to oznacza, że prędzej, czy później taka broń zostanie użyta.

Morawiecki jedzie do Niemiec i ubolewa u Scholtza że nie mamy w Polsce swojego przemysłu samochodowego

Z tego co słyszałem to PMM ubolewał na konferencji prasowej, że w latach 90-tych ub. wieku zlikwidowano rodzimy przemysł samochodowy. Teraz nakłady na jego odtworzenie wynoszą miliardy, choć można zacząć od razu od elektryków.

PS. Oczywiste ograniczenia dla elektryków to brak odpowiedniej mocy w wielkich miastach w sieciach zasilających. I to nie jest tylko problem polski, tylko światowy.

Obrazek użytkownika Jabe

25-03-2023 [12:29] - Jabe | Link:

Rodzimy, czyli państwowy. Ile kasy już prze­palili?

Obrazek użytkownika u2

25-03-2023 [12:32] - u2 | Link:

To nie Dobra Zmiana zlikwidowała przemysł samochodów osobowych w Polsce, tylko tacy jak ty.

Obrazek użytkownika Jabe

25-03-2023 [12:50] - Jabe | Link:

No to ile już tubylcy z­muszeni byli za ma­rze­nia soc­jalistów za­płacić? Jaki re­zultat?

Obrazek użytkownika tricolour

25-03-2023 [16:13] - tricolour | Link:

No i widzisz, Jabe.
 
Tak zlikwidowales przemysł samochodowy, że do dziś w miejscu fabryki nic nie ma. Dziad kłamal, że fabryka w budowie, a tam tylko ściernisko. Las wycięli, a fabryka nie urosła. Potrzeba pierwszej łopaty, a pisiaki nie majo.

Jabe, nie likwiduj nic więcej... bo nic nie będzie.

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

25-03-2023 [12:35] - Edeldreda z Ely | Link:

Jest szansa, że dzięki takim wpisom nabędę mądrości ciut wcześniej niż planowano... Pozdrawiam🙂

Obrazek użytkownika Roz Sądek

25-03-2023 [15:26] - Roz Sądek | Link:

Artykuł jak na polską szkołę politologii, polską współczesną myśl polityczną, polską powszechną znajomość polityki światowej, przenikliwość i odkrywczość, jest w zasadzie poprawny. Zawiera wszystko co ma zawierać: jest USA, jest Chińczyk jest i Rus. Aha, jest oczywiście Tajwan i Międzymorze. Między nimi my, niezaradni, winni sobie, źle rządzeni nieboracy. Jest rewolucyjna definicja wolności, cywilizacja łacińska, na końcu zawołanie do Boga, a między tym wszystkim atomowa bomba. Jest nad czym myśleć i nad czym dyskutować. To jest to co jest solą NB.
 

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

25-03-2023 [18:21] - Edeldreda z Ely | Link:

@Roz Sądek
Przeczytawszy o tej soli, wybuchnęłam śmiechem, co zwróciło uwagę młodszego syna, który spytał, co takiego wesołego czytam. Mówię Mu: "Chodź i przeczytaj", Syn: "Dobra, ale, jak zrozumiem, dajesz mi 5 stów", ja: "Okay" ... Syn czyta na głos - czyta, czyta... W końcu skończył i popatrzył się na mnie bacznie. Pytam się Go: "Zrozumiałeś coś?", Syn: "Ani słowa" 😎
Takie mam uczciwe dziecko ☺️

Obrazek użytkownika sake3

25-03-2023 [18:40] - sake3 | Link:

To nie sól NB tylko niezwykłe umiejętności autora by skrótowo podać całokształt polityki światowej,polskiej,gospodarczej,społecznej,historycznej z przypomnieniem cywilizacji w której żeśmy się rodzili i wychowali.I tak sobie myślę czy to głos wizjonera,czy mentora uczącego od podstaw.,