Czar PRL-u

Jak kiedyś, dzisiaj w domu trzeba być czujnym - mimo pielęgnowanych tradycji. Czy można zabronić dzieciom oglądania TV, zwłaszcza niektórych programów? To się raczej nie uda. Już za komuny, starałam się swoim dzieciom pokazać w innym świetle bajer płynący z ówczesnej TV. Dużą popularnością cieszyły się wtedy dwa seriale: "Czterej pancerni i pies" oraz "Stawka większa niż życie". Moje dzieci oglądały to z zapartym tchem, i później rozdzielały sobie role w zabawie. Byłam przerażona, przecież tyle się w domu mówi o naszej rodzinnej historii. Jak temu zaradzić - jak przeciwdziałać tej propagandzie? Kiedyś po jednym filmie, zapytałam dzieci:

- Pewnie już wiecie kto wygrał II wojnę światową, bo ja kiedy oglądam te filmy to już nie wiem?

Najstarszy popatrzył na mnie z litością i odpowiedział
:
- Mamo, przecież wszyscy wiedzą że wojnę wygrali Alianci

- A ja oglądając te wasze filmy, odnoszę wrażenie że wojnę wygrali Pancerni i Kloss zdobywając Berlin. Bez nich Alianci nie dali by rady.

Dzieci popatrzyły na mnie tak jakoś dziwnie. I na tym by sie pewnie skończyło, gdyby nie cieć szpicel z naprzeciwka. Przyszedł właśnie do nas z "dobrą wiadomością" i oznajmił nam, że zmieniają nam nazwę ulicy przy której mieszkamy, na ul. "Armii Czerwonej" - dodając, że ta armia wygrała wojnę. No i wtedy najstarszy wypalił:

- Bzdura! Wojnę wygrali Czterej pancerni i pies oraz Hans Kloss!

Cieciowi kopara opadła do ziemi. Zapytał tylko skąd mają takie wieści, a najstarszy krótko mu odpowiedział: Nie ogląda pan seriali? Cieć szybko się pożegnał, a ja w duchu pękałam ze śmiechu.
Do dzisiaj dzieci mi to przypominają i dodają: Mamo czy ty myślałaś że my wtedy łykaliśmy wszystko jak pelikan? No ba, ale zawsze warto na wszelki wypadek dmuchać na zimne.

Dziękuję za uwagę.