Książę Myszkin

Tego uśmiechniętego Pana z sumiastym wąsem, w koszuli w kratę, z nieodłącznym wiklinowym koszykiem w ręku poznałam na początku nowego millenium. Koszyk ten to była, jak się później okazało; słynna kobiałka, pełniącą rolę saszetki, w której Pan ów nosił swoje skarby - dokumenty, pisma sądowe, pozwy...
Właściciel tego uroczego atrybutu nazywał się Stanisław Remuszko...

Wiedziałam, że jest dziennikarzem i że z Michnikiem zakładał Gazetę Wyborczą (gdy w nasze plebejskie szeregi zawita osoba nie do końca anonimowa, takie wiadomości szybko się rozchodzą. Bieży się wtedy z entuzjazmem nawiązać z tą osobą choć namiastkę familiarnego stosunku, by potem echo wieści, że tego kogoś znamy niosło się po górach i dolinach). Tylko… z Panem Staszkiem był pewien kłopot  – Pan Staszek z Gazety Wyborczej bardzo szybko odszedł… I tu już należało włączyć z zaskoczeniem czujność  – no bo jak można dobrowolnie odejść z Gazety Wyborczej? Ten niezrozumiały kaprys stawiał Pana Staszka w kręgu osób wysoce podejrzanych o nonkonformizm... Oddech nonkonformisty na plecach konformisty włącza u tego drugiego automatycznie pogardę… Gardzono więc Remuszką, myślę, dosyć często, przykrywając to pobłażliwością pomieszaną z lekką irytacją. Na domiar złego Pan Staszek nie miał samochodu, willi ani czegokolwiek innego, co, od biedy, ratowałoby Jego wizerunek i stanowiło o niepodważalnej wartości. No, nie było się po prostu czego w tym przypadku schwycić…

Przyznam, że i ja z początku nieco sceptycznie do Staszkowej osoby podchodziłam. Wydawało mi się bowiem wtedy (młoda byłam), że niemożliwością jest być intelektualistą, nie będąc obiektem nieco różniącym się od innych, nie budując choćby kapki nonszalanckiego dystansu… A Remuszko przecież ilekroć  wypowiadał się w sieci na jakiś temat, zostawiał swoje imię i nazwisko oraz numery telefonu (komórkowy i stacjonarny), co czyniło Jego osobę ordynarnie dostępną… Rzucał tymi drobnymi aktami wyzwania różnym konwencjom i ustalonym regułom.
Tym, których lubił składał liczne dowody sympatii – często otrzymywało się od Niego­­­­­­ pocztą, zaadresowane zamaszystym charakterem pisma losy na najbliższe losowania dużego lotka… Zwykł wysyłać także swoje książki: „Kobiałka i inne opowieści sądowe”, „Gazeta Wyborcza – początki i okolice” czy, bardzo mi drogi biały kruk, tj. „Lem - Remuszko (korespondencja 1988-93)”. Mówię „biały kruk”, bo spadkobierca spuścizny Stanisława Lema dowiedziawszy się o tej publikacji nakazał zaprzestanie jej kolportowania i powielania. Remuszko wydał te listy wychodząc z założenia, że Lem, jako skarb narodowy jest własnością wszystkich po trochu, a świetlistej lampy pod kocem się nie chowa… Dowodem uczciwości dziennikarskiej Pana Staszka, dającego pod zastaw nawet własną reputację niech będzie opublikowanie w zbiorze tych listów także i tego ostatniego, w którym to Lem, wzburzony wielce Staszkowym brakiem rozumienia spraw, których pojmowania od Niego na prawie przyjaźni desperacko żądał, miota słowne gromy, po czym żegna się, nigdy później już do Remuszki się nie odzywając.

Wiele Pan Staszek miał inicjatyw, ale głównym Jego zajęciem było przechowywanie i ocalenie prawdy o Gazecie Wyborczej; prawdy, która nawet dziś wcale taka oczywista i popularna nie jest… A jak ona brzmi, niech wypowie się sam jej obrońca:
„Generalnie uważam, że grzech pierworodny "Gazety Wyborczej" jest potrójny i polega na czymś innym.
Na tym, po pierwsze, że "GW" już po kilku
miesiącach jęła odchodzić od KLAROWNYCH OBIETNIC solennie złożonych Polakom (czytelnikom) na pierwszej stronie w pierwszym numerze. Na tym, po drugie, że porzuciła statuujące ją ustalenia Okrągłego Stołu i wybrała własną ideową linię/drogę ZANIM w Polsce ukształtowały się choćby pierwociny pluralizmu
medialnego. Na tym wreszcie, po trzecie, że kilkumiliardowej wartości majątkiem, który przynajmniej w połowie nie był jej własnością, UWŁASZCZYŁA się prywatnie i do dziś tajnie.

Wszystko to sprawiło, że "GW" stała się
hegemonicznym demiurgiem politycznym i nic ważnego nad Wisłą nie działo się wbrew jej woli aż do pamiętnej afery Michnika-Rywina, która wybuchła dopiero w roku 2003. 14 lat wyrazistego suwerennego panowania, no, no, prawdziwi królowie często tak nie mają...”.

Jak odpornym na modelujący wpływ rzeczywistości być trzeba, by miesiąc w miesiąc, rok w rok powtarzać z niezmienioną pewnością to samo..? To, co w temacie Gazety Wyborczej niepopularne, mało eleganckie, uwierające, niechciane zachowywał Pan Staszek od litosnego, szlifującego ostre krawędzie historii, działania czasu…

Myślę, że część ludzi w końcu odeszła od Niego znużona – „dałbyś już sobie spokój, błazna robisz z siebie” - w skrytości ducha może myśleli… A Remuszko wymieniał publicznie co roku, na swoim blogu wszystkie osoby, które złożyły Mu życzenia urodzinowe czy imieninowe. Nie pamiętam szczegółowych liczb, ale wcześniej było to wiele dziesiątek ludzi… A ostatni wpis mówił chyba
o dwunastu osobach. Wśród tych osób – najznamienitsze nazwiska – najznamienitsze
przede wszystkim dlatego, bo nie krępowały się przyjaźnić z szaleńcem bożym…

Oprócz bloga prowadził też Pan Staszek swoją, stronę o nazwie: „Na mój rozum”, której  zawartość, z chwilą Jego śmierci pogrzebały czeluści Internetu… Na szczęście Remuszko był zapobiegliwy i część książek dołączył do zbiorów Biblioteki Narodowej. Kto wie – może jeszcze kiedyś, komuś na coś się przydadzą?

Jego życiowym mottem było: „Dla ochrony swoich przekonań i swojej niezależności jestem gotów zrezygnować z pieniędzy, kariery i pozycji towarzyskiej”… Słowa dotrzymał.

Ostatni kontakt miałam z Nim dzień przed śmiercią - złożyliśmy sobie życzenia Bożonarodzeniowe. Zmarł 26 grudnia 2020 roku, pochowany na cmentarzu w Jazgarzewie.

W rocznicę Twoich urodzin, wpisem tym hołd składam Twej pamięci i Twemu samotnemu sercu, Przyjacielu.

Często kończył swoje wypowiedzi tymi, zainspirowanymi zapewne Herbertem, słowami:
„Ludzi dobrych i rozumnych pozdrawiam serdecznie”
- co i ja niniejszym czynię.

 

Link do wywiadu Jerzego
Zalewskiego ze Stanisławem Remuszko:

https://m.youtube.com/watch?v=...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

30-01-2023 [12:09] - smieciu | Link:

Wszystko to sprawiło, że "GW" stała się hegemonicznym demiurgiem politycznym i nic ważnego nad Wisłą nie działo się wbrew jej woli aż do pamiętnej afery Michnika-Rywina, która wybuchła dopiero w roku 2003.

Muszę tu powałkować swoje gdyż od pewnego czasu widzę jak rzeczy układają się w całość.
Przez 14 lat, jak piszesz GW była jak król Polski ale z niewyjaśnionego do dziś powodu (chyba - bo nie pamiętam) doszło do wpadki z Rywinem. Ktoś puścił farbę i GW musiała opuścić tron.
Do tamtego czasu jednak, nasz dzisiejszy bohater, Tusk nie cieszył się sympatią króla. Te wszystkie przekręty, które osłaniał Michnik a które przydzieliły majątek Polski tym i tamtym właściwie przeszły obok Tuska.
W tamtym czasie kiedy Michnik próbował rozbudować swoją platformę jednocześnie nabijał się z Tuska, który miał ratować się wskakując na swoją platformę.
I kiedy doszło do roku 2005 ten drugi właśnie dostawał szansę by wspiąć się na szczyt, podczas kiedy ten pierwszy musiał godzić się z odchodzącym blaskiem chwały...
Rzeczy nie dzieją się przypadkiem.

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

30-01-2023 [12:21] - Edeldreda z Ely | Link:

@smieciu
To nie ja tak napisałam; to były słowa Remuszki, a wypowiedział je w 2016 roku... Jeszcze na szczęście, wnioskowanie nie jest surowo wzbronione i parajmy się nim, póki można, ile wlezie 😊 Pozdrawiam. 

Obrazek użytkownika smieciu

30-01-2023 [12:33] - smieciu | Link:

W 2003 GW miała 14 lat więc chyba to miał na myśli...

Obrazek użytkownika u2

30-01-2023 [12:55] - u2 | Link:

„Lem - Remuszko (korespondencja 1988-93)”

No nie znalazłem w czeluściach sieci. Ale znalazłem to poniższe :

https://forum.lem.pl/index.php...

PS. Pan Remuszko zawsze kojarzył mi się z p. Rymuszko : https://pl.wikipedia.org/wiki/... Obaj z Warszawy i żyli praktycznie tyle samo.

 

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

30-01-2023 [13:40] - Edeldreda z Ely | Link:

@u2
Dzięki - w rzeczy samej zacne informacje. Na stronie z życiorysem Pana Rymuszki, wzrok mój przykuł ulubiony termin - paralaksa, lecę szukać 😎

Obrazek użytkownika Ijontichy

30-01-2023 [15:44] - Ijontichy | Link:

Witam...ale ostrożnie:-))
GW...pamiętam kioski Ruchu oblegane,zakladanie teczek,korupcja pań kioskarek...6 rano kolejka po klubowe i GW.
Wentyl dla wkurwionego społeczeństwa...drugi wentyl to Polityka pod zarządem Rakowskiego i kilka regionalnych gazet...u nas Dziennik Polski i o dziwo Gazeta Krakowska dawny 
organ KW PZPR.

Ale wszystko się dzieje DO CZASU...jak powiadał pewien król gdy mu przedstawiano wymagania konstruktorów...:-)) Spaełniać żądania ...do czasu!

Każdy wentyl kiedyś sie psuje...im większe cisnienie...tym żywot wentyla krótszy...

Miałem teczkę w kiosku...Gazeta Krakowska,Polityka i  GW...czytałem...ale niektóre nazwiska mi się przestały podobac....Michnik,Kuroń Mazowiecki,Geremek...czyli okrągły stół 
i Magdalenka...z Polityki zaczęli znikac autorzy,a pojawiać agenci....GW to samo...coraz mniej "czapek studenckich" coraz więcej jarmułek...aż wreszcie Wałęsa podarował 
po pijanemu w pociągu GW Michnikowi....
No i teczka w kiosku...juz nie była potrzebna.

Uklony.

Obrazek użytkownika u2

30-01-2023 [17:05] - u2 | Link:

Gazeta Krakowska,Polityka i  GW...czytałem

Wiadomo żeś komuch. Widać to również po twoich komentarzach na Saloonie24 :-)

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

30-01-2023 [19:01] - Edeldreda z Ely | Link:

@Ijon
Prasa była bardzo ważna. Mój własny Padre spędził 24h w odosobnieniu, po tym, jak podczas takiego oblężenia kiosku ruchu zachował się (sprowokowany) niezgodnie z zasadami współżycia społecznego 🙃
 

Obrazek użytkownika Ijontichy

30-01-2023 [19:17] - Ijontichy | Link:

24h to było głaskanie po główce...u nas ZOMO wpadło na inny szpas...zamykali na 48 godzin [odpowiednio używając środków perswazji] po czym wypuszczali z posterunku.
Na schodach lub na chodniku obok mendziarni podchodziło kilku ZOMO-li i jeden drugiemu zrzucał czapkę...było X świadków,że to ten wypuszczony...i szedł na dół do piwnicy.
Tam łomot i po 48 znowu wypuszczali...etc.
Lepiej było iść do więzienia...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

30-01-2023 [20:34] - Imć Waszeć | Link:

No cóż za przypadek. Mendziarnia tak samo kłamie do dziś. Czyżby trzeba było w "wolnej" już POLsce w latach 90 zaorać do gołego gruntu mendziernię, kastę, elytę akademicką i sztab LWP? Cóż za niefart, bowiem POństwo dziedziczące choćby jeden z tych elementów sowieckiego totalniactwa nienaruszony i gotowy do odrodzenia POzostałych to musi być tylko PRL 2.0 a nie żadna nowa RP.

Obrazek użytkownika Darek65

31-01-2023 [10:01] - Darek65 | Link:

@Edeldreda
"Wydawało mi się bowiem wtedy (młoda byłam)" - kobieta w oczach mężczyzny jest zawsze młoda, nie spotkałem kobiety starszej niż 18 lat :)
Co do GW i jej środowiska. Mało było ludzi, którzy od razu wiedzieli czym i kim stoi ten biuletyn żydowskich komunistów. Michnik i jego zakłamana ferajna poczynili w umysłach Polaków wielkiego spustoszenia. Na szczęście ich czas minął.

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

31-01-2023 [11:04] - Edeldreda z Ely | Link:

@Darek65 
😁 Słusznie. Nie wolno też tracić czujności i nie uwzględniać spraw najwyższej, a nie największej wagi - wszystkie jesteśmy, oczywiście smukłe 🙃
PS A wracając do rzeczywistości... Czas minąć mógł, albo: minąć mu pozwolono... Co było do zrobienia, zostało już przecież, jak Pan pisze wykonane.