Szanowni.
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym przeszła drugą turę przed komisją sejmową, która zarekomendowała jedną poprawkę zgłoszoną przez KP PiS (przedłużenie vacatio legis z 14 do 21 dni) oraz odrzucenie pozostałych poprawek składanych przez opozycję, więc pora pobawić się w Wernyhorę i spróbować uchylić rąbka kurtyny skrywającej przyszłość.
Ustawa rano będzie głosowana, oczywiście przejdzie jak burza tylko z tą jedną, rekomendowaną poprawką, bo zagłosują PiS i opozycja w pełnej zgodzie (pewnie znowu bez Solidarnej Polski i Konfederacji, jak przy wniosku o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu), przy czym PiS to wiadomo, musi (może znowu ze trzech się zbiesi), no a opozycja z nadzieją na zadziałanie w Senacie.
Senat - znowu "oczywiście" - wprowadzi z powrotem poprawki opozycji, może jeszcze dorzuci coś od siebie, nie wiadomo, po czym ustawa wróci do Sejmu na następne posiedzenie, no i wtedy zacznie się cyrk.
Aby odrzucić poprawki Senatu, potrzebne są albo głosy całej Zjednoczonej Prawicy (w tym Solidarnej Polski), no bo na opozycję w tym wypadku PiS nie ma co liczyć, albo trzeba grać na niepełną frekwencję na sali obrad, bo: "...Jeżeli Senat odrzuci ustawę lub zaproponuje w niej poprawki, Sejm może odrzucić uchwałę Senatu albo poprawki bezwzględną większością głosów w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów. Jeśli poprawki Senatu nie zostaną odrzucone, uwzględnia się je w ostatecznym tekście ustawy...".
W zasadzie oczywiste jest, że Solidarna Polska nowelizacji ustawy nawet w obecnym kształcie nie poprze (bo już raz nie poparła), a co dopiero po senackich kombinacjach opozycji, niby opozycji na rękę będzie przejście ustawy z poprawkami Senatu, więc niby powinna stawić się w komplecie, ale tak naprawdę to wtedy biorą sobie na garb potencjalne odium za "brak środków z KPO od Komisji Europejskiej ze względu na nieuzgodnione zmiany w nowelizacji ustawy", z kolei dokładnie ten sam rodzaj ryzyka bierze na siebie Solidarna Polska, jeżeli nie zagłosuje za odrzuceniem poprawek Senatu, a w tle jest jeszcze wkręcony Prezydent, który twierdził, że w ogóle tej nowelizacji nie podpisze w pierwotnej formie, a co dopiero w formie z opozycyjnymi poprawkami.
No to teraz moje przypuszczenia: sądzę, że Zjednoczona Prawica zgodnie odrzuci poprawki Senatu a Prezydent nowelizację podpisze, bo wszyscy zainteresowani będą grać na to, że Komisja Europejska pomimo to żadnych środków nie wypłaci, tradycyjnie zwodząc wszystkich przez kolejne miesiące, co w zasadzie spowoduje przed wyborami zakończenie misji rządu Morawieckiego w atmosferze skandalu.
Ale jednak Niemcom wygodnie jest, żeby rząd Morawieckiego nie został zastąpiony jakimś mniej uległym, no bo kto będzie pracował u Viessmanna (o czym tu pisałem) czy w Mercedesie, więc zapewne całe KPO jednak zostanie uruchomione i na Polskę będzie mógł spłynąć wytęskniony przez rząd "złoty deszcz" na zakup tych pomp ciepła w Viessmannie i elektrycznych Mercedesów oraz Volkswagenów, czy też wiatraków u Siemensa.
Zdaje się, że w ogóle nikt nie bierze poważnie pod uwagę tego, że nowelizacja umożliwi unieważnienie wyborów (już to byłych, już to przyszłych)...
Ale jednak amerykańskie interesy grają w Polsce znaczną rolę, choćby ze względu na Ukrainę, a biznesowo to same tylko bałtyckie farmy wiatrowe z wiatrakami od GE warte są prawie tyle, co ten "złoty deszcz" z KPO, więc niewykluczone, że informacja o uruchomieniu środków z KPO spowoduje... wyjście Polski z tej pułapki poprzez odrzucenie całej tej konstrukcji jak leci (była taka ścieżka wskazywana) w oparciu o środki, nazwijmy to, amerykańskie, a po zmianie rządu będzie nas czekała kolejna próba, może wreszcie udana, ponownej reformy już całego sądownictwa.
Pytanie, czy i w jakim stopniu jest to zależne od tego, czy Sołedar i Bachmut zostaną obronione przez Ukrainę...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5472
Ledwie ogłoszono że Bradley zostaną przekazane Ukrainie a Rosjanie już twierdzą że zniszczyli szt.4. A już myślałem że cyrk z Himarsami i zmyślonymi ich zniszczeniami czegoś ich nauczył.
СЛАВА УКРАЇНІ ТА ЇЇ ВОЇНАМ!
Chwała Ukrainie
Chwała gierojom z Azow
Wieczną im Chwała
Śmierć polskojęzycznym rosyjskim żołdakom z Szamba 24r.u
Dobrze byłoby zdefiniować niepodległość.
To co dzieje się z KPO jest ok bo może otworzy oczy niektórym. Lepsze to niż fałszywe iluzje, dzięki którym wydaje się ludziom że jest ok, system w porządku, wszystko działa, nie trzeba myśleć bo pomyślą za ciebie...
Wracając jednak na nasz polityczny grajdołek to ciekawe co dalej. Opozycja się wstrzymała symbolicznie nie przykładając ręki. Ale jeszcze jest Senat, w którym raczej będzie musiała coś zadziałać. Jeśli KPO ma przejść obie strony i tak muszą się dogadać. Co wciąż nie musi być łatwe.
A mnie ciekawi czy wyborca PiS wolałby żeby KPO przepadło czy żeby jednak się tam dogadali i byśmy te pieniądze (i kamienie) otrzymali.
Po prostu mnie to ciekawi. Nie wiem czy wolą żeby to KPO rząd zdobył czy by przepadło.
Naprawdę nie kapuje. Sam rzucasz tutaj masę oskarżeń wobec działań rządu a kiedy ja po prostu stwierdziłem że te działania nie odbiegają od tego co zawsze to na mnie naskakujesz.
Ale co mógł zrobić PiS jeżeli 80% debili polskojęzycznych nie widzi życia poza UE.
PiS potrzebuje pieniędzy dla pozostałej 20% części, dla swoich sprzedajnych szmat.
Ciekawe, jaki następny kamień milowy się pojawi?
Zakaz używania prywatnego samochodu?
Uznanie przez Polskę tęczowego rodzicielstwa czyli rozmnażania przez pederastię?
A może nakaz chodzenia na uszach?