Fotel jak zapadnia

Gdyby nowy trener polskiej reprezentacji chciał mnie na swojego doradcę – a ja bym się po długich wahaniach zgodził – to bym od razu, na dzień dobry, udzielił mu fundamentalnej porady. Brzmiałaby ona tak: „Chłopie! Z góry szukaj sobie innego pracodawcy, nawet jeśli z Biało-Czerwonymi osiągniesz sukces! Niech Twój manager lub Ty sam osobiście, dopilnujcie, żebyś zawsze w odwodzie miał jakiś poważny klub lub inną reprezentację do przejęcia od razu po ME lub MŚ. I nie myśl, że jak awansujesz to masz dalej bezpieczną robotę!”. I w tym momencie zilustrowałbym to przykładami : 1.Jerzego Brzęczka, który doprowadził reprezentacje do awansu do EURO 2020 i wyleciał z hukiem jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw Starego Kontynentu. 2.Czesława Michniewicza, który zatrudniony w charakterze „pogotowia ratunkowego” po haniebnej ucieczce Portugalczyka Sousy do Ameryki Łacińskiej wygrał baraż, awansował z grupy na Mundialu po raz pierwszy od 36 lat – i też wyleciał z hukiem. Zwalniał prezes Boniek, zwalnia prezes Kulesza. Genius loci.

Przy czym, uwaga, ja nie krytykuję PZPN, bo ma prawo zatrudniać kogo chce, tylko pokazuję, że łaska naszej federacji piłkarskiej na pstrym rumaku jeździ. A może to po prostu jest zerwanie z minimalizmem, o który często sami siebie oskarżaliśmy, zwłaszcza w sportach zespołowych ? Może to chęć stawiania poprzeczki na wysokości złotego skoku 19-letniego Jacka Wszoły na IO w Montrealu ? I tu zrobię przerwę od futbolu: Wszoła mistrz olimpijski (1976) powinien dostać po latach także drugi złoty medal zabrany mu na IO w Moskwie (1980) przez kucharza z NRD niejakiego Wessiga, który tak się naszprycował dopingiem-było to tajemnicą poliszynela-że skoczył wyżej niż Polak. Cóż, komunistyczne  Niemcy Wschodnie faszerowały swoich sportowców tak, że lekkoatletki i pływaczki stawały się babo-chłopami, a łyżwiarki, jak Katarina Witt wypłakiwały się po latach, jak to je zmuszano do brania niedozwolonych wspomagaczy.

Skądinąd NRD nie tylko stworzyła przemysł dopingowy w sporcie, jak dwie, trzy dekady później Rosja, ale też częstowała sportowych konkurentów, którzy przyjeżdżali do niej na mecze  jakimiś świństwami, które powodowały, że ledwo kończyli zawody. Poczytajcie wspomnienia lekarza kadry Górskiego, lwowiaka Janusza Garlickiego, który wprost to opisywał. Mówił, że dopiero jak nasi zabrali z sobą cały prowiant i wodę na mecze decydujące o awansie do Mundialu 1982, to mogliśmy w końcu z NRD wygrać.

Tydzień temu napisałem, że bardzo mocno w grze o fotel trenera reprezentacji Polski jest Vladimir Petkovic, który przez siedem lat prowadził Szwajcarię. Po paru dniach napisały o tym już wszystkie media. Miło być Prorokiem Ryszardem!
Hmm, chyba że PZPN jednak wybierze Polaka…

*tekst ukazał się w „Polska Times” (02.01.2023)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika angela

03-01-2023 [09:11] - angela | Link:

Zawsze zastanawialam się, ile w przegranej jest winy trenera, a ile  zawodników. 
Przecież nasza druzyna, to nie młokosy bez doświadczenia, a w relacjach z trenerem na treningach można wspólnie ustalić. 
Dlaczego tylko trener ponosi
 odpowiedzialność.
Wydaje mi się, ze trener Michniewicz całą duszę wkładał w tą drużynę, I dla mnie jest bardzo niesprawiedliwe, że nie dano mu szansy dłużej prowadzić tej drużyny. 
Ja, polecam wiecej determinacji i zaangazowania przez zawodników.
Nie bylo zaciętości i woli walki jak u Messiego.