Propagandowa omnipotencja czy sprawcza impotencja opozycji?

Dziwi mnie, zdumiewa, bawi, frapuje… Szukam stosownego określenia… OO, wybiorę chyba dość obojętne emocjonalnie. Otóż zastanawia mnie butna pewność siebie prowodyrów zajadłej krucjaty antypisowskiej. Zdaję sobie sprawę, że krucjata w tym kontekście brzmi dwuznacznie, ale ten termin od dawna już wykracza poza swoje pierwotne znaczenie. Owa buńczuczna pewność dotyczy zarówno nie do końca wyjaśnionych zdarzeń przeszłych, jak i ukrytych za szczelną kurtyną czasu, przyszłych.
W obu przypadkach pozornie najprościej można uznać taką bufonadę za permanentne propagandowe wciskanie kitu w myśl zasady, że nawet wierutne kłamstwa, insynuacje, fantasmagorie, urojenia, chciejstwo wreszcie, powtarzane po wielokroć, zyskują wiarygodność.

Z wydarzeń minionych dotyczy to na przykład wersji historii, że przystąpienie do UE zawdzięczamy, zaakcentuję: za-wdzię-cza-my, popezetpeerowskiej lewicy z pupilem Jaruzelskiego, Kwaśniewskim i podręcznym Świrgonia, partyjnej szychy w PRL, Millerem, w awangardzie. Taki sam walor prawdy objawionej mają raporty rosyjski i platformerski o przyczynach tragedii smoleńskiej, kontrasygnowane przez reportera amerykańskiej stacji TVN 24. Z równie wiarygodnych źródeł pochodzą ledwie zawoalowane sugestie, że Macierewicz, ba, PiS in gremio, to putinowska agentura. I, o zgrozo, onegdaj ten współczesny klon Sztyrlica, został odznaczony Orderem Orła Białego!

Trwa zatem ujadanie nienawistników usiłujących założycielowi Komitetu Obrony Robotników obsikać nogawki. Jeden z samców alfa tej sfory rapsodycznym tonem oświadczył w telebimie PO, że decyzja prezydenta Dudy o uhonorowaniu Macierewicza potwierdza wolę Prawa i Sprawiedliwości spychania Polski na Wschód w objęcia Putina. Pchło skacz! Pchła nie skacze. Wniosek, pchła ogłuchła. Końcówka dowcipu o eksperymencie erywańskich uczonych z pchłą, której wyrwali wszystkie nóżki, jak ulał pasuje do logiki tego Nostradamuska.

Z przyszłością demiurgowie miraży politycznych, społecznych, kulturowych i wszelkich innych, byle byłyby progresywne, poczynają sobie jeszcze swobodniej. Z ich wizji znika słowo: jeśli. Oni już wiedzą, że po wyborach będą rządzić. Obsadzają stanowiska w ministerstwach, spółkach skarbu państwa, publicznych mediach, a czasami z rozpędu i w episkopacie. Trzech, a może czterech(czworo?) ma chrapkę na prezydenturę.
Wspomniałem kilka akapitów wyżej o pozornej oczywistości, że cały ten zgiełk to po prostu propagandowa pulpa. Tymczasem moim zdaniem owa tromtadracja przekracza granice operacji propagandowej służącej wyłącznie nieceniu wigoru elektoratu i podsycaniu wiary w bezapelacyjny sukces. Sądzę bowiem, że opozycja już uwierzyła we własną propagandę! I słupki poparcia serwowane przez niektóre
z licznych sondażowni, traktuje jak wyniki wyborów.

O syndromie Stefka Burczymuchy i Samochwały świadczy również repertuar chóru wujów I ciot, Papkinów przekonanych o własnej impotencji, wróć, omnipotencji, wprawdzie do wyborów jedynie deklarowanej, ale potem klękajcie narody!
Rażący kontrast między profesjonalnie przygotowaną do władania krajem opozycją, a nieudacznym rządem bije na odlew w oczy, uszy i nosy z generatorów rzeczywistości urojonej. Aż dziw bierze czemu na przykład minister Błaszczak, choćby cichcem, nie korzysta ze znakomitych pomysłów Siemoniaka, o generałach wyszkolonych w Moskwie nie wspominając? Czemu pisowscy ekonomiści są głusi na błyskotliwe rady Izabeli Leszczyny? Co przeszkadza ministrowi Kowalczykowi rekultywować rolnictwo w myśl zaleceń doktora Sawickiego? I czemu wreszcie, do kroćset, nikt ani w Alejach Ujazdowskich, ani na Nowogrodzkiej, nie słucha wszystkowiedzącej Katarzyny Lubnauer? Zaś lekceważenie twiterowych olśnień Donalda Tuska woła wręcz o pomstę do Nieba, wróć, do Unii.

Wystarczy już tego buszowania po targowisku próżności. Pora na wnioski. Obserwacja poczynań pretendentów czy raczej władców elektów in spe odbitej prawicy III RP, skłania mnie do w miarę optymistycznych refleksji. Bingo! Czarna księga działań, zamierzeń i frustracji kosmopolitycznych elyt z brukselskim(berlińskim) imprimatur jest na wciąż otwarta, niczym brama Soplicowa, tyle, że nie gościnna, lecz złowroga. Cele kapiszonowych ataków obnażających afery autorytarnej kliki, pulsują niczym światła latarni morskiej. Spółka Srebrna, wybory kopertowe, respiratory, unicestwienie Odry, Pegasus, dziura ozonowa, Puszcza Białowieszczańska, elektrociepłownia Ostrołęka… Ech, tyle tego, że może zabraknąć kapiszonów.

Imponujący program reanimacji Polski oszałamia bogactwem. Wolne sądy, wolne związki homoseksualne, wolne media, wolna aborcja, wolne koło, sorry to jakaś osobliwość dwusuwów, wolne żarty… wiatraki w każdym sołectwie, odkłamywanie historii, demokracja, tolerancja, ekologia, progres! Reasumując: “Zbudujemy nową Polskę, taką jak za Odrą świat, w której wszystko będzie lepsze. Zwycięży unijny ład!” Skojarzenia z rewolucyjną pieśnią są nieprzypadkowe.
Tuszę, że ta nieprzebrana obfitość jawnej, żeby nie napisać transparentnej, wiedzy o modus operandi opozycji w batalii o władzę, posłuży zjednoczonej(?) prawicy do opracowania kampanijnej strategii przed przyszłorocznymi wyborami.
Warto na przykład wyjaśniać zdezorientowanym, że opozycyjny dylemat w ilu blokach startować do parlamentu, jest problemem pozornym, co można potwierdzić w każdej budzie z chabaniną. Bo kicha w długim flaku pociachana na plastry, nie przestaje być kichą.

I czy kupimy ochłap z kraja czy ze środka, to absmak pozostanie ten sam, progresywny aż do mdłości.
Jednak nie pomoże nawet geniusz Machiavellego, jeśli rządzący nie wyciągną wniosków z równie obfitej, choć nie do końca jawnej wiedzy o dynamicznej sytuacji we własnym obozie.
Ot, właśnie trwa bitwa o węgiel. Jeśli zimą go nie zabraknie wiarygodność rządu urośnie kosztem obciachowego czarnowidztwa opozycji. By nie wyjść na człowieka małej wiary, cofam złowróżbne jeśli z obu akapitów.
 
Sekator
 
Ps.
- Ale kaszanka po cztery dychy nie poprawi sytuacji - ni w pięć, ni w dziewięć, odzywa się mój komputer.
- Chyba nie dorosłeś jeszcze do metafor, mój Eustachy - karcę go łagodnie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika spike

28-09-2022 [08:54] - spike | Link:

Ja się zastanawiam, kto wymyślił zasadę, że kupując jakiś podstawowy surowiec do produkcji, w kalkulacji ceny sprzedaży kalkulujemy cenę tego surowca wg najwyższej ceny giełdowej, oraz kto się na takie rozwiązanie  i na jakiej podstawie zgodził po stronie polskiej.

Co do opozycyjnej V kolumny, a szczególnie jej zwolenników, jak powiedział jeden taki "ludzie nie są tak głupi jak nam się wydaje, są jeszcze głupsi".
Jak się zacznie kampania wyborcza, to się okaże, że wszystko co dobre dla Polski zawdzięczamy tylko i wyłącznie tej opozycyjnej V kolumnie, a że więcej nie mogliśmy mieć, to przez obecnie rządzących, bo nie słuchali Brukseli i Berlina, ale jak oni wygrają, to wszystko naprawią, "zrobimy potężny krok naprzód" .

Obrazek użytkownika Czesław2

28-09-2022 [10:12] - Czesław2 | Link:

Wymyślili bankowcy spekulujący na giełdzie, zgodził się bankowiec. Naimski potwierdził, że gaz będzie miał giełdową cenę. Nawet, gdybyśmy mieli złoża gazu po 10 groszy za m3, spółka wydobywająca go musi sprzedać na giełdzie, potem może kupić np elektrownia już po cenie 100 razy większej.

Obrazek użytkownika Jan1797

28-09-2022 [21:29] - Jan1797 | Link:

Panie Czesławie,
Zastanawiałem się jak to napisać, lecz po lekturze wpisu naszego Godziemby pomny słów wychowawcy mego -żołnierza września- sam siebie pytałem? A co jeżeli opozycja swoimi działaniami doprowadzi u wielu do chęci przyjęcia wroga kwiatami? Opozycyjni podejmują działania jakby z dziką satysfakcją, krytykując wszystko, co związane z rządem, państwem. Kto przy zdrowych zmysłach wybrałby ich gdziekolwiek na świecie? No właśnie kto? Niemcy ponoć nie zgadzają się na "komisję ds.rozszczelnienia NS1 NS2"? Kulminacja ? Jeszcze ten w Berlinie. Cóż, może kto zechce zrozumieć?
 

Obrazek użytkownika Czesław2

28-09-2022 [10:35] - Czesław2 | Link:

Tu niespodzianka
https://www.bankier.pl/wiadomo...
Nie wiem, co na to niemcy, bo obligo giełdowe to unijne prawo.

Obrazek użytkownika sake3

28-09-2022 [11:15] - sake3 | Link:

Autor określił opozycję -targowiskiem próżności.To troche mało bo polska opozycja to zlepek nienawiści, głupoty i chamstwa.Wystarczy porównać zachowanie naszej opozycji po przegranych wyborach z zachowaniem włoskiej opozycji. Grożący pięściami Komorowski po przegranych wyborach prezydenckich, awanturujący się Tusk,błagający w UE o sankcje na Polskę polskich europarlamentarzystów nie da się porównać z wyważonymi głosami i gratulacjami dla pani Meloni od rywali w wyborach. Każdy dzień w Polsce przynosi dowody i na to targowisko prózności,i na pieniactwo a nawet zdradę.Bo jak nazwać inaczej wypowiedzi ostatnio adresowane do Rosji chobielińskiego fornala? Komu ten fornal służy,bo na pewno nie Polsce.

Obrazek użytkownika mada

28-09-2022 [11:24] - mada | Link:

Zdumiewa mnie nieporadność naszych w reakcji na zarzuty PO. Każdy z POsów  jak z rękawa sypie zarzutami - a nasi nie mają przygotowanej odpowiedzi i czekają żeby prowadzący odpowiedział za nich. Czemu nie przypominają afer PO. Powinni mieć gotową odpowiedź na każdy możliwy zrzut.

Obrazek użytkownika Jabe

28-09-2022 [12:30] - Jabe | Link:

Pewność siebie propisowców też zastanawia. Siebie warci.

Obrazek użytkownika spike

28-09-2022 [19:44] - spike | Link:

jeden propisowiec wart 100 POlszewików, 1000 lewaków, wolę z propisowcem stracić, niż z kimkolwiek z waszej szemranej opozycji zyskać, bo też stracę, zostanę okłamany, oszukany, ograbiony.