Stawska w bobkowym wianku I Frasyniuk na wysypisku

Z sondaży wynika, że wojna w Ukrainie nam powszednieje i nie budzi większych emocji niż inne konflikty zbrojne nękające świat. Zaczynamy reagować na najazd ruskiej barbarii podobnie jak społeczeństwo amerykańskie na podbój Europy przez Hitlera. Obawa przed eskalacją szaleństwa Putina poza granice Ukrainy, ustępuje strachowi przed widmem plag wszelakich, które jesienią spadną na
i tak umęczoną pisowską tyranią Polskę. Symboliczny hasztag tej Apokalipsy obwieszcza brak węgla w zimie.
Totalna opozycja wspomagana przez generatory rzeczywistości urojonej, usiłuje nakręcać spiralę paniki. Głodni będziemy marznąć we własnych domach dziesiątkowani przez zapalenie płuc, grypę i odmrożenia. A dobrostan klimatu wynikający z
powyłączania lodówek, niewiele poprawi bilans zysków i strat.
Propaganda grozy wykorzystuje mechanizmy psychologiczne. Zaskakująco łatwo oswajamy się bowiem z istniejącym złem, żeby wspomnieć syndrom sztokholmski, zaś przeraża nas perspektywa beznadziejnej przyszłości, choćby nawet kreślona spod dużego palca przez fałszywych proroków. Uściślając, pierwsza osoba liczby mnogiej dotyczy nas jako gatunku, bo na przykład osobnicy mojego pokroju nie ulegają defetyzmowi. Czy słusznie, przekonam się niebawem.
Przez Polskę i okolice przetaczają się rozmaite fronty, a to atmosferyczne, a to bitewne, a to propagandowe… Od sytuacji na dwóch pierwszych zależą losy świata, bo planetę może unicestwić albo dewastacja klimatu albo atomowe szaleństwo, no, ewentualnie jakaś zaraza. Na trzecim gra idzie o władzę po najbliższych wyborach. Gra to oczywiście eufemizm wynikający z tradycyjnych określeń teoretyków sztuki, też uroczy termin, wojennej. Pojawia się także w wersji literackiej, na przykład w balladzie Agnieszki Osieckiej o czołgistach. “My, czterej pancerni… Do domu wrócimy, tylko zwyciężymy, a to trudna gra.”
Dość dygresji, tym bardziej, że na froncie propagandowym, zwanym też cyrkiem, sorry, areną, a w domyśle błotnistą breją, trwa brutalna nawalanka. Harcownicy wykorzystują każdą okazję do walenia przeciwników politycznych z byka, liścia, lub glana. Tu dodam na marginesie, że w tym opisie licentia poetica występuje w śladowej ilości.
Jako kibic prawicowych anemików ubolewam, że ustępują oni w szrankach bojownikom o postęp, demokrację, tolerancję, energię wiatrową, usankcjonowanie anarchii butnych buców w togach, komfort środowisk LGBTitd, zasypanie mierzei Wiślanej, rezygnację z budowy CPK i zwiększenie pogłowia kumkatek kaprawych…
W tym odgrzewanym nieustannie zestawie propagandowych fastfudów raz w roku pojawiają się kontrowersje wokół powstania Warszawskiego. A telebim PO wystawia do boju bohaterską powstankę Wandę Traczyk-Stawską, która mówi o sobie: jestem żołnierzem, ale zgrzytliwa genderowa forma powstanka jej nie razi.
Jako człowiek wychowany w kulcie Armii Krajowej, powinienem w zasadzie nie komentować występów tej bohaterskiej damy. Ale jako, wedle progresywnych kryteriów, mentalnemu kołtunowi, dźwięczą mi w uszach strofy Asnyka: “Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę”.
Paradoksalnie, pani Stawska nie zrzucając bobkowego wianka prze naprzód jako aktywistka Platformy Obywatelskiej. Zatem jej opozycyjna postawa i wynoszenie pod niebiosa zasług prezydenta Rafała Trzaskowskiego, nie jest odzwierciedleniem przekonań ocalałych powstańców en blok, co sugerują klakierzy ze stajni TVN 24, lecz jednym z wielu subiektywnych poglądów na skrzeczącą pospolitość.
Wszak jej opinia o polskiej oświacie warta jest refleksji. Konfrontując jakość przedwojennej szkoły z dzisiejszą, stawia na piedestał tamtą, jak najsłuszniej zresztą. Pielęgnowała ona bowiem takie wartości jak bezalternatywny patriotyzm, przywiązanie do narodowych tradycji, wierność triadzie: Bóg, honor, ojczyzna, co zaowocowało powstańczym zrywem pokolenia Baczyńskiego i Bytnara. Zapomina tylko dodać, że była to szkoła sanacyjna, której aksjologicznych fundamentów nie mogły wypaczyć poczynania sowieckolubego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Skąd ja znam tę nazwę?
Chwaląc wychowanie w Drugiej Rzeczpospolitej, mgliście i chyba nieco wbrew własnym intencjom, piętnuje dzisiejszą szkołę za, jak się domyślam, przymioty tej sanacyjnej wdrażane przez ministra Przemysława Czarnka. Bo zakładam, że popiera model oświaty, a la jej ulubieniec Rafał Trzaskowski, z tęczowymi czwartkami, z prelekcjami seksualnych demoralizatorek z grupy amfibia, ponton czy jakoś tak, z podważaniem harmonii moralnej wyrosłej z tradycji judeo-chrześcijańskiej…
Aż strach pomyśleć jak, odpukać, w godzinie próby zachowaliby się zindoktrynowani w takiej szkole uczestnicy parad równości. Czy
entuzjastki patroszenia, zwanego aborcją sprawdziłyby się jako sanitariuszki? Żywię jednak nadzieję, że nigdy nie będę musiał się o tym przekonywać na własnej skórze.
A wracając do zacnej pani Stawskiej. Jej bohaterska przeszłość, ba, jej cała biografia, jej szlachetne, w co nie wątpię, intencje, zasługują na ogromny szacunek. A sędziwy wiek… No, cóż… Irena Kwiatkowska u schyłku swej kariery zaśpiewała kiedyś trzy razy tę samą zwrotkę… Ot, zgrzyciki w niczym nie umniejszające klasy prawdziwych dam.
Niestety, trudno równie tolerancyjnie oceniać indywiduum w jakie przepoczwarzył się czołowy niegdyś opozycjonista Władysław Frasyniuk. W dodatku ten polityczny, dlaczego polityczny, zwykły cham, czuje się bezkarny, nie od dziś zresztą. Ostatnio dzięki łaskawości sądu, który nie uznał za zniewagę nazwanie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej śmieciami. W Drugiej Rzeczpospolitej za taką obrazę munduru oficerowie po prostu płazowali gnojka szablami. Teraz poszliby siedzieć za pobicie protestującego pokojowo obywatela.
 
Sekator
 
Ps.

- A ja sądziłem - wzdycha mój komputer, - że nie puścić płazem ma coś wspólnego z żabami i ropuchami.
- Jeśli się dobrze zastanowić, mój Eustachy, to jakoś tam ma potwierdzam w zamyśleniu. - Bo bezrozumna paranoja redukuje człowieka do poziomu płaza czy wręcz gada.
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

10-08-2022 [17:18] - u2 | Link:

czołowy niegdyś opozycjonista Władysław Frasyniuk

Wiedziałem już w czasach PRL, że "S" była obstawiona "ormowcami" Kiszczaka. Ten Frasunik był jednym z nim. Teraz kręci biznesy z esbekami. To ubecka sitwa :-)

Obrazek użytkownika Jabe

10-08-2022 [19:05] - Jabe | Link:

Nie ma powodu uznawać prezydenta Rosji za szaleńca. Kto sądzi, że wariat awansowałby w służbach, sam padł ofiarą generatorów.