Etyka blogera czy zdziczała blogosfera

Największą siłą blogera jest wiarygodność.
Dopóki my jako blogerzy i komentatorzy będziemy rzetelni i uczciwi, dopóty możemy być spokojni.Ale niestety tak nie jest. Żaden szanujący się bloger nie będzie promował/zamieszczał własnego wpisu, który jest kłamliwy,półprawdą, a nawet niezgodny z estetyką czy właśnie z etyką
            

 Polecam te dwa wpisy znalezione w sieci

Blogerzy lubią swoją wolność. Swobodę w wyrażaniu myśli i tematów, które poruszają. Sama jest niezmiernie zadowolona z braku ograniczeń oraz bycia swoim własnym cenzorem. Jednak musimy pamiętać, że pisane przez nas treści idą w świat, trafiają do licznych odbiorców, wśród których znajdują się zarówno Ci, na których nie mamy większego wpływu, jak i Ci, którzy liczą się z naszym zdaniem. Idee, które puszczamy w świat mogą i najpewniej zaszczepią się w świadomości czytelników, dlatego powinniśmy kilka razy zastanowić się nad naszym przesłaniem. Jesteśmy za nie odpowiedzialni.

Nasi czytelnicy różnią się znacząco pomiędzy sobą. Różnią się wiekiem, płcią, doświadczeniem, poglądami i charakterem. Znajdziecie wśród nich osoby o twardym charakterze, jak i te bardzo delikatne. Dlatego powinniście zastanowić się kilkukrotnie nim napiszecie coś przez co mogą się poczuć gorsi od reszty ludzi. Wiadomo, że blogerzy też się od siebie różnią. Część jest rozsądna, część może być pustymi, pełnymi frustracji pajacami. Dlaczego to piszę? Niedawno trafiłam na tekst "Dlaczego jesteście obleśni", który stanowi kwintesencję tego, do czego moim zdaniem nie powinni zniżać się blogerzy by urosły im statystyki. Nie chcę się jednak odnosić tylko do niego, ponieważ takich tekstów w blogosferze jest znacznie więcej. Nieprzemyślanych, agresywnych i zwyczajnie pustych. Czy nie lepiej tworzyć wartościową treść?

Przed publikacją tekstu...BA! Nawet przed jego napisaniem, poświęcam dłuższą chwilę by w spokoju zastanowić się nad jego sensem. Zadaję sobie pytania: Czy przekazuje jakąś wiedzę? A może bawi? Jednak przede wszystkim zastanawiam się nad tym co sobą reprezentuje. Dawno temu postawiłam sobie kilka zasad, którymi chcę się kierować w blogowaniu. Gosiarella (jako blog) ma być źródłem rozrywki lub ciekawie podanej wiedzy, a ja sama nie chcę zniżać się do obrażania kogokolwiek, a tym bardziej sprawiania by przeze mnie poczuł się gorszy. Czytelników (aka Różowe Sałaty) zawsze dobrze traktować i myśleć o tym by z każdego wpisu wyciągnęli choć jedną przydatną informację. Traktujmy się z szacunkiem - to takie proste. 

Nieraz irytują mnie wpisy, których kontrowersyjny tytuł zapewnia ruch w statystykach, a wewnątrz wpisu jest tekstu tyle co kot napłakał i to zupełnie nie na temat. Z pewnością trafiliście na takie małe oszustwa. Zadziwiają mnie wpisy, w których autorzy wylewają jad na innych blogerów, jakby nie potrafili napisać do niego prywatnej wiadomości. Publiczne pranie brudów to najlepsze rozwiązanie? Seriously? Chcemy żyć w cywilizowanym świecie, ale czy zawsze do niego pasujemy? Przyznaję, że sama miałam sytuacje, w której znajomy bloger wylał na mnie wiadro pomyj na swoim blogasku, jednak mimo olbrzymiej chęci odwdzięczenia się, stwierdziłam, że nie warto zniżać się do takiego poziomu i zadręczać czytelników głupimi wojenkami. Lepiej poświęcić ten czas na stworzenie wartościowej treści, pod którą z dumą mogłabym się podpisać.

Blogerzy, nie jesteśmy dziennikarzami, ale nikt nam nie broni zapoznać się z ich kodeksem etyki dziennikarskiej. Znajdziecie tam m.in. zasadę, że wolności słowa i wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za publikacje oraz  dobro czytelników, słuchaczy i widzów oraz dobro publiczne powinny mieć pierwszeństwo wobec interesów autora.
 
                                                                 *********************

Czy blogujesz etycznie?
O skutecznym prowadzeniu bloga napisano już dużo. O etycznym – nieco mniej. Ja dziś uzupełnię tę lukę. Opowiem Ci, na czym polega etyczne blogowanie, a Ty już sam oceń, jak Ci idzie na tym polu. A przy okazji zwróć uwagę, jak blisko zasadom etycznej komunikacji do przepisu na budowanie relacji z czytelnikiem

Etyka komunikacji językowej to nie wymysł kaznodziejów albo nawiedzonych redaktorek. To nawet nie mój wymysł  . To kawałek działki, jaką jest stylistyka – działki „obrabianej” i pielęgnowanej przez poważnych profesorów i adeptów nauki o języku.

Na czym polega etyka w komunikacji?

Na tym, że porozumiewamy się na zasadzie „win–win” – nie ma wygranych i przegranych, nie ma lepszych i gorszych. Racje obu stron są równie ważne i uczucia obu stron „podlegają ochronie”. To tak najogólniej.
Bardziej szczegółowo sprawa wygląda tak:

1. Etyczne wypowiedzi są prawdziwe
Nie naginasz rzeczywistości, nie wymyślasz; sprawdzasz, zamiast fantazjować.
2. Etyczne wypowiedzi są uprzejme
I ta uprzejmość jest czasem ważniejsza niż prawdziwość. Prof. Dorota Zdunkiewicz-Jedynak z Instytutu Języka Polskiego UW tłumaczy to tak (w książce Polszczyzna na co dzień wydanej przez PWN):
Od samej prawdomówności istotniejsza jest postawa mówiącego: czy jest w tym, co mówi, delikatny, czy brutalny, czy kieruje nim egoizm, czy zdolny jest do empatii, czyli współodczuwania itp.

3. Etyczne wypowiedzi są sformułowane we właściwy sposób
Chodzi nie tylko o poprawność językową. Rzecz w tym, by nadawca mówił tylko to, co myśli, i żeby odbiorca mógł czuć się bezpiecznie.
Co te zasady oznaczają w praktyce? M.in. że:
Traktujesz odbiorcę swoich tekstów podmiotowo, nieinstrumentalnie

Kiedy traktujesz czytelnika instrumentalnie?

Kiedy wierzysz, że przychodzi na blog po to, żeby Cię podziwiać, i łyknie wszystko, co mu rzucisz.
Kiedy nie zastanawiasz się, co się przyda drugiej stronie i dlaczego ktokolwiek miałby czytać Twój post.

Kiedy wciskasz ludziom kit po to, żeby osiągnąć jakąś korzyść.

Piszesz to, co uważasz za prawdę

Co to znaczy dla Ciebie jako blogera? Przede wszystkim tyle, że… nie ściemniasz.

Jeśli opowiadasz historię, która – jak twierdzisz – niedawno Ci się przydarzyła, to rzeczywiście jest to historia, która Ci się przydarzyła, a nie wariacja na temat przeczytanej niegdyś książki.
Jeśli dajesz rady, to tylko takie, co do których jesteś przekonany – sam je stosujesz (lub zastosowałbyś w sytuacji, którą opisujesz) i jesteś święcie przekonany, że przyniosą korzyść każdemu, kto z nich skorzysta.
Jeśli przekazujesz jakąś wiedzę, piszesz o wydarzeniach lub osobach, to zawsze po gruntownym researchu. Nie polegasz na własnej intuicji i pamięci, ale szukasz i sprawdzasz, żeby nie wprowadzić ludzi w błąd.
Jeśli zachwalasz produkt, to tylko taki, w który wierzysz i który poleciłbyś przyjaciółce. Nie taki, którego sam nie ruszyłbyś kijem, ale zapłacili Ci akurat za pochlebne słowo.

Dajesz odbiorcy możliwość przedstawienia jego racji

Prosta sprawa: powiedziałeś swoje i dopuszczasz do głosu czytelnika. Mało! Nie tylko dopuszczasz go do głosu, ale też szanujesz to, że ktoś może mieć inne zdanie.
Zdarzyło mi się dwukrotnie, że mój komentarz pod czyimś postem nie został opublikowany. Wcale nie dlatego, że zawierał wulgaryzmy (nie zawierał, słowo!). I wcale nie był hejterski. Napisałam po prostu, że nie zgadzam się z tym, co przeczytałam (w jednym wypadku nie zgadzałam się z tym, że newslettery należy wysyłać codziennie, a w drugim nie zgadzałam się z tym, że tekst SEO musi być naszpikowany słowami kluczowymi). Żadnych wycieczek osobistych, moja opinia i tyle.
I to jest – w świetle zasady dopuszczania ludzi do głosu – nieetyczne: publikowanie wyłącznie komentarzy w rodzaju „Świetnie”, „Super”, a kasowanie tych niezgodnych z jedyną słuszną teorią, jaką właśnie forsujesz.

Piszesz tak, by ułatwić czytelnikowi rozumienie

Zdaniem wspomnianej pani profesor oznacza to:
poprawnie i z dbałością o językową formę wypowiedzi, będącą też przejawem szacunku dla czytelnika.
Chyba nie muszę wyjaśniać. Zresztą wyjaśniałam to już w wielu, wieeeelu innych tekstach. Tu zwrócę uwagę tylko na jedną rzecz: że ta dbałość o język jest przejawem szacunku dla czytelnika.
Cóż mogę powiedzieć? Chyba tylko „Amen”:
Nie znieważasz swojego czytelnika. Nie traktujesz go bez szacunku
Pewnie, że mało kto otwarcie lekceważy w postach swoich czytelników (choć zdarzają się blogi, gdzie poczucie wyższości autora bije po oczach). Za to komentarze…
Przykład z życia wzięty, acz nieco zmodyfikowany:
Komentujący:
Dziewczyno, ty chyba nie masz co robić, że takie głupoty wypisujesz. Weź się do roboty przestań wypisywać te wątpliwe mądrości życiowe.
Odpowiedź blogerki:
A co ty o mnie wiesz, głupcze! Widocznie mam dużo do powiedzenia, skoro piszę. A ty sobie kup słownik ortograficzny, bo nawet nie umiesz po polsku.
No fakt, komentarz niegrzeczny, ale taka odpowiedź? Proszę Cię! To już świadczy o Tobie.
Jak odpowiadać w takim razie? Nie wiem, nie znam złotego środka. Osobiście odpisuję coś w rodzaju: „Dziękuję za Twój głos. Ja to widzę inaczej”.
***

Oczywiście o etycznej komunikacji można by powiedzieć jeszcze więcej. Wybrałam to, co najważniejsze i najbardziej „przekładalne” na rzeczywistość blogową.
Jeśli uważasz, że pominęłam coś, o czym warto wspomnieć, napisz w komentarzu swoje propozycje. Może stworzymy wspólnie kodeks etyczny blogera?

 

https://www.gosiarella.pl/2015.......(link is external)
https://tekstowni.pl/2017/10/1...(link is external)

ps.
Nie jestem autorem tekstu,jak i grafiki
Kopiowanie dozwolone
Zezwalam
8-))))))).
Tekst pierwotnie zamieszczony na portalu Niepoprawni.pl
https://niepoprawni.pl/blog/husky/etyka-blogera-czy-zdziczala-blogosfera

Husky

                        

Zoologiczny antykomunista , mając do wyboru AK i NSZ wybrałbym NSZ przy całym szacunku do AK.
UB-ekom i ich potomkom wstęp wzbroniony.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

08-06-2022 [20:15] - u2 | Link:

Czy przekazuje jakąś wiedzę? A może bawi?

Jak bawi to przekazuje wiedzę, czyli pozytywną energię.

PS. Niedawno obejrzałem występ p. Roli niedługo po inwazji Rosji na Ukrainę. Pan Rola przedstawiał armagiedon po uderzeniu ruską rakietą. Po prostu koniec świata. Robił to tak autentycznie, ten jego strach był tak autentyczny, że dawno tak się nie uśmiałem. Po prostu przekazał mi swoją pozytywną energię. Koniec świata mi nie straszny po wystąpieniu p. Roli  "wrealu" :-)

Obrazek użytkownika J z L

08-06-2022 [20:27] - J z L | Link:

Ten cały Rola nie musi odgrywać w necie roli debila.
​Ma to wrodzone

Obrazek użytkownika u2

08-06-2022 [20:39] - u2 | Link:

No nie jest głupi ten p. Rola. Ma pewnikiem te wrodzone poczucie humoru odziedziczone po przodkach. Krew ludzka drzewiej lała się wartko.

Obrazek użytkownika J z L

08-06-2022 [20:27] - J z L | Link:

mam zdanie odrebne

Obrazek użytkownika sake3

09-06-2022 [07:41] - sake3 | Link:

Przecież blogosfera trwa od lat. Dopiero teraz nastała potrzeba stworzenia kodeksu etycznego?

Obrazek użytkownika Pers

09-06-2022 [07:47] - Pers | Link:

@sake
//Przecież blogosfera trwa od lat. Dopiero teraz nastała potrzeba stworzenia kodeksu etycznego?//
Jest taka pilna potrzeba.
Proponuję powołać zespół roboczy do przygotowania projektu - ścierwousz, ujejska, husky, kaczuś i rjanek.
Nikt tak jak oni nie czuje tematu.

Obrazek użytkownika sake3

09-06-2022 [09:56] - sake3 | Link:

@Pers......A miejsca dla siebie w tym zespole nie widzisz? Głos odrębny zawsze jest konieczny (wymogi demokracji) chocby przy głosowaniu ,a za twoją kandydaturą  przemawia dodatkowo twoje misjonarstwo tak bliskie duchowo etyce.

Obrazek użytkownika Pers

09-06-2022 [20:35] - Pers | Link:

@sake
//Pers......A miejsca dla siebie w tym zespole nie widzisz?//
No co ty... Gdzie mi do nich?
Ja jestem tylko skromnym komentatorem a oni to "blogerzy" pełną gębą :)
Husky to nawet ma dwa konta :)

Obrazek użytkownika Tezeusz

10-06-2022 [07:23] - Tezeusz | Link:

zygmuntbialas vel @ Pers
To ile jeszcze masz twarzy ?

Obrazek użytkownika Tezeusz

09-06-2022 [10:35] - Tezeusz | Link:

@Pers
Główny cham NB udowodnić ?

Obrazek użytkownika Tezeusz

09-06-2022 [10:36] - Tezeusz | Link:

@Pers
 Pers tak inaczej tak jak on lubi po sowiecku główny teoretyk smrodu i sowieckiego ścierwoneonowego gówna...

Obrazek użytkownika Pani Anna

09-06-2022 [12:56] - Pani Anna | Link:

@tezeusz
Następny i nieustający "dzień koprofila" na NB uuważam za otwarty. Jeszcze niech Ujejska da głos. 

Obrazek użytkownika Tezeusz

09-06-2022 [13:01] - Tezeusz | Link:

@Anna
" w temacie wąchania dupy."

Jak śmierdzi to ją umyj, mydło szare tanie...i będziesz pachnieć tak po sowiecku..
umyta ? 

Obrazek użytkownika Pani Anna

09-06-2022 [13:27] - Pani Anna | Link:

@tezeusz
A nie mówiłam? Ujejska pewnie jeszcze śpi.

Obrazek użytkownika Tezeusz

09-06-2022 [13:00] - Tezeusz | Link:

zygmuntbialas vel Pers
trafiony zatopiony.

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

09-06-2022 [13:44] - Ula Ujejska | Link:

Tezeusz
Spokojnie, "harem Putasa" na pewno się tu zleci. Moskiewski alfons nie płaci za milczenie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-06-2022 [07:44] - jazgdyni | Link:

@Husky

Cześć Husky!
Dawno Cię nie widziałem. Mam nadzieję, że wszystko w porządku.

Dobrze, że przypominasz o naszej etyce - etyce blogerów i dyskutantów. Te zasady pisania w Internecie sprzed kilkunastu lat niestety poszły się walić. A kultura osobista zamiast rosnąć, drastycznie spada.
Więc Twój apel to niestety walenie grochem o ścianę. W dużym stopniu winne są redakcje i administracje portali blogerskich. Po prostu mają oni inne cele, zazwyczaj merkantylne, co nie zawsze wiąże się z nadzorowaniem uczciwości i przyzwoitości. Że nie wspomnę już o celu najważniejszym tego naszego Hyde Parku - przedstawiania swoich przemyśleń, spostrzeżeń i ocen. Teraz, jak tutaj na NB, więcej jest to prostu kopiowań z przeróżnych mediów, a nawet, jak ten najnowszy klient dopuszczony do blogowania, bezczelne korzystanie z dorobku innych autorów (bo tuman nie potrafi sam nic innego wymyślić).
Szefostwo portali chce szybkich rezultatów, wzrostu klikalności, bo za tym idą reklamy, więc świadomie obniżają standardy i prowadzą do tabloidyzacji (dawniej mówiono prasa rynsztokowa), więc w rezultacie nawet kiedyś wiarygodne i szanowane witryny zamieniają się kolejne onety, pudelki, salony24, czy sok z buraka.

Efekt? Powolny upadek blogosfery. Początkowy entuzjazm wyparował, a teraz już chyba będzie czas na pismo obrazkowe.

Trzymaj się