Polskim germanofilom nazistowsko do sztambucha!

Swego czasu napisałem, że jestem m.in. germanofobem. I podtrzymuję to zdanie! 

Mało tego! Uważam, że w świetle reakcji Niemców na wojnę na Ukrainie państwo niemieckie już nie ma żadnych argumentów, aby w jakikolwiek sposób przewodzić Unii Europejskiej. Jest to chyba dziś oczywiste dla każdego normalnie myślącego Polaka, ale chyba też dla wszystkich Europejczyków. 

Szkoda, że trzeba było tej tragicznej agresji Rosji na Ukrainę, żeby w końcu zrozumieć, że tzw. kondominium niemiecko-rosyjskie trwało po II WŚ od samego początku i same Niemcy nigdy nie przyjęły do wiadomości, że stworzyły drugi po komunizmie największy ludobójczy totalitarny koszmar XX wieku. 

Oczywiście próbowały mamić świat, że niemiecki nazizm jest historią, z której wyciągnęli wnioski, ale nie łudźmy się. Przecież w czasie wojny 90% Niemców fanatycznie popierało A. Hitlera a dzisiejsze pokolenie Niemców to potomkowie tych hitlerowców. 

Jak bardzo współcześni Niemcy są z nimi nazistowsko związani to mogliśmy np. obejrzeć w niemieckim serialu z 2013 roku pt. "Nasze matki, nasi ojcowie", gdzie starano się wybielać z wojennych win zwykłych Niemców tworząc jakąś odrębną od narodowo-niemieckiej proweniencji kategorię nazistów, którymi przecież mogliby też być np. Polacy. Jakby tego było mało to ich polityka historyczna nakierowana jest na to, że pierwszymi ofiarami tychże nazistów byli sami Niemcy! Hipokrytyczno-historyczna brednia najwyższych lotów, ale oni rzeczywiście chcą do takiej wersji historii przekonać świat i samych współczesnych Niemców. I im się to niestety udaje! 

""Spiegel" przywołuje w tym kontekście badanie przeprowadzone wśród Niemców w 2020 roku przez psychologów społecznych: Haralda Welzera, Sabine Moller i Karoline Tschuggnall, w którym 70 procent respondentów wyraziło przekonanie, że ich przodkowie nie byli oprawcami w czasach nazizmu, a 60 procent nie uważało, by ich przodkowie byli zwolennikami reżimu"" [1]. 

W tymże samym artykule "Spiegel" - zaszokowany tymi wynikami badań - pisze: "Holokaust był możliwy nie tylko za sprawą nazistowskich przywódców. Wielu innych Niemców również brało udział w tej eksterminacji lub czerpało z niej zyski (...) Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. rosnący aparat administracyjny, wywłaszczanie i kontrolowanie Żydów oraz innych grup piętnowanych jako "przeciwnicy" stworzyło wielu Niemcom możliwości zatrudnienia i kariery (...) To nie jakiś automatyzm czy wyrafinowana koncepcja systematycznie realizowana przez władze pchała proces prześladowań do przodu. Terror był możliwy dzięki licznym osobistym decyzjom podejmowanym w kontekście postępującej radykalizacji (...) Im bardziej wyrafinowane stawały się przepisy dotyczące dyskryminacji Żydów, tym bardziej wzrastała liczba donosicieli, spekulantów aryjskich i innych Niemców, którzy w takiej czy innej formie, świadomie lub konformistycznie, popierali system prześladowań " [1]. 

Ale prawda jest jeszcze bardziej brutalna, bo przecież niemiecki nazizm nie może być oceniany jedynie poprzez  pryzmat Holocaustu a niestety nawet krytyczni wobec niego niemieccy historycy tylko tak chcą go nawet dzisiaj postrzegać. Niemiecki nazizm był inspiracją mordów wszystkich innych niż germańska nacji (m.in Słowian, w tym Polaków) a nawet dotyczył też np. chorych psychicznie czy homoseksualistów. Oczywiste jest - co wypierają współcześni Niemcy - że gdyby nie niemieckie społeczeństwo nie byłby możliwy ten nazizm i jego konsekwencja w postaci choćby Holocaustu. To niemieckie ogólne przeświadczenie o "rasie panów" pielęgnowane przez wieki umożliwiło i było fundamentem powstania ludobójczego nazizmu. I ten nazistowski pierwiastek oraz przekonanie o wyższości nad innymi narodami tkwi gdzieś głęboko u Niemców do dzisiaj, choć się jego werbalnie wypierają. 

A największe i długoletnie dziś firmy niemieckie? Do dzisiaj na korytarzach ich siedzib znajdują się popiersia ich dawnych nazistowskich prezesów czy właścicieli. Nie jest bowiem tajemnicą, że niemal wszystkie duże niemieckie przedsiębiorstwa współpracowały z hitlerowcami a często ich najważniejsi menedżerowie czy właściciele byli aktywnymi członkami NSDP a wojna stała się dla nich źródłem ogromnych dochodów. 

""Fortuny wielu niemieckich przemysłowców powstały na plecach robotników przymusowych i Żydów podczas II wojny światowej, napisał w opublikowanej niedawno książce "Nazistowscy miliarderzy. Czarna historia najbogatszych niemieckich dynastii” holenderski dziennikarz David de Jong"" (...) Autor opisuje historię pięciu niemieckich rodzin, które wzbogaciły się dzięki współpracy z nazistami - Quandt, Flick, Von Finck, Porsche-Piëch i Oetker. Przypomina on, że dorobiły się one fortun m.in. na produkcji broni na dużą skalę oraz kupowaniu żydowskich przedsiębiorstw po okazyjnych cenach.[2]. 

Pozytywne recenzje "Nazistowskich miliarderów" ukazały się m.in. w amerykańskich dziennikach "The New York Times" i "Wall Street Journal", a także prasie brytyjskiej (dziennik "The Times") i niderlandzkiej (dziennik "De Volkskrant").

"Te rodzinne dynastie są warte wiele miliardów euro i są obecnie głównymi udziałowcami największych europejskich firm, takich jak BMW, Porsche, Volkswagen i Dr. Oetkera. Liczne fundacje, siedziby, a nawet nagrody medialne otrzymały imiona ówczesnych zbrodniarzy wojennych" – napisał w recenzji dziennik "De Volkskrant" [2].

Bayerische Motoren Werke AG (BMW) miała świetne układy na szczytach władzy w czasach rządów nazistów. Ogromny kapitał, jakim dziś dysponuje jedna z najpotężniejszych dynastii niemieckich przedsiębiorców, został zgromadzony między innymi dzięki przejmowaniu firm, których właścicielami byli przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia. Kilka lat temu Gabriel Quandt, potomek Günthera Quandta, i jego syn Herbert zostali zmuszeni do przyznania, że firmy należące do rodziny, stosowały dyskryminację wobec ludności żydowskiej i zatrudniały ponad 50 tys. przymusowych robotników, spośród których tysiące było więźniami obozów koncentracyjnych. 

"Ówczesny nestor rodu Günther Quandt wstąpił do partii nazistowskiej 1 maja 1933 roku, kiedy Adolf Hitler zaledwie od miesiąca był kanclerzem Rzeszy. Günther wykorzystywał potem swoje członkostwo w partii oraz znajomości w Wermachcie, by zdobywać lukratywne kontrakty dla swojej firmy. Zapewne pomogła mu w tym także jego była żona (rozwiedli się w 1929 roku) - pozostawał z nią w przyjacielskich stosunkach, a kobieta została życiową partnerką mistrza propagandy, Josefa Goebbelsa.

W 1937 r. Günther został mianowany przez samego Hitlera na Wehrwirtschaftsführera - stał się w ten sposób odpowiedzialny za całą gospodarkę wojenną Rzeszy, co dało mu nieograniczony dostęp do siły roboczej z nazistowskich obozów koncentracyjnych oraz jenieckich. W fabrykach Quandtów więźniowie pracowali przy produkcji amunicji, broni palnej, artyleryjskiej oraz baterii do łodzi podwodnych [3].

Sam koncern BMW w czasie II wojny światowej zajmował się produkcją silników dla Luftwaffe, a także wyposażonych w doczepiany kosz motocykli. Do 1940 roku produkowano także wojskowe samochody. Bawarskie zakłady, aby podołać zapotrzebowaniu nazistów na sprzęt, zatrudniały w swoich fabrykach więźniów z obozów koncentracyjnych oraz pracowników przymusowych" [3].

Volkswagen to już zupełna nazistowska specyfika. Firma została założona przez samych niemieckich nazistów. Podobno pomysł na "samochód dla ludu" podrzucił Ferdinandowi Porsche sam Führer, który podsunął też inżynierowi "żukowaty" kształt auta, na bazie którego potem oparto słynnego "Garbusa". "W 1998 roku firma przyznała, że dla jej potrzeb pracowało wtedy 15 tys. robotników przymusowych – wielu spośród nich na specjalne żądanie fabryki. Stanowili oni zdecydowaną większość siły roboczej w fabryce znajdującej się w dzisiejszym Wolfsburgu. Wielu z nich wywodziło się z obozów koncentracyjnych. Pod koniec wojny blisko 80 proc. robotników Volkswagena stanowili więźniowie" [3].

Dr. Oetker to firma, która w 2013 roku została zmuszona przez światową opinię publiczną do wyjaśnienia i potępienia jej współpracy z NSDAP. A ta współpraca została uznana jako typowy przykład związku niemieckiego przemysłu z nazistami oraz obrazuje źródło zgromadzenia potężnych fortun służących tym firmom do dzisiaj. 

"Richard Kaselowsky, który stał na czele firmy do 1944 roku, był gorliwym wyznawcą Hitlera - partnerów handlowych podobno obdarowywał wydaniami "Mein Kampf", chętnie też chwalił się spotkaniami z Führerem. Dzięki znajomościom nestora rodu spółka Dr. Oetker otrzymywała liczne korzyści finansowe ze strony reżimu, na przykład możliwość zakupu za bezcen browaru Groterjan, odebranego wcześniej żydowskim właścicielom. W ten sposób firma powiększyła się o rozlewnię napojów, których sprzedaż do dzisiaj stanowi ważną część przychodu koncernu.

Także następca Kaselowsky'ego Rudolf August Oetker nie unikał kontaktów z hitlerowcami - sam był członkiem Waffen-SS i na początku lat 40. trafił do szkoły oficerskiej SS w Dachau, gdzie pracował w referacie gospodarczym. Historycy twierdzą, że musiał wiedzieć, co się działo w obozie, bowiem codziennie miał chociażby kontakt z Żydami, którzy zajmowali się pracami porządkowymi w budynku, gdzie szkoleni byli oficerowie SS.

Rudolf August Oetker nie wzbraniał się także przed przejmowaniem mienia wywłaszczonych Żydów. Za bezcen kupił między innymi ogromną willę w bogatej dzielnicy Hamburga, której właściciel musiał uciekać z kraju. Nabył też sąsiednią posiadłość należącą do żydowskiej rodziny Lipmannów. Co więcej, w swoich fabrykach - w tym należącej wówczas do koncernu fabryce maszyn do szycia Koch Adler i w fabryce chemikaliów w Budenheim - Oetker senior zatrudniał robotników przymusowych, którym firma w 2000 roku wypłaciła zresztą odszkodowanie" [3].

Jak wspomniałem w 2013 roku, blisko siedem dziesięcioleci po zakończeniu II wojny światowej ten niemiecki koncern spożywczy Dr.Oetker z Bielefeld zaczął wreszcie otwarcie mówić o nazistowskiej przeszłości firmy. – Mój ojciec był nazistą – przyznał wówczas August Oetker na łamach tygodnika „Die Zeit”. Wtedy 69-letni syn i następca wieloletniego szefa koncernu, Rudolfa-Augusta Oetkera, był przewodniczącym zarządu firmy. Stwierdził też, że ojciec „Był pewnie nazistą, bo ukształtowały go czas i ojczym Richard Kaselowsky”. 14.102013 roku ukazała się książka „Dr. Oetker i narodowy socjalizm”. Analizę przygotowaną przez historyków zleciła i opłaciła rodzina Oetker [4].

"Także po 1945 roku ojciec był sympatykiem skrajnie prawicowej ideologii, mówi dalej jego syn August Oetker. – Ci ludzie są nimi do dzisiaj. Ojciec nie był wyjątkiem – przyznaje" [4].

Warto naprawdę zastanowić się nad tym zdaniem Augusta Oetkera, w którym mówi, że po wojnie i do dzisiaj jego ojciec i jemu podobni pozostawali i pozostają wierni ideologii nazistowskiej. I warto też wspomnieć, że nazizm to ideologia narodowo-socjalistyczna, co jest ważne w odniesieniu np. do dzisiejszych socjalistycznych rządów w Niemczech. 

Należy też wspomnieć także inne nazistowskie niemieckie firmy działające do dzisiaj jak [3]: 

– H. Boss. Krawiec był członkiem NSDAP i produkował m.in. mundury i odzież dla niemieckich żołnierzy a dla dla SS, SA i Hitlerjugend przygotował między innymi pierwowzory uniformów tych organizacji, 
– Bayer i BASF, które ówcześnie wchodziły w skład znanego między innymi z produkcji śmiercionośnego gazu Cyklonu B koncernu I.G. Farben. I.G. Farben dostarczała niemieckiej armii między innymi materiały niezbędne na froncie, w tym syntetyczny kauczuk, paliwo do samolotów, proch i materiały wybuchowe. Według powojennych amerykańskich śledczych to właśnie I.G. Farben był "sercem" niemieckiego nazistowskiego przemysłu pracującego dla NSDAP,
– Krupp AG. Największy niemiecki koncern stalowy, który aktywnie (m.in. finansowo) wspierał NSDAP i był głównym dostawcą stali dla wojennego przemysłu niemieckiego. Dziś funkcjonuje jako ThyssenKrupp AG,
– Siemens AG. W latach 30-tych i w okresie wojny większość produkcji koncernu nakierowana była  na potrzeby armii i obejmowała między innymi produkcję pocisków V-1 i V-2, których części elektryczne wytwarzały więźniarki z podobozów skupionych wokół Ravensbrück. Siemens zatrudniał zresztą więźniów w kilku zakładach zlokalizowanych w pobliżu obozów koncentracyjnych, w tym Siemens und Halske AG położony przy obozie koncentracyjnym Groß-Rosen. Niedaleko Auschwitz-Birkenau z kolei powstał zakład urządzeń silnoprądowych Siemens Schuckertwerke GmbH. Więźniowie z podobozu w Bobrku wytwarzali przełączniki elektryczne do niemieckich samolotów i okrętów podwodnych. Koncern nie tylko wykorzystywał pracę więźniów, jeńców wojennych oraz wywiezionych do Niemiec robotników przymusowych, uczestniczył także w grabieży przemysłowej krajów okupowanych (w tym Polski i ZSRR). Siemens opracował projekty krematoriów w obozie Auschwitz-Birkenau oraz zamontował w nich urządzenia gazowe,
– Allianz (dziś Allianz SE). Ta firma ubezpieczeniowa ściśle współpracowała z nazistami wspierając finansowo NSDAP a także ubezpieczając m.in. mienie i personel obozów koncentracyjnych, w tym Auschwitz czy Dachau. Prezes zarządu Allianz Kurt Schmitt, który zaoferował nazistom dotację 10 tys. marek na kampanię wyborczą, w latach 1933-35 był ministrem gospodarki Rzeszy. Był też honorowym członkiem SS, a Himmlera regularnymi dotacjami wspierał nawet po odejściu z rządu, kiedy został szefem rady nadzorczej koncernu AEG. Dzięki takim związkom hitlerowcy uzyskali od dyrektora generalnego Allianz, także związanego z najbliższym otoczeniem Hitlera, decyzję blokady wypłat świadczeń ubezpieczeniowych na rzecz Żydów poszkodowanych podczas Nocy kryształowej (zorganizowanego przez nazistów pogromu, podczas którego między innymi zniszczono tysiące sklepów i setki domów żydowskich), a należne im odszkodowania przejęło państwo.

Oczywiście nie tylko niemiecki przemysł pomagał i wspierał A. Hitlera. Robiły to też firmy spoza Niemiec jak np. zakłady H. Forda. "H. Ford miał w zwyczaju na urodziny dawać Hitlerowi prezent w postaci czeku na 100 tysięcy marek. Niemiecki dyktator zrewanżował się Amerykaninowi rok przed wybuchem wojny, odznaczając go Orderem Orła Niemieckiego, najbardziej prestiżowym odznaczeniem, jakie Trzecia Rzesza mogła przyznać cudzoziemcowi" [3]. Innymi amerykańskimi firmami wspierającymi rzeczowo i finansowo NSDAP były też np. General Electric, International Telephone and Telegraph (ITT) czy powiązany z Rockefellerami Standard Oil. 

Naprawdę warto, aby polscy dzisiejsi apologeci Niemiec dobrze zapamiętali, że duch nazizmu dalej tkwi u dużej części społeczeństwa niemieckiego a także wśród politycznych czy gospodarczych elit niemieckich. A już wewnętrzne przekonanie o własnej wyższości oraz niemiecka buta w tym obszarze winna powodować u naszych elit zachowanie co najmniej swoistego nieufnego dystansu do tego kraju. 

Nie jest bowiem przypadkiem, że to właśnie Niemcy wykreowały Unię Europejską i chcą z niej  stworzyć swój federacyjny Związek Socjalistycznych Republik Europejskich ze stolicą w Berlinie (ewentualnie wspólnie z Brukselą), czyli czegoś na kształt rozszerzonej wersji ich idei Mitteleuropy.  I też nie jest przypadkiem, że w imię kondominium niemiecko-rosyjskiego chcą stworzyć z Rosją Eurazję od Władywostoku do Lizbony. 

I to kondominium trwa w najlepsze nawet po napaści Rosji na Ukrainę, co widać po sankcyjnych "działaniach" niemieckich władz, dla których już dawno Ukraina powinna przegrać tą wojnę.

Może jednak ta wojna - choć brzmi to brutalnie - unaoczni Europejczykom, w tym Polakom, iż naprawdę nie można opierać się na Niemcach jako liderach UE i należy tworzyć porozumienia takie jak Trójmorze niwelujące niemieckie dążenia do dominacji w Europie. 

[1] https://wiadomosci.dziennik.pl...
[2] https://gospodarka.dziennik.pl...
[3] https://www.gazetaprawna.pl/wi...
[4] https://www.dw.com/pl/august-o...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pers

31-05-2022 [14:02] - Pers | Link:

Bardzo dobra notka ale brakuje mi tu opisania udziału amerykańskich firm, które zbroiły Hitlera aż do końca wojny.
A potem "zaopiekowali" się zbrodniarzami wojennymi.
Będzie druga część?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

31-05-2022 [16:27] - krzysztofjaw | Link:

Wspomniałem też o tym w tej notce:

"Oczywiście nie tylko niemiecki przemysł pomagał i wspierał A. Hitlera. Robiły to też firmy spoza Niemiec jak np. zakłady H. Forda. "H. Ford miał w zwyczaju na urodziny dawać Hitlerowi prezent w postaci czeku na 100 tysięcy marek. Niemiecki dyktator zrewanżował się Amerykaninowi rok przed wybuchem wojny, odznaczając go Orderem Orła Niemieckiego, najbardziej prestiżowym odznaczeniem, jakie Trzecia Rzesza mogła przyznać cudzoziemcowi" [3]. Innymi amerykańskimi firmami wspierającymi rzeczowo i finansowo NSDAP były też np. General Electric, International Telephone and Telegraph (ITT) czy powiązany z Rockefellerami Standard Oil"". 

Ale oczywiście nie tylko te firmy spoza Niemiec finansowały A. Hitlera. Ciekawostką jest, że że żydowskie, największe banki też finansowały NSDAP i pozwoliły A. Hitlerowi dojść do władzy. Zresztą później te same banki też finansowały stalinowski ZSRR. To zresztą nie żadne odkrycie. Banki Rothschildów od swojego zarania zawsze finansowały obie strony każdego konfliktu zbrojnego i w ten sposób powstała ich wielkość.

Pzdr

Obrazek użytkownika Darek65

31-05-2022 [14:42] - Darek65 | Link:

70% aparatu sądowniczego po II wojnie była obsadzona sędziami z przeszłością nazistowską. W wielu dziedzinach dzieci, może niejawnie, kontynuowały idee rodziców. Coś, jak w Polsce. Do dzisiaj w sądownictwie, gospodarce nadal dominują resortowe dzieci.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

31-05-2022 [16:28] - krzysztofjaw | Link:

"Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". W Niemczech tą skorupką jest nazizm a w Polsce żydokomuna. 
Pzdr

Obrazek użytkownika u2

31-05-2022 [15:03] - u2 | Link:

tzw. kondominium niemiecko-rosyjskie trwało po II WŚ od samego początku

Ciekawa teza, ale nie poparta dowodami. Z tego co pamiętam to po wojnie USA roztoczyło kuratelę nad zachodem, bo zaczęła się tzw. Zimna Wojna, która zakończyła się rozpadem Związku Zdradzieckiego. Dodać do tego Plan Marshalla i zachód kwitnie gospodarczo i kulturowo. Dopiero w 21 wieku Niemcy pod wodzą kanclerzycy Merkel pokazały USA figę z makiem wchodząc w samobójczą komitywę z Rosją. Ale to nic dziwnego. Kanclerzyca Merkel to laureatka olimpiady języka rosyjskiego i bywała w Związku Zdradzieckim na obozach pionierskich. A czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci :-)

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

31-05-2022 [17:05] - krzysztofjaw | Link:

Proszę zwrócić uwagę. Po wojnie powstało komunistyczne NRD i "kapitalistyczny" RFN (NRF). Ten podział państwa niemieckiego wynikał z decyzji USA, UK i Sowieckiej Rosji. Ale przez ten cały czas 1 marka zachodnioniemiecka była wymienialna na 1 markę wschodnioniemiecką. Niemcy zachodni często współpracowali ze wschodnimi a już niemiecka partia socjalistyczna (dziś rządząca Niemcami) miała nadzwyczaj dobre kontakty ze swoimi odpowiednikami w NRD. Już w 1985 czy 1986 roku Michaił Gorbaczow obiecał Niemcom zjednoczenie. Im na tym zależało i po upadku "Muru Berlińskiego" oraz zjednoczeniu Niemiec dawne RFN wpompowało dziesiątki miliardów marek w odbudowie po komunizmie części wschodniej Niemiec, czyli dawnego obszaru NRD. W czasie naszej wiosny ludów, czyli I Solidarności i po wprowadzeniu przez Wolskiego Stanu Wojennego to właśnie rząd RFN jakoś jednoznacznie tego SW nie potępił jako chyba jedyny oprócz rządu francuskiego. 

Zresztą w czasach komuny były trzy kraje, do których jeździliśmy po zakupy dóbr konsumpcyjnych: NRD, Węgry i Jugosławia. W przypadku tych dwóch ostatnich było to poniekąd zrozumiałe, bo one do komunizmu szły swoją drogą i nie zawsze po drodze było im z ZSRR. Ale NRD? To przecież było "oczko w głowie" Sowietów a jednak pozwalali, żeby wschodnim Niemcom żyło się w miarę dostatnio. 
A tak ogólnie. Niemcy od zarania mają słabość do Rosji, bo oba kraje reprezentują podobną postawę zdobywców. Pakt Ribbentrop-Mołotow nie wziął się z niczego. A rozbiory Polski? Przecież Germanie i Rosjanie to byli główni nasi zaborcy! Najlżejszy zabór austriacki też przecież był germański. 
Najgorsze jest to, że dzisiaj - pomni historii - Niemcy i Rosja nie są skłonne powtórzyć błędy z II WŚ, gdzie i Hitler i Stalin chcieli opanować świat i to doprowadziło do wojny między nimi. Dziś ze sobą współpracują i zrobią wszystko, żeby nie poróżniła ich dążność do dominacji. Już pomiędzy siebie podzielili Europę, gdzie Polska m być pod wpływem Niemiec a np. Ukraina i Białoruś pod wpływem Rosji... I warto mieć to na uwadze. 
Pzdr

Obrazek użytkownika u2

31-05-2022 [17:18] - u2 | Link:

NRD, Węgry i Jugosławia.

Tak, to prawda. W NRD kupiłem buty Salamandry, bardzo solidne, przechodziłem w nich całe studia. Co do zjednoczenia Niemiec to ewidentnie przejęto NRD z "dobrodziejstwem" inwentarza, takim jak Angel Merkel. Ale uaktywniła się dopiero w 21 wieku. Więc śpiochy niekiedy budzą się długo po zwerbowaniu.

PS. Co do powtórki z historii to już pisałem. Teraz układ Niemcy-Rosja zastąpił układ Chiny-Rosja. Stawiam tezę, że z podobnym skutkiem. Opieram swoją hipotezę na wizjach, o których pisałem na NB, Cz. F. Klimuszki (1905-1980), inż. Ossowieckiego (1877-1944) oraz Theresy Neumann.

Obrazek użytkownika sake3

31-05-2022 [17:03] - sake3 | Link:

Jak długo ma szansę przetrwać ten sojusz Rosji z Niemcami reprezentujący dwa podobne charaktery,butę i przekonane o własnej wyższości? W jaki sposób chciano przekonać do utraty suwerenności państwa europejskie? Polskę wiemy,nieustannym grillowaniem przez UE działającej na błagalne prośby i żebranie o kary i sankcje przez europosłów z EPL? A co z resztą państw? Wkroczy się pod pozorem szukania nazistów? Jak widać faszyzm wchodzi w całej krasie.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

31-05-2022 [17:14] - krzysztofjaw | Link:

Ja jestem w sumie przerażony. Społeczeństwa państw europejskich zatraciły w sobie potrzebę jakiegokolwiek patriotyzmu. Lewacka propaganda trwająca od dziesiątek lat  spowodowała u nich duchowe spustoszenie. Naprawdę nie wiem, czy one są zdolne przeciwstawić się niemieckim dążeniom panowania nad nimi. Może jeszcze gdzieś tam tkwi jakaś ich potrzeba niezależności i liczę, że gdy zostaną "postawieni pod ścianą" to patriotycznie się obudzą. Ale jest to tylko moja nadzieja i nie wiem czy realna. 
Pzdr

Obrazek użytkownika u2

31-05-2022 [17:08] - u2 | Link:

W Niemczech tą skorupką jest nazizm a w Polsce żydokomuna. 

Z Polski pochodzi Iza Scorupco, dziewczyna Bonda.

PS. Co do żydokomuny to trzeba uważać, bo można zostać pozwanym do sądu. W Niemczech "ostateczne rozwiązanie" kwestii żydowskiej zorganizowali typowi żydzi Eichmann i Goebbels. Niedawno nawet Ławrow obraził żydów w Izraelu twierdząc, że Hitler był z pochodzenia żydem :-)

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

31-05-2022 [17:20] - krzysztofjaw | Link:

Ja o Żydach w strukturach NSDAP napisałem już kilka notek. Wśród najważniejszych elit NSDAP większość stanowili Żydzi. W stosunku do A. Hitlera zdania są podzielone, ale jest taka możliwość, że też jest z pochodzenia Żydem. W jednej z notek napisałem: "Bardzo zaskakujące jest właśnie to, że w najwyższych gremiach III Rzeszy - o czym pisze m.in. w swojej książce pt.: "Bevor Hitler Kame" - "(Bronder - Before Hitler Came - A Historical Study -English Translation - 1975)" historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder - było wielu Żydów. Trudno wprost uwierzyć, ale zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku, choć wobec A. Hitlera wielu historyków obala jego żydowskiego pochodzenie), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce), Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na A. Eichmanna, który był kreatorem i głównym nadzorcą - sic! - "rozwiązania kwestii żydowskiej" a wcześniej pozwolił (zmusił?) do emigracji żydowskich członków swojej rodziny.

To tyle. Zresztą też napisałem, że: "I tylko znów symptomatyczne jest, że większość najważniejszych marksistów a później ludobójczych komunistów było akurat pochodzenia żydowskiego: Karol Marks (Karl Heinrich Marx - Hirschel  Marx), Władimir Iljicz Lenin (po matce żydówce - Blank), Lew Trocki (Lew Dawidowicz Bronstein ), Róża Luksemburg ( Rozalia Luxenburg - córka Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein), Julij  Martow (Cederbaum), Fedor Iljicz Dan (Gurwicz), Maksim Maksimowicz Litwinow (Meir Henoch Mojszewicz Wallach-Finkelstein), Łazar Moisiejewicz Kaganowicz i wielu, wielu innych... Żydzi ówcześnie stanowili też decyzyjną większość kierownictwa komunistycznego aparatu przymusu - zarówno u siebie (ZSRS) jak i w krajach podbijanych (m.in. w Polsce, tzw.: żydo-komuna), stanowili też w nadmiernej mierze trzon oraganizacyjno-wykonawczy tegoż aparatu.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika u2

31-05-2022 [18:52] - u2 | Link:

Eichmanna, który był kreatorem i głównym nadzorcą - sic! - "rozwiązania kwestii żydowskiej

Czyli żydo-nazizm kontra żydo-komuna. Takie ludzkie piekiełko na Ziemi. Żydzi jednak byli wykorzystani instrumentalnie, en masse ofiarami, a nie byli podmiotami tego piekiełka.

Obrazek użytkownika EsaurGappa

31-05-2022 [17:15] - EsaurGappa | Link:

I oto 43 miliony potomków niemieckich emigrantów, stanowi największą grupę etniczną w Usa.

Obrazek użytkownika paparazzi

31-05-2022 [18:58] - paparazzi | Link:

No nie przesadzajmy, tu młyn mieli ostro. Tych 10 milionów polskiego pochodzenia to tez by było trudno wyłuskać polska dusze i polskie myślenie. Ale są wyjątki a to za mało by stanowić sile.  Żydzi to jest intuicja, to jest porozumiewanie się ponad komunikacja. To jest zrozumienie wspólnego interesu. I to jest bardzo elastyczne i wymaga cierpliwości.