Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zaściankowość

jazgdyni, 01.04.2022



 
To już tydzień od wizyty w Polsce prezydenta Stanów Zjednoczonych, można bez kozery powiedzieć – najważniejszego światowego przywódcy, Joe Bidena wraz ze swoimi najważniejszymi ministrami.
Nastroje już opadły. Zrozumiała ekscytacja z tej rangi wizyty też. Obserwując i teraz analizując całe to zdarzenie, które najprawdopodobniej kiedyś zostanie uznane za jedno z ważniejszych w historii całego świata, z pewną przykrością daje się zauważyć, że nadal, mimo wysiłków, jesteśmy społeczeństwem zaściankowym.
Raczej nie byliśmy zbyt szczęśliwi, jak Joe Biden wygłosił ostatnie przemówienie, którego właściwie najbardziej oczekiwano w ciągu tej zagranicznej wizyty i natychmiast po tym wyjechał do siebie. Powszechnie odczuwano, że prezydent USA zawiódł nasze oczekiwania. Poczuliśmy się niedowartościowani. Dlaczego?
 

Kilkadziesiąt minut po zakończeniu, można śmiało powiedzieć, odezwy do narodów świata, co niesłychanie ważne – wygłoszonej w Polsce, w Warszawie, na dziedzińcu Zamku Królewskiego – czyli miejsce i czas pełne symboli – popularny i ekscytujący aspirantów na specjalistów od szerokiego, strategicznego spojrzenia, doktor Jacek Bartosiak, który świetnie myśli i analizuje; świetnie pisze kolejne futurologiczne opasne książki (i nie tanie), lecz jednak w licznych wypowiedziach, dyskusjach i debatach, zaczyna przypominać pasażera z genialnego "Rejsu" Marka Piwowskiego, wypowiedział pełne złości i rozczarowania, że przemówienie Joe Bidena było marne, dokładnie: "... Natomiast muszę powiedzieć, że przemówienie Bidena było bardzo złe. Przemówienia służą temu, żeby wzmocnić odstraszanie, albo osiągnąć pewien efekt sygnalizacyjny."
Tymi słowami, jak to doktor Bartosiak ma w zwyczaju, "specjalistycznymi" słowami eksperta, udowodnił, że jest właśnie egzemplifikacją typowego Polaka, mieszkańca Zaścianka, często też przez naszych wewnętrznych wrogów, nazywanym Ciemnogrodem.
Taka postawa, którą dalej będę omawiał, gdyż niestety nadal jest jednym z głównych grzechów narodowych, gdy się nieco zastanowić, jest infantylna. Pokazuje bardzo miłą i rozczulającą cechę każdego bobasa – przytul mnie, dopieść, weź na ręce, daj lizaka. Lub też dalej szukając wzorców, postawę czarnoskórych mieszkańców Afryki w epoce kolonializmu, których było łatwo "obłaskawić" i zyskać przychylność, jeżeli darowało się im groszowy perkal i kolorowe paciorki.
Czy my, Polacy – dumny naród – mamy coś wspólnego z dziećmi i prostymi murzynami, z których za wspomniane koraliki robiono niewolnikami na amerykańskich plantacjach bawełny?
Tak, czy inaczej - doktor Jacek Bartosiak nie dostał paciorków, nie został pogłaskany i był zły.


Jeżeli wspomniany pan Jacek, światowy człowiek, debatujący jak równy z równym, z generałami z Pentagonu i wymieniający poglądy, z autentycznym geniuszem przewidywania dziejów świata, George'm Friedmanem, jest rozczarowany, to jak musi się czuć przeciętny Polak, który jeszcze bardziej pragnie dostać cukierka.


Słowo ZAŚCIANKOWOŚĆ podrzucił mi bardzo mądry człowiek i jeden z najlepszych amerykanistów, profesor Zbigniew Lewicki.
Choć koncentrowałem się na innym, właśnie wylęgającym się w opinii publicznej słowie, któremu prorokuję karierę tej miary jak target, czy selfi.


Słyszę, że wśród naszych nieszczęsnych elit, a szczególnie tych młodych i świeżych, jak marchewka wyrwana z gruntu w kwietniu, robi karierę i wzbudza zachwyt nowe słowo: mikromania. Stosowane jest ono do opisu naszego społeczeństwa. Jest w tym pewna racja, tylko po co tak głupio to nazywać?
Mikromania to przeciwieństwo znacznie bardziej popularnej megalomanii ( tu mistrzem świata jest marszałek Grodzki – "trzecia osoba w państwie", ).
Więc mikromania jak to mówią, jest skazą w naszym narodzie spowodowaną upadkiem państwa, rozbiorami, a potem długotrwałym zniewoleniem.
Tych, co mieli przewodniczyć i poprowadzić państwo zniszczono, a reszta już tylko zajmowała się tym, jak tu przeżyć.
Przez lata nas wychowywano w poczuciu, że jesteśmy raczej mało warci. Że te państwo pomiędzy "gigantami" – Rosją i Niemcami to twór chwilowy.


Mikromania jest słowem ze słownika medycznego; z psychiatrii i psychologii.
Oznacza ni mniej, ni więcej - "chorobliwe uznawanie siebie za człowieka bez żadnej wartości". Usuwamy słowo "chorobliwe" i z medycyny przechodzimy do socjologii.
Czy jesteśmy narodem, który ma taki kompleks, że uważa siebie, za ludzi o niższej wartości? Stanowczo powiem – tak.
Można powiedzieć – już setki lat – z zewnątrz, Rosjanie, Austriacy, Francuzi, a przede wszystkim Niemcy, z całym przekonaniem, nie tylko sami tak uważali, lecz najgorsze, nachalnie wmawiali nam, że jesteśmy czymś gorszym, czymś podlejszym, głupim i niedomytym. Jak powiedział nienawidzący Polaków władca Prus już pod koniec XVIII wieku, Fryderyk Wielki, że jesteśmy "biednymi Irokezami". Więc on nam nad Wartą, byśmy czuli sie jak w domu, zrobi "neu Amerika". Taki nowy Dziki Zachód z prymitywnymi tybulcami.
Pruski bufon i kretyn, władca kraju o kilkaset lat młodszego od Rzeczypospolitej kraju, który zapomniał, jak składali hołdy naszej koronie.


Niestety, moment historii był taki, że na dworach słuchano tego prusaka, a nie choćby jednego polskiego arystokratę, czy mędrca. Bo my byliśmy ci durni.
Czy te ponad 300 lat deptania Polski i Polaków nie musiało również wpłynąć na nasze własne poczucie wartości? Oczywiście, że musiało. Nasz sukces jest tylko taki, że mimo wszystko nie udało się nas złamać. Poturbowani, pokaleczeni i psychicznie uszkodzeni przetrwaliśmy.


Pominę już te dalsze cięgi, których nam historia nie szczędziła i chyba dosyć kontrowersyjnie powiem, że na nasze dzisiejsze poczucie niskiej, własnej wartości, najwięcej szkód dokonała tak zwana III Rzeczypospolita. Okres historii, z krótkimi przerwami, od 1989 roku do roku 2015. Paskudne 26 lat, w czasie których zamiast budować, niszczono co się dało. Niestety też psychikę Polaków.
Choćby przez takie dziunie jak Róża Thun, czy "rasowa Polka", Olga Tokarczuk i prof. Środa.




Elementem istotnym tej całej mikromanii jest oprócz przekonania o swojej niewielkiej wartości, była też utrata godności i wiary we własną moc sprawczą. Zamiast stać dumnie wyprostowanym i optymistycznie twórczym, staliśmy z pochylonymi głowami i dawaliśmy się poniewierać. Taka postawa i mit Zachodu – krainy szczęścia, do której wreszcie mamy otwarty dostęp, sprawił, że 3 miliony Polaków ruszyło na zachód. I tak oto wykładowca akademicki realizował się w knajpie zmywając naczynia, a pani doktor ze specjalizacją ciężko pracowała przy staruszkach w domach opieki. Żadna praca nie hańbi – to fakt. Lecz upadek na drabinie społecznej to spora trauma. Lecz zachód tak wabił. I tak wielu Polaków upodlał, deprecjonował i pozwalał się wykorzystywać. Irokezi...


Wieki całe byliśmy narodem dumnym. I krnąbrnym. Niewiele graliśmy w europejskie gierki. Nie za bardzo było nam po drodze z tymi, co praktycznie rządzili całą Europą – z Habsburgami i z Hohenzollernami. Ale bywało różnie.
Mama moja, jak i dziadek Kazimierz, mieszkali w okolicach Żywca. Bardzo szanowali Habsburgów. Nie ze względu na pamięć austriackiego zaboru, który wcale nie był o wiele lepszy od pruskiego, czy rosyjskiego. Ich stosunek do tego rodu ukształtował już arcyksiążę Karol Stefan Habsburg, popularnie uważany za władcę "państwa żywieckiego", który w roku 1916 omalże nie został królem jeszcze nie istniejącej Polski. Lecz Berlinowi i Wiedniowi nie podobało się, że Karol Stefan postanowił zostać Polakiem. Więc został, lecz korony nie zdobył.
W 1924 roku arcyksiążę odzyskał od państwa polskiego swoje żywieckie majątki liczące około 50 tyś ha. Na zwrot majątku miała niewątpliwie wpływ postawa dwóch jego synów, którzy wstąpili do wojska polskiego i walczyli w wojnie z bolszewicką Rosją. Leon Karol Habsburg w 1920 był rotmistrzem, dowódcą szwadronu w 11 pułku ułanów (mój dziadek także). Do 1924 roku służył w Wojsku Polskim. Zmarł w 1939 r. w swoim majątku w Bestwinie.
Natomiast Karol Olbracht Habsburg, do 1918 roku zawodowy oficer armii austriackiej, był pułkownikiem WP, dowódcą XVI brygady artylerii 16 Pomorskiej Dywizji Piechoty, dowódcą twierdzy Grudziądz, dowódcą artylerii Grupy Operacyjnej w 6 Armii. Odznaczony został Krzyżem Walecznych.
A gdy w 1939 Hitler pogrążył Rzeczpospolitą w cieniu niemalże na 6 lat i splamił ją krwią pomordowanych, arcyksiążę Karol Olbracht wsławił się, jak to podaje Stanisław Cat Mackiewicz, oznajmiając nazistom, jak proponowali mu niemieckie obywatelstwo i ochronę:
„Moje pochodzenie jest niemieckie, moim macierzystym językiem jest język niemiecki, ale jestem obywatelem polskim i uważam się za Polaka”.
Warto dodać, że nie on jeden wolał być Polakiem, niż Niemcem. W mojej Gdyni leży pochowany admirał Józef Michał Unrug, urodzony jako Joseph Michael von Unruh. Gdy już dostał się do niemieckiej niewoli po niesamowitej obronie Helu, naziści wielokrotnie go namawiali, by przeszedł na ich stronę, proponując mu, jako admirałowi dowódcze stanowiska w Kriegsmarine. Odpowiedź była krótka:
1 września zapomniałem, jak się mówi po niemiecku.


Jeżeli tyle dobrego nam Polakom daje się powiedzieć o Habsburgach, to w Hochenzollernach mieliśmy nienawistnych wrogów Polski i Polaków i im zawdzięczamy niemiecką butę i traktowanie nas do dzisiaj z pogardą, jako Untermeschów – podludzi. Oni najbardziej zarazili (i nadal to czynią) tą egzotyczną mikromanią i robieniem z Polski Ciemnogrodu.


Cesarz Niemiec, który dołożył się do rozpętania I Wojny Światowej, Wilhelm II był ostatnim władcą z dynastii Hohenzollernów, a jego przodek - Albrecht von Hohenzollern był ostatnim wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego. Wilhelm II lubił nawiązywać do tego pochodzenia i kultywował pamięć o Krzyżakach.
My Wilhelma II głównie pamiętamy z incydentu, jak polski rolnik ośmieszył niemiecką administrację, co przeszło do historii jako "Wóz Drzymały".
A miłość cesarza do krzyżackich korzeni, przypomina nam epokowy błąd króla Jagiełły, który po wygranej Bitwie pod Grunwaldem, nie dobił i rozproszył Krzyżaków, choć łatwo mógł to zrobić. Nie byłoby wtedy Prus, więc może i Niemcy byłyby inne.


Niszczenie, wówczas potężnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, według mojej osobistej opinii, zaczęła się wówczas, gdy po dynastiach Piastów, Jagiellonów zostaliśmy królestwem elekcyjnym. Wtedy to dużej wagi nabrało pospolite ruszenie – gdzie szlachta głosowała bezpośrednio, poprzez senatorów.
Nie mogło to się podobać europejskim monarchiom, opartym na zasadach sukcesji dynastycznej (w tym monarchiom absolutnym), gdyż Polska demonstrowała zalążki demokracji. Oczywiście nie pełnej, bo tylko szlacheckiej; lecz to wystarczyło, by wzbudzić niepokój rządzących w innych krajach.
Uczciwie jednak trzeba przyznać, że był to też krok do upadku wielkości Polski.


Europejska antypolskość wspięła się na samą górę i utrzymuje się do dzisiaj, gdy w Rosji na carskim tronie usadowił się Piotr I, w Rosji zwany Wielkim (choć wielu historyków ten przełom widzi w czasach Iwana Groźnego).
Piotr I, wędrując po Europie, poddał się pruskiej, antypolskiej propagandzie i Moskwa, będąca dotąd nawet polonofilska, stała się zdecydowanie antypolska. Piotr I pewnie też nie mógł przeboleć, że kilkadziesiąt lat wcześniej, w 1610 hetman Stanisław Żółkiewski, zdobył Moskwę i Polacy przez dwa lata tam administrowali. Czego (zdobycia Moskwy) już póżniej nikt nie zdołał dokonać. Ani Napoleon Bonaparte, ani Adolf Hitler.


Rzeczpospolita, już za Piastów była państwem otwartym, gdzie chętnie i bez problemów osiedlały się różne nacje. Czy to w późniejszych czasach mogło powodować, że istnaiała możliwość wykształcania się u nas, słynnej od II WŚ, V kolumny? Jak widzimy, istniejącej aktywnie do dzisiaj.
Już w czasie Potopu Szwedzkiego, mogli najeźdźcy swobodnie plądrować i niszczyć RP, bo wśród możnej magnaterii znalazło się trzech zdrajców - Janusz Radziwiłł, Krzysztof Opaliński i Hieronim Radziejowski. Czy to nie prekursorzy V Kolumny, ustawicznej partii antypolaków, jak potem Targowica, KPP, PZPR, czy Platforma Obywatelska, PSL i SLD dzisiaj.
Cały ten trend, ludzie z polskimi Dowodami Osobistymi, którzy usilnie pragną, by naszym krajem inni rządzili, bo podobno lepiej to potrafią; i dla których słowa patriotyzm, czy suwerenność, to, jak dzisiaj mówi Putin, to faszyzm i nazizm, zajmują się głównie niszczeniem wizerunku, dobrego imienia Polski i Polaków – kłamiąc, manipulując, donosząc na Polskę do zewnętrznych międzynarodowych instytucji; a także pracując i szpiegując dla innych państw.
Po prawdzie takich ludzi znajdzie się wszędzie; w każdym państwie. Lecz jest to zazwyczaj w państwach demokratycznych poziom 2 – 3 procent. U nas, szacuję, jest tego aż 20%.


Charakterystycznym, i trzeba przyznać sprytnym, bolszewickim posunięciem było usadowienie tych antypolskich dywersantów na wysokich stanowiskach w stolicy, oraz we władzach największych miast. To oni, nasza przeklęta V Kolumna, inaczej Totalna Opozycja, związek bolszewików z zachodnimi lewakami, pod nazwą neoliberalizmu, niszczą Polskę na zewnątrz i od środka – to oni wmawiają przez te ostatnie dziesięciolecia, że jesteśmy zaściankiem, że jesteśmy nieudacznikami, którzy nic nie potrafią. Po co takiemu narodowi armia – wystarczy psychiatra (min. Klich) by zlikwidować te śmieszne siły; po co takiemu narodowi wykształcenie, matematyka won z matury... rozpoczął tu te przemiany najbardziej śliski, amoralny prawnik, Roman "Koń" Giertych. A 8 lat prawdopodobnego agenta naszych wrogów, Niemiec. o ustawianie kultury i obyczajów Polaków na poziomie słynnego "Piwka, Grilla i Tańca z Gwiazdami". Oraz "ciepłej wody w kranie"
Gdy PiS przejął władzę, dał ludziom 500+, zlikwidował skrajną nędzę, tak, że ci dotychczas bardzo biedni mogli wreszcie zobaczyć morze, pojechać do Dębek, Karwii, czy nawet Sopotu, to dziunia z warszawskiej tęczowej "elyty" narzekała, że na plaży śmierdzi, a brudasy hałaśliwie się zachowują. Tak, tak... brudasy, my, motłoch, ludzie nic nie warci.
Biedak ukradł w markecie batonik za złotówkę – sąd wymierzał mu parę miesięcy bezwzględnego więzienia. A były minister rządu Tuska miał w skrytkach, w wydrążonych, stołowych nogach parę milionów, co było tylko małym ułamkiem ukradzionych, mafijnych pieniędzy, to sąd wypuścił go z aresztu, bo się chłopak męczy.


Czy w takim cyrku, widząc taką bezczelność, taką pogardę uzurpatorskich elit Kiszczaka, Urbana i Michnika: taką pogardę do sprawiedliwości i rozumu, kształtowanego przez prymitywne, jak dla Zulusów w XVIII wieku, media, polski naród jest w stanie przeciwstawić się nieustannemu praniu mózgów, wmawiana poczucia niskiej wartości, głupoty i dziadostwa. Kto może skutecznie podnosić z kolan i prostować kręgosłupy? Dzisiaj to chyba tylko Iga Świątek i Robert Lewandowski. Gdy ciągle naprzeciwko stoi armia wrogów.


Ten zły osąd polskiego narodu, traktujący nas jako durniów, kłótliwych krętaczy (tu coś w tym jest), czy złodziei jednak się utrwalał.
Parę przykładów ze strony możnych tego świata.




„Znam tylko dwa typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, i tych którzy pozostali mi wierni – jednych nienawidzę, drugimi gardzę.”
Car Mikołaj Romanow po Powstaniu Listopadowym w 1830.


„Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.”
Otto von Bismarck, kanclerz Rzeszy.

 
„Oddać Polakom śląski przemysł to jak dać małpie zegarek.”
David Lloyd George, brytyjski premier w latach 1916 – 1922.

 
Lecz były też ciekawe słowa. I to z jakich ust.

 
„Istnieje jedna tylko alternatywa dla Europy: albo azjatyckie barbarzyństwo pod przywództwem moskiewskim zaleje ją jak lawina, albo Europa musi odbudować Polskę, stawiając między sobą a Azją 20 milionów bohaterów, by zyskać na czasie dla dokonania swego społecznego odrodzenia.”
Karol Marks, w roku 1866 na posiedzeniu Rady Międzynarodówki

 
„Niewiele jest zalet, których Polacy by nie mieli, i niewiele jest też wad, których umieliby się ustrzec.”
Winston Churchill






Jak każdy silny naród mieliśmy oczywiście swoje typowe wady. Lecz je zauważaliśmy. Pisał o tym już Jan Kochanowski i Piotr Skarga.
Lecz nigdy nie było to naigrywanie się z nich i pogarda do narodu, jednocześnie powodująca pogorszenie samooceny i pozbycia godności, oraz chęci do autonomicznego działania.



Książek opisujących wszelakie polskie grzechy i wady ukazało się wiele. To analizowanie, umartwianie się, narodowa ekspiacja i opisywanie 21 polskich grzechów głównych (młody pisarz Piotr Stankiewicz), to również ciekawe zjawisko.



Powróćmy jednak do prezydenta Bidena. Kto z kolegów i koleżanek nie powie, że szkoda iż prezydent USA nie oznajmił o budowie stałej bazy wojsk amerykańskich na naszym terenie. Oczywiście, że wszyscy tego pragniemy i byśmy się bardzo cieszyli, gdybyśmy to z ust Bidena usłyszeli.
Tylko... moment refleksji wystarczy i zrozumienie, że w tamtej chwili i w tamtym miejscu, on nie mówił do 20 milionów świadomych Polaków. A nawet do tych wszystkich walczących i cierpiących Ukraińców. On mówił do wszystkich; do 7 miliardów ludności Ziemi. On obiecywał obronić naz przed kolejną zarazą – brutalnym, morderczym imperializmem i kolejnym Hitlerem. I to tak, by użycie broni nuklearnej nie uczynilo z planety bezludnej pustyni.
Więc, czy był powód, by jako niedopieszczeni i nie obdarowani Pigmeje, dąsać się na gościa naszego kraju?




.


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7270
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 13:54

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Plują ci w gębę a ty mówisz,

@ ubot 
dzięki takim osobnikom czlekoksztaltnym mamy ten caly bajzel . Czy ty gdzieś byłeś poza Suwalkami?
u2

u2

02.04.2022 14:07

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot 

dzięki takim osobnikom czlekoksztaltnym mamy ten caly bajzel
Wy to kto Jungingen, dlaczego nadal się ukrywasz Jungingen w lesie od czasów bitwy pod Grunwaldem ? :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 15:02

Dodane przez u2 w odpowiedzi na dzięki takim osobnikom

@ ubot Gdybyś coś myślał to byś się zapytał, dlaczego ta bitwę tak zawalilismy ? Odnieśliśmy piękne moralne zwycięstwo a za trzysta lat nas Prusy rozebrały. Ta bitwa pod Grunwaldem nie rozwiązała żadnego problemu z krzyzactwem. Jeszcze na soborze w Konstancji nam dodatkowo łatkę dopięli.  Ten naród to kompletna porażka z takimi głąbami. Ty nawet historii nie znasz oprócz tego co ci w podstawówce do łba wladoeali. Szkoda gadać z głąbami. 
u2

u2

02.04.2022 15:24

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

a za trzysta lat nas Prusy rozebrały
Gdzie są teraz te twoje Prusy Jungingen ? Dlatego ciągle błakasz się po lasach pod Grunwaldem ? Czas wyjść z leśnego klozetu Jungingen :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 15:35

Dodane przez u2 w odpowiedzi na a za trzysta lat nas Prusy

@ ubot Jak to gdzie? Ile masz Lidlow, Kauflandow w Suwałkach głąbie ?  Wydz na  balkon i zerknij  na parking. I co widzisz za auta?  Myślenie to trudna robota. A kto ci asfalt pod blokiem położył?  PBD z Suwałk ? 
u2

u2

02.04.2022 16:23

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

Ile masz Lidlow, Kauflandow w Suwałkach
Kaufland jeden, ale produkty polskie, czasami kupuje soki niemieckie, są sehr gut :-)
Dwa Lidle suwalskie w tym roku omijam, aby nie dać na tacę dla Jurka Owsiaka, króla żebraka :-)
W Suwałkach króluje wielka płyta z PRL, ale deweloperzy wzięli sie ostro do roboty i nowe osiedla mnożą się jak grzyby po deszczu. Widać również szalony popyt na rynku wtórnym mieszkań. Jest robota w Suwałkach, więc ludzie tutaj migrują. A ty Jungingen ciągle robisz w pruskim lesie. Wyjdź ze swojego pruskiego zadupia, odwiedź np. Suwałki :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 16:30

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Ile masz Lidlow, Kauflandow w

@ ubot Dwa lata mieszkałem w Suwałkach  i budowałem kilka dróg w okolicach po których być może jeździsz
u2

u2

02.04.2022 16:47

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

Dwa lata mieszkałem w Suwałkach  i budowałem kilka dróg w okolicach
W czasach PRL ? To tych dróg już dawno nie ma :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 17:01

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Dwa lata mieszkałem w

@ ubot To już wszystko rozpierdol....? Jak to głąby. To po czym teraz jeździcie? I to jest dobre podsumowanie tego wpisu - nie dla psa kielbasa, nie dla kota spyrka nie dla głąbów drogi. 
u2

u2

02.04.2022 17:21

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

To po czym teraz jeździcie?
Jest już np. obwodnica Suwałk, z której korzystam regularnie, są nowe drogi do pipidówek, powstają ciągle nowe, a planowane są kolejne i kolejne. Nie ma takiej biedy jak w PRL :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 17:28

Dodane przez u2 w odpowiedzi na To po czym teraz jeździcie?

@ ubot
i kto te drogi wam buduje ? 
u2

u2

02.04.2022 17:30

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

i kto te drogi wam buduje ? 
Ten kto wygra przetarg. W niektórych gminach mają sprytne sposoby obejścia Ustawki o Zamówieniach Pe., ale wszystko ars lege :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 17:40

Dodane przez u2 w odpowiedzi na i kto te drogi wam buduje ? 

@ ubot Widzę, ze się nie orientujesz. Jedź na Ptzytorowa24 i się zorientuj.
jazgdyni

jazgdyni

02.04.2022 17:43

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

Drobny półgłówku. Nawet nie umiesz czytać. To u mnie powyżej dowiedziałeś się pusty łbie, o rezultatach Grunwaldu. No, ale cóż, jest u nas jeszcze spora część, jak ci z wolem w Szwajcarii, którym umysł nie funkcjonuje.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 18:04

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Drobny półgłówku. Nawet nie

@ jaz 
Stary durniu. Ja nawet twoich wypocin z podstawowki nawet nie czytalem. Przeczytaj , ze to mnie ten ubot o grunwald zaczepil. Zajmij się swoją demencja i slowotokiem. Piszesz glupoty
jazgdyni

jazgdyni

02.04.2022 18:16

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ jaz 

Czemu matole miałbyś czytać moje wypociny z podstawówki? W większości była to nauka kaligrafii i takie tam kolorowe szlaczki. Byłem w szkole w czasach, gdy w ławce był kałamarz. Bardzo lubiłem tamten atrament i z rozkoszą go wypijałem. Dlatego teraz świecę w nocy. Mazurom, jak wiem, świecą się tylko stopy. To od grzybów, jak podają dermatolodzy.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 18:57

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Czemu matole miałbyś czytać

@ jaz To ciekawe. Nie słyszałem, żeby Mazurom się świeciły stopy ale słyszałem,ze kaszubom tak się świerzb dawał we znaki , ze od swędzenia we łbie mózg sobie wydrapywali.
u2

u2

02.04.2022 18:17

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ jaz 

Stary durniu. Ja nawet twoich wypocin z podstawowki nawet nie czytalem.
Bez obrazy Jungingen, 'Ja z Gdyni' napisał prosty klarowny tekst, którego ty nawet nie przeczytałeś, ale rzuciłeś sie do komentowania, które to komentowanie u ciebie jest zwykłą pyskówką :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 18:59

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Stary durniu. Ja nawet twoich

@ ubot Ja komentowałem ciebie głąbie. Czy gdzieś powołałem się na wypociny tego z Gdyni?
u2

u2

02.04.2022 19:14

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

Czy gdzieś powołałem się na wypociny tego z Gdyni?
Stary druhu/duchu z lasu Jungingenie, najpierw odpowiedziałeś na comment 'Ja z Gdyni' i jak zwykle zacząłeś pyskować, taka twoja przypadłość prusackiego ducha/druha z puszczy :-)
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 19:27

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Czy gdzieś powołałem się na

@ ubot
bo od tej skomasowanej glupoty i juz rece opadają. Ten z Gdyni przepisuje podręcznik z piatej klasy podstawówki. Wypija atrament i co o tym mozna sadzic. Dom wariatów. Choroszcz albo Węgorzewo.
u2

u2

02.04.2022 19:35

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ ubot

Choroszcz albo Węgorzewo
Widzę, że znasz się Jungingen z pradawnej puszczy. Węgorzewo to szpital psychiatryczny, ale nie każdy o tym wie. Znam pewne osoby z tego szpitala, choć te osoby mogą o tym nie wiedzieć. Taki Czechow 'Sala nr 6' :-)
Ijontichy

Ijontichy

02.04.2022 19:30

https://youtu.be/ypEaGQb6dJk
Dedykuję to wam wszystkim...jesteście dopiero na początku tego etapu.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

02.04.2022 19:34

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na https://youtu.be/ypEaGQb6dJk

@ Ijintiochy
Jest znacznie gorzej niz sądzisz. Pzdr
u2

u2

02.04.2022 19:38

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ Ijintiochy

Jest znacznie gorzej
Źle tobie Jungingen ? Niedomagasz ? :-)

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,833,045
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności