Afgańska cofka

Ostatnio wielu "ekspertów" zastanawia się czy Putin to wariat czy cwany pokerzysta. Wojskowi stratedzy z niemal wszystkich armii świata, twierdzą że to tępy gracz by nie powiedzieć idiota. Kiedy i dlaczego wybucha wojna? To terrorystyczne przedłużeniem dyplomacji by zwykle osiągnąć dwa cele: zdominowanie polityczne lub ekonomiczne napadniętego albo równolegle oba te cele. Współczesna wojna musi być ekonomicznie uzasadniona, straty nie mogą przekraczać zysku. Zwykle dokonuje się szybkich kilkunastogodzinnych nokautujących uderzeń na armię przeciwnika i rozbija się w puch jego główne siły, zmuszając do kapitulacji vide atak US Army na wojska irackie w wojnie o Kuwejt.

Armia rosyjska ufna w swą polityczną przewagę i militarną potęgę, miała właśnie taki zamiar uderzając na Ukrainę. Niestety, przygotowania i plan inwazji okazały się do dupy. Gromadzenie przez miesiące wojsk u granic Ukrainy, dało jej potrzebny czas na import uzbrojenia i przygotowania do wojny. Ukraińcy jak Afgańczycy pokazali Rosjanom lwi pazur. W Ukrainie mamy do czynienia z tzw. "afgańską cofką" - niewielkie siły obrońców (głównie snajperzy plus drony) w porównaniu z atakującymi, zadają wielokrotnie większe straty i znikają w nocnej mgle. Rosyjskie straty dawno już przekroczyły zysk z ewentualnej wygranej. Bolesne są zwłaszcza straty wśród kadry dowódczej, a drugi z celów czyli polityczna dominacja to już totalna klęska, Niszcząc cele cywilne Putas nic politycznie tu już nie ugra.. Nienawiść do Rosjan jest tak wielka, że ta wojna będzie rzutować na wzajemne stosunki przez kilka pokoleń. Nawet ruskojęzyczni nie chcą się oddać pod ruskie panowanie widząc ogrom rosyjskich zbrodni. Co więc robi Putin? Ta oferma batalionowa brnie dalej i dzielnie trwa w tej wojnie. Niszczy kolejne miasta, traci kolejne tysiące ludzi i setki wojennego sprzętu. Jednym słowem: wojenny debil.

Co Putin chce osiągnąć takim bezmyślnym postępowaniem?

Chce kapitulacji Ukrainy? Załóżmy że zniszczy miasta i całą infrastrukturę, że ostatecznie zajmie Ukrainę, bo kapitulacji nigdy nie będzie czyli zajmie ziemie doszczętnie spaloną ... ale za to z wrogim otoczeniem jak w Afganistanie. Putin usiądzie zadowolony i może wtedy zacznie liczyć? Setki miliardów dolarów utopionych w sprzęcie dziesiątki tysięcy zabitych i setki tysięcy okaleczonych. Zajęta Ukraina gdzie zza węgła partyzanci dorzynają ruskie watahy. Na Świecie Putin jest już dzisiaj politycznym pariasem a pełna izolacja i katastrofalne sankcje dokończą dzieła sukcesów Putina. Tylko debil wojskowy i polityczny nie zakończy tej wojny natychmiast i pod byle pretekstem. Myślę że jednak koniec wojny jest już blisko. Ja nie mam Rosjan za idiotów, myślę że odstrzelą mordercę już wkrótce. Nie zapominajmy o polskim "plusiku", po setkach lat tragicznej historii wreszcie jesteśmy z Ukrainą jedną jagiellońską rodziną! I to Putlerku jest twoja zasługa. Twoje dziwki nie zdołały napuścić na siebie Polaków i Ukraińców, a więc jeden z punktów inwazji: panika milionów ludzi i nasze zamknięcie granicy  - nie udało się wam zrealizować. 

Chwała Ukrainie! Chwała jej obrońcom!

Dziękuję za uwagę.