Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rosja nie spłacając odsetek od obligacji w zasadzie ogłosiła
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 08-03-2022 [07:40]
Rosja nie spłacając odsetek od obligacji w zasadzie ogłosiła swoją niewypłacalność
1. W poprzednim tygodniu przypadał termin wypłaty odsetek od rosyjskich rządowych obligacji denominowanych w rublach (tzw. OFZ) dla inwestorów zagranicznych i okazało się, że ta wypłata nie nastąpiła.
Podstawą braku wypłat jest decyzja rosyjskiego banku centralnego, który zakazał takich wypłat (mogą być tylko w rublach), co więcej zakazał także wypłacania dywidend zagranicznym udziałowcom firm funkcjonujących w tym kraju.
Chodzi o odsetki od obligacji kuponowych o wartości około 29 mld USD, których termin zapadalności przypada na luty 2024 roku i których oprocentowanie wynosiło 6,5% w stosunku rocznym.
Ponieważ nie wypłacenie tych odsetek jest decyzją banku centralnego Rosji, to w ten sposób ten kraj rujnuje swój wizerunek jako solidnego pożyczkobiorcy i przyznaje, że jest w tym momencie niewypłacalny, przynajmniej w wymiarze technicznym.
2. Rosja ma ogromne zasoby dewizowe szacowane na ok. 640 mld USD ale w związku z sankcjami wprowadzonymi przez UE i wspartymi przez USA, W. Brytanię, Kanadę, Korę Południową, a nawet Szwajcarię, blisko połowa tych rezerw jest zablokowana w bankach centralnych tych krajów.
Rosja nie może więc z tych zablokowanych korzystać i mimo tego, że reżim Putina przez lata przygotowywał się do wojny z Ukrainą i powiększał rezerwy dewizowe, to nie spodziewał się tak daleko idących posunięć sankcyjnych, które sięgną i po nie.
Oczywiście w dyspozycji rosyjskiego rządu jest pozostała cześć rezerw, a także bieżące wpływy ze sprzedaży ropy, gazu i innych surowców, szacowane na ok. 2mld USD dziennie, więc o pełnej niewypłacalności, trudno jeszcze teraz mówić.
Ale w związku z tym, że koszty prowadzenia wojny są ogromne i są szacowane na około 20-25 mld USD dzienne, to rząd za pośrednictwem banku centralnego blokuje nawet kosztem podważenia wiarygodności, wypływ jakichkolwiek zasobów dewizowych z kraju.
3. Także dotychczasowi rosyjscy giganci sektora gazowo- naftowego Rosnieft i Gazprom, mają w tych dniach sprawdzian dotyczący swojej wypłacalności, a także wiarygodności jako pożyczkobiorcy.
W przypadku Rosnieftu chodziło o wykup do 6 marca obligacji denominowanych w dolarach o wartości 2 mld USD, w przypadku Gazpromu z kolei o wykup do 7 marca obligacji o wartości 1,3 mld USD.
Zakaz wypłat w dewizach ustanowiony przez rosyjski bank centralny w zasadzie takich operacji zabrania (możliwe są za to wypłaty w rublach), Gazprom jednak przelał odpowiednie środki na konto swojej spółki Gaz Capital zarejestrowanej w Luksemburgu kilka dni wcześniej i wszystko wskazuje na to, że z tego obowiązku się wywiąże.
Nie jest jasne co w sprawie wykupu własnych obligacji zrobił Rosnieft ale niezależnie od tego, w ciągu ostatniego tygodnia wartość obligacji korporacyjnych rosyjskich firm denominowanych w dolarach czy euro, spadła średnio o połowę, bowiem duża część inwestorów uważa, że mogą one nie zostać wykupione w terminach ich zapadalności.
4. W związku z tym że sankcje nałożone na Rosję obowiązują zaledwie kilka dni, chodzi o blokadę wypłat dla inwestorów zagranicznych stosunkowo niewielkich sum ale tego rodzaju problemy będą narastać z tygodnia na tydzień.
Bowiem tylko rosyjskie banki i firmy pożyczyły u zagranicznych inwestorów kwotę około 400 mld USD i w kolejnych miesiącach te długi i odsetki od nich, trzeba będzie spłacać i to w twardej walucie, a nie w rublach.
Oczywiście tego rodzaju pożyczki są zabezpieczane w różny sposób (najczęściej w postaci ubezpieczenia- tzw. CDS) ale niektóre podmioty sektora finansowego w Europie Zachodniej są szczególnie zaangażowane na rosyjskim rynku.
Według Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego na przykład w rosyjskie obligacje skarbowe są najbardziej zaangażowane francuski Societe Generale, austriacki Raiffeisen i włoski Unicredit, co będzie stanowiło spore wyzwanie dla całej strefy euro i Europejskiego Banku Centralnego.
Tak przy okazji jakże trafnym pociągnięciem był wykup w 2017 roku od włoskiego Unicredit, banku Pekao S.A przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju, co teraz chroni akcjonariuszy i deponentów przed stratami w związku z niewypłacalnością Rosji.
Komentarze
08-03-2022 [08:30] - Czesław2 | Link: Już wiemy, kto sfinansował
Już wiemy, kto sfinansował wojnę Putinowi, komunistyczny zachód.
08-03-2022 [09:45] - Czesław2 | Link: Oczywiście, teraz
Oczywiście, teraz ubezpieczyciele zapłacą bankom za niewypłacalność Rosji. czyli zapłacą sami sobie.
08-03-2022 [09:40] - Kazimierz Kozio... | Link: rozumiem że powody do
rozumiem że powody do niepokoju mogą mieć inwestorzy w rosyjskie biznesy no ale chyba pana to nie dotyczy a relacja wybrzmiewa jakby "niewypłacalność" rosji miała mieć dla Polski nośne konsekwencje. z drugiej strony możemy miec pewność że strony biznesowe które pan wymienia zrobią wszytko żeby się porozumieć za kulisami politpoprawnej narracji. sankcje jak zwykle są podawane do wierzenia dla mas. wymownym przykladem że ktoś komuś kit wciska mogą być wieloletnie dostawy zboża na kube z portów USA w okresie oficjalnej blokady gospodarczej wyspy