Szanowni
W.Cz. PT v-ce minister finansów Piotr Patkowski, stwierdził podobno, że przyczyną "Polskiego Chaosu" jest brak złożenia przez pracowników druczku PIT2, czyli zlecenia zaniechania przez pracodawcę poboru zaliczki na podatek dochodowy, co - jak stwierdził drugi W.Cz. PT v-ce minister finansów, Jan Sarnowski - skutkuje potrąceniem większej zaliczki ze względu na większą kwotę zwolnienia (uważam, że ten argument jest wyjątkowo trafny i generalnie super), w związku z czym w trybie pilnym ministerstwo intensywnie działa żeby zmienić rozporządzenie o poborze podatków, oczywiście w celu usprawnienia i w ogóle, z czego księgowi jak Polska długa i szeroka, cieszą się jak Kubańczycy z socjalizmu (cytaty, podobno z ust wyjęte, za www.msn.com):
"...Może być to związane z podniesieniem progu podatkowego do 120 tys. zł, wskutek czego przesunięty został moment stosowania stawki 32 proc. Na przykład podatnik zarabiający 10 tys. zł miesięcznie w roku ubiegłym przez pierwszych 10 miesięcy płacił zaliczkę na podatek dochodowy w kwocie 790 zł, a potem, gdy objęła go stawka 32 proc., jego zaliczka w grudniu rosła do 1,3 tys. zł a w grudniu nawet do ponad 2 tys. Po zmianach zaliczka na całym rok jest równa, ale wyższa niż w pierwszych miesiącach roku ubiegłego” – tłumaczył Sarnowski...";
"...Rozporządzenie będzie się koncentrować na usprawnieniu techniki poboru podatku, aby wszyscy podatnicy dostrzegli działanie Polskiego Ładu już przy miesięcznej wypłacie pensji, a nie dopiero przy rozliczeniu za cały rok – powiedział wiceminister finansów Piotr Patkowski..." (nie da się ukryć, że ten akurat element wyszedł nadspodziewanie dobrze, rzeczywiście "...wszyscy podatnicy dostrzegli działanie Polskiego Ładu..." jeszcze w styczniu, na szczęście znaczna część na cudzym przykładzie);
"...W czwartek wiceminister finansów Piotr Patkowski dopowiedział, że rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek ukaże się najpóźniej w przyszłym tygodniu...";
"...Polski Ład to duża reforma i na początku mogą pojawić się pewne niejasności. Mamy świadomość, że takie niejasności i nieścisłości są i chcemy je rozwiązać jak najszybciej, aby osoby, które na Polskim Ładzie korzystają, mogły te korzyści widzieć jeszcze w styczniu, lutym — powiedział wiceminister w rozmowie z PAP...".
No to jak się taką świadomość ma, to się sprawy przygotowuje od początku tak, żeby "...takie niejasności i nieścisłości..." wyjaśnić i doprecyzować zanim walną kogoś po grzbiecie, ale trudno wymagać od kogoś, kto ma całe państwo na głowie czegokolwiek w ogóle, a już skutecznie to ho, ho, ho.
Uprzejmie objaśnię mistrzów tabelek w Excelu i v-ce mistrzów Power Pointa, że właśnie doświadczają przymusowego "brania na klatę" skutków realizacji koncepcji pozbawienia samorządów sporej części wpływów z PIT, sygnując własnymi twarzami i nazwiskami "Polski Chaos" w praktyce.
Przecież mniejsze wypłaty dla nauczycieli czy służb mundurowych nie mają NIC wspólnego z podwyższeniem progów opodatkowania i zwiększeniem kwoty wolnej, ale jedynie z likwidacją odliczenia od podatku części składki zdrowotnej. Oczywiście złożenie w terminie druczku PIT2 przez pracownika rozwiązałoby problem, ale - również uprzejmie objaśnię naszych geniuszy - wyobraźcie sobie, moi panowie, że przeważająco przeważająca część Polaków ma wszystkie wasze przepisy i druczki tak głęboko zachomikowane, że bez kolonoskopii ani rusz. To waszym obowiązkiem, za który wam się płaci, jest takie zarządzanie waszą działką, aby obywatel mógł spokojnie żyć bez przegryzania się przez setki stron sprzecznych bazgrołów, w których się gubią nawet wasi właśni eksperci, ba, z których jakości sami sobie zdajecie sprawę, skoro Patkowski zeznaje publicznie w imieniu własnym i kolegów, że "...Mamy świadomość, że takie niejasności i nieścisłości są..." (no i słuszna jego racja z tą świadomością, bo już pół roku z okładem będzie, jak "w toku konsultacji" o rozmaitych burakach w krzakach byli informowani, tylko że zbywali sprawę wzruszeniem ramion).
A o co chodzi z tymi samorządami? Ano, rzecz w tym, że z punktu widzenia budżetu składka zdrowotna zasila ZUS, więc jak wzrasta, to zmniejsza niezbędną dotację na pokrycie ZUSowskiego deficytu, pokrywanego m.in. z wpływów z PIT. Tylko że wpływami z PIT budżet musi się dzielić z samorządami, a składką zdrowotną już nie.
I teraz jak pracownicy nie złożyli PIT2, zaś od zaliczki na podatek dochodowy przestano odliczać składkę zdrowotną, to oczywiście zaliczka wzrosła, skoro w takiej sytuacji kwotę wolną uwzględniać się będzie dopiero w rozliczeniu końcowym - z czego samorządy mogłyby się tylko cieszyć, bo mają w tym spory udział. Ale jak nauczyciele (opłacani przecież przez samorządy) podnieśli raban, podchwycony z zachwytem przez opozycję, która przecież rządzi w większości dużych samorządów, no to teraz się zmieni przepisy aby PIT 2 można było składać również i później, a nie tylko przed pierwszą wypłatą w danym roku, zaliczka się zmniejszy, co podwyższy wypłaty, więc nauczyciele odetchną, ale dla odmiany samorządy złapią się za głowę, choć opozycja będzie sobie mogła "pogratulować skuteczności"...
Ale ktoś za to musi polecieć, żeby nie było że to celowe, więc wskaże się winnych, wyrazi ekspiację, wycofa głupoty ze zdrowotną dla działalności gospodarczej przywracając limit podstawy naliczania, skasuje sporo innych "atrakcji" etc.
Ot, "taka, panie tego, kombinacja"...
Ale wiecie co, jak przywrócą kartę podatkową, w dodatku ją upowszechniając, to ja generalnie byłbym "za", tyle, że nasuwa się pytanie, czy w ogóle wzięto pod uwagę, że naruszono bardzo delikatną rzecz - zaufanie do rządzących. A zaufanie jest takim uczuciem, którego nie da się odbudować bez śladu, natomiast jego nadużycie, nie mówiąc o zniszczeniu, skutkuje pojawieniem się w człowieku poczucia gniewu, początkowo na siebie (że się dałem zrobić w trąbę), przenoszonego następnie na tego, kto zaufania nadużył.
Rozpoczął się więc teraz taki wyścig w ramach Zjednoczonej Prawicy, pod hasłem "na kogo wypadnie, na tego bęc..."
No i chyba młodzież się załapie, bo przecież Morawieckiego nie odstrzelą, a Zjednoczoną Prawicę trzeba chronić.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3484
Chaos jest, ale w pańskich wpisach :-)
Zaraz gawiedź rzuci się do chwalenia obniżki VAT na paliwo, bo zapłacą może pięć dych mniej miesięcznie.
Zabawa w tym, że biznes ma paliwo w cenie netto więc ten VAT nie gra żadnej roli w cenie czegokolwiek... a cena energii do "pieczenia chleba" i owszem.
ViVAT rząd!
A zaliczki na podatek dochodowy -dlaczego nie ma z tym problemu w korporacjach?
Są poza zasięgiem?
Związki pracodawców reprezentują tylko tych pracodawców, którzy zgodzili się, żeby owe związki ich reprezentowały. A z problemami borykają się wszyscy pogardzani przez bolszewików prywaciarze, niezależnie od ich woli (i uczuć). Natomiast komisja trójstronna, jako przejaw właśnie bolszewickiego myślenia w kategorii kolektywów, jest istotnie godna pogardy. Za pracę trzeba wysupłać zdecydowanie więcej, a to jest zmartwieniem nas wszystkich, bo prowadzi wzrostu cen. Takie prezenty od władzy powracają jak bumerang.
Masz czas do wieczora, później podejmę środki prawne.
Twój pech polega na tym, ze w mojej rodzinie nie było nawet członków PZPR.
Masz problem bo wiesz.
//Masz czas do wieczora, później podejmę środki prawne.//
To podejmij także wobec mnie BOLSZEWIKU.
Sierściuch,
Coś tu miauczy, całuj........;-)))
Przeważają tutaj, niestety, notki o doopie Maryni czyli "całe zło to Tusk i Putin".
Ten wpis to powiew świeżości i wolności intelektualnej.
Polecam do przeczytania akolitom PiS.
Tylko, że oni i tak nic nie zrozumieją bo to są cyborgi (zombie?) zaprogramowane do oddawania hołdów swojej Partii bez żadnej refleksji.
Pozdrawiam serdecznie Autora.