J.Biden: w oczekiwaniu na zdradę w Rosji..

Wbrew zaostrzonej ostatnio w Rosji -  cenzurze, środki masowego przekazu, nawet te, którym nie nadano piętna “obcego agenta”, wraz ze społeczeństwem ,zaczynają się wyłamywać spod kontroli. Jedne śmielej, inne mniej. Ma w tym swój walny udział  erozja autorytetu władzy, na co składają się: upadek gospodarczy, lawinowy wzrost cen, represje wobec niepokornych  i oczywiście skompromitowana kampania walki z “epidemią covid”.  Stąd dostrzegalna dwuznaczność publikowanych materiałów: “niby za ale przeciw”. Stąd zachęta dla czytelnika (nas starszych pouczać nie trzeba): proszę czytać miedzy wierszami, także to - czego nie napisano...

                                                

Biden dał rosyjskiej elicie rok na zdradę: Stany Zjednoczone przygotowują „żelazną kurtynę” dla Rosji

Najwyraźniej były minister spraw zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko- Владимир Огрызко,  wygadał się o planach zespołu Bidena dot. stworzenia nowej „żelaznej kurtyny” nad Rosją. Jeśli ta ostatnia - rozumie się- nie staje się „demokratyczna”, to znaczy nie spełni wszystkich przedstawionych jej wcześniej punktów kapitulacji. Można by się śmiać ze słów Ohryzka ale, jak się okazuje, „Szczyt Demokracji”, który odbędzie się w dniach 9-10 grudnia, nie jest owocem chorej fantazji Kijowa, ale realnymi planami podziału krajów na „dobre i złe”. Potwierdził to  rosyjski minister spraw zagranicznych Ławrow.
https://rg.ru/2021/11/01…

 
Potwierdza to szybkość przebudzenia naszych śpiących, w rodzaju byłego lokatora prezydenckiego fotela - Dymitra Miedwiediewa, którzy rzucili się wdrażać "europejskie wartości" i przyzwali do pełnej  pokory wobec W.H.O.

Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko, na antenie jednego z ukraińskich kanałów telewizyjnych, ujawnił plan prezydenta USA Joe Bidena, stworzenia nowego porządku światowego, w którym Rosja miałaby być „spychana na margines światowej polityki”. Według niego za kilka miesięcy, zgodnie z planem Bidena, odbędzie się „szczyt demokracji” z udziałem krajów „dla których wartości demokratyczne są najważniejsze, które rozumieją, że wygra albo demokracja, albo autokracja”. Ohryzko wyraził też opinię, że wkrótce świat zostanie podzielony na dwa obozy:  państw demokratycznych, w których znajdą się „potężne kraje cywilizowane”, oraz autokratycznych, liczących 10-15 państw. Wyraził również  nadzieję, że zwycięstwo w tej nowej światowej konfrontacji odniesie obóz zachodni, bo to jest „historyczna misja demokracji”.

W tym miejscu można by się roześmiać, zwłaszcza, że w ukraińskiej telewizji, Kijów omal nie podbił całego świata. Ale dosłownie po Ohryzce, również minister spraw zagranicznych Rosji, Ławrow,  objawił o "Szczycie Demokracji" na łamach najbardziej oficjalnej publikacji w kraju, "Rossijskoj Gazety - "Российской газеты"".

Szczyt na rzecz Demokracji ma na celu podział ludzi i krajów na demokratyczne i niedemokratyczne - zaznaczył minister spraw zagranicznych. Jego zdaniem przy pomocy takiego przedsięwzięcia, Waszyngton chce zademonstrować masowość ruchu kierowanego przez Stany Zjednoczone. Minister zwrócił uwagę, że na liście zaproszonych nie ma ani Rosji, ani Chin. W tym samym czasie poinformowano wielu partnerów Moskwy, że wkrótce otrzymają zaproszenie, na które mają się przygotować. Czy można to obejrzeć? Odpowiadają, że pokażą później.  - "Oto suweren i wszyscy jego wasale" , - tak minister spraw zagranicznych cenił zademonstrowane podejście do organizacji imprezy. Ławrow zauważył, że „zbiorowy Zachód” zwykle zaprasza „posłuszne kraje, na swoje wydarzenia”. Są one potrzebne w roli statystów i tworzą wrażenie procesu szerszego niż czysto zachodni” – powiedział minister. Jednak decyzje podejmje się tam w wąskim kręgu.

Właściwie to, że decyzje podejmowane są w wąskim kręgu i nawet nie w Białym Domu, ale w kręgu globalistycznych oligarchów i ich zwolenników z amerykańskiej elity politycznej, nie jest już tajemnicą. Historia obalenia Trumpa przez głębokie państwo jest najwspanialszym przykładem. Tutaj nawet nie chodzi o to, kto decyduje ale jakie  decyzje chcą tam podejmować. Jak zauważa Paweł Kuchmirow - Павел Кухмиров, znaczenie tego wydarzenia polega na ogłoszeniu „żelaznej kurtyny”, aby za wszelką cenę utrzymać władzę w swoich krajach. "Dla własnej wewnętrznej stabilności, współczesny Zachód coraz bardziej zmuszony jest budować zaciekły, bezalternatywny -  totalitaryzm informacyjny. Totalnie i fundamentalnie.  I jeśli przestrzeń wewnętrzną można poddać takiej czystce, to z zewnętrzną się tak nie uda.

Konieczne jest odgrodzenie się. Więc zamierzają się odgrodzić. Ale przede wszystkim sami się odgrodzą.A jeśli mam rację, to może to być bardzo smutny widok” – pisze Paweł Kuchmirow.
https://sevastopol.su/ne…

Generalnie ma on rację co do kryzysu kapitalizmu, a także budowania na jego miejscu zaciekłego totalitaryzmu informacyjnego, w którym brak alternatywy staje się fundamentalny. Ale nie wziął on pod uwagę tego, że „outsiderzy” mogą być “oczyszczeni” i przyjmowani do danego klubu, jeśli się "zdemokratyzują". Dlatego ta amerykańska impreza składa się z dwóch części. Jak pisał
Kommersant w sierpniu br.  https://www.kommersant.r…

Światowy „szczyt demokracji” odbędzie się w dniach 9-10 grudnia 2021 roku. „Od pierwszego dnia administracja Biden-Harris dała jasno do zrozumienia, że ​​ożywienie demokracji w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie jest niezwykle ważne: nie tylko spełni wolę narodu amerykańskiego, ale także odpowie na wyzwania naszych czasów. Jak powiedział prezydent Joe Biden, ochrona amerykańskich wartości demokratycznych jest nierozerwalnie związana z realizacją naszych interesów narodowych” – od takiego oświadczenia rozpoczyna się oficjalne ogłoszenie zbliżającego się szczytu demokracji tej zimy. Co więcej, zgromadzą się tam nie tylko prezydenci, ale cała elita „Nowego Wspaniałego Świata”. Wydarzenie, zgodnie z koncepcją organizatorów, powinno „zebrać przywódców rządowych, społeczeństwa obywatelskie i sektor prywatny do ustalenia programu odnowy demokracji i wspólnych działań w celu przezwyciężenia największych wyzwań stojących przed demokracjami. „Demokracja i prawa człowieka są zagrożone na całym świecie. Demokracje – wschodzące lub powstałe przez dziesięciolecia – stoją przed poważnymi wyzwaniami w swoich granicach i poza nimi. Nieufność społeczna i niezdolność władz do zapewnienia sprawiedliwego i trwałego postępu gospodarczego i politycznego prowadzą do polaryzacji politycznej i pojawienia się przywódców, którzy depczą demokratyczne normy i instytucje. Na całym świecie słabe państwa, chwiejne rządy prawa, wysoki poziom nierówności i korupcji podważają fundamenty demokracji” – podkreślają autorzy.

I tutaj najciekawsze, jeśli w grudniu tego roku nie będzie tam Rosji, to w grudniu 2022 może się pojawić. Co więcej, ogłoszono jednocześnie dwa wydarzenia. Kolejny szczyt odbędzie się za rok i „pozwoli ocenić postępy w walce o prawa człowieka, z autorytaryzmem i korupcją”. Aby Rosja „dołączyła” do tego tłumu szakali, wystarczy dostrzec i uznać „zgodność” z normami „walki o prawa człowieka”, czyli masowe wprowadzenie propagandy pederastii i perwersji, uchwalenie ustawy o „przemocy domowej”, wprowadzeniu edukacji seksualnej w szkołach, promocji feminizmu, totalnych szczepień, niekontrolowanej migracji itd. itp. Jeśli chodzi o „autorytaryzm”, tutaj trzeba tylko na początek poddać Donbas i rozpocząć negocjacje na temat Krymu, odejść od wszystkiego, przekazując wszystko w ręce „właściwych krajów”. Jeśli mówić o „korupcji”, to mowa o całkowitym przeniesieniu gospodarki, a co najważniejsze – zasobów pod kontrolę "Waszyngtońskiego Komitetu Regionalnego".

Na liście nie ma nic nowego, bo podobne „propozycje” składał wcześniej Borrell z UE .
http://katyusha.org/view…

 Według plotek, Victoria Nuland przywiozła coś podobnego do Moskwy, ponieważ  „ekspertów” i polityków na Zachodzie, którzy wysuwają te żądania pod adresem Moskwy, można już liczyć w setkach, jeśli nie tysiącach.

Tu znowu można było się roześmiać. Już od 7 lat “chodzą z tym samym i wracają od bramy”. Ale teraz czasy się zmieniły i wielu obudziło się  -  takich, którzy chcieliby zawrzeć „Wielki interes” na dowolnych warunkach, tylko po to, by znaleźć się na liście „właściwych demokracji”. Co więcej, w ciągu ostatnich 2 lat urosli tak bardzo, że nie zwracają już uwagi ani na Putina z Konstytucją, ani na naród, w pełni uznając władzę kontrolowaną przez tych samych globalistów i promując pederastię ze szczepieniami WHO, przemycając elektroniczne ausweis’y ponadnarodowego „wspaniałego świata” Schwab’a w postaci certyfikatów – covid paszportów , „przymykania oczu” na propagandę pederastii, feminizmu, narkomanii itp.,  dalsze gromadzenie pieniędzy z handlu surowcami, przy jednoczesnym zadłużaniu państwa. Lista jest długa. Jedno z honorowych miejsc wśród tych przebudzonych „śpiących” zajmuje nie kto inny jak Dmitrij Miedwiediew, który, jeśli ktoś zapomniał, przez wiele lat zajmował fotel premiera, a raz nawet udawał prezydenta Federacji Rosyjskiej - pomiędzy  kadencjami Putina.  Nawiasem mówiąc, to właśnie Miedwiediew przepchnął „optymalizację medycyny”, której efektem jest w dużej mierze obecny obskurantyzm szczepionkowy , bachanalia covid'owe, a także reforma emerytalna według podręczników MFW, (...)

Inny ilustracyjny przykład chęci sprzedania Ojczyzny za prawo do pokłonu „białym panom” przytoczył zastępca dyrektora ds. Nauki Centrum Ekspertyz Historycznych i Prognoz Państwowych Uniwersytetu RUDN - РУДН*1.,  Borys Jakemenko, który wyjaśniając, dlaczego obecna elita odmawia przyjęcia Donbasu, opowiedział, jak kwestia Krymu w przededniu przyłączenia, była omawiana na spotkaniu głównych mężów stanu. „Putina w tym momencie nie było. Gospodarzem wydarzenia był jeden z doradców Putina. Prawie wszyscy obecni jednogłośnie… odmówili aneksji Krymu, po czym doradca (który był „za”) ostro zamknął spotkanie i przełożył je do powrotu Putina, który błyskawicznie oceniając sytuację wziął sprawy w swoje ręce.“ Wynik  znamy - Krym wrócił, a wielu uczestnikom tego spotkania zaczęło bardzo brakować parmezanu i foie gras. Oni to pamiętają. Dlatego część (najprawdopodobniej znacząca) elity (politycznej, przemysłowej itp.) ostro, z jednego powodu, sprzeciwia się Integracji Donbasu, ponieważ po jego akcesji jeszcze trudniej będzie dobijać się dla dzieci rezydencji w Paryżu i Londynie. Ci ludzie celowo grają na upadek, są zainteresowani tym, aby Donbas nigdy nie stał się częścią Rosji – powiedział Jakemenko.
https://zavtra.ru/events…

Ogólnie historia 2011 roku się powtarza. Biden dał mało czasu - dobrze, jak rok, a nawet mniej. Czas, aby „Partia Krymska” pokazała się nie tylko w słowach.



Źródło:


http://katyusha.org/view…
“Байден дал российской элитке год на предательство: США готовят "железный занавес" для России”
Autor: nie uwidoczniony
03.11.2021
https://www.salon24.pl/u/bezmetki/1178436,j-biden-w-oczekiwaniu-na-zdrade-w-rosji

wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam wyłącznie na darmowych
platformach elektronicznych, ze wskazaniem adresu
tekstu źródłowego i pseudonimu autora tłumaczenia