Tło historyczne wydarzenia
Ufortyfikowany w bunkry i transzeje obronne odcinek obronny nazwany "Wizna" wchodził w skład Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, której zadaniem było w czasie wojny obronnej 1939 r. obrona przed Niemcami przepraw na rzece Narwi i Biebrzy.
Kierowanie obroną tego ważnego z punktu wojskowego odcinka polskie dowództwo zleciło absolwentowi oficerskiej szkoły piechoty, kapitanowi Władysławowi Raginisowi (1908-1939). Posiadał on pod swoją komendą 720 żołnierzy uzbrojonych w 6 dział, 24 ciężkich karabinów maszynowych, 18 ręcznych karabinów maszynowych.
Żołnierze kapitana Raginisa stanęli w dniu 8 września 1939 r. naprzeciw niemieckiemu XIX korpusowi pancernemu w składzie: 3 dywizji pancernej generała von Shweppenburga i 20 dywizji zmotoryzowanej generała Wiktorina. Dodatkowo w skład korpusu wchodziły: 10 dywizja pancerna generała Schaala oraz brygada forteczna "Lótzen" pułkownika Galla łącznie 42 tys. żołnierzy. Stosunek sił był przerażający - 1 do 40. Ta bitwa była jedyną w czasie całej kampanii wrześniowej o takim zróżnicowaniu żołnierzy i wyposażenia wojskowego.
W dniach od 8 do 10 września 1939 r, nad Wizną rozegrało się bezprzykładne bohaterstwo polskiego żołnierza. Na jednego polskiego żołnierza przypadało wówczas czterdziestu atakujących żołnierzy niemieckich uzbrojonych w działa, czołgi i samoloty.
Siły polskie broniły polskiej ziemi bezprzykładnie, walcząc w okopach czy bunkrach od 8 do 10 września 1939 r. Przewaga nieprzyjaciela była jednak przytłaczająca, jak wspominałem, nie tylko w sprzęcie wojskowym, ale i liczebności. 9 września opór obrońców był tak wielki, iż musiał interweniować niemiecki generał Guderian, obejmując dowództwo nad siłami agresora.
Żołnierz polski bił się wówczas dopóki starczyło mu życia i amunicji, z zaciętością i determinacją nieznaną nigdy dotąd. Świadkowie tamtych zdarzeń opowiadali później, że strzelali nawet ciężko ranni zabierając od poległych broń i amunicję. Gdy zabrakło broni maszynowej atakowali Niemców bagnetami i saperkami. Ta obrona została nazwana później "Polskimi Termopilami".
Gdy padły już wszystkie punkty polskiej obrony z powodu śmierci jej obrońców 10 września 1939 r. Niemcy wezwali polskich żołnierzy do poddania, bojąc się ich dalszego oporu i własnych ponoszonych strat, informując jednocześnie iż w przeciwnym przypadku wszyscy jeńcy zostaną rozstrzelani. Ciężko ranny dowódca obrony Wizna kapitan Raginis wysadził się w powietrze granatem pozostając wiernym wcześniej złożonej przed swoimi żołnierzami przysiędze, że nie opuści linii obrony oraz swoich podkomendnych za życia.
Po 17 września 1939 r. kolejny agresor zajął te tereny - były to bolszewickie dywizje, które wkroczyły na ten teren zbrukany polską krwią. Mieszkańcy pobliskich miejscowości nie dali im możliwości pastwienia się nad poległymi ponieważ już wcześniej pochowali swoich obrońców, a ich ciała ukryli przed bolszewickimi katami.
Cześć i Chwała Bohaterom
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1446
Teraz tylko czekać jak sam Spiryto Libero tam zawita i to pod własnym nickiem
//Teraz tylko czekać jak sam Spiryto Libero tam zawita i to pod własnym nickiem//
A po co?
Niepopki to już padlina jest.
W sam raz dla ciebie bo nawet na S24 jakoś nie zachwycają się twoimi odgrzewanymi "materiałami" :))))
J l a Jazgdyni to ta sama osoba posiadajaca 2 konta na NB ?
Raczej pod nowym nickiem się pojawi
kwestia czasu
no ale że Trybus to padlina ,Rebeliantka to padlina,Astra to padlina
Hmm..