Na tak postawione pytanie odpowiadam: "wszystko jest możliwe za kadencji J. Bidena a tak naprawdę za kadencji K. Harris".
W swoim tekście z 29 maja pt: "J. Biden - prezydentura, która może zniszczyć suwerenność Polski!" pisałem m.in.:
"Jesteśmy dziś w nowej sytuacji geopolitycznej. Prezydentura J. Bidena będzie dla nas latami bardzo trudnymi. Trzeba się liczyć, że Niemcy zintensyfikuję swoje działania dla budowy swojej hegemonii w UE kosztem naszej części Europy i dezintegracji takich międzynarodowych i pomijających Niemcy umów jak V4 czy Trójmorze. Przykład Kopalni Turów daje wiele do myślenia i spowodował rozdźwięk między Czechami a Polską - przypadek? Nie sądzę i wydaje mi się, że już wkrótce nastąpią próby skłócenia nas ze Słowacją czy Węgrami.
Do tego Niemcy będą miały decydujący wpływ na odbudowę tzw. kondominium niemiecko-rosyjskiego a tym samym prawdopodobny jest kolejny "reset" w stosunkach USA-Rosja a to dla nas nie wróży nic dobrego: już jeden taki obanowski "reset" zakończył się tragedią pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 roku.
Sytuacja jest więc niewesoła i teraz - mimo nieraz występujących u nas zastrzeżeń - winniśmy wszystko robić, aby to PiS utrzymał się u władzy, bo inaczej już realnie staniemy się podwykonawczym landem niemieckim, jako ich tania siła robocza a o naszej suwerenności będziemy mogli tylko z rozrzewnieniem przeczytać w książkach historycznych" [1].
Tak więc - uzupełniając - jesteśmy w strasznie złej sytuacji. Z jednej strony Niemcy z ich UE, z drugiej USA-Żydzi a z "trzeciej" Rosja i jej ścisła współpraca z Niemcami (kondominium rosyjsko-niemieckie).
Wajcha przez USA została w Europie i na świecie przestawiona już dawno o 180 stopni. Afganistan jest jej pierwszą ofiarą. Czy my będziemy następni? Tego nie wiem, ale można mieć obawy i to duże, bo skoro USA poświęciły 20 lat na budowę afgańskiej armii szkoląc i wyposażając ją w sprzęt wojskowy liczony w setkach mld USD a teraz to zostawiają Talibom, to taka Polska może obecnie stać się dla nich po prostu niepotrzebnym balastem. Wystarczy - wydaje mi się, że tak myśli prezydencja J. Bidena - mieć dobre stosunki z Niemcami i ich przywódczą rolą w UE i Rosją w ostatecznej walce o hegemonię światową z Chinami.
Niemcy i Rosja widzą tą zmianę wektorów polityki USA. Widzi to też Izrael ze swoimi wyssanymi z palca reparacjami, które Polska ma im wypłacić za Holocaust II WŚ. Zauważmy, że wszystkie wymienione kraje i ich rządy zintensyfikowanie atakują Polskę niemal codziennie. Ze strony Niemiec i ich UE to normalka, podobnie ze strony Izraela i Rosji. USA natomiast jeszcze jakoś "grają na starych skrzypcach", ale struny już nie te i "grajkowi z demencją" nie chce się już na nich grać albo powoli zostaje do tego zmuszany.
Niestety Polska nie jest mocarstwem i musimy mieć jakiś globalnych sojuszników. Przeczekanie J. Bidena nic dobrego nam nie da, choć może i to jest jakiś pomysł, bo z pewnością w kolejnych wyborach wygra Republikanin (oczywiście, jeżeli nie dojdzie do następnych fałszerstw). Nie stać nas na zmarnowanie i bierną postawę przez następne kilka lat. Musimy na kogoś postawić. Doprawdy nie wiem dziś na kogo. Może na Turcję z jej największą po USA armią w NATO? Może na kraje BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Republika Południowej Afryki)? Tak wiem, że tam jest Rosja, ale może trzeba zacząć się z nią dogadywać? Wiele też sobie obiecywałem po wizycie prezydenta A. Dudy w Chinach. Pod Łodzią miał powstać hub transportowy jako element Nowego Chińskiego Jedwabnego Szlaku, ale zapewne pod naciskiem USA na razie nic z tego projektu nie jest realizowane.
Nie wiem też jak długo Polska wytrzyma te ataki ze wszystkich stron. Jesteśmy na dorobku. Nie mamy ani broni jądrowej, ani tożsamej elektrowni, nasza armia poczyniła dużo wzmocnień, ale sądzę, że jest tak naprawdę jeszcze w budowie. Nie jesteśmy też samowystarczalni energetycznie.
Na razie współczuję polskim rządzącym. Są tak naprawdę w potrzasku. Dobrze, że chociaż delikatnie postawiliśmy się Izraelowi. To jest ostatni moment na taką postawę a teraz - gdy w Afganistanie jest kryzys - jest to też moment najlepszy.
Obserwujmy więc kto nas atakuje wewnętrzne i zewnętrznie, i jak będzie dalej reagował polski rząd na te zaczepne krytyki. Tak czy inaczej, ale powtórzę to, co już kiedyś napisałem: "być może potrzebny jest Polexit albo choć postraszenie nim" i mam nadzieję, że jednak Amerykanie zostaną w Polsce, choć ta pewność już nie jest całkowita.
[1] https://krzysztofjaw.blo…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3241
Albo niezwłocznie, do końca tego roku przeprowadzą impeachment niezdolnego do sprawowania funkcji prezydenta USA Joe Bidena i rozpiszą przyspieszone wybory, albo mogą pożegnać się ze swoim państwem jako zorganizowaną wspólnotą.
//albo mogą pożegnać się ze swoim państwem jako zorganizowaną wspólnotą.//
Mam ci przypomnieć co wielokrotnie pisałem przez wiele lat?
I twoje goopawe komentarze?
Hahahahahahahahahaha :))))))))))))))))
Ucz się od mądrzejszych.
No wiesz co???
Tak otwarcie deklarować wsparcie dla kacapów?...
Parę osób może tutaj dostać zawału albo chociaż absmaku.
No cóż, a ty Pers, ponad 80 lat stary i ciągle durny jak cep. Tobie w pewnym okresie „rozwoju” coś się pomyliło – w twoje życie wkradł się jakiś błąd ! Wiesz dlaczego nazywamy cię gorszym sortem ?! Bo każdy normalny człowiek jak popełni błąd lub się pomyli, to przynajmniej stara się ten błąd usunąć, a pomyłkę naprawić ! A ty i tobie podobni tkwicie w tej waszej lewackiej głupiźnie bez końca. Ty nie jesteś normalnym człowiekiem lecz świrem pochodzącym od innej małpy z innym kodem kulturowym !!!
//Ty nie jesteś normalnym człowiekiem lecz świrem pochodzącym od innej małpy z innym kodem kulturowym !!!//
Buda @kudla!
Pzdr
To ma byc nagroda Jobla a nie Nobla
Pomylka
Pzdr
Tyle.
https://pbs.twimg.com/media/E872Kx1WEAcK4se?format=jpg&name=medium
Poczekamy, zobaczymy, w Ameryce po decyzji wycofania wojsk, tez się nieźle kotłuje.
Nie dziwię się licznemu zdenerwowaniu, być może praca, lektura państwa komentarzy sprawia
że łatwiej mi panować nad emocjami. Dzisiejsza sytuacja na lotnisku w Kabulu a konkretnie
współpraca sojusznicza trafnie zacieśniona i podkreślona, zaliczyła próbę. Oczywiście taktykę
wycofania wojsk można krytycznie oceniać, nie znam na tym. Łatwiej jest pracować w ramach
jednego projektu dla określonego celu nieprzerwanie. Pozdrawiam.
Zwrot Prezydenta w kierunku Turcji, to dobry początek, kierunek współpracy, rowniez na poskromienie Izraela.
Odnowienie rozmów z Chinczykami, tez nie zaszkodzi, myślę ze zechcą, bo sa pragmatyczni.