“Drżyjcie portale, też was rozwalę!”. R. Trzaskowski

W proteście przeciw zamiarowi opodatkowania przychodów od reklam zamilkły na dobę generatory rzeczywistości urojonej pozbawiając mnie wyuzdanej aksjologicznie rozrywki. Nie mogłem sycić mrocznej strony mej natury propagandową hucpą polskojęzycznych młockarni, słuchać chlustu pomyj wylewanych z rynsztokowych radiowęzłów… Zyskałem natomiast więcej czasu, by podumać nad sensem pojęć opisujących naturę mediów.
Zamilkły oczywiście te mieniące się wolnymi vel niezależnymi. Tymczasem gdy weteranka frontu propagandowego Monika Olejnik anonsuje swój program w TVN 24 hasztagiem: “wolne media”, mnie pobrzmiewa on niczym wolny stolec. Bo ta amerykańska stacja od dawna cierpi na antyrządową dyzenterię. Ową przypadłość widać we wszystkim, od doboru i kolejności tematów, sposobu ich prezentacji, przez grono zapraszanych “ekspertów”, polityków i w ogóle gadających głów, po modulowany od wazeliniarstwa do zjadliwej żółci tembr funkcjonariuszy, klonów spod jednej sztancy.
Nie ulega wątpliwości, że powinnością bezprzymiotnikowych mediów jest między innymi patrzenie władzy na ręce. I generatory usiłują ostatnio dowodzić, że zawsze tak czyniły, bez względu na to, kto rezydował przy Alejach Ujazdowskich i przy Krakowskim Przedmieściu. Egzemplum, spity prezydent Kwaśniewski na katyńskim cmentarzu pokazany w TVN 24 i jeszcze parę michałków. Ale łzy na wizji prezenterki tej stacji roniły tylko po wyborczej klęsce Platformy Obywatelskiej. Bowiem pomimo szkoleń wizerunkowych nastrój frontmenów zwykle łatwo odczytać z ich jakże obiektywnych oblicz.
Macherzy od manipulacji wciskają publiczności kit, że media dzielą się na niezależne komercyjne i zależne reżymowe. Nie trzeba wszak być najstarszym góralem, by pamiętać czasy zgodnego chóru wujów i ciot wszystkich(z wyjątkiem tych ojca Rydzyka) stacji i rozgłośni bez względu na ich źródła egzystencji, za panowania Donalda Tuska. A może się czepiam? I taka harmonia wynikała po prostu z obiektywizmu mediów. Widocznie wówczas władza zachowywała się bez zarzutu.
Jednak od momentu przejęcia sterów państwa przez zjednoczoną(?) prawicę totalna opozycja wmawia populacji podział na dobre i złe media. Te dobre, wrogo, sorry, obiektywnie nastawione do rządu, prezentują całą prawdę całą dobę. Brzydzą się propagandą. Są wiarygodne, bezkompromisowe, szczere aż do bólu zębów tak, że nawet BBC i CNN przy nich wysiadają.
Te reżymowe, z TVP na czele, judzą, łżą, manipulują, oczerniają, liżą tyłki władzy, płaszczą się przed imperatorem z Nowogrodzkiej, budząc pogardę i potępienie całej progresywnej ludzkości, departamentu stanu USA nie wykluczając.
Ale w gruncie rzeczy całe to szambo z Woronicza i placu Powstańców nie zasługiwałoby na uwagę społeczeństwa obywatelskiego, gdyby klika prezesa pozwoliła na uczciwą rywalizację w eterze. Tymczasem krystaliczny przekaz prawdy dociera do zaledwie niewielkiej części potencjalnych odbiorców, gdy sygnał TVP dzięki naziemnym multipleksom panoszy się na całym terytorium RP. Wprawdzie w ten sam sposób nadaje Polsat, lecz ortodoksyjni progresorzy twierdzą, że gdzie mu tam do modernistycznej normy. Wystarczy porównać Emilię Plater frontu demokracji Monikę Olejnik z bezideową Drorotą Gawryluk albo Scewolę bezkompromisowej walki o prawdę i tolerancję Andrzeja Morozowskiego z rozchwianym emocjonalnie, bez respektu dla mainstreamowych autorytetów, Grzegorzem Jankowskim…
Owe dysproporcje sprawiają, że wedle opozycji Andrzej Duda został prezydentem głównie dzięki dominacji w eterze mediów publicznych, które lansowały go w kampanii wyborczej. To, że nieco wcześniej w Warszawie wybory samorządowe wygrał wbrew TVP Rafał Trzaskowski, jedynie potwierdza tę prawidłowość. W stolicy bowiem reżymowa szczujnia nie ma medialnej przewagi. A w dodatku aktywiści mogą tu pogonić kota funkcjonariuszom TVP, czego doświadczyła między innymi Magdalena Ogórek.
Zabawne, że ci sami mądrale, którzy upatrują sukcesów zjednoczonej prawicy w dominacji medialnej, co rusz epatują publiczność sondażami dowodzącymi, że niemal z dnia na dzień spada oglądalność reżymowej telewizji i słuchalność takoż sprzedajnego radia. O promilowym udziale w rynku tub ojca Rydzyka nie warto w ogóle wspominać. Wszak mimo wszystko dopiero anihilacja TVP Info uzdrowi sytuację. No cóż, na bezrybiu i rak ryba. Zdrowa sytuacja w dobie pandemii też nie jest do pogardzenia.
 
Sekator
 
Ps.

- Podobno o wyniku najbliższych wyborów zdecydują młodzi, którzy w ogóle nie oglądają telewizji – zagaja mój komputer.
- Dlatego dmuchając na zimne - rozwijam myśl Eustachego - Rafał Trzaskowski powinien zlikwidować media społecznościowe.
 
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-02-2021 [20:36] - Marek1taki | Link:

Z faktu, że w TVNach jest wraża agitka nie wynika normalność TVP.
Raz: jacy niezweryfikowani ludzie tam pracują - była lustracja i dekomunizacja. Teraz już brak członkostwa w PZPRze nie wystarczy, bez oblania za zdanie testu z politcznej poprawności sobie nie wyobrażam.
Dwa: jakie tematy mają zadawane. Wystarczą agitki propagandowe ostatniego roku z pandemią na czele. Propaganda nienormalności to w PiSie norma:
Co robi nasz minister antykultury?
:PISF bowiem przydzielił kolejną porcję dziengów na tak niebywałe dzieła sztuki filmowej jak „Biała odwaga”. Cóż to jest? Ano to produkcja, która ma nam opowiedzieć o splątanych losach górali, którzy kolaborowali z nazistami. Nie mogło tam zabraknąć naszego kochanego Twardocha – scenariusz przecież do takiej perełki sam się nie mógł napisać. To jeszcze nic, bo 2,5 miliona (słownie: dwa i pół miliona) pójdzie na film o tajemniczym tytule „Lubiewo” w reżyserii pana o nazwisku Maślony , który to ma być „gejowskim Dekameronem”. Przepraszam za ten cytat, ale nie może się bez niego obejść:
„Lubiewo” może być znaczącym wydarzenie w polskim kinie, które wywoła szerokie komentarze i spore kontrowersje. Scenariusz filmu powstał bowiem na podstawie powieści Michała Witkowskiego o tym samym tytule, która opisywana jest, jako: „współczesna gejowska powieść” i „powieść przygodową-obyczajowo z życia ciot”
http://marcin-k.szkolanawigato...
Komputer by tego nie wymyślił.

Obrazek użytkownika Pers

18-02-2021 [10:21] - Pers | Link:

"media dzielą się na niezależne komercyjne i zależne reżymowe."

Media dzielą się na zależne komercyjne i zależne reżymowe.