Jak podaje portal fosal.pl [1]:
""Heparyna - popularny lek przeciwzakrzepowy - blokuje białko spike, które pozwala SARS-CoV-2 zakażać komórki. Na wirusa działają już dawki podobne do stosowanych w obecnych terapiach prowadzonych z użyciem tego leku - uważają naukowcy.
Swoje odkrycie międzynarodowa grupa badaczy przedstawiła na łamach pism „British Journal of Pharmacology” i „Thrombosis and Haemostasis” [2].
Według tych publikacji heparyna, czyli lek stosowany często przeciwko zakrzepom, destabilizuje białko spike odpowiedzialnego za pandemię koronawirusa.
Tymczasem, aby wirus mógł zakazić komórkę, białko to musi się połączyć z obecnym na jej powierzchni odpowiednim receptorem.
Komputerowe modele pokazały, że heparyna przyłącza się do powierzchni białka spike, co powinno blokować jego aktywność.
Badania z żywym wirusem potwierdziły te wyniki i pokazały działanie leku już przy stężeniach stosowanych zwykle w terapiach.
Naukowcy twierdzą przy tym, że heparynę prawdopodobnie można przy COVID-19 podawać wziewnie, po czym powinna skutecznie oddziaływać na infekcję w płucach.
„To ekscytujące wiadomości, ponieważ można łatwo zmienić przeznaczenie heparyny, tak aby pomagała łagodzić przebieg COVID-19 i być może, aby zastosować ją w profilaktyce u osób z dużym ryzykiem, np. u personelu medycznego. Wyniki te skłoniły nas zbadania także innych substancji podobnych do heparyny, które potencjalnie mogłyby zwalczać SARS-Cov2” - mówi prof. Jeremy Turnbull z University of Liverpool.
„Wiemy także, że heparyna hamuje cały szereg innych wirusów, więc badanie tych leków może zapewnić nowe strategie terapeutyczne i być może pierwszą linią obrony przeciwko wirusowym zagrożeniom pojawiającym się w przyszłości, na przykład w czasie prac nad szczepionkami” - dodaje dr Mark Skidmore z Keele University.
Naukowcy zwracają uwagę, że heparyna jest dobrze poznana, co znacząco ułatwi jej potencjalne użycie.
Prowadzone są już dalsze prace nad wykorzystaniem potencjału tej oraz podobnych do niej substancji"".
Podobną informację podaje dziś portal niezależn.pl [3].
Oczywiście są to bardzo dobre informacje, bowiem dotyczą już badań nad ewentualnym skutecznym lekiem na postępującą chorobę Covid-19, którą wywołuje wirus SARS-CoV-2 i jego przyszłe mutacje.
Tym bardziej to odkrycie jest cenne, że Heparyna jest znana od lat i jest tania. Podobnie zresztą jak Amantadyna, o którą cały czas toczy się bój. Wcześniej promowany i bardzo drogi lek Remdesivir okazał się zupełnie nieskuteczny w leczeniu Covid-19.
Po raz też kolejny okazuje się, że tak naprawdę winniśmy szukać skutecznych leków na nowe choroby najpierw skupiając się na już wcześniej wynalezionych i stosowanych substancjach czynnych. Dopiero jak się okaże, że żadne z nich nie dają oczekiwanej skuteczności działania to próbować wynaleźć coś nowego. Po co bowiem "wyważać otwarte drzwi'?
Jasnym też wydaje się, że w czasie obecnej pandemii do wszystkich takich rewelacji należy podchodzić ostrożnie i ze spokojem czekać na informacje potwierdzające określone fakty. I dotyczy to zarówno szczepionek, jak i leków na Covid-19.
Niemniej musi cieszyć fakt, że znajdują się naukowcy i lekarze, którzy poszukują skutecznego leku na Covid-19 a nie tylko skupiają się na propagandzie proszczepionkowej.
Nie wiem też jak zareagują na te informacje firmy Big-Farma, ale nie spodziewam się, aby były zadowolone i być może ich działania - poprzez lobbing środowisk medycznych - będą też skierowane na dezawuowanie Heparyny, podobnie jak Amantadyny.
[1] https://forsal.pl/lifest…
[2] https://www.thieme-conne…
[3] https://niezalezna.pl/37…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog… [email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3909
Moja mama (rocznik 1911), pół wieku temu opowiadała o "uniwersalnym lekarstwie" dostępnym przed II wojną. To panaceum jest właśnie ponownie reklamowane w TV.
Do autora: nie wiem z jakiego źródła cytuje Pan fragmenty, ale jeśli z oryginału , to powinien Pan zwrócić uwagę, że news nie spotkał się nie tylko z szerokim zainteresowaniem, ale praktycznie z żadnym. - tam to stoi. Dlaczego! Dlatego że tego typu newsów pojawia się w prasie medycznej dziesiątki. Cytowany przez Pana prof. Jeremy Turnbull, to, nie odbierając mu naukowych zasług gość, który pracuje w "heparynie", a badania które prowadzi to nic innego jak wynajdowanie kolejnych jej zastosowań w medycynie. To też łatwo znaleźć w necie. Jedna baba drugiej babie i już mamy kolejny lek - tani, skuteczny i zdrowy, który oczywiście zostanie przykryty przez pazerne szczepionkowe koncerny.
I jeszcze taki obraz sprzed tygodnia: z 20 chyba tuzów medycyny, każdy siwy lub łysy i przed każdym tabliczka z trudem mieszcząca jego naukowe tytuły, wisi na telebimie światowej telewizji. Na pytanie o różnice w budowie i cechy obecnie sprzedawanych szczepionek najpierw wiją się jak piskorze, a po pół godzinie przyznają, że nie mają pojęcia. Tzn. mają pojęcie, ale zbyt ogólne, by zabierać głos w temacie. A tu patrzcie, tylko u nas, w Polsce, na covidzie i remedium zna się chyba z połowa populacji? Tu na NB to chyba z 90%.
Odpowiedź jest znana tylko nie hipokrytom bo jest niepoprawna politycznie jak kapitalizm w bolszewizmie.
Cudownych leków zresztą na kowida nie ma z prostego powodu, że nie ma cudownych leków na starość i "choroby współistniejące" a ciężki przebieg jest z tym akurat związany.
Pzdr
Dwa, dopóki nie ma przymusu zaszczepienia, prace nad nowymi szczepionkami powinny być kontynuowane, gdyż wiele krajów pracuje nad bronią biologiczną i trzeba trzymać rękę na pulsie. A to wymaga finansowania - i tu Big Farma się sprawdzi. Cały świat się zbroi, wojna może wybuchnąć jeśli nie w każdej chwili, to przynajmniej w przewidywalnym okresie czasu. Może, nie musi.
Trzy, chińska medycyna naturalna również zaproponowała określone zioła do stosowania przy terapii antycovidowej. Przeczytałem o tym przypadkowo w książce oferowanej przez jeden z supermarketów, uważam, że temat powinien być szerzej znany.