Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jak można umrzeć na koronawirusa w Warszawie

danuta, 31.12.2020
Początek choroby – 24. 12.20. Gorączka szybko wzrastająca do 40 stopni, silny środek przeciwgorączkowy obniża ją do stanu podgorączkowego na godzinę- dwie, potem znowu 40 stopni. Całkowita utrata węchu i smaku. Całkowity brak apetytu. Ból gardła. Słabość. Jeszcze nie ma kaszlu.

25-27.12.20 – jak wyżej. Okresy lepszego samopoczucie po zażyciu leków przeciwgorączkowych. Pojawia się kaszel przy każdym głębszym oddechu.

28 .12. 20 lekarz pierwszego kontaktu kieruje na test. Test 29.12.20. Chory, były taternik, z kilkoma odpoczynkami  jest w stanie przejść 300 m. do stacji pobrań.

30.12.20 okazuje się, że wyniki testu są niemiarodajne. Następne skierowanie na test. Chory niestety nie jest już w stanie wyjść z mieszkania. Prosi o mobilne pobranie wymazu. Proponują mu przysłanie stosownej karetki za cztery dni. Tylko w wyjątkowych przypadkach trwa to do 24 godzin. Obiecują pobranie wymazu w ciągu 24 godzin.  

31.12.20 Stan chorego wciąż się pogarsza. Nie je. Karetki z mobilną stacją pobrań nie ma ani po 24 ani po 30 godzinach, więc nie ma jednoznacznie stwierdzonego Covid-19. Temperatura lekko spadła, ale dołączył do poprzednich objawów ciężki, rwący kaszel, są trudności z mówieniem, pojawiają się trudności z komunikacją. Mamy ciągły kontakt telefoniczny. Proszę, żeby na nic nie czekając zadzwonił pod 112. Pod 112 opowiadają, że to nie ich sprawa – i się rozłączają.
Parę dni wcześniej, nie bacząc na radosne zapowiedzi dostarczenia każdemu choremu wszelkiej pomocy, w tym darmowego pulsoksymetru, kupiłam pulsoksymetr w aptece. Dość dobry, sadząc po cenie. Jadę na Żoliborz z pulsoksymetrem, witaminami, wodą, itp. Zostawiam pod drzwiami i wracam do domu.

Pierwszy pomiar tym pulsoksymetrem zrobiłam sobie kilka dni temu, wskazywał wartości prawidłowe. Dzwonię do chorego, pytając o wynik. 70% nasycenie, 90 tętno.
Chory dzwoni pod 999, prosi o pomoc, podaje te wartości. Pani dyspozytorka wygłasza przemówienie pod tytułem „nakupowali sobie nie wiadomo czego, co nie wiadomo co wskazuje” i nie chce słyszeć o wysłaniu karetki. Kiedy już wiadomo, że wynik pomiaru się nie zmienia, chory dzwoni pod 999 jeszcze raz. Osoba przyjmująca zgłoszenie stwierdza, że nie słyszy w głosie niedotlenienia, a poza tym chorzy z takim wynikiem nie mówią, lecz leżą pod respiratorem. Oczywiście odmawia udzielenia pomocy.
Chory jest z zawodu śpiewakiem operowym - w porównaniu z tym jak mówi normalnie, dziś nie mówi, lecz rozpaczliwie  rzęzi, ale widocznie rzęzi nieprzekonująco. Pogodził się z tym, że nikt nie udzieli mu pomocy, że nikogo nie obchodzi, czy umrze czy przeżyje, ma nie zawracać głowy, skoro jeszcze może mówić.  Czeka.

Razem z nim czeka kot, któremu nie ma sił oczyścić kuwety i podać jedzenia, zmienić wody. Może jakiś czuły człowiek zajmie się ratowaniem kota?  

04.01.2020
Darek nie żyje. Był dobrym, szlachetnym człowiekiem. Jednym z tych ludzi, którzy powinni jak najdłużej żyć, żeby świat mógł być choć trochę lepszy..
Sześć dni błagał lekarzy o pomoc. Bezskutecznie. Przybyli dopiero wtedy, kiedy umierał.  Zrobili test. Zmarł na Covid. 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 13627
Czesław2

Czesław2

31.12.2020 18:35

Znam przypadek 2 miesiące temu ze Śląska, gdzie personel i lekarze na 2 tygodnie zamknęli sobie ośrodek zdrowie i nikt nic nie wiedział, łącznie z odpowiedzialnymi osobami w magistracie. Tu sytuacja jest prawdopodobnie identyczna, dyspozytorka wiedziała, że personel jest na Wyspach Kanaryjskich.
paparazzi

paparazzi

31.12.2020 19:07

No przecież w/g rolników z Mazur covid-19 to ściema. Teraz zaatakują za niedopuszczalny bałagan i brak organizacji. Pani potwierdza ze system nie działa, parafrazując, rolnicy wszystkich krajów łączcie się. Warszawa! Czy Trzaskowski o tym wie? Czy w innych miastach tez tak jest? Wesołego Do Siego Roku.
Jabe

Jabe

31.12.2020 21:16

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na No przecież w/g rolników z

To nie prezydent Trzaskowski za organizację walki z pandemią odpowiada. Przy okazji powtórzę: pandemia gorsza od choroby.
Tomaszek

Tomaszek

02.01.2021 11:02

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To nie prezydent Trzaskowski

On to za nic nie odpowiada . Nawet rurę do czajki to ma w dupie . Taki gość .
danuta

danuta

31.12.2020 21:33

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na No przecież w/g rolników z

Dziś jechałam na ten Żoliborz z taksówkarzem, którego ojciec w ciężkim stanie leży pod respiratorem, a taksówkarz dalej "nie wie, co myśleć o tym Covidzie". Znam wybitnego muzyka, erudytę czytającego namiętnie dzieła wszystkie Brauna i twierdzącego, że Covid nie istnieje. Podejrzewam, że system działa tak. jak działają ludzie. Dyspozytorka, parę minut po 15 przyjmująca dziś (31.12.2020) zgłoszenia na 999, w pierwszych dniach nowego roku powinna dostać zwolnienie dyscyplinarne za nieudzielenie pomocy i chamskie wyśmiewanie ciężko chorego człowieka. Jeśli ten system nie zacznie tak działać, żadna propaganda nie pomoże. Tysiącami, będą umierać "niezdiagnozowani".
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

01.01.2021 08:53

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na No przecież w/g rolników z

Nie covid tylko środki są nieadekwatne. Ale pocieszające jest że nawet wśród starszych i mądrzejszych są durnie. Czytaj że zrozumieniem paparazzi. I zacznij od mojego pierwszego wpisu to zrozumiesz o czym piszę. Pzdr
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

01.01.2021 08:55

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na No przecież w/g rolników z

Nie covid tylko środki są nieadekwatne. Ale pocieszające jest że nawet wśród starszych i mądrzejszych są durnie. Czytaj że zrozumieniem paparazzi. I zacznij od mojego pierwszego wpisu to zrozumiesz o czym piszę. Pzdr
Imć Waszeć

Imć Waszeć

31.12.2020 19:27

Chory powinien pójść i narozrabiać w jakimś banku lub urzędzie, a nie rozmawiać z polszewickimi cieciami, co to każdej władzy nieba przychylą. Najwyżej gwoździem porysować jakiś radiowóz i już będzie test miarodajny. PIS z całą pewnością boi się jak diabła jazgotu mediów na zachodzie, że pisowska policja aresztuje ciężko chorych na Covid, którzy potem umierają w więziennych celach, prawda? Jak państwo z dykty nie działa, to trzeba je usprawnić, a nie biadolić i umierać w ciszy.
danuta

danuta

31.12.2020 21:08

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Chory powinien pójść i

Wiadomość z ostatniej chwili- zadziałala... policja. Telefon na policję uruchomił żoliborskich medycznych urzędasów, ale nie do końca. Karetka, którą przysłali, nie była tą właściwą, nie pobrali materiału na test i wytłumaczyli człowiekowi z saturacją teraz już 56, że mogą go zabrać do szpitala, ale będzie tam czekał w tej karetce kilka godzin, aż sam poprosi o odwiezienie do domu -  bo nie ma wyniku testu na Covid. Dostał ampułkę ze środkiem rozszerzającym pecherzyki płucne, jedną ampułkę. 
Chory nie może, niestety, nigdzie pójść. Nie ma siły chodzić. Ale doskonale Pana rozumiem. Przestałam się dziwić, że tak wysoka jest liczba zgonów na Covid, zaczęłam się dziwić, że tak niska.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

31.12.2020 22:15

Dodane przez danuta w odpowiedzi na Wiadomość z ostatniej chwili-

Z tego co wiem, to niemieckie media płacą za takie newsy. Onet od tygodni zwija się jak w ukropie, żeby obsmarować sytuację w Polsce na zicher. Jeszcze tydzień temu śmiałem się z tych przygłupów jak pisali scenariusz jakiegoś horroru w szpitalu na Solcu. Obecnie mam w Wawie ciotkę z wirusem, to wiem nieco więcej. PIS kroczy po równi pochyłej, bo mimo zaangażowania wojska nie ma żadnej organizacji. Tyle tylko powiem. PS: Może PIS otworzy łaskawie w końcu ten Stadion Narodowy, bo jak się ludzie dowiedzą prawdy, to nie będzie już żadnych tłumaczeń.
Czesław2

Czesław2

01.01.2021 09:19

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Z tego co wiem, to niemieckie

Nie ma organizacji? Chyba nie do końca. Jestem zdania, że problem jest gdzie indziej. W społeczeństwie opisywanym przez Trotelreinera. Polski hydraulik już umarł.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

01.01.2021 11:46

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Nie ma organizacji? Chyba nie

@Czesław2 Ja obserwuję to jako zjawisko, bo akurat ludzie których spotykam, rzucają tym na prawo i lewo jak ciężkim przeważającym argumentem. Nie mi to oceniać przed czasem, kto i co skopał. Jest zjawisko, to jest zainteresowanie i tyle. Po co więc się wykosztowywać na akcje za granicą, których i tak nie potrafi się wykorzystać medialnie (Rafał Brzeski), gdy się koncertowo zawala robotę na własnym odcinku? Ludzie złośliwi mówią "PIS się miota", zaś inny dorzuca "szykuje się wielka wojna diadochów" i to chyba jest konkretne wytłumaczenie tej sytuacji. Polski hydraulik to było tylko kompletnie głupie wytłumaczenie tego faktu, że zdolni i pracowici Polacy masowo muszą wyjeżdżać za pracą. Gdyby polski hydraulik miał sprawne polskie rury, to nie musiałby jeździć pieścić rur francuskich i niemieckich. Kto ma te rury w Polsce mu zafundować, jacyś żydzi jak przejmą kamienice od frajerów? Popatrzmy na siebie krytycznie. Co my dziś sobą stanowimy jako naród? Dobrze mówi Ziemkiewicz, że warunkiem wstępnym sanacji Polski musi być pogonienie w diabły całej tej wiecznie zalęknionej i wpatrzonej w obcych jak w Świętą Panienkę klasy POlitycznej. https://www.youtube.com/…
Czesław2

Czesław2

01.01.2021 12:31

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Czesław2

W obcych jest wpatrzonych 50% polaków. Powiem więcej, oni są obcy.
Czesław2

Czesław2

01.01.2021 12:41

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Czesław2

Ale on był, ten hydraulik teraz go nie ma. Rozumie Pan, nie ma. Ani tu, ani tam.
Czesław2

Czesław2

01.01.2021 09:33

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Z tego co wiem, to niemieckie

No i jeszcze jedno. Skoro jest popyt na newsy, jest też podaż.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

01.01.2021 10:19

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Z tego co wiem, to niemieckie

@imc
w Polsce na sicher. To tak k paddierzeniu razgawora. Pzdr z nowym godam
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

31.12.2020 19:32

W sprawie ratowania kota to tylko Jarosław Kaczyński pomoże ☺
danuta

danuta

31.12.2020 20:56

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na W sprawie ratowania kota to

Nie wiem. Może słuzby medyczne na Żoliborzu noszą błyskawice i czekają na tego właśnie pacjenta, i ćwiczą nieustannie, żeby nie wyjść z wprawy? To wręcz niemożliwe, żeby pracownicy służby zdrowia od tygodnia nie byli w stanie zrobić testu, w tak oczywistej sytuacji!
Roz Sądek

Roz Sądek

01.01.2021 23:56

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na W sprawie ratowania kota to

@NASZ_HENRY
Mówią na mieście, że macie zamiar wygrać następne wybory. Macie nawet gabinet cieni. Mógłby Pan - jeśli nie, to oczywiście rozumiem, uchylić rąbka tajemnicy, jaką tekę Pan weźmie?
nonparel

nonparel

31.12.2020 21:22

Dzięki za ten wpis. Poruszył on istotę rzeczy.
Opiszę swoje przejścia z COVID, a trzeba wiedzieć, że jestem lekarzem, który zjadł zęby na leczeniu chorób zakaźnych.
Poniedziałek godzina 7.30. Czuję się grypowo. Dzwonię do pracy, żeby mnie wymazali, bo nie chcę przyjmować chorych na chemioterapii mając COVID. Umawiam się na wymaz.
Wtorek, godzina 8.00. Mam już gorączkę. Telefon do laboratorium: wynik jest ujemny. Sprawdzam w systemie, wynik dodatni jak byk. Dzwonię do laboratorium: rzeczywiście, ma Pan wynik dodatni. A ten ujemny, to sprzed tygodnia, jak was ostatnio wymazywali. Zgłaszam żonę na kwarantannę, izolujemy się jak tylko można.
Środa. Żona niestety też jest chora. Gorączka 40 stopni, objawy zapalenia opon. W porozumieniu z ordynatorem oddziału covidowego decydujemy: nie wymazywać, bo nie ma sensu. Leczenie w domu dopóki się da. Mam dla żony miejsce na oddziale o każdej porze dnia i nocy. Dzwoni miejscowy Sanepid. Tłumaczę, że wszystkie kontakty mogą znaleźć w moim profilu pacjenta.
- A czy Pan jest lekarzem, który pracuje z chorymi na COVID?
- Tak, z takimi chorymi też.
- To my zdejmujemy Pana z kwarantanny. Nawet izolacji od kwarantanny nie odróżniają. Dzwonię do nadrzędnego Sanepidu - zajmuje mi to ponad godzinę.
- "Czy uważacie, że jest w porządku, że lekarz chory na COVID będzie chodził po sklepach a co gorsza będzie leczył chorych na chemioterapii przeciwnowotworowej? Jeżeli tak, to ta rozmowa dziś znajdzie się na YouTube a jeżeli nie, to macie 10 minut na odkręcenie tego idiotyzmu". Poskutkowało.
Wieczorem żona czuje się gorzej. Gorączka powyżej 40 st, narastają objawy oponowe. Dostaje azytromycynę, plaquenil, dożylne sterydy, clexane. Saturacja spada do 88-90% (a pulsoksymetr mam dobry). Ściągam koncentrator tlenu. Siedzimy na walizkach, spakowani do szpitala. Telefon do żony z Sanepidu: ma Pani test na COVID dodatni. - Jak to k.. dodatni, skoro nie byłam wymazywana - wrzeszczy do słuchawki żona w malignie.
Czwartek: dzwoni policja. Tłumaczę jaka jest sytuacja, żeby mi nie przeszkadzali. W moim wieku ciągły dyżur dzień po dniu jest męczący. Zwłaszcza, że nadal gorączkuję. Pytam się, czy mogą w czymś pomóc. Na przykład kupić chleb. - To proszę zadzwonić do MOPS-u. - A zna Pan numer? - Proszę sobie w internecie znaleźć. To po co dzwonicie? Bo tak nam kazali. Wyłączyłem telefon.
Poniedziałek: ja czuję się lepiej, żona nadal na krawędzi. Jestem wpół przytomny - spróbujcie dyżurować przez 5 dni 24 na dobę. Przychodzi policja. Dlaczego pan telefonów nie odbiera?
Bo mam was w d... Jakoś pomogło, dalej miałem spokój.
Po następnych pięciu dniach było już jasne: przeżyjemy. I wtedy dzwoni jakiś gość, który podaje się za mojego lekarza rodzinnego (bo mój lekarz rodzinny poszedł na L4 czy co)
Dzwoni w sprawie ewentualnego zakończenia u mnie izolacji. Ja dobrze wiem, co odpowiedzieć. Wreszcie mogę zrobić podstawowe zakupy.
danuta

danuta

02.01.2021 14:26

Dodane przez nonparel w odpowiedzi na Dzięki za ten wpis. Poruszył

No niestety. Ale jest jednak pewna różnica. Pan doskonale wiedział co się dzieje, i co robic, żeby to jakoś opanować we własnym zakresie. Miał Pan w razie czego kontakt ze szpitalem i zapewnione leczenie. A co ma zrobić człowiek pozostawiony samemu sobie, odrzucony przez system opieki zdrowotnej i traktowany tak, jakby dla systemu stanowił jakieś zagrożenie? O co tutaj chodzi? O statystyki? To wygląda na  celowe  zaniżanie ilości zakażeń!
nonparel

nonparel

02.01.2021 19:41

Dodane przez danuta w odpowiedzi na No niestety. Ale jest jednak

Racja. Ja miałem na telefon wymaz, wszystkie leki, sprzęt, koncentrator, zaopatrzenie, ewentualne miejsce w szpitalu. Wiedziałem dobrze co i jak. A co ma zrobić pacjent, który tego nie ma? Nie wiem. Cały czas, gdzie tylko się da wołam: nie na tym polega problem, żeby było jak najwięcej respiratorów ale na tym, żeby jak najmniej chorych wymagało mechanicznej wentylacji. Ale działania w tym kierunku aczkolwiek efektywne nie będą efektowne. Lepiej niech telewizja przyjedzie do Szpitala Narodowego. I dlatego w Polska od dłuższego czasu jest krajem o największej - lub jednej z największych - liczbie zgonów na COVID na świecie na milion mieszkańców. A są jeszcze ci, którzy nie wymazują się, bo to tylko same kłopoty i liczą, że samo przejdzie - i akurat zabrakło im szczęścia.
Aha, właśnie dziś wróciłem z pogrzebu zmarłego na COVID. To już trzeci.
nonparel
danuta

danuta

03.01.2021 19:01

Dodane przez nonparel w odpowiedzi na Racja. Ja miałem na telefon

Jeszcze jedna wiadomość najnowsza: Po dwóch dniach pozornej poprawy moj znajomy, już prawie umierający, pod tlenem został zabrany do szpitala wczoraj. W szpitalu zrobiono mu wreszcie test (10 dzień od początku choroby). Oczywiście dodatni. Zajęte 3/4 płuc..I tu ciekawostka. Oficjalny pomiar saturacji w momencie przybycia ekipy ratunkowej, dokonany sprzętem ekipy ratunkowej: 57- 64  / 128-130. 
Przeżył. Mówi. Leży pod maseczką tlenową. 
Pozdrawiam
nonparel

nonparel

31.12.2020 21:46

Aha, jeszcze jedno. Jak ktoś ma saturację bez tlenu 70% to naprawdę leży pod respiratorem - albo nie żyje. Bezwzględną granicą do tlenoterapii jest SaO2 87-88%. Pomiar pulsoksymetrem jest zawodny - trzeba wiedzieć, jak to zrobić. A jakość pulsoksymetru niestety niewiele ma wspólnego z ceną, zwłaszcza w tych okropnych czasach, gdzie naiwnym chorym pojemniki 15 litrowe z tlenem sprzedają.
nonparel

nonparel

31.12.2020 21:47

Aha, jeszcze jedno. Jak ktoś ma saturację bez tlenu 70% to naprawdę leży pod respiratorem - albo nie żyje. Bezwzględną granicą do tlenoterapii jest SaO2 87-88%. Pomiar pulsoksymetrem jest zawodny - trzeba wiedzieć, jak to zrobić. A jakość pulsoksymetru niestety niewiele ma wspólnego z ceną, zwłaszcza w tych okropnych czasach, gdzie naiwnym chorym pojemniki 15 litrowe z tlenem sprzedają.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
danuta
Nazwa bloga:
Szkodnika komentarz perfidny
Zawód:
aktualnie bez zawodu
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 216
Liczba wyświetleń: 1,782,946
Liczba komentarzy: 2,507

Ostatnie wpisy blogera

  • Budzimy się powoli
  • Przyjacielowi
  • Czy damy radę?

Moje ostatnie komentarze

  • Alina@WarszawaPrzeczytałam - i to nie jest odtrutka. To są wszystko rzeczy oczywiste, z których nie zdawaliśmy sobie sprawy tylko w czasach Magdalenki i parę lat później. Od nocy 4/5 czerwca 1992…
  • Wyborcom nie "wisi", wyborców jest po prostu za mało, a (re)prezentacja dzisiejsza PiS, z paroma chlubnymi wyjątkami, nie zachęca młodych pokoleń pomimo obecności w tej partii wielu wspaniałych…
  • @sakeBezmyślnym ujadaniem na wszystkich, którzy ośmielają się uświadamiać PiS, dlaczego jego własny elektorat nie jest w stu procentach zachwycony i dlaczego nie pojawia się nowy, robi się więcej…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Ściema
  • Prawdziwa twarz Doriana Graya
  • Rzecz o martyrologii przaśnych staruszków

Ostatnio komentowane

  • JzL, Putinowski  atak na prezydenta Od kilku dni radykalnie wzmógł się atak na Prezydenta ze strony mediów Tuska. W końcu, czy może być lepszy moment, niż rosyjskie akty dywersji, żeby rozpętać…
  • Jabe, Co PiS zrobił przez te dwie kadencje?
  • Jan1797, "70 procent młodych... Jesteśmy."Tu kończy się aprobata i akceptacja dla dalszej treści, Pani Danuto, a ciśnie się wręcz odpowiedź pełna tupetu, może nawet niegrzeczna. I co w związku z tym, że…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności