Czy kopcące ogarki opozycji obalą pisowską klikę?

Zimowe zawieje niosą po kraju żarliwe zaklęcia opozycji absolutnej: “skuś baba na dziada, skuś baba na dziada!”. Co zacieklejsi progresorzy zaczynają żałować swego antyklerykalizmu, bo błagalne ogarki raczej kopcą niż płoną i może bardziej pomogłaby świeczka. Owo metafizyczne wspomaganie ma przyspieszyć ziszczenie marzeń kosmopolitycznych modernistów o powrocie do władzy. Otóż elyty III RP niemal otwarcie liczą na niepowodzenie narodowego programu szczepień, które zmiecie rządy zjednoczonej(?) prawicy.
Wśród typowych argumentów przemawiających za nieuniknioną klęską kliki z Nowogrodzkiej typu nieporadność, bałagan, zapaść służby zdrowia, Kaczyński, moją uwagę zwrócił niebanalny psychologiczny konstrukt o kontrskuteczności oficjalnej propagandy. Jeśli bowiem tracąca poparcie władza będzie namawiać do szczepień, to ludzie uczynią jej na przekór i… odmrożą sobie uszy.
A tak w ogóle przyznam, że dosyć mam już covidowej wrzawy, z której coraz trudniej wyławiam niezbędne informacje. Wiem jedno, zaszczepię się, gdy nadejdzie moja pora. I nie zniechęca mnie opowieść koleżanki o szkodliwości wszelkich szczepionek. Bo jej dziadek zaszczepił się siedemdziesiąt lat temu przeciw grypie i właśnie umarł.
Zajęty celebracją świąt wyczaiłem w skrzeczącej pospolitości niewiele innych tematów poza pandemicznymi. Wspomnę o jednym. Awangarda progresu i demokracji stojąc na głowie i trzymając się lewą ręką za prawe ucho(albo odwrotnie) stanęła murem za posłanką Joanną S.W., która wtargnęła w trakcie mszy do kościoła z proaborcyjnym transparentem. Wprawdzie naruszyła sacrum, ale żeby zaraz prokurator generalny domagał się odebrania jej immunitetu? Tym bardziej, że klechy co rusz obrażają z ambon a to feministki, a to mniejszość LGBTitd.
Zakodowałem(cha, cha) dar Ryszarda Petru dla parlamentaryzmu zgodnie z wymogami informacji kryminalnej. Znając wszak kilka groteskowych wypowiedzi owej damy w sprawie ekscesu przypuszczam, że wybierze ona przed sądem linię obrony a la R.H. inżynier. I na czas procesu otrzyma medialno-medyczny kamuflaż: J. S.W. posłanka. Tu przypomnę, że “R. H. inżynier” to komedia Bruno Winawera. Jej bohater jest… Kto ciekaw, niech sprawdzi.
Wystarczy tych złośliwości. Reszta po Nowym Roku.
 
Sekator
 
PS.

- Puść farbę, kto zacz ów inżynier? - prosi mój komputer.
- Pacjent - odpowiadam krótko. - Tyle, że, w odróżnieniu od J. S.W. posłanki, chyba symulant.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

29-12-2020 [23:38] - Jabe | Link:

Czemu chyłkiem zbył Pan tak wdzięczny temat nieporadności, bałaganu i zapaści służby zdrowia? Kolektyw opozycyjny może i ciekawszy, ale nie on rządzi.

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-12-2020 [08:29] - Marek1taki | Link:

"Wiem jedno, zaszczepię się, gdy nadejdzie moja pora. I nie zniechęca mnie opowieść koleżanki o szkodliwości wszelkich szczepionek. Bo jej dziadek zaszczepił się siedemdziesiąt lat temu przeciw grypie i właśnie umarł."
Nie odradzam, bo kto wie, może Pan na tym zyskać, ale podaje Pan przykład z gatunku tych, że ktoś komuś w rodzinie na kowida umarł.