Kulisy decyzji szefostwa PSL odsłania M. Sawicki:
Nie jest tajemnicą, że Paweł Kukiz szuka swojego miejsca na ziemi. I ja mu się nawet nie dziwię. Był artystą, zarabiał świetne pieniądze, teraz to się skończyło więc szuka miejsca. I prowadzi rozmowy z PiS-em, ze Zbigniewem Ziobro. To, że w sprawach obyczajowych zagłosuje inaczej, to jego sprawa, bo u nas nie ma w tych kwestiach dyscypliny. Jednak w kwestiach ekonomicznych, gospodarczych, strategicznych, do jakich należy przynależność Polski do Unii Europejskiej, powinien jednak pewne rzeczy uzgadniać. Tymczasem ostatnio pojawił się raz na posiedzeniu klubu, był chyba dziesięć minut, nie powiedział nawet „do widzenia” i wyszedł.
Widać więc wyraźnie, że kto nie z Mieciem tego zmieciem: jest to kara za poparcie rezolucji popierającej weto wobec de facto rozporządzenia o praworządności - czyli instytucjonalizacji niemieckiej hegemonii w UE wyrażającej się dziś w dominacji lewackiej ideologii.
Decyzja b. ciekawa, obrazuje bowiem na jak silnej smyczy uwiązany jest Tygrys a z nim całe PSL - które przekroczyło 5% w wyborach jedynie dzięki poparciu resztek zwolenników Pawła. Wypierdal***c Pawła z koalicji Tygrys prawdopodobnie wypierd**a też PSL z sejmu, zdając się wyłącznie na łaskawy chleb u Budki czy Koboski.
Z drugiej strony Paweł pokazuje, że niemożliwe może się spełnić. Bo to dziś właśnie ma największą szansę na realizację swoich postulatów programowych. Widać bowiem, że Jarosław Kaczyński zupełnie stracił wizję tego czego chce dokonać, a że coś robić musi, to zaczął niszczyć własne ugrupowanie, a ściślej to co w nim konserwatywne, z czego ostatnio zaczął sobie zdawać sprawę. W tej sytuacji realizacja takiego czy śmakiego programu Pawła wydaje się korzystną alternatywą i oddechem przed kolejną szarżą Kaczyńskiego na PiS, w której do łamania kolejnych posłów nie będzie już potrzebna Piątka dla Zwierząt, wystarczy coś bardziej pieprznego z repertuaru Pawła. Być może więc taktyka pijanego kozackiego watażki, z której zasłynął Paweł, okaże się taktyką zwycięską, podobnie jak szarża pod Rokitną: zwycięstwo, które przeżyli tylko nieliczni.
A zwolennikom silnego państwa i konserwatywnego programu PiS pozostanie jedynie przyglądanie się jak ich postulaty realizuje trust premierów: Gliński, Gowin, Sasin i Tyszka.
UPD.
Dodajmy jeszcze jedną ciekawą możliwość. Otóż wielu publicystów przepowiadało przeformatowanie sceny politycznej w PL. Widać też powoli takie ruchy: odejście Gil-Piątek z SLD, Kołakowskiego z PiS, widać też kryzys praktycznie we wszystkich starych partiach sejmowych, który może skutkować kolejnymi secesjami. Być może zadaniem i ambicją charyzmatycznego Pawła jest przyciągnięcie do siebie tych zrzutków i budowa nowego federacyjnego Kukiza, znowu z 15 posłami.
UPD 2
Jeszcze jedna wypowiedź Sawickiego: My mówimy jasno i deklarujemy – możemy nawet poprzeć rząd mniejszościowy Mateusza Morawieckiego. Premier musiałby jednak spełnić jeden warunek. Pozbyć się radykała Zbigniewa Ziobry i odciąć się od radykalizmu tego środowiska. Ja cenię Mateusza Morawieckiego. To polityk twardo stąpający po ziemi, ale tym bardziej powinien zrezygnować z radykalizmu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3224
Oglądałem wczoraj czarnopiątkowy występ, który był zdradą stanu. Marszałek sam tego nie wymyślił, ani nie wziął się znikąd. Natomiast trudno nie skojarzyć ze stalinowską politgramotą.
Oby nie połączył się z PiS, i nie kombinowal wespol z Gowinem, nad rozwaleniem Zjednoczonej Prawicy.