J. Biden - Koniec Trójmorza i znów niemiecka Mitteleuropa!

No niestety. Stało się to, co przewidywali niemal wszyscy obserwatorzy amerykańskiej sceny politycznej. Niemal pewne jest, że wybory prezydenckie wygrał pretendent i przedstawiciel Demokratów J. Biden. Sądzę, że gdyby nie pandemia koronawirusa wynik byłby odmienny, ale stało się jak się stało. Sztab demokraty skutecznie wykorzystał epidemiczny chaos a do tego uruchomił ulicę i to w sposób najbardziej perfidny z możliwych: doprowadził USA do ulicznej, inspirowanej przez postmarksistowskie lewactwo niemal wojny domowej. Do tego wszystkiego D. Trump miał przeciwko sobie prawie całe media i światową, żydowską finansjerę. 

Wygrana J. Bidena nie wróży niczego dobrego dla Polski. Bardzo mocno osłabia nasz rząd i prezydenta, który zapewne chciał ratyfikować umowę ze Stanami Zjednoczonymi wspólnie z prezydentem D. Trumpem na naszej ziemi. Pozostał mu poniedziałkowy podpis bez błysku międzynarodowych fleszy [1]. Czy USA pod wodzą J. Bidena będą dalej kładły tak mocny polityczny nacisk na realizowanie z Polską owej umowy? Śmiem wątpić. 

Ale jest jeszcze gorzej. 

Najprawdopodobniej Polska przestanie być największym sojusznikiem USA w UE. Za prezydentury D. Trumpa to właśnie USA gwarantowały nam w miarę niezależną od Niemiec pozycję w UE, teraz pozostaniemy niemal sami. No są jeszcze Węgry, ale one są zbyt słabym krajem, aby choć w minimalnej części zastąpić na stałe USA. 

Pozbawieni "parasola ochronnego" w postaci USA możemy się spodziewać zachwiania lokalnych sojuszy zawieranych przez Polskę: V4 i Trójmorza. A to już zdecydowanie osłabi naszą pozycję międzynarodową. Dotychczasowy stosunek i wypowiedzi lewackiego prezydenta-elekta USA wobec Polski i Polaków są dla nas negatywne a nawet obrażające. Spodziewam się, że jedynym źródłem informacji o nas będzie lewaczka i żona Radka Sikorskiego Anne Applebaum a ona wprost zieje nienawiścią wobec obecnej władzy w Polsce. Zresztą powiedzmy sobie szczerze: staruszkiem z demencją będą zarządzać postkomunistyczne indywidua z "tylnego siedzenia". A tam trudno znaleźć jakieś przychylne Polsce osoby. Może się również zdarzyć, że J. Biden nie wytrwa całej kadencji a wtedy rządy przejmie Kamala Harris o zdecydowanie lewicowym światopoglądzie. 

Prezydent D. Trump zachowywał bardzo dużą rezerwę wobec dominacji Niemiec w UE i ich inklinacjom do realnego tworzenia kondominium rosyjsko-niemieckiego. Wyrazem tego były m.in. amerykańskie sankcje wobec firm realizujących budowę Nord Stream 2. Wszyscy też pamiętamy, że niemal każde (nawet nieformalne) spotkanie Trump-Merkel wiało politycznym chłodem. Dodatkowo prezydent USA publicznie krytykował Niemcy za zbyt mały finansowy wkład w funkcjonowanie NATO, co skończyło się na uszczupleniu na korzyść innych krajów (w tym Polski) obecności armii USA w Niemczech. Z tego też wynikało jego poparcie dla idei Trójmorza, która tak naprawdę jest przeciwwagą dla niemieckich wpływów w Europie. 

Za czasów B. H. Obamy i chyba niemal przez całe 30 lecie Niemcy miały natomiast "zielone światło" dla realizacji swojej uwspółcześnionej idei  Mitteleuropy, czyli zwasalizowania za pomocą swojej UE krajów europejskich ze szczególnym uwzględnieniem krajów naszej części Europy [2]. 

Zmiana władzy w Polsce i prezydentura D. Trumpa wyraźnie zastopowały te niemieckie ciągotki, ale one dalej tkwią w świadomości politycznej Niemców i co gorsza: licząc na zmianę prezydenta w USA jeszcze w październiku Berlin zaproponował Waszyngtonowi, że będzie ich najlepszym sojusznikiem [3]. 

Annegret Kramp-Karrenbauer, szefowa niemieckiej CDU i federalna minister obrony wygłosiła wówczas przemówienie w Steuben-Schurz Society, najstarszym niemieckim stowarzyszeniu promującym przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi. Zaznaczyła w nim, że Niemcy są gotowe do zmiany swej dotychczasowej polityki w kwestiach bezpieczeństwa, co nie tylko oznacza deklarację zwiększania własnego budżetu wojskowego, ale również zmianę głębszą polegającą na zmianie wektorów strategicznych sojuszy: kosztem Rosji i Chin Niemcy są zdecydowane powrócić do silnych relacji Berlina i Waszyngtonu, które dla niemieckiej polityk "są westbindung, czyli spoiwem, kotwicą która utrzymuje Niemcy w świecie wartości umownego Zachodu z konstytuującymi go demokracją i systemem rynkowym" [3]. Jak argumentowała "silna, zjednoczona Europa współdziałająca ze Stanami Zjednoczonymi jest w stanie postawić tamę „niewątpliwej” żądzy ekspansji jaką cechują się, zdaniem niemieckiej polityk Rosja i próbie uzyskania światowej hegemonii, co jest strategicznym celem Chin" [3]. 

W dalszej części przemówienia niemiecka minister mówi: „Wiemy, że w następnych dziesięcioleciach będziemy mieli do czynienia z inną niźli w przeszłości polityką zagraniczną Stanów Zjednoczonych. Zmieniona sytuacja geopolityczna wymaga tego” [3]. Ta deklaracja, związana z oczywistym przesunięciem uwagi Stanów Zjednoczonych na kwestie rywalizacji z Chinami skłaniła Kramp-Kerrenbauer do złożenia Waszyngtonowi czegoś na kształt propozycji geostrategicznego kontraktu – Niemcy są gotowe do odgrywania w następnych latach roli głównego partnera Ameryki w Europie i proponują, aby amerykańskie elity, kolejna administracja, potwierdziła obowiązywanie tej „umowy” [3].

Na to przemówienie zwrócił uwagę na portalu wpolityce.pl Marek Budzisz, który wskazał też, że: ""Niemiecka „oferta” składa się z czterech punktów. Po pierwsze nie nastąpią cięcia budżetu wojskowego w związku z pandemią Covid-19. Przyszłoroczny projekt zakłada wzrost wydatków na obronność i w najbliższych latach ten trend zostanie utrzymany, co pozwoli dojść, do pułapu 2 % PKB. Po drugie, Niemcy, a co za tym idzie cała Unia Europejska, są gotowi do negocjacji i w efekcie podpisania ze Stanami Zjednoczonymi umowy o wolnym handlu i rozstrzygnięcia wszystkich z tym związanych kwestii regulacyjnych. Ten sygnał, co istotne, wpisany jest w wizję wspólnej europejsko – amerykańskiej strategii rywalizacji z Chinami. Niemcy proponują, aby używać w tym zakresie narzędzi rozszerzających obszar poszanowania praw patentowych, własności intelektualnej, swobody inwestowania i znoszenia protekcji, bo to ich zdaniem, a nie proponowane przez Donalda Trumpa przenoszenie produkcji i zmianę łańcuchów kooperacji, w sposób znacznie skuteczniejszy pozwoli hamować wzrost chińskiego potencjału. Po trzecie, Kramp-Kerrenbauer mówi o „zdjęciu z ramion” Stanów Zjednoczonych części ciężarów związanych z politycznym stabilizowaniem bezpośredniego sąsiedztwa Europy – basenu Morza Śródziemnego, Bałkanów czy Dalekiej Północy. Europa i Niemcy winny być aktywniejsi, przyjąć na siebie więcej obowiązków i ponosić więcej kosztów. Po czwarte, wreszcie, Niemcy winny stanowczo, jak argumentuje, potwierdzić wolę dalszego uczestnictwa w programie nuclear sharing i ponosić związane z nim koszty. Dlatego Niemcy winny kupić samoloty Tornado zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych. A sama kwestia, jak argumentuje nie jest związana z perspektywą wojny nuklearnej ale ze wzmocnieniem własnej pozycji negocjacyjnej. Tak długo jak są państwa, a niemiecka polityk wskazuje w tym wypadku na Rosję, które posługują się szantażem nuklearnym w toku rokowań z partnerami zagranicznymi, to nie chcąc ustępować, trzeba mieć te same narzędzia. Na koniec swego wystąpienia, mówiąc o wdzięczności, jaką wobec Stanów Zjednoczonych odczuwają Niemcy, Kramp-Kerrenbauer, powiedziała też coś, co winno być, jak sądzę usłyszane również w Warszawie – „Powiem bardzo jasno: bezkrytyczna lojalność nie jest dobrym sposobem okazania tej wdzięczności”" [3].

Ani przemówienie niemieckiej minister ani artykuł o tym nie wywołał jakiejś większej dyskusji w Polsce. Sprawa nie została zauważona a wynika z niej jedno: za kadencji J. Bidena możemy spodziewać się powrotu Niemiec jako europejskiego hegemona i największego sojusznika USA, co oczywiście odbędzie się kosztem Polski i degradacji znaczenia idei Trójmorza. Tym samym Niemcy powrócą do realizacji swojej polityki Mitteleuropy i będą miały najważniejszy wpływ na tzw. wschodnią flankę NATO. Sądzę, że administracja J. Bidena z ochotą przyjmie te niemieckie propozycje, co dla nas niestety oznacza powrót do roli wasala w zniemczonej Unii Europejskiej. 

[1] https://wpolityce.pl/polityka/...
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/...
[3] https://wpolityce.pl/swiat/524...

P.S.
Na artykuł Marka Budzisza zwrócił mi uwagę bloger "Marek1taki" z naszychblogów.pl

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

08-11-2020 [17:52] - u2 | Link:

Z tego co wiem, to Polskę czeka jednak świetlana przyszłość, niezależnie kto będzie rządził w Białym Domu. Obejrzałem dzisiaj wystąpienie prawdopodobnie nowego POTUS Josepha Bidena oraz jego zastępce Kamalę Harris. Typowe komunały, ale ani słowa o przyszłości świata, bo to za duże słowo. Za to było o bitwie z koronawirusem, walce z rasizmem i obronie demokracji. No i dużo oprawy muzyczno-pirotechnicznej. Raczej nudny spektakl.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

08-11-2020 [17:55] - NASZ_HENRY | Link:

Też umiem wróżyć. Jutro MZ poda ilość zarażonych covidem: 575 tys. a za 2 lata Kamala Harris pierwszą kobietą prezydentem USA ☺

 

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

08-11-2020 [18:07] - Kazimierz Kozio... | Link:

probowano roznych trikow zeby wyoutowac trumpa ale nie z nim te numery. wykreowano wiec pandemie i teraz tylko patrzec jak oglosza ze wlasnie sie pandemia zaczela sie zwijac. wkrotce nastapi weryfikacja czy to teoria spiskowa czy jednak jest cos na rzeczy. prezydent, chocby USA, ktory zagraza grupie trzymajacej wladze poprzez swoja niesterowalnosc, stanowi tak wielkie zagrozenie ze cena podmiany nie ma znaczenia, a zmiennik moze byc dowolny byle nie oponowal sie zgodzil robic za slupa

Obrazek użytkownika angela

08-11-2020 [18:50] - angela | Link:

Obawiam się że prezydent Trump tak szybko nie odpuści.
Dwa duze stany z automatu do przeliczenia ponownego, a i pomniejsze nie skończyły liczenia. 
Korespondencyjne  glosy zmarlych covidowcow, na których szły pakiety wyborcze,  wybraly Bidena, Trump jest tego świadomy.
Na ulicy tlumy agresywnych ludzi, swietujacych wygraną Bidena, który sam się ogłosił zwycięzca przy pomocy usluznych mediów. 
I teraz, przy zmianie zwycięzcy, co może się dziać,  Biden dobrze wie że będzie jatka, lewactwo nie cofnie się przed niczym, żeby niszczyć ludzi, dla swoich interesów. 
Podobnie jak w Polsce.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-11-2020 [21:02] - krzysztofjaw | Link:

Też sądzę, że D. Trump tak szybko sie nie podda. Oby miał rację, choć gdyby tak sie stało to grozi to chyba niemal wojną domową w USA. 
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika angela

09-11-2020 [00:08] - angela | Link:

Tak, tylko ze z antifą sobie poradził,  wyprowadził wojsko, zebrał za łby,  potem zdelegalizowal.  Jak wygra, to sobie i z beżowymi poradzi. Wprowadzi stan wojenny, i zrobi porządek, to znaczy zaprowadzi demokrację,  której to demokraci tak bardzo potrzebuja. 
Tylko, musi wygrać, przecież on doskonale zdaje sobie sprawę,  w co pcha się Ameryka, a za nią reszta świata brnie na zatracenie. 

Obrazek użytkownika jazgdyni

09-11-2020 [06:15] - jazgdyni | Link:

@Piotr Węcław

Można się zdenerwować, jak nie potrafiący docierać do wiarygodnych źródeł (nieznajomość języków?) wypisuje głupoty i stawia kropkę nad i. Pełno jest materiałów, że walka się nie zakończyła i tylko naiwniacy i zmanipulowani wierzą, że wszystko skończone.

https://trendingpolitics.com

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-11-2020 [19:11] - Marek1taki | Link:

Nacisk na zwycięstwo Bidena jest ogromny ale zobaczymy co postanowi Sąd Najwyższy USA i co z tego wyniknie.

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-11-2020 [19:30] - Marek1taki | Link:

Wybory w USA, prawdopodobne zbliżenie niemiecko-amerykańskie to jedno.
Kto wygra wybory jesienią 2021 w Niemczech? Nawet jeśli będą korespondencyjne to czy należy spodziewać się liczenia jak w USA? Forbes twierdzi, że "Pierwsi z polityczną ofensywą ruszyli socjaldemokracji, wskazując Olafa Scholza jako potencjalnego następcę Angeli Merkel." 
https://www.forbes.pl/opinie/w...
Kto będzie rządził w Rosji? Putin podobno chory. Czy to prawda? Jeśli wpisać w Google "Putin ma raka" to okazuje się, że tak. Ma raka trzustki. Rak ma się dobrze od 6 lat.
https://www.newsweek.pl/swiat/...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-11-2020 [20:16] - krzysztofjaw | Link:

Żyjemy naprawdę w ciekawych czasach. Czy Putin jest chory i to na raka? Nie wiem. Krąży też info o jego parklinsonie. W każdym bądź razie moim zdaniem sytuacja dla Polski w najblizyszch latach będzie niekorzystna. No chyba, że nastąpi cos nieoczekiwanego. 
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-11-2020 [22:44] - Marek1taki | Link:

Należy się wyjaśnienie. Rak trzustki to nie rak prostaty. +/- 6 miesięcy.
Medialne choroby Putina są alternatywą dla wieści o jego prawdziwych chorobach.