Dziedzictwo II Rzeczpospolitej: doceniać, nie zohydzać…

Komunistyczna propaganda traktowała odrodzone po latach Państwo Polskie – II Rzeczpospolitą – jako „tarczę strzelniczą”. 
II Rzeczpospolita „tarczą strzelniczą” dla komuny…
Niepodległa państwowość przedstawiana była w karykaturze. Szablon był taki, jak ten w wydawnictwach PWN (Państwowe Wydawnictwo Naukowe): „Odrodzona Polska była państwem biednym, gospodarczo i kulturalnie niezintegrowanym (….), z wysoce zaognioną kwestią społeczną, chłopską, robotniczą”. To dosłowny cytat z pseudonaukowego podręcznika  historii, który ukazał się bynajmniej nie w latach stalinizmu, lecz pod koniec „liberalnych” lat 1970. Pokazuje jaka była obowiązująca narracja nie tylko publicystyczna, ale też historiograficzna.. Tymczasem Polskie Państwo w latach 1918-39 z jego wszystkimi grzechami, autentycznymi napięciami politycznymi i społecznymi, z zapóźnieniem gospodarczo cywilizacyjnym – wszak szybko pokonywanym – było nie tylko własne, swoje, ale też mogło poszczycić się bardzo wieloma osiągnięciami. W ostatnich kilku artykułach w „Gazecie Polskiej Codziennie” („II Rzeczpospolita – polska duma i obawy obcych” z 21.05, „Siedem cudów II Rzeczypospolitej” z 25.05, „Polska droga, czyli II RP silna nauką i kulturą” z 08.06) podkreślałem fenomen kraju, który harmonijnie scalił się, mimo stuparodziesięcioletnich rozbiorów.
Polskie ustawodawstwo społeczne – najlepsze w Europie
Godny też podkreślenia jest fakt uchwalenia dwóch konstytucji. Obie były kością w gardle dla komunistycznej propagandy i historiografii. Uwaga, nie chodziło tylko o Konstytucję Kwietniowa z 1935 roku, krytykowaną jeszcze w II Rzeczypospolitej – przyznajmy to uczciwie – przez dość szerokie spektrum sił politycznych w Polsce - od socjalistów, po ludowców i  narodowców. Jednak również Konstytucja Marcowa z roku 1921 była łatwym celem dla reżimowych pismaków za PRL. Jeszcze w latach 1980-ch w pracach historyka Józefa Buszko poddawano ostrej krytyce tę pierwszą polską konstytucję od czasów pierwszej europejskiej konstytucji czyli Ustawy Zasadniczej z 3 Maja 1791 roku. O uchwalonej 130 lat po tamtej pisano jeszcze parę lat przed upadkiem PRL w sposób skrajnie propagandowy. Podkreślano miedzy innymi „klasowy” charakter Konstytucji Marcowej. Podnoszono, iż była „demokratyczna w formie, burżuazyjna w treści”. Szczególnie atakowano jej artykuł 99. Mówił on, nomen omen, o… nietykalności własności prywatnej ! Komunistyczny atak na własność prywatną dokonywany i w teorii i w praktyce był jednocześnie negacją jednej z podstaw Nauki Społecznej Kościoła i w ogóle cywilizacji współczesnej. 
Konstytucja Marcowa była, nie tylko na papierze, jedną z najbardziej demokratycznych w Europie. Ale praktyka – „burżuazyjna w treści” – dorównywała teorii. Ustawodawstwo społeczne II Rzeczypospolitej, przyjęte w pierwszych latach państwowości i system opieki socjalnej były najlepsze i najbardziej rozwinięte w skali europejskiej. Wynikały one wprost z konstytucyjnych zapisów głoszących, iż praca jest pod szczególną opieką państwa. Państwa deklarującego ochronę i ubezpieczenia społeczne na wypadek utraty pracy, wypadku czy choroby.
Odrodzona Polska państwowość postawiła na powszechną edukację, dzięki czemu o 21 %-do 90 w 1939 roku – wzrosła liczba dzieci objętych obowiązkiem szkolnym. Jedna z  przyczyn był fakt, że dynamicznie rozwijało się szkolnictwo prywatne. Kwitły uczelnie wyższe, na których – o (rzekomy) paradoksie! – studiował większy procent młodzieży ze środowisk robotniczych i wiejskich niż to było w PRL! 
Teatr dziadka Henryka i wieczornice Słowackiego
Niemal sto lat przed odzyskaniem przed Polskę niepodległości Maurycy Mochnacki głosił specyfikę, wręcz wyjątkowość polskiego teatru na tle Europy – bo nasz teatr zawsze był instrumentem Sprawy Narodowej. Dodajmy, że tak było już od „Odprawy posłów greckich” Jana Kochanowskiego. Nie mogło też być zaskoczeniem, że właśnie w odzyskanym państwie polskim teatr przeżywał rozkwit. Zaraz po „wybuchu Niepodległości” powstały teatry w Bydgoszczy (1919), w Toruniu (1920) czy Katowicach (1922). Trzy lata przed agresją niemiecką i wybuchem II wojny światowej mieliśmy w Polsce już 26 zawodowych teatrów, w tym 10 w samej stolicy. Co charakterystyczne i całkowicie podważające tezy taniej komunistycznej propagandy – szczególnie rozwijał się amatorski teatr robotniczy, który po II wojnie światowej niemal zamarł.  Coś wiem o tym z przekazów rodzinnych, bo mój rodzony dziadek, Henryk Karol Czarnecki założył teatr w Sosnowcu, który miał charakter teatru „plebiscytowego” w okresie Powstań Śląskich. Właśnie podczas nich miał gościnne występy w Katowicach, po raz pierwszy w historii grając w tym mieście operetki i sztuki teatralne w języku polskim. Dziadek grał więc i w Zagłębiu Dąbrowskim – zatem w dawnym zaborze rosyjskim, jak i w Katowicach, jeszcze będących pod jurysdykcja niemiecka, a potem już przywróconych do polskości. Później zorganizował teatr w Grudziądzu, który wyjeżdżał ze sztukami na Wybrzeże (wcześniej, będąc na Śląsku regularnie, co roku grywał dla kuracjuszy w Ciechocinku). Jeszcze zanim Polska „wybiła się na niepodległość” Henryk Karol Czarnecki wystawił premierę „Halki” w Łodzi – było to w lutym 1918 roku. Szkoda, że władze tego miasta z nadania PO nie uczciły w najmniejszy chociaż sposób niedawnej, 100-rocznicy tego wydarzenia...
Jednak nie o sam teatr w sensie formalnym chodziło. Gdy do Polski z Francji przypłynęły szczątki ukochanego poety Piłsudskiego – Juliusza Słowackiego, zostały umieszczone na rzecznym statku „Mickiewicz”(!) i Wisłą płynęły do Krakowa, zatrzymując się po drodze w wielu miejscowościach – to zespół dziadka Henryka Karola dawał w każdej z nich wieczornice (czasem występy było rano) z poezja Wieszcza, kończąc je bodaj w Płocku...
Doceniać, nie zohydzać
Polska muzyka w II RP to jeden z najbardziej znanych w Europie kompozytorów Karol Szymanowski, ale też Jerzy Fitelberg. A z młodszych, którzy kulturalną Europę podbili już po II wojnie światowej wymienić należy oczywiście wielkiego Witolda Lutosławskiego oraz zmarłego na emigracji Andrzeja Panufnika.
W naszym malarstwie europejski wymiar osiągnął  mieszkający w Paryżu Józef Pankiewicz i skupiona wokół niego grupa młodszych artystów, z których największe międzynarodowe uznanie zdobył Józef Czapski. Polska grafika podbiła Europę, a najwięcej sukcesów międzynarodowych i medal Igrzysk Olimpijskich – jeszcze w czasach, gdy przyznawano je artystom – uzyskał Władysław Skoczylas. Oryginalne, odrębne piętno na europejskim tle wycisnął polski drzeworyt a także plakat.
Polskie Radio kojarzyło się w świecie z jedną najsilniejszych na globie stacją radiową w Raszynie (o mocy 120 kW) i najdłuższej w tym  czasie na ziemi antenie. Polskie Radio zaczęło nadawać w 1926 roku, po roku miało już cztery rozgłośnie, a tuż przed najazdem Niemiec aż dziesięć.
Warto wiedzieć o osiągnieciach Polski i Polaków w okresie II Rzeczpospolitej, gdy współczesna kosmopolityczna „pedagogika wstydu”, tak jak niegdyś propaganda komunistyczna, usiłuje tamte i późniejsze czasy zohydzać.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-08-2020 [09:40] - Marek1taki | Link:

Krytyka z pozycji PRLu nie jest żadnym odniesieniem. Nie ma z tym problemu gdy ocenia się obiektywnie. Inaczej doprowadza się do stanu gdy najpierw weryfikuje się krytykę czy aby nie padła w PRLu i już to wystarcza do cenzury poglądu.
Wyraźnie sprzyja Pan konstytucji marcowej, która Pańskim zdaniem nie była krytykowana przed wojną, a kwietniowa była.
"Konstytucja Marcowa była, nie tylko na papierze, jedną z najbardziej demokratycznych w Europie."
 Była bardziej satysfakcjonująca dla lewicy i ten punkt widzenia proponuje Pan za obiektywny, przeciwstawny PRLowskiemu. Rzeczywiście inaczej pojmujemy pojęcie demokracji.
Dla Pana demokracja jest wtedy gdy służy polityce lewicy. Dla mnie lewica to nienormalność.

Obrazek użytkownika Jabe

06-08-2020 [12:43] - Jabe | Link:

Z tego, że za komuny pisano o II RP źle, wcale nie wynika, że była dobra. A Autor wynalazł jedyną chyba tylko zaletę — socjal.