Takie inwestycje, jak CPK, muszą nadal trwać

Można dyskutować, czy w warunkach obecnej pandemii koronawirusa i jego niszczącego wpływu na gospodarkę, warto stawiać na rozwijanie kosztownych programów inwestycyjnych. Na pewno nie można z nich rezygnować. Co najwyżej, gdyby okazało się, że COVID-19 nie odpuści przez kolejne miesiące, a może i zaatakuje ponownie, programy te będą rozwijane nieco wolniej.
Tego w tej chwili nie wiemy. Toteż nie wchodząc w dyskusję typu „co by było, gdyby było” lepiej skupić się na tym, dlaczego wielkie inwestycje publiczne mają faktycznie sens. W mijającym tygodniu uwaga polskiej opinii publicznej koncentrowała się zwłaszcza na realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego.
To rzecz jasna nie jedyny wielki projekt realizowany bądź planowany do realizacji w najbliższych latach. Wymieńmy tylko niektóre: przekop przez Mierzeję Wiślaną, rozbudowa gazoportu w Świnoujściu, budowa polskiego odcinka norwesko-duńsko-polskiego gazociągu Baltic Pipe czy budowa stopnia wodnego w Malczycach. To jednak CPK przyciąga największe zainteresowanie. Koszty budowy tego przedsięwzięcia szacowane są na 100-125 mld zł, z czego połowa ma być sfinansowana przez UE, a część przez prywatnych inwestorów. 25 mld stanowi koszt budowy samego portu. Pozostałe koszty pochłonie budowa linii kolejowych, które połączą CPK z największymi miastami w całej Polsce.
Na plan tych ostatnich inwestycji składa się w sumie 12 tras, w tym 10 tzw. szprych prowadzących z różnych regionów Polski do Warszawy i CPK. Łącznie plan obejmie 30 zadań inwestycyjnych i 1789 km nowych linii kolejowych, których inwestorem jest spółka CPK i które mają zostać zrealizowane do końca 2034 r. Ponadto w związku z budową CPK powstanie 400 km nowych dróg. Według planów 45 do nawet 70 mln pasażerów rocznie ma być obsługiwanych przez CPK.
Co szczególnie istotne w obecnych warunkach koronawirusa, dzięki tej inwestycji ma powstać łącznie prawie 150 tys. miejsc pracy, w tym ok. 40 tys. związanych bezpośrednio z funkcjonowaniem węzła przesiadkowego, a kolejne 110 tys. w ramach sektorów gospodarki powiązanych z portem, m.in. w branży logistycznej, turystycznej, hotelowej, deweloperskiej, w handlu czy w usługach.
Tego typu inwestycje nabierają szczególnego znaczenia, gdy gospodarka zarówno naszego kraju, jak i na całym świecie przeżywa tak potężny, jak obecnie, kryzys. Dodatkowo nadarza się okazja, by wykorzystać faktyczną rezygnację przez stronę niemiecką z budowy dodatkowego lotniska w Berlinie. Oznacza to bowiem, że - zgodnie z prognozami o stale rosnącym ruchu lotniczym w następnych latach, w miarę bogacenia się społeczeństw w Europie i nie tylko - budowa nowego lotniska w Polsce, a więc w naszej, centralnej części kontynentu - ma jak największy sens biznesowy.
Warto także wiedzieć, że na wdrażanie podobnie dużych projektów inwestycyjnych wpadło - i to całkiem niedawno, bo już w trakcie pandemii - kilka krajów na naszym kontynencie. Wymieńmy tylko niektóre. Powstać ma m.in. szybka linia kolejowa Drezno-Praga. Warta 5,4 mld euro linia ma skrócić podróże między Berlinem a Pragą z 4,5 do 2 godz. Ponadto będzie realizowany tunel Fehmarn Belt, tj. podwodne połączenie drogowe i kolejowe między Danią,  a Niemcami o wartości 7,4 mld euro. Powstanie także nowa linia kolei dużych prędkości High Speed 2, której pierwszy etap o długości 190 km połączy Londyn i Birmingham (koszty 35-45 mld funtów). Kontynuowane również będą prace nad realizacją projektu Rail Baltica: linii kolejowej o długości 870 km, która połączy z Polską kraje bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię (ewentualnie także Finlandię). Tylko Litwa w kwietniu br. zapowiedziała ogłoszenie 12 przetargów w ramach Rail Baltica, o łącznej wartości 2,8 mld euro.
Dziwią w tej sytuacji oświadczenia startującego w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego, którego zdaniem duże inwestycje, takie, jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej nie mają sensu. Nie są za to zaskoczeniem opinie prezydenta (i kandydata na prezydenta) Andrzeja Dudy, który stwierdził m.in., że „te inwestycje muszą nadal trwać. My te inwestycje absolutnie musimy realizować. Nie tylko dlatego(...), że inwestycje zawsze są wielkim kołem napędowym gospodarki i historia pokazuje, że wyprowadziły świat już z kilku wielkich kryzysów(...). To pokazuje, że właśnie wielkie inwestycje, przy których zarabiają firmy, tworzone są miejsca pracy, gdzie już w trakcie budowy mamy miejsca pracy i w związku z tym dochody dla rodzin ludzi, którzy są w to zaangażowani, to, co dzieje się później, rozwój, który stymuluje wielkie inwestycje i funkcjonowanie wielkich przedsięwzięć gospodarczych, dają ogromną perspektywę na dziesięciolecia rozwoju kraju”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

06-06-2020 [23:07] - Jabe | Link:

Na pytanie, dlaczego wielkie inwestycje publiczne mają faktycznie sens, odpowiedział Pan tylko tyle, że na pieniądzach na nie wydanych pożywią się duzi i mali. A skąd te pieniądze? Wygląda na to, że gro zapłaci polski podatnik.

Widocznie nie zgadza się Pan z poglądem, że wydawanie pieniędzy na rzeczy zbyteczne nie wzbogaca. Ważne jest samo wydawanie. Wszyscy będziemy musieli mozolnie tym kołem napędowym kręcić.

Potrafi ktoś wymienić wspomnianych prywatnych inwestorów?

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-06-2020 [07:57] - Marek1taki | Link:

"Koszty budowy tego przedsięwzięcia szacowane są na 100-125 mld zł, z czego połowa ma być sfinansowana przez UE, a część przez prywatnych inwestorów. 25 mld stanowi koszt budowy samego portu."
Nie słyszałem żeby planowano wypuścić akcje dla osób fizycznych z polskim obywatelstwem. Ta grupa zostanie zaszczycona finansowaniem CPK z płaconych przez siebie podatków. Wspomniana część prywatnych to kolejny przekręt do sprywatyzowania zysków po poniesieniu przez nas kosztów.

Obrazek użytkownika xwro

08-06-2020 [15:19] - xwro | Link:

Dlaczego wszystkie inne duże inwestycje, które Pan wymienia dotyczą kolei a u nas ma powstać port lotniczy, którzy (zapewne) zabierze pasażerów z polskich miast regionalnych?