Jurij Bezmienow i zamieszki w USA

Wysłane przez elig w 06-06-2020 [15:58]

Programy TVP Info "W tyle wizji" oraz "W tyle wizji ekstra" prowadzone przez Stanisława Janeckiego i Rafała Ziemkiewicza są ostatnio bardzo inspirujące. Wczorajszy [5.06.2020] program "W tyle wizji ekstra" {TUTAJ} zaczął się od wywiadu z Jurijem Bezmienowem. Ten były agent KGB, który uciekł na Zachód w 1970 opowiadał w nim o metodach stosowanych przez KGB celem przejęcia kontroli nad innymi państwami. Jest to długotrwałe działanie mające cztery fazy: 1. demoralizacja trwająca 15-20 lat polegająca na stopniowym niszczeniu struktur i wartości, 2. destabilizacja w ciągu kilku lat, 3. kryzys - raczej krótkotrwały i na koniec, już po uzyskaniu władzy, punkt 4. "normalizacja".

Janecki i Ziemkiewicz przymierzają tę teorię do obecnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Faza demoralizacji pasuje np. do tego, co dzieje się na amerykańskich uczelniach, zaś obecne zamieszki to próba destabilizacji. Pokazali też kilka zdjęć prowokatorów podsycających awantury. Obaj publicyści zwracają uwage na to, że tezy Bezmienowa sa wciąż aktualne. Te same pomysły można znaleźć w pracach Dugina - czołowego ideologa rosyjskiej armii.

Mimo upływu czasu, warto więc zapoznać się z filmem Bezmienowa "Jak napaść na państwo" {TUTAJ}, a także z omówieniem jego prac pióra Marcina Monety na portalu Frondy {TUTAJ}. Dobrze jest wiedzieć, co nam zagraża. Gołym okiem widać, iż metody opisywane przez Bezmienowa są szeroko stosowane we współczesnym świecie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.