Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pandemia, czyli kolejna komunistyczna katastrofa
Wysłane przez elig w 24-03-2020 [19:02]
Ustrój komunistyczny cechuje się tym, że często doprowadza do straszliwych katastrof. Może to czynić umyślnie [np. w przypadku wielkiego głodu na Ukrainie] lub w wyniku nieudolności komunistycznych władz [wyschnięcie Morza Aralskiego, Czarnobyl]. Trudno powiedzieć, do której kategorii należy obecna pandemia koronowirusa, ale jest niewątpliwe, ze rozwinęła się ona w komunistycznych Chinach i rozprzestrzeniła się stamtąd na cały świat. To Chinom zawdzięczamy nasze obecne problemy.
Trzy dni temu Tomasz Wróblewski opublikował w portalu WEI.org.pl {TUTAJ} artykuł "Chiński wirus" w którym starannie opisał rozwój epidemii w Chinach. Pierwsze informacje o wirusie pojawiły się już 17 listopada 2019. Chińskie władze zareagowały na nie cenzurą i policyjnym prześladowaniem dziennikarzy i lekarzy. Trwało to do 23 stycznia 2020, gdy epidemia przybrała takie rozmiary, że nie dało się już jej ukryć. Nie znamy jednak jej faktycznych rozmiarów. Generał Robert Spalding udzielił telewizyjnego wywiadu {TUTAJ}, w którym stwierdził, iż nie można wierzyć żadnym danym pochodzącym od Chińczyków. Rzeczywiście, 26.02.2020 w portalu Epochtimes.pl {TUTAJ} Nicole Hao zamieściła tekst "Wyciekły dokumenty ujawniające liczbę infekcji koronawirusem nawet 52 razy wyższą niż oficjalnie raportowana w chińskiej prowincji Shandong". Wynikało z niego. że faktyczne dane o zakażeniach w tej prowincji były 10-52 razy wyższe od oficjalniej ujawnianych.
Wczoraj [23.03.2020] Marek Budzisz w portalu wPolityce.pl {TUTAJ} opublikował artykuł "Czy Chińczycy kłamią, jeśli idzie o liczbę ofiar COVID-19? Zagadka telefonów komórkowych". Czytamy w nim:
"Liczba zmarłych obywateli ChRL w wyniku epidemii COVID 19 jest w kontekście pojawiających się oskarżeń Pekinu o to, że ten zlekceważył jej wybuch jest sprawą kluczową. Gdyby okazało się, że chińskie władze najpierw ukrywały przed światem zagrożenie, potem jego rozmiary i liczbę ofiar, wreszcie nie dopuszczały międzynarodowych specjalistów na obszary objęte kwarantanną, a przez to przyczyniły się do rozmiarów, przeżywanej obecnie przez świat tragedii, to straty reputacyjne Pekinu byłyby nie do odrobienia." [moim zdaniem one już są nie do odrobienia i żadne maseczki tu nie pomogą -elig]..Marek Budzisz pisze dalej:
"Warto zwrócić w związku z tym uwagę na hipotezę, która pojawiła się w tych dniach po tym, jak chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych opublikowało oficjalne dane na temat liczby aktywnych w kraju telefonów komórkowych. Porównując dane z 10 marca tego roku, z tymi z 18 grudnia 2019 okazuje się, że ich liczba spadła o 21 mln, co może wskazywać na to, że liczba zmarłych jest wielokrotnie większa niźli informowały chińskie władze. Jeśli idzie o liczbę użytkowników tradycyjnych linii telefonicznych, to ta również spadła, ale o znacznie mniejsza liczbę, tj. 800 tys., co może mieć związek z likwidacją szeregu małych biznesów w czasie kwarantanny. W tym samym czasie roku poprzedniego liczba aktywnych telefonów w Chinach wzrosła o 24,37 mln. Dane chińskiego odpowiednika GUS informują, że liczba mieszkańców kraju zwiększyła się w 2019 roku o 4,6 mln osób.(...)
Ograniczenia w zakresie przemieszczania się, które w pierwszym rzędzie dotknęły Chińczyków pracujących w oddaleniu od miejsca zamieszkania mogły skłonić niektórych z nich do dezaktywowania swoich numerów telefonicznych, ale według oficjalnych komunikatów władz opublikowanych 19 marca 90 % chińskich przedsiębiorstw pracuje już normalnie i wewnątrz chińscy gastarbeiterzy wrócili do pracy.
Aby zrozumieć znaczenie tych informacji należy nieco uwagi poświęcić sposobowi w jaki użytkowane są w Chinach telefony komórkowe. Począwszy od 1 października 2010 roku w Chinach obowiązuje ustawodawstwo nakazujące rejestrację wszystkich telefonów komórkowych przez ich właścicieli i jest ono rygorystycznie egzekwowane, zwłaszcza, że stanowi jeden z filarów systemu elektronicznej inwigilacji. Rachunki bankowe i osobiste konta w systemie ubezpieczeń społecznych są powiązane z kontami telefonicznymi, w taki sposób, że dezaktywacja telefonu komórkowego blokuje możliwość korzystania zarówno z systemu bankowego jak i ubezpieczeniowego. Mamy zatem do czynienia z zagadką, która być może zostanie niedługo rozwikłana.".
W weekendowym numerze "Polski" [20-22.03.2020] ukazał się wywiad z Niallem Fergusonem "Wszyscy płacimy cenę za niekompetencję Chin", w którym mówi on, że demokratyczne rządy sprawdzają sie lepiej niż autorytarne. Na stronie internetowej tygodnika "Do Rzeczy" w dniu 18 marca ukazał się wywiad z Hanna Shen {TUTAJ}. Stwierdziła ona m.in.:
"Tak. Zamknięcie szkół. galerii, granic, kwarantanna, to teraz jedyne dobre działania. Uważam, że w całej Europie podejmowane działania są spóźnione, bo woleliśmy słuchać przekazu Pekinu, woleliśmy wierzyć w dane pochodzące stamtąd i w to, że władze Chin nad wszystkim zapanują. Chiny zawiadomiły Światową Organizację Zdrowia o wirusie 31 grudnia. Już wtedy trzeba było podjąć działania na wypadek pandemii. To zrobił Tajwan, który wie, że nie należy ufać chińskim komunistom i dziś radzi sobie dużo lepiej z wirusem, niż kraje europejskie.
W Europie Pekin uruchomił swoich ambasadorów, by przekonywali władze innych państw, że nie trzeba wstrzymywać lotów do/z Chin, czy zamknąć czasowo granice dla Chińczyków. Kupiliśmy tę narrację i zaczęliśmy reagować poważnie, gdy wirus był już w Europie. Do tego nawet przy takiej katastrofie, jak pandemia powtarzamy narrację, która jest wygodna dla KPCh. Na przykład na początku lutego w liście do prezydenta Chin Xi Jinpinga prezydent Andrzej Duda pisał o chińskiej “szybkiej i zdecydowanej reakcji, która, nie mam co do tego wątpliwości, uniemożliwiła dalszy niekontrolowany rozwój epidemii i w ten sposób ocaliła wiele istnień ludzkich, zarówno w Chińskiej Republice Ludowej, jak i w innych państwach”. Prawda jest taka, że nie było szybkiej reakcji ze strony Chin. Przez dwa miesiące było tuszowanie danych i skrytość ze strony KPCh i dlatego wirus rozlał się na cały świat.".
Komentarze
24-03-2020 [19:35] - Jabe | Link: Chinach obowiązuje
Chinach obowiązuje ustawodawstwo nakazujące rejestrację wszystkich telefonów komórkowych [...] stanowi jeden z filarów systemu elektronicznej inwigilacji. – Mieliśmy być drugą Japonią, a jesteśmy drugimi Chinami.
Epidemia może się okazać gorsza w skutkach od wirusa.
25-03-2020 [02:05] - mmisiek | Link: Nie tylko my. Ten wirus ma
Nie tylko my. Ten wirus ma takie cudowne właściwości, że cała zachodnia "demokracja" może okazać się wkrótce drugimi Chinami.
Oczywiście wszystko jak zwykle dla "bezpieczeństwa".
- - -
"Rachunki bankowe (...) są powiązane z kontami telefonicznymi, w taki sposób, że dezaktywacja telefonu komórkowego blokuje możliwość korzystania zarówno z systemu bankowego..."
Hm, to bardzo ciekawe bo nie mieszkam w totalitarnych Chinach a mam dokładnie to samo - bez komórki nie zaloguję się do banku i nie wykonam przelewu.
25-03-2020 [07:44] - Jabe | Link: Bezpieczeństwem przegania się
Bezpieczeństwem przegania się trzodę z zagrody do zagrody (bądź rzeźni). Teraz jest znakomita okazja.
24-03-2020 [20:00] - NASZ_HENRY | Link: To że wszyscy kłamią w
To że wszyscy kłamią w sprawie epidemii to nie oznacza, że trzeba te kłamstwa powielać.
A nie czytała Pani, że patent na koronawirusa ma Bil Gates, który też zorganizował konferencję warsztaty dla banksterów z symulacjami pandemii w ubiegłym roku. A prezydent Duda rozmawiał dzisiaj z prezydentem Chin telefonicznie, z oszustem by nie gadał ☺
24-03-2020 [23:05] - paparazzi | Link: Znajdź szczegóły. https:/
Znajdź szczegóły. https://patents.google.com/pat... Powielasz rosyjska propagandę. Prace na wirusach prowadzone sa od bardzo dawna. Niedawno Dr. Charles Lieber z Harvard został aresztowany, zostało to wykorzystane przez Olgino. Aresztowano także dwóch chińskich naukowców. Gates finansuje badania nad epidemiami ale przykładanie mu latki o konspiracyjne podejście do pandemii świadczy o pana inteligencji. https://demagog.org.pl/analizy...
24-03-2020 [21:03] - Marek1taki | Link: Zastanawiałem się co wie
Zastanawiałem się co wie Borys Johnson, ale okazało się, że nie wiedział, że zadzwoni do niego telefon z centrali i z fazy "otwartego społeczeństwa" przejdzie do tej, w której chodzi się dwójkami.
O tym, że nie w Chinach siedzą beneficjenci kryzysu nie tylko fanatyczni miłośnicy radia WNET mogą się dowiedzieć z wywiadu z Independet Traderem.
https://www.youtube.com/watch?...
24-03-2020 [22:20] - Kryspin | Link: Podobno w głębokim PRL-u, na
Podobno w głębokim PRL-u, na początku lat 1960-ych z okazji tysiąclecia Państwa Polskiego wybudowano tysiąc szkół (a podobno nawet więcej), które to "tysiąclatki" znane są nam i wykorzystywane do dzisiaj. W tamtych latach komuniści stale liczyli na wybuch kolejnej wojny i wszystko było podporządkowane doktrynie wojennej pt."na wypadek wojny",także i służba zdrowia i jej obiekty. Na moim osiedlu nadal są podziemne schrony "antyatomowe" z tamtych lat, z których wystają na powierzchnię kominy wentylacyjne i oczywiście nikt nie wie gdzie jest do tych schronów wejście. Natomiast owe "tysiąclatki" zbudowano w ten sposób,aby w razie wojny mogły natychmiast służyć jako szpitale,bo tak zostały zaprojektowane (rozkład pomieszczeń,korytarze, sanitariaty). Teraz właśnie mamy okazję wykorzystać te obiekty, skoro stoją nieczynne i nie wiadomo jak długo jeszcze tak będzie,a podobno mamy braki w obiektach szpitalnych . Po ustaniu epidemii budynki porządnie się wydezynfekuje i dzieci znowu będą mgły się w nich uczyć. Czy nie warto by było poddać ten prosty pomysł pod rozwagę władz?