Gadający wieprz rzecznikiem zbuntowanych sędziów

Obraz Trzeciej Rzeszy z połowy lat trzydziestych ubiegłego wieku stanowi dla elyt Trzeciej RP ulubiony punkt odniesienia do sytuacji w dzisiejszej Polsce. Owo górne C w konfrontacji ze skrzeczącą pospolitością brzmi wręcz groteskowo. Jeśli szukać w miarę sensownych analogii, to raczej w czasach złotej wolności, gdy każdy szlachcic na zagrodzie był równy wojewodzie, liberum veto zrywało sejmy, a elyty szukały wsparcia na obcych dworach. Jednym słowem wolnoć Tomku, sorry, Tomaszu, w swoim senackim domku, każdy sobie Rzepliński skrobie, czyli każdy wuj na swój strój. A zamiast pointy finałowa scena z komedii Stanisława Barei. Trwa Armagedon. Wali się Pałac Kultury… W tym zamęcie bohater filmu spotyka na ulicy wieprza, który pyta: “co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”. I w tej frazie będącej jednocześnie tytułem filmu, pobrzmiewa z antycypacyjną trafnością buta zrewoltowanych sędziów.
W tym właśnie sęk. Moim zdaniem juryści przedstawiani w generatorach rzeczywistości urojonej jako niezłomni obrońcy konstytucji, demokracji i wszelkiego dobrostanu są w istocie garstką zapiekłych buców wierzących w moc unijnych nadzorców dzikich pól Europy rojących o miejscu w rodzinie suwerennych narodów. Ufają, że SUE potrafi poskromić fikających uzurpatorów, którzy psim swędem, dzięki reżymowej telewizji, katolickim klechom i wrodzonej głupocie Polaczków, zdobyli na chwilę władzę nad Wisłą.
“Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, pajacu?”, pyta hardo jeden z drugim nietykalny prezydenta, premiera, ministra… Zawiesisz mnie, pozbawisz awansu, obetniesz pobory o 40 procent? A może mnie zamkniesz, co uczyni ze mnie nie tylko bohatera, ale i męczennika? I nie strasz mnie decyzjami Trybunału Konstytucyjnego, bo mam je gdzieś!
Nie zamierzam krakać, lecz fakty wciąż uwiarygadniają tę narrację. Państwo wydaje się bezsilne. Patrioci popierający reformę sądownictwa zdobyli się dotychczas raptem na jedną manifestację poparcia, potężną wprawdzie, jednak nie równoważącą permanentnego jazgotu świetnie zorganizowanych zbiegowisk krzykaczy, tych samych na każdą zadymę przeciw zjednoczonej prawicy.
No cóż, gdybym ja spotkał na ulicy gadającego wieprza, odpowiedziałbym mu: “Tobie nic, ale z ciebie salceson”. Musiałbym się wszak spieszyć, bo podobno UE zamierza obłożyć mięsożernych anatemą.
 
Sekator
 
PS.

- Słyszałem, że doktórka Spurek wraz z panną Gretą zamierzają wyruszyć w głąb Afryki aby nawracać dziką zwierzynę na weganizm - anonsuje mój
komputer.
- Podobno zamierzają indoktrynować także rosiczki - uzupełniam.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Darek65

12-02-2020 [11:03] - Darek65 | Link:

Tzw. wymiar niesprawiedliwości, a w szczególności sędziowie, to gwarant istnienia i bezkarności ustaleń i beneficjentów Okrągłego Stołu. Bez nich, to wszystko walnie, jak domek z kart. To jest walka na śmierć i życie. Oni nie cofną się przed niczym, a przytaczanie argumentów o niby niezależnych sądownictwie, itp. , to zwykła ściema. Uważam, że rząd powinien przedstawić założenia reformy i epatować tym. Powinny się pojawić info o uproszczeniu procedury, o kamerach w czasie rozprawy, itp.