Co knuje Putin?

  Ostatnio dużo się mówi o prezydencie Rosji Putinie - głównie za sprawą antypolskich kłamstw na temat drugiej wojny światowej, które stara się on rozpowszechniać {TUTAJ}.  Mniej uwagi przyciągają jego koncepcje zmiany struktur władzy w Rosji.  Mają one charakter wręcz rewolucyjny.  W tytule swojego artykułu w Tygodniku TVP Antoni Rybczyński określił je jako : "Siedem godzin, które wstrząsnęły Rosją. Czyli jak Putin zostaje dożywotnim „przywódcą narodu”" {TUTAJ}.  Wszystko zaczęło się w środę 15 stycznia 2020 od orędzia Putina do narodu, w którym sformułował on propozycje poprawek do konstytucji Rosji.  Według publikacji OSW {TUTAJ}:

  " Pakiet poprawek, przyjmowanych w drodze ustaw konstytucyjnych, miałby być poddany pod głosowanie w ogólnonarodowym referendum.
W ramach zaproponowanych przez Putina poprawek: 
do konstytucji wprowadzono by przepisy potwierdzające jej prymat nad decyzjami organów międzynarodowych i umowami międzynarodowymi. Decyzje te obowiązywałyby w Rosji jedynie w takim zakresie, w jakim nie byłyby sprzeczne z przepisami konstytucji (potwierdzają to już obowiązujące w Rosji ustawodawstwo i praktyka orzecznicza); 
Duma Państwowa miałaby nie tylko opiniować, lecz także zatwierdzać zgłoszonego przez prezydenta kandydata na urząd premiera, a na wniosek tego ostatniego – zatwierdzać kandydatury na urzędy wicepremierów i ministrów. Prezydent nie miałby prawa odmówić nominowania kandydatów zatwierdzonych przez parlament (obecnie prezydent mianuje szefa i członków rządu bez realnej kontroli ze strony parlamentu), zachowałby jednak prawo dymisjonowania premiera i członków rządu w wypadku niewłaściwego wykonywania przez nich obowiązków lub utraty zaufania głowy państwa;
szefowie tzw. resortów siłowych byliby mianowani przez prezydenta po konsultacjach z Radą Federacji (izbą wyższą parlamentu składająca się z przedstawicieli rosyjskich regionów);
Rada Federacji konsultowałaby także prezydenckie kandydatury na urzędy prokuratorów regionalnych (obecnie są one konsultowane z regionalnymi zgromadzeniami ustawodawczymi, co według Putina stwarza ryzyko uwikłania prokuratorów w regionalne układy);
Sąd Konstytucyjny miałby prawo, na wniosek prezydenta, oceniać zgodność z konstytucją ustaw (jeszcze przed podpisaniem przez niego, a po przyjęciu przez parlament), a także aktów wykonawczych do ustaw;
Rada Federacji, na podstawie wniosku prezydenta, mogłaby odsuwać od obowiązków sędziów Sądu Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego w razie popełnienia przez nich czynów nielicujących z powagą urzędu lub w innych przypadkach przewidzianych ustawą konstytucyjną;
w konstytucji miałyby zostać zapisane wymagania wobec osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe, w tym zakaz posiadania obcego obywatelstwa czy prawa stałego pobytu za granicą. Dotyczyłyby one: deputowanych Dumy Państwowej i Rady Federacji, szefów regionów (gubernatorów), premiera, wicepremierów, ministrów rządu federalnego, szefów innych organów państwowych oraz sędziów. Wobec kandydatów na urząd prezydenta FR wprowadzono by wymóg zamieszkiwania na terytorium Rosji od co najmniej 25 lat oraz zakaz posiadania obcego obywatelstwa lub prawa stałego pobytu za granicą nie tylko w momencie ubiegania się o urząd, lecz także kiedykolwiek w przeszłości;
wprowadzono by przepis o zakazie zajmowania urzędu prezydenta przez więcej niż dwie kadencje (w ogóle, a nie tylko „z rzędu”, jak głosi obecny przepis w konstytucji);
wpisano by do konstytucji zasadę „jednolitego systemu władzy publicznej”, obejmującego władze różnych szczebli – federalnego, regionalnego i municypalnego. Według Putina pozwoliłoby to na wzrost efektywności współdziałania między szczeblem municypalnym i szczeblami wyższymi. Kompetencje władz szczebla municypalnego zostałyby poszerzone;
wzmocniona zostałaby rola gubernatorów w procesach decyzyjnych na szczeblu federalnym, a także wpisano by do konstytucji Radę Państwa oraz określono jej status i rolę (Rada Państwa to funkcjonujący od 2000 r. organ doradczy przy prezydencie, skupiający szefów regionów oraz szefów obu izb parlamentu, pełnomocnych przedstawicieli prezydenta w okręgach federalnych oraz szefów frakcji parlamentarnych w Dumie Państwowej);
wprowadzono by do konstytucji przepis, że płaca minimalna nie może być niższa niż minimum egzystencji obliczone dla osób w wieku produkcyjnym, a emerytury podlegają indeksacji (dotychczas zasada ta była zapisana jedynie w ustawie).".

  Poprawki te zmniejszałyby władze prezydenta na rzecz Rady Federacji oraz Rady Państwa.  Od razu pojawiły się podejrzenia, iż chodzi o to, by Putin po zakończeniu swej drugiej kadencji mógł zostać dożywotnio przewodniczącym te ostatniej, czyli swego rodzaju nadprezydentem (dożywotnim).  Zaraz po owym orędziu dowiedzieliśmy się, że do dymisji podał się rząd premiera Miedwiediewa, a funkcje premiera objął Michaił Miszustin z którym Putin spotkał się w poniedziałek [13.01].  Najbardziej wnikliwą analizę, tego co stało się w Rosji zawarł  Marek Budzisz w swym tekście "Co wydarzyło się w Moskwie? Interpretacja polityczna." {TUTAJ}.  Pisze on:

  "Z wielu rosyjskich dobrze poinformowanych źródeł dochodzą informacje, że Dmitrij Miedwiediew jeszcze na 3 dni przed wystąpieniem Putina nie wiedział ani o planowanej dymisji, ani o głębokości i charakterze zaproponowanych przez rosyjskiego prezydenta zmian. Miał się dowiedzieć w poniedziałek, jednak jak dowodzą wypowiadający się w rosyjskich mediach specjaliści od „mowy ciała” słowa Putina wypowiedziane pod adresem rządu, które skierował Putin w trakcie przemówienia przed Zgromadzeniem Narodowym nie tylko go zabolały, ale wręcz wywołały trudno skrywany gniew byłego już premiera. Z innych źródeł wiadomo, że niektórzy członkowie rządu zostali zaskoczeni rozwojem wypadków.".

  Budzisz analizuje szczegółowo możliwe scenariusze dalszego przebiegu wydarzeń.   Pod koniec swego artykułu pisze:

  "Na początku kończącego się tygodnia o zwolnienie z obowiązków poprosił też Ramzan Kadyrow. Nie jest, ponoć, w stanie dalej sprawować swej funkcji. Stało się to też w poniedziałek, który urasta do jakiegoś „dnia przełomu” w rosyjskiej polityce wewnętrznej, dnia kiedy wiele się przesądziło. W rosyjskich mediach spekuluje się dziś, że Kadyrow ma „dostać kopa w górę” i objąć odpowiedzialną funkcję przedstawiciela Prezydenta, ale szczegółów brak. Nie ulega jednak wątpliwości, że czeczeński Prezydent jest nie tylko solą w oku liberalnych elit Zachodu, ze względu na swą bezwzględną i niezwykle brutalną kampanię prześladowania mniejszości seksualnych, ale również podejrzewany jest o zorganizowanie zamachu na Zelimchana Hangoszwili w Berlinie 23 sierpnia ubiegłego roku. Wydarzenie to doprowadziło nawet do małego kryzysu dyplomatycznego na linii Berlin – Moskwa.
Tak się złożyło, że akurat w sobotę (11 stycznia) na Kremlu była z roboczą wizytą kanclerz Merkel. Rozmowy były dłuższe niźli się spodziewano, trwały 4 godziny i oficjalnie poruszano głownie kwestie Libii, Ukrainy i Syrii. Mam jednak takie przeczucie, że nie tylko. Zaryzykuję hipotezę. Putin z Merkel rozmawiali o zniesieniu przez Europę sankcji wobec Rosji. I najprawdopodobniej, przekaz Berlina był jasny – jest to możliwe, ale Rosja musi pójść w stronę odwilży. Można to nazwać autorytarnym liberalizmem, można otwarciem na współpracę, ale poniedziałkowe decyzje Putina, które nie zamykają mu, trzeba to powiedzieć, drogi wycofania się z tego kierunku, stanowią pokazanie, że Rosja może pójść w stronę budowania systemu władzy i polityki bardziej strawnej dla Europy. Oczywiście nie za darmo. Chodzi o zniesienie sankcji i napływ inwestycji. Wydaje się, że gra się rozpoczęła.". 

  Ciekawy jest wątek owego Kadyrowa.  Był on uważany za "wierną bestię Putina" {TUTAJ}.  Jego ewentualny upadek - to ważny sygnał.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika maxilampus

19-01-2020 [22:36] - maxilampus | Link:

ZSRR BIS a nie zadna "rosja"..nie dajmy sie uwodzic Sowieckiej narracji i uzywajmy adekwantnego slownictwa !
ZSRR bis moze i pisze "prawa" jakie jej w danym okresie pasuja..przy czym traktowane sa one jak to tradycja ZSRR kaze,uznaniowo..czyli jak kto chce..
Putin uprawia hokus-pokus aby odwrocic uwage powaznych sil politycznych od coraz bardziej widocznego paktu politycznego z Germania i jego skutkami dla Europy a szczegolnie USA..Germania-ZSRR nie moga jeszcze otwarcie rozstawiac po katach formalnie suerenne kraje Europejskie..zwlaszcza te z CE,EE I Baltyckie.wiec Putin odgrywa komedie aby odwrocic uwage od meritum rzeczy i zaklada kolejna maske " demokraty"..jaka tresc poza nia wszyscy wiemy..tak jak z faszystowska Germania..a nasz "rzad" spi i snia mu sie kolorowe sny..przebudzenie bedzie szxokujace..tym bardziej ,ze nie ma gdzie uciekac bo juz nie ma wspolnej  granicy z Rumunia

Obrazek użytkownika kaliszanin

20-01-2020 [11:31] - kaliszanin | Link:

jeżeli poważne siły polityczne dają sobie odwrócić uwagę od zbliżenia niemców z rosjanami to nie są to poważne siły polityczne.

no i proszę pamiętać że rząd ma wspólną granicę z... izraelem. 

co do reszty to zgoda.