Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii (1992), Gary Becker jest jednym z przedstawicieli tzw.: ekonomii behawioralnej badającej - ogólnie - wpływ pozaekonomicznych czynników na podejmowane przez poszczególne osoby i grupy osób decyzje (zachowania), które pośrednio lub bezpośrednio wpływają na ich ekonomiczną sferę życia.
Na pewnym etapie swojej pracy naukowej doszedł on m.in. też do takiego wniosku, że tak naprawdę wszystkie zachowania ludzkie są dla indywidualnego człowieka racjonalne, bowiem subiektywnie odczuwana użyteczność (krańcowa) realizacji owych decyzji przewyższa subiektywnie odczuwane i wyobrażane koszty (krańcowe) jej niepodjęcia. Dla przykładu: brak rzucenia przez palacza papierosów subiektywnie dla niego może być racjonalne (pomimo obiektywnej nieracjonalności palenia) ponieważ uważa, że koszty związane z rzuceniem palenia w danym momencie przewyższają użyteczność z porzucenia palenia.
G. Becker był przedstawicielem tzw. Szkoły Chicagowskiej, która została oparta na trzech filarach neoklasycznych: neoklasyczna teoria cen pozwala wyjaśnić postępowanie podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych, mechanizm wolnego rynku efektywnie alokuje zasoby oraz - co za tym idzie - należy ograniczyć rola dla państwa.
Analizując w latach 50. problemy dyskryminacji społecznej i rasowej przewidział ekonomiczną konieczność upadku apartheidu w Republice Południowej Afryki. Wprowadził do ekonomii pojęcie inwestycji w człowieka i wykazał opłacalność pomocy państwa w kształceniu bezrobotnych. Stworzył także nową dyscyplinę operującą na pograniczu polityki, prawa, psychologii, socjologii i kryminologii – ekonomiczną teorię przestępstw [1]. Stworzył tym samym nową teorię ekonomii, która w niektórych kręgach jest popularna do dziś.
Wydaje się jednak, że jego badania i jego prace dziś są dalekie od realnej rzeczywistości, która się bardzo zmieniła na przestrzeni szczególnie ostatnich 10 lat.
Tak naprawdę neoklasyczna teoria cen dziś już nie ma żadnego znaczenia, bo jednak kapitał ma narodowość i niemal wszystkie kraje stosują protekcjonistyczną politykę wobec własnych firm czy gospodarstw domowych. Tak więc wolny rynek w przeważającej części nie przyczynia się do efektywnej alokacji zasobów, tym niemniej Szkoła Chicagowska dała podwaliny do innego spojrzenia na ekonomię jako naukę interdyscyplinarną, która może czerpać swobodnie z innych naukowych dziedzin.
Mnie najbardziej jednak interesuje subiektywne poczucie racjonalności poszczególnych ludzi i ich grup oraz gospodarstw domowych.
Co to wszystko ma wspólnego z obecną kampanią wyborczą? Otóż ma bo dochodzimy do tak zwanego dysonansu poznawczego (powyborczego), który jest szczególnie widoczny wśród wyborców PO. Ci ludzie po prostu z ich punktu widzenia postępują subiektywnie racjonalnie bowiem charakteryzują się tym, że jednak użyteczność krańcowa trwania przy PO przewyższa koszty krańcowe przeżywania owego dysonansu poznawczego, o którym pisałem wielokrotnie [2].
Bardzo wiele osób dziwi się, że - pomimo, iż PiS uczynił i dla nich wiele dobrego - poparcie dla PO dalej utrzymuje się na poziomie 25-30%. Oni po prostu z ich punktu widzenia postępują naprawdę racjonalnie czemu nie można się dziwić i chociaż PO przegrała wybory to strach i dyskomfort związany ze zmianą poglądów paraliżuje ludzi, bo nikt nie lubi przyznawać się do błędu a ten ich błąd trwał przez całą III RP. Tych ludzi już nic nie zmieni, pozostaną dalej wyznawcami PO, bo wedle nich to jest bardziej strawne niż odczuwanie poczucia dysonansu poznawczego (powyborczego). Oni trwać będą dalej i dalej będą li tylko i wyłącznie anty-pisem, wedle nich jedynym racjonalnie dla nich poglądem.
[1] https://pl.wikipedia.org…
[2] Na przykład w poście: https://krzysztofjaw.blo…
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blog… [email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6057
Z faktu, że postawimy ciężarek na stołku nie wynika, że znieśliśmy siłę grawitacji.
Wcześniej pisze Pan o
"ekonomii behawioralnej badającej - ogólnie - wpływ pozaekonomicznych czynników na podejmowane przez poszczególne osoby i grupy osób decyzje (zachowania), które pośrednio lub bezpośrednio wpływają na ich ekonomiczną sferę życia."
uzasadniając rolę narodowości kapitału na decyzje ekonomiczne.
Proszę się do mnie nie zwracać w liczbie mnogiej.
Farm wiatrowych na Bałtyku nie ma. Przekopu mierzei nie ma. Kolej+ cały czas od 10 lat wozi tyle samo, za to więcej wożą po Polsce koleje czeskie i Deutsche Bahn. Memorandum jest z definicji na papierze wiec nic innego nie ma. Planowanie reaktorów jest planowane, a żadnego nie ma. Fotowoltaika jest dla amatorów wariatów, co wezmą pięć tysięcy gdy wybulą dwadzieścia pięć. Autostrady? Proszę wprost ze strony GDDKiA: "od 2017 r. nie oddano do użytku w Polsce ani kilometra autostrady".
Proszę o DWA konkrety.
To nie jest wlasciwa pora na opowiadanie bajek dla dzieci przed snem Sa rowniez one niekompletne..Brakuje w nich zapowiedzianego ladowania Zlotego Ksiecia na Ksiezycu i na Marsie..gdzie czeka na niego Marsjanska ksiezniczka zamieniona w zabe..Kanal laczacy Baltyk ma sluzyc do atomowych lodzi podwodnych ktore maja wozic zolnierzy biegiem Wisly z Gdanska do Zakopanego..Mowi sie ,ze bedzie rowniez wykorzystany dla turystyki rowerow wodnych..
Te elktrownie Atomowe maja sluzyc do wzbogacania uranu ktory bedzie uzywany jako paliwo do tych rakiet miedzy galaktycznych..
Tak wiec jak opowiadasz dzieciom bajki to opowiadaj w calosci..
Kaczynski obiecywal nam ,ze poznamy zawartosc Aneksu..Moze by zaczac od realizacji obietnic wyborczych z przeszlosci ?
pomimo, iż PiS uczynił i dla nich wiele dobrego – Co mianowicie? Może o to właśnie chodzi, że Pańskie subiektywne wyobrażenia nie przystają do rzeczywistości. Przedawkowanie propagandy sukcesu.
Gdy pytasz o konkrety to milczą jak zakleci.
Czy ja na NB powiedziałem choć jedno słowo dobrego na temat PO? Nie, nie powiedziałem i nie ulegam partyjnej propagandzie. Pani zaś partyjna wazelina wylewa się wręcz uszami, a gdy zapytać o konkrety, to buzia w ciup i odwoływanie się do złego PO, jak TVP każe.
I co? Ukradli 500 miliardów i nawet jednego złodzieja nie ma?
To nie sa inwestycje. To sa plany jak podboj Msrsa.
Jakich inwestycje ja oczekuję? Żadnych. Mam wszystko, co generalnie można mieć...
Ale młodzi ludzie oczekują na przykład mieszkań, których miało być trzysta tysięcy rocznie wedle PIS. I co?
Proszę, za PFR Nieruchomości S.A, cytuję wprost ze strony:
Wybudowano 867 mieszkań;
W budowie jest 663 mieszkań;
W mieszkaniach z programu zamieszkało dotychczas 1500 najemców
W trakcie projektowania jest 16 tys. mieszkań;
30 tys. ma zatwierdzone finansowanie;
113 tys. – tyle potencjalnie można wybudować mieszkań na gruntach przeznaczonych na realizację programu.
Takie ma Pani inwestycje i to te najważniejsze, bo w ludzi. 1500 mieszkań w cztery lata... PRL budował dziesięć razy więcej.