To co zrobił J. Kaczyński w swoim przemówieniu na konwencji programowej PiS posumować można krótko: wypowiedzenie wojny państwu postkomunistycznemu.
Nawet ja obserwator powierzchowności życia politycznego widziałem jeden z fundamentów I czterolatki PiS: symbiozę i konserwację postkomunistycznych układów. Ale inni obserwatorzy, bystrzejsi, bazujący na szerszej bazie źródłowej i z różnych stron politycznych barykad również to widzieli, nawet dawali temu wyraz w publicystyce. Przyznał to dziś nawet J. Kaczyński.
Prawda jest taka, że pomijając już warstwę moralną, a skupiając się wyłącznie na realpolitk nie da się dołączyć do krajów bogatych, poważnych tolerując silne, bezkarne, momentami bezczelne struktury poziome u siebie. Takie państwo jest po prostu słabo sterowalne czego doświadczyliśmy również w tej kadencji PiS.
I wydaje się, że droga, którą Kaczyński wskazał jest najskuteczniejsza: podnoszenie dobrobytu obywateli. Bo Polak zamożny na tyle, by nie skupiać się głównie na walce o byt, Polak nauczony autentycznego krytycznego myślenia, Polak zakotwiczony w Kościele i autentycznej historii własnego narodu, taki Polak nigdy nie poprze żadnego komunizmu pod żadną z jego postaci. Bo komunizm pasuje do Polski jak siodło do krowy.
A postkomuniści silni są przede wszystkim poparciem Polaków. Świadomym czy nieświadomym.
Oczywiście takie podejście ma również skutki ujemne: koszty transformacji ponosić będą głównie zatrudnieni w służbie państwowej, którym państwo wypłaca pensje (może prócz mundurówki?). Sprawność państwa też - miejmy nadzieję przejściowo - obniży się. Ktoś jednak te koszty ponieść musi.
Jeżeli to co powiedział dziś prezes PiS nie jest jednie przedwyborczym wicem ale zapowiedzią realnych działań,to PL ma rzeczywiście szansę na wkroczenie na drogę autentycznego rozwoju i prawdziwą niepodległość - na tyle na ile jest ona dziś możliwa.
Na pewno gra warta jest świeczki. Osobiście mocno taki cel popieram.
Jest jednak jedno małe "ale". Dlaczego walka z państwem postkomunistycznym jest sztandarem wznoszonym do walki przed wyborami, a nie np. po zwycięstwie? Wszak wydaje się, że wyzywany do walki przeciwnik jest najsilniejszym z istniejących na krajowym podwórku.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5920
Cala ta transformacja-postkomunizm to jedna wielka sciema..Przemalowali szyldy,kolory partyjne ,slownictwo i nazewnictwo..tresc pozostala taka sama..czyli Wladza zostaje w ich rekach..Wielu tak jak ty daje sie nabrac na ten trik PIS rowniez.
PIS ma walczyc z KOMUNIZMEM w Polsce ktory ma sie calkiem dobrze..Arogancja i poczucie bezkarnosci Sadownictwa,Policji,Prokuratorow,administracji i urzednikow najlepszym tego przykladem..
Zacznie się od sprawdzonego już administracyjnego podnoszenia dobrobytu obywateli, a co za tym idzie, wpływów z podatków od tego dobrobytu. Dzięki temu budżet będzie syty i zrównoważony.
Przestaną się panoszyć „postkomuniści” (czyli ci, którym nie w smak jest władza ludu), a, co ważniejsze, podwyżkami pensji utrze się nosa „prywaciarzom” dotąd bezkarnie bogacącym się kosztem ludzi pracy.
Podczas rozmowy obecna byla tylko sekretarka Rockeffelera Patricia Smalley i wspomniany tlumacz..Nastepnie po osiagnieciu Dealu przeszli do sali konferencyjnej gdzie czekali na nich gdzie czekali na nich: były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Zbigniew Brzeziński, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Norman Ernest Borlaug, zastępca sekretarza stanu USA Lawrence Eagleburger i jeden z wiceprezesów Chase Manhattan Bank reprezentujący Fundację Rockefellera, a ze strony polskiej: minister spraw zagranicznych Stefan Olszowski, sekretarz polskiego premiera płk Wiesław Górnicki, członek Biura Politycznego KC PZPR Józef Czyrek oraz chargé d'affaires Zdzisław Ludwiczak.No i oczym tutaj dalej gadac :-)0 Wszystko inne od tego czasu jest teatrem kukielkowym :-))
Gdyby PiS i Kaczyński byli prokomunistyczni, to nie byłoby Smoleńska.
Putin nie zabija swoich poplecznikow.
To właśnie PiS rozpocznie walkę z układami postkomunistycznymi, które liberałowie PO zaakceptowali, a obecnie całe to towarzystwo się już zlało w jedno. W samorządach obsiadlych przez stare kliki rodzinne i biznesowe, hamują wszystkie przedsięwzięcia PiS u.
Lokalni wyborcy, nie zamieszani w układy, powinni się skonsolidowac, i raz na zawsze wywalić szkodników z urzędów,
Teraz wybory, i jest szansa, żeby wszyscy na tym skorzystali, bo oni będą bronić się do upadłego. Tam tyle bagna, że nie tylko przed zachowaniem stolków, ale przede wszystkim przed rozliczeniem.
Zrobili sobie po wsiach prywatne folwarki, reszta pracuje jak wyrobnicy.
To właśnie PiS rozpocznie walkę z układami postkomunistycznymi – Rozpocznie?
które liberałowie PO zaakceptowali – Platforma jest akurat tak liberalna, jak PiS jest prawicowy. Wytarte etykietki.
W samorządach obsiadlych przez stare kliki rodzinne i biznesowe, hamują wszystkie przedsięwzięcia PiS u. – Potrafi Pani podać jakiś przykład?
Zrobili sobie po wsiach prywatne folwarki, reszta pracuje jak wyrobnicy. – Zupełnie jak „spółki” skarbu państwa, czy prywatna telewizja władzy.
ze PiS, to komuna, to niezły żart.
Jeżeli ktoś uważa, że aby rozkręcić gospodarkę i zatrzymać ludzi w kraju, to komuna, to jego sprawa.
Tylko, że jak miliardy wpływały z kraju, do obcych państw, to była wg Krystal, demokracja całą gębą.