Trybunał Sprawiedliwości UE o marynarzach

https://radiogdansk.pl/audycje-rg/jaka-zmiana/item/98908-unia-europejska-zmienia-przepisy-dotyczace-marynarzy-pytamy-eksperta-co-wyniknie-z-nowych-regulacje?autoplay=true

Co to orzeczenie zmienia w sytuacji polskich marynarzy, o tym w audycji, „Jaka zmiana” rozmawiam z kapitanem Tadeuszem Hatalskim, członkiem NRR przy Prezydencie RP. Iwona Wysocka, zapraszam.
IW: O co chodzi z tym orzeczeniem, co się stało?
TH: Co ten wyrok oznacza? Tutaj też trzeba wyjaśnić, jak to się dzieje, że polscy marynarze, mogą pracować na statkach wygodnych bander bez ubezpieczeń społecznych. Otóż składają się na to dwie sprawy. Po pierwsze państwa wygodnych bander nie wymagają ubezpieczeń społecznych przy zatrudnianiu marynarzy. To jest jedna strona medalu. Druga strona medalu jest taka, że polscy marynarze, pracujący na statkach wygodnych bander, są wykluczeni z obowiązku ubezpieczeń społecznych w Polsce. Wynika to z artykułu 6, ustęp 1 Ustawy o ubezpieczeniach społecznych, który to artykuł mówi, że obowiązkowi ubezpieczeń społecznych podlega pracownik na obszarze RP. Marynarze pracujący na statkach wygodnych bander nie wykonują pracy na obszarze RP. No i z tego powodu są wykluczeni, wyłączeni z tego obowiązku. I to, że tak powiem, daje możliwość armatorom pod wygodnymi banderami, zatrudnianie polskich marynarzy bez ubezpieczeń społecznych. I teraz, od 8-go maja sytuacja się zmieniła diametralnie. Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu wydał wyrok w sprawie estońskiego marynarza, który złożył skargę na to, że został obciążony podatkiem i obowiązkiem opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne w Holandii. Ten marynarz, pracował w holenderskiej kompanii. On odwołał się od tego wyroku. Sprawa trwała długo, to było w 2013 roku, w 2019 roku wyrok zapadł. I ten wyrok mówi co następuje. Marynarz z państwa unijnego, zatrudniony przez armatora unijnego, pracujący na statku eksploatowanym pod banderą państwa trzeciego, czyli w tym przypadku państwa wygodnej bandery, podlega obowiązkowi ubezpieczeń społecznych według regulacji państwa zamieszkania. I to niesie konsekwencje, między innymi takie, że jeżeli polskie prawodawstwo się nie zmieni, w odniesieniu do ubezpieczeń marynarzy, no to armatorzy nie będą mogli ich zatrudniać bez ubezpieczeń społecznych. Będą musieli płacić składki na ubezpieczenia społeczne, no a wiadomo, ze zarobki marynarzy są relatywnie wysokie, składki na ubezpieczenia społeczne są płacone od wynagrodzenia brutto, więc też są [będą] wysokie. Jaki będzie efekt? No, efekt będzie taki, że armatorzy powoli zaczną się pozbywać polskich marynarzy.
IW: To nie może być tak, że polski marynarz, na przykład pracujący dla holenderskiego armatora, zamelduje się w Holandii na przykład? I to mogło by coś zmienić?
TH: Pewnie tak :) Oczywiście, że to zmieni. I wtedy będzie podlegał prawodawstwu holenderskiemu. Ale tutaj kłania się inna sprawa. Polscy marynarze to jest duża grupa zawodowa. Według szacunków [agencji Drewry] sięga około 40 tys. ludzi. I oni pracują za granica, oni nie pracują – tak, jak żeśmy mówili wcześniej - oni nie pracują w Polsce. Ale inaczej niż na przykład ludzie, którzy wyjeżdżają do pracy do Wielkiej Brytanii czy do Niemiec i tam wydają większość pieniędzy, które zarobią, marynarze, wszystkie pieniądze, które zarobią przesyłają do Polski, ponieważ tutaj mieszkają. I znowu według szacunków, te wpływy do systemu finansowego Polski, z tytułu pracy polskich marynarzy u zagranicznych armatorów, sięgają dwóch miliardów złotych rocznie. I teraz, jeżeli polscy marynarze zaczną wyjeżdżać z Polski i osiedlać się w innych krajach unijnych, na przykład w Holandii, no to oczywiście te wpływy zaczną maleć.
IW: Ilu marynarzy, potencjalnie mogłoby stracić pracę?
TH: To, trudno powiedzieć. W kosztach armatora, koszty załogowe sięgają 60-ciu, a nawet i 70-ciu procent. To są najistotniejsze koszty, no i armatorzy bardzo skrupulatnie liczą ile pieniędzy muszą wydawać. No i teraz, jeżeli pozapłacowe koszty pracy z tytułu zatrudnienia polskiego marynarza wzrosną, jak pokazują obliczenia, blisko 13-to krotnie, nto to oczywistą sprawą jest, że powoli będą się ich pozbywać. Marynarze pracują w systemie kontraktowym, no i zasada jest taka, że jak kończy się kontrakt, marynarz jedzie do domu i nie pracuje. Jeżeli wszystko jest dobrze, jeżeli jest dobrym pracownikiem, dobrym marynarzem, no to w następnym kontrakcie wraca do tego armatora. No, a jak armator policzy, że już mu się nie opłaca, to wtedy następnego kontaktu już nie będzie.
IW: Sprawa może dotyczyć 40 tys. marynarzy, więc ogromna liczba, robiąca wrażenie. Teraz o potencjalnych skutkach dla polskich marynarzy, dla finansów państwa, dla szkolnictwa morskiego w naszym kraju.
TH: No, właśnie. I tutaj również, szkolnictwo, szkolnictwo morskie się kłania. Prawdę mówiąc przez te 30 lat, to wskutek braku polityki morskiej, pozbyliśmy się żeglugi morskiej. Jedyne co nam zostało, jedyny kapitał to są ludzie, 30 – 40 tys. wysoko wykwalifikowanych fachowców, którzy pracują na Zachodzie w swoim zawodzie, do którego zostali przygotowani, wykonują dobrze płatną pracę, awansują odpowiednio [do swoich kwalifikacji]. I dzięki tym ludziom, istnieje i funkcjonuje u nas szkolnictwo morskie. Ponieważ młodzi ludzie, którzy przychodzą, którzy wybierają kierunek studiów czy nauki no, to też kalkulują. Po skończeniu szkoły morskiej, będę miał dobrą pracę, dobrze płatną, będę miał możliwość awansu. Jeżeli to się zmieni, jeżeli tej pracy nie będzie, no to nie będzie kandydatów do szkól morskich. A jak nie będzie kandydatów, no to trzeba się będzie zastanowić nad sensem istnienia szkolnictwa morskiego w Polsce. Szkoda by było je utracić, ponieważ nasze szkolnictwo [morskie] stoi naprawdę na wysokim poziomie.
IW: Co państwo polskie może zrobić, żeby uratować tę sytuację? 
TH: Tu akurat, tak szczęśliwie się składa, że projekt wyjścia z sytuacji jest gotowy. Pracując nad tym projektem, który nazywamy roboczo ‘Przywrócić polską banderę’, w ogóle nie wiedzieliśmy o tym, że w Luksemburgu toczy się proces. Pracowaliśmy nad tym, aby przygotować taki projekt, takie rozwiązania, które zapewnią ekonomicznie opłacalną eksploatację statków pod polską banderą. I takim najważniejszym, najbardziej istotnym elementem tego, są właśnie ubezpieczenia społeczne. Bo, jak pokazały kalkulacje, stosunek pozapłacowych kosztów pracy pod polską banderą, w stosunku do tych jakie są pod wygodnymi banderami, jest 13-krotny. I teraz zapadł wyrok, właśnie w sprawie ubezpieczeń. I rozwiązanie jest gotowe. 10-go lipca odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Narodowej Rady Rozwoju, z udziałem Prezydenta, w tym posiedzeniu brał udział również minister Gospodarki Morskiej p. Marek Gróbarczyk. Ustalenia są takie, że nowelizacja pójdzie jako inicjatywa prezydencka. Były takie kalkulacje, żeby to jeszcze w tej kadencji przeprowadzić, ale ponieważ czasu jest mało, tak że według deklaracji, również z Ministerstwa Gospodarki Morskiej, ta ustawa, ta nowelizacja zostanie zgłoszona do Sejmu na początku następnej kadencji.
IW. Panie kapitanie, jeśli nowelizacja przejdzie, co zyska armator, co zyska marynarz i co zyska państwo?
TH: Oferta wynikająca dla armatorów z tytułu wprowadzenia tego rozwiązania jest następująca. Jeżeli zarejestrujesz statek pod polską banderą, zostaniesz zwolniony z tej części składki, która przypada na pracodawcę. Natomiast, jeżeli nie zarejestrujesz, no to tę część swojej składki, która przypada na pracodawcę, będziesz musiał płacić. Bo, pod obcymi banderami, ta propozycja, ta nowelizacja nie przewiduje zwolnienia. Ale dalej jest atrakcyjna dla armatora, ponieważ ta składka będzie liczona nie od wynagrodzenia brutto marynara, które jest relatywnie wysokie, w związku tym składka też [jest] wysoka, ale będzie płacona od wynagrodzenia minimalnego w gospodarce narodowej.
IW.:Co zyska państwo?
TH: No, państwo zyska wiele. Profesor Modzelewski szacuje rocznie utracone korzyści dla systemy finansów publicznych państwa, z powodu braku polskiej floty pod polską banderą na 7 do 9 miliardów złotych rocznie. Jeżeli pomnożymy te 7 miliardów przez 30 lat, czyli przez ten czas kiedy już tej floty pod polską banderą nie mamy, to otrzymamy 210 miliardów złotych. Mamy lukę banderową, która prawie, że jest taka sama jak luka VAT-owska, nad którą obradowała specjalna komisja.
IW: I na koniec, co zyska marynarz?
TH: Marynarz zyska dwie sprawy. Po pierwsze, jego status ubezpieczeniowy będzie uregulowany, będzie miał ubezpieczenie. Oczywiście na tym najniższym poziomie, ale będzie miał. Teraz w ogóle nie ma, teraz pracuje za golą pensję. A druga sprawa, marynarze zyskają możliwość dalszej pracy u [obcych] armatorów. Ponieważ będą atrakcyjni dla tych armatorów z dwóch powodów. Armator [obcy] zatrudniając marynarza z Polski, będzie zatrudniał pracownika o uregulowanym statusie ubezpieczeniowym. A po drugie, koszty dodatkowe, te pozapłacowe, te wynikające z ubezpieczeń społecznych, będą stosunkowo niskie.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-09-2019 [19:02] - Marek1taki | Link:

Młodzi ludzie skalkulują po tym wyroku, że nie można liczyć na tanią banderę i każące ramię sprawiedliwości unijnej dopadnie go za kieszeń i sczyści na składki.
Czy Pan uważa, że lekarze tego nie przerabiali? Też była grupa, która chciała dyżurować na etacie, ale im minęło. Teraz hoduje się tzw. rezydentów aby ich przywiązać do systemu ZUS. Może zaproponuje Pan ustawę o taniej banderze dla lekarzy, bo coś słyszę, że średnia wieku wkrótce się przetnie z wiekiem emerytalnym. Żartowałem, ale boję się takich żartów.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

05-09-2019 [19:29] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Nie znam się na problemach (ubezpieczeniowych) lekarzy, więc nie będę się w tej sprawie wypowiadał.

Obrazek użytkownika Marek1taki

05-09-2019 [21:34] - Marek1taki | Link:

Są analogiczne, czyli ani marynarzom ani lekarzom ZUS się nie opłaca. ZUS się opłaca bankom kredytującym dług publiczny. Lekarze i marynarze zamiast opłacania im ZUS wolą wziąć pieniądze do ręki. Z tej ręki zawsze mogliby z własnej woli się ubezpieczyć, albo zainwestować. Np. w kawałek floty ;-)

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

06-09-2019 [09:10] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1tak - 'Z tej ręki zawsze mogliby z własnej woli się ubezpieczyć, albo zainwestować ...'
Ale 'przebicia' 100 procent nie dostaną, więcej w komentarzu @ Kazimierz Kozio ... 05-09-2019 [19:27]
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-09-2019 [22:51] - Marek1taki | Link:

To po co przymus ubezpieczeń niedowiarków? I skąd państwo bierze te dopłacane 100%?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [06:47] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Tak, ubezpieczenia społeczne to zbrodnia niesłychana ... A skąd państwo bierze na 'lukę banderową'?

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2019 [08:44] - Marek1taki | Link:

Państwo tworzy ZUSem lukę banderową. Te dodane 100% dodane przez państwo z cudzego jest nawiasem mówiąc wypłacane jak w Amber Gold, czyli póty się wypłaca póki udaje się łowić jelenie do udziału w łańcuszku św.Antoniego, czyli piramidzie finansowej.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [13:16] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
W całym cywilizowanym świecie są ubezpieczenia społeczne, znaczy się państwa w cywilizowanym świecie są zacofane i panuje tam nędza, w krajach trzeciego świata (czyli tam gdzie są wygodne bandery) nie ma ubezpieczeń, znaczy się państwa trzeciego świata są nowoczesne i panuje tam dobrobyt, nieprawdaż? Ale prawda (której pan przez swoje ideologiczne "okulary" nie chce uznać) jest trochę inna. Tam gdzie są ubezpieczenia społeczne tam jest właśnie nowoczesność i dobrobyt, a tam gdzie nie ma jest zacofanie i nędza.

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2019 [13:52] - Marek1taki | Link:

W krajach ubogich nie wyciśnie się z ludzi na ubezpieczenia społeczne. Pracują na życie, inwestują w posiadanie dzieci, co jest najlepszym ubezpieczeniem społecznym. Im bogatsze państwa, mające większe nadwyżki, tym więcej socjalu z ubezpieczeniami społecznymi na czele, bo da się opodatkować ludzi by ich uszczęśliwiać za ich własne pieniądze. Zatem inne są przyczyny i skutki niż Pan przyjmuje, że bogactwo narodów bierze się z socjalu. Zatem proszę zdjąć sobie z nosa czerwone okulary o ile Pan może, bo część inklinacji światopoglądowych jest - obawiam się - wrodzona. Proszę wziąć poprawkę na to, że urodził się Pan w socjalizmie, żyje w nim i umrze. W ramach autorefleksji proszę wyobrazić sobie co Pański pradziadek by o Pańskich rozwiązaniach powiedział, bo obawiam się, że pasowałby razem ze mną i moim pradziadkiem do świata "nędzy i zacofania". Pan w ramach nowoczesności i dobrobytu nie chce pływać na swoim statku i mieć zdolność kapitałową do samoubezpieczenia. Pan chce koszty ukradkiem przerzucać na innych.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [16:51] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Wie pan, takie gadanie "Pan w ramach nowoczesności i dobrobytu nie chce pływać na swoim statku" to jest takie austriackie gadanie. Więc proszę sobie dać spokój. A o przyczynach i skutkach też pan udaje, że nie wie o czym pisałem. Więc wyjaśnię jeszcze raz. Ubezpieczenia społeczne nie są przyczyną nowoczesności i dobrobytu, ubezpieczenia społeczne są skutkiem nowoczesności i dobrobytu. Jednym słowem są zdobyczą cywilizacyjną. I jeszcze jedno, bez przerwy wyjeżdża pan z socjalizmem. Otóż te dwa słowa 'socjal' i 'socjalizm' są podobne ale znaczą zupełnie co innego. Dla ułatwienia podaję: "socjalny" - 1. «dotyczący społeczeństwa» 2. «związany z zaspokojeniem potrzeb materialnych i bytowych członków społeczeństwa» I "socjalizm"- 1. ideologia głosząca dążenie do zniesienia prywatnej własności środków produkcji oraz podziałów klasowych; 2. ustrój społeczny oparty na realizacji założeń takiej ideologii; Ubezpieczenia społeczne to jest zdobycz socjalna i nie oznacza socjalizmu. Owszem była w socjalizmie, ale nie jest jego istotą.
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2019 [17:41] - Marek1taki | Link:

Chwytam Pana za słowa, którymi Pan wymachuje. Ubezpieczenia społeczne nie są skutkiem nowoczesności i dobrobytu. Pan tak twierdzi bezpodstawnie. Są skutkiem wdrożenia ideologii socjalistycznej, a dobrobyt jest warunkiem zaistnienia możliwości tego opodatkowania.
Słowo "społeczny" jest tak samo wykoślawione do celów ideologicznych przez lewicę jak słowo "liberalny". Panu się nie podoba być nazywanym socjalistą, a chce nim być pod szyldem prawicy? Jak przymus ubezpieczeń społecznych nie jest socjalizmem? Zabawne, że używa Pan określenia "zdobycz socjalna" - dość ortodoksyjnie "prawicowe" określenie.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [18:28] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
chyba pan nie przeczytał jednak definicji tych dwóch słów ...

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2019 [19:19] - Marek1taki | Link:

Ja przeczytałem. Pan przeczytał. I nic z tego nie wynika poza tym, że Pan "dąży do zniesienia prywatnej własności środków produkcji oraz podziałów klasowych" a "zaspokojeniem potrzeb materialnych i bytowych członków społeczeństwa" w tej sytuacji musi zajmować się państwo.
Ja rozumiem, że Pan jest z lewicy niepodległościowej, czyli PPS a nie SDKPiL. To rola prawego palca w lewej nodze. Bez palucha rewolucja wolniej postępuje. Niepodległości z tego większej być oczywiście nie może. Sezonowa owszem.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [20:52] - Tadeusz Hatalski | Link:

@Marek1taki
Ja panu nie wymyślam skąd pan jest ..., btw bycie z PPS (choć stamtąd nie jestem) jest bardziej chlubne niż bycie od wyrośniętego Jasia, który epatuje swoimi 'mądrościami' i co mu się wydaje, że wszyscy ciągle się zachwycają tym jaki on mądry i inteligentny.

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2019 [21:35] - Marek1taki | Link:

Pan się zawsze odżegnuje, ale Pańskie przyznanie się nie jest do niczego potrzebne. Z uporem wraca Pan do swoich cytowanych definicji. Trudno o zgodę w takiej sytuacji.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

08-09-2019 [14:55] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki - 'Z uporem wraca Pan do swoich cytowanych definicji'
Wracam, ponieważ słowa mają swój sens. W związku z tym nazywanie wszystkiego naokoło socjalizmem jest bez sensu.

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-09-2019 [16:10] - Marek1taki | Link:

Pańskie definicje definiują Pana jako socjalistę. Obraża się Pan na fakty i próbuje metody ad absurdum, że niby wszystko nazywam socjalizmem.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

08-09-2019 [18:35] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Martek1taki - 'Pańskie definicje definiują Pana jako socjalistę ...'
Mała korekta. To nie były moje definicje. To były definicje podane w Słowniku Języka Polskiego.
 

Obrazek użytkownika Jabe

07-09-2019 [17:51] - Jabe | Link:

Przepraszam, ale już samo mówienie o „zdobyczach” zdradza komunistyczne wychowanie.

Nawiasem mówiąc, prezes wyjaśnił, że sprawiedliwość jest tworzona przez równość i solidarność. O ile nie wiadomo, co miałoby znaczyć to drugie, równość pasuje jak ulał do znoszenia podziałów klasowych. No a pomysły budowy przez państwo np. stoczni (już buduje mieszkania) to droga ku zastąpieniu prywatnej przedsiębiorczości państwową (z której zresztą nie wycofano się zupełnie w czasie tzw. transformacji ustrojowej). Państwo planuje prywaciarzy cisnąć kosztami pracy (ciężko opodatkowanej), co zapowiada odwrót od prywatnej własności środków produkcji.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [18:30] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Z komunistycznym wychowaniem proszę nie wyjeżdżać. Moi rodzice spędzili 5 lat na Syberii, wysłani tam przez komunistów. Więc w domu komunistycznego wychowania nie było ... Jak ma pan ochotę, proszę poczytać jak było, bardzo oględnie pisałem bo niezręcznie jest pisać o osobistych sprawach: https://www.salon24.pl/u/seafa...
 

Obrazek użytkownika Jabe

07-09-2019 [18:31] - Jabe | Link:

A jednak nieco nasiąkł Pan tą terminologią i związanym z nią sposobem myślenia.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

07-09-2019 [20:57] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Wie pan kiedy wiadomo, że człowiek się gubi w dyskusji politycznej? Jak wyjeżdża wobec oponenta z argumentami ad personam. No więc daj pan sobie spokój z ocenianiem tego jaki ja jestem.

Obrazek użytkownika Jabe

07-09-2019 [23:41] - Jabe | Link:

Tylko zwróciłem uwagę, bo w dyskusji nie uczestniczę, odkąd dowiedziałem się, że moje argumenty są ideologią.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

08-09-2019 [09:36] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Nie mówiłem, że pańskie argumenty są ideologią. Natomiast, wszystkie te libertariańskie teorie, że wszystko naokoło to socjalizm a ubezpieczenia społeczne to zło wcielone to owszem jest ideologia.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

05-09-2019 [11:29] - Kazimierz Kozio... | Link:

chocbyscie Rado d/s Polepszenia Bezpieczenstwa Socjalnego Polskiego Marynarza Gastarbeiteroa wyczyniali najwyszukancze prawne holubce to ZADEN armator, ktory juz raz doswiadczyl swietego spokoju po bandera of convenience, nie wroci pod zadna bandere narodowa. prosze przestac z lewacka propaganda ze flag of convenience=tania bandera. jezeli pan kapitan chce brnac w propagande tzn. ze szykuje sie w tenkraju kolejna synekura d/s Polepszenia....(patrz wyzej), jak pokazuje historia przeflagowywania najwiekszych flot narodowych na flags of convenience, wszystkie narodowe potegi morskie maja sie bardzo dobrze pod tzw. "tanimi banderami" i ani im przez mysl nie przyjdzie zeby wracac pod bandere macierzysta. natomiast wymieniony wyrok to oczywista wytyczna dla zmiany rezydencji podatnika. jezeli morski fachman stanie sie formalnie i za grosze rezydentem non-EU to nadal bedzie mogl mieszkac w tenkraju i dodatkowo bedzie dostawal zwrot watu od wszystkich zakopow w tenkraju a gdy przyjdzie czas na emeryture to jeszcze strzyknie tenkraj na mienie przesiedlencze. ale kombinujcie dalej... tylko najpierw policzcie i nie zapomnijcie dodac do bilansu wartosci swojej tworczosci bo chyba nie kombinujecie jako wolontariusze. nalezaloby raczej kombinowac w kierunku jaki dunczycy zrobili dla Maersk

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

05-09-2019 [19:27] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Kazimierz Kozio ...
Niezależnie od tego ile pan na statku zarabia, potrącą panu nie więcej niż 100 Euro (20% od minimalnej krajowej), drugie 100 Euro dopłaci panu państwo. Rachunek jest prosty, otrzymuje pan 100-procentowe odsetki. Proszę mi pokazać bank albo jakiekolwiek towarzystwo ubezpieczeniowe, które daje takie przebicie.  Oczywiście te pieniądze pójdą do ZUS na pańskie konto emerytalne. Ale jak osiągnie pan wiek emerytalny dostanie pan te pieniądze z powrotem. Wszystkie, te co pan wpłacił i te co wpłaciło państwo.

Obrazek użytkownika tricolour

05-09-2019 [19:54] - tricolour | Link:

@TH

Przepraszam bardzo, ale 100E nie doplaci państwo tylko inni pracownicy. Wyraźnie Pan pisze, ze pomysl polega na tym, ze zarobek oraz marynarska emerytura bierze sie z "okradania" innych. A może nawet bez cudzysłowu.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

05-09-2019 [23:59] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ tricolour
Na NB sami 'wyznawcy' JK-M , czy co?
Ps.: Przeoczył pan 'lukę banderową', to że 'pracownicy są 'okradani' przez Bahamczyków, Panamczyków, czy Liberyjczyków, z powodu braku polskiej bandery, to panu nie przeszkadza?

Obrazek użytkownika tricolour

07-09-2019 [14:09] - tricolour | Link:

Wziąłem pod uwagę i przeszkadza. Jeszcze bardziej przeszkadza dziura spolemowska na 100 miliardów tylko w Biedrach Lidlach i Auchan. Tyle wynosi. Potem dziura motoryzacyjna na milion aut rocznie.

Dziur ci u nas dostatek.