Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pogoda dla dystyngowanych drapichrustów

Seaman, 25.11.2011
Inwestor giełdowy, doradca ministra skarbu, generał służb ochrony państwa, prezes rady nadzorczej, doradca wicepremiera, znany warszawski adwokat. Tytuły i funkcje brzmią imponująco, budzą respekt, tworzą obraz statecznej elity państwa. Samo centrum władzy i pieniądza, wewnętrzny krąg. Generał nawet mienił się być ojcem założycielem partii rządzącej – Platformy Obywatelskiej.

A tymczasem, pomimo całego sztafażu i dystynkcji ich stanowisk, to zwyczajni działacze ruchu spółdzielczego, chociaż z dość specyficznej spółdzielni. Kręcili się w pobliżu prywatyzacji. Antyszambrowali, doradzali, podszeptywali, kontaktowali strony, ustawiali spotkania. Oraz inkasowali.

Spółdzielcy z okolic prywatyzacji brali „dolę” od zainteresowanych podmiotów, dzielili się pomiędzy sobą oraz skorumpowanymi urzędnikami resortu prywatyzacji. Pod pozorem lobbingu stworzyli szajkę wyłudzającą i dającą łapówki. Łapówki wpływały na konto stworzonych do tego celu firm – konsulting, doradztwo, wspieranie inicjatyw gospodarczych, pomoc prawna i ekspercka. To był oczywiście zewnętrzny kamuflaż. W ludzkim języku to szwindel, matactwo, szachrajstwo, machlojka. Tym zajmowali się generał, prezes, doradca, inwestor.

W gruncie rzeczy, jeśli chodzi o zasadę, to ten sam proceder uprawiają drobni obwiesie na targowiskach. Tam się to zwie grą w trzy karty. Ale to tylko kwestia skali. Nie ma merytorycznej różnicy pomiędzy profesją podpitego naganiacza do stolika z macherem operującym  trzema wyświechtanymi kartami, a doradcą ministra stręczącym milionowe łapówki urzędnikom.

Andrzej P., Piotr D., Gromosław C., Michał T., Mariusz P. Generał pełnił funkcje chyba w pięciu rządach, zasiadał w radach nadzorczych licznych spółek. Adwokat prezesował sportowym instytucjom, zwalczał korupcję. Doradca doradzał ministrowi i wicepremierowi, w różnych spółkach był niemal wpisany do inwentarza. Inwestor oprócz inwestowania szefował radom nadzorczym i firmom.

Wszyscy razem zażywali splendoru ekspertów, specjalistów, rzeczoznawców. Personatów i posesjonatów, jak mawiali starzy Polacy. Prognozowali wydarzenia finansowe i ekonomiczne, analizowali sytuację gospodarczą, tłumaczyli zawiłości wolnego rynku. Inwestowali i doradzali państwu. Zapewne też gromili korupcję i potępiali hochsztaplerstwo.

Tymczasem byli spółdzielnią zwyczajnych drapichrustów. A swoją drogą, za rządów Tuska modne zrobiły się nieformalne spółdzielnie. Od spółdzielni wewnątrzpartyjnej służącej do politycznych rozgrywek, do ogólnokrajowej spółdzielni przyjaciół skarbu państwa. A przecież zaledwie dwa lata wcześniej premier z powodu korupcjogennych praktyk zdziesiątkował swoje najbliższe otoczenie, najwyższych funkcjonariuszy rządu.

Jacek Kuroń, jeden z twórców III RP, gorzko podsumował w 1996 roku dotychczasowy efekt swoich starań: - Nie mam wątpliwości, że jest to zjawisko o kluczowym znaczeniu dla rozwoju polskiej demokracji i gospodarki rynkowej. Ludzie byłej nomenklatury, dawni esbecy, niektórzy prywaciarze i częściowo ludzie solidarnościowego etosu przenieśli do III Rzeczypospolitej mechanizmy peerelowskiego klientelizmu. Częściowo świadomie - z chęci zysku, popychani odwieczną żądzą pieniądza i władzy, częściowo zaś w odruchu samoobrony, albo w naturalnym dążeniu do stworzenia sobie oazy bezpieczeństwa, gdy ziemia się pod nogami trzęsie, opletli Polskę siecią niejawnych powiązań przyjacielskich, politycznych, gospodarczych, korupcyjnych, nepotycznych, a także jednoznacznie przestępczych. Chyba nie ma lepszej ilustracji prawdziwości tych słów niż ujawniona teraz działalność ekskluzywnej spółdzielni z okolic prywatyzacji.

Generał łapówkarz miał ochraniać państwo; państwo stworzyło absurdalną jednoosobową spółkę skarbu państwa; szefowa państwowego urzędu przez cztery lata bez powodzenia tworzyła prawo antykorupcyjne; liberalny rzekomo premier państwa blokuje dostęp do informacji publicznej. Cztery paradoksy wybrane bez żadnego klucza, pierwsze z brzegu. Zebrane razem tworzą system III RP. Państwo dystyngowanych drapichrustów.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3218
Domyślny avatar

ksena

25.11.2011 19:35

to czemu teraz dziwimy sie ,,wysokim standardom'' Platformy ?Jaki ojciec takie i dziecko,wspólne geny.
Seaman

Seaman

25.11.2011 20:29

Dodane przez ksena w odpowiedzi na generał ojcem założycielem PO

Nie wysokie standardy, tylko najwyższe. Od czasu afery wałbrzyskiej, kiedy to Protasiewicz w panice rozpędził szalbierzy platformianych z sieci kantorów wyborczych w Wałbrzychu, powiedział, że PO ma najwyższe standardy. Przedtem, pomiędzy aferą hazardową a wałbrzyską miała tylko podwyższone. Jeszcze wcześniej natomiast, pomiędzy aferą Misiaka a aferą hazardową standardy były wysokie. Teraz, po zatrzymaniu ojca założyciela standardy Platformy będą określane jako niebotyczne.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

kajtek

26.11.2011 15:53

Dodane przez Seaman w odpowiedzi na ksena

niektórych ludzi są niebotyczne.zastanawiam się skąd je mają, na czym zbili tak ogromne majątki?Miauczą ile to się wycierpieli w stanie wojennym ,byli w więzieniach, rodziny niby nie miały co jeść ,aż tu nagle po pierdyknięciu takie miliony, skąd?Czemu takiej fortuny nie miała Walentynowicz, Wyszkowski i inni?Odpowiedz:BYLI CZYŚCI,NIE ZEŚWINILI SIĘ!Na dobitkę są do tej pory niewygodni.
Domyślny avatar

Szamanka

25.11.2011 20:46

Jesli zwazymy, ze sprywatyzowano niemal 90% procent majatku narodowego lub spolkowego, to ile osob stalo sie przy okazji milionerami? I kto z nich placi podatek od konta za granica? A to przeciez ich stan posiadnia, czyli ma byc opodatkowany. Ze juz o zrodelkach tej mamony nie wspomne. To zadne standardy, Seamanie. To chlam! Pozdrawiam Cie serdecznie!
Seaman

Seaman

26.11.2011 10:48

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na A nie wydaje Ci sie, ze to tylko czubek gory lodowej?

Wbrew pozorom szwindel, afera, przekręt to są standardy w państwie Tuska.
Domyślny avatar

Brachol

26.11.2011 07:19

W dobie nadciągającego kryzysu, który najprawdopodobniej wstrząśnie maluczkimi, należy pokazać lub spreparować winowajców zawczasu. Całe odium lenistwa, machloi i krętactw obecnej ekipy musi wylądować na czyichś grzbietach. Samym zamulaniem umysłów Polaków nieżyjącym (ale wciąż przeszkadzającym) prezydentem, opozycją, która już w gospodarce od kilku lat nie ma nic do powiedzenia nie da się już więcej wkręcić. Przez 4 lata metodycznie z odpowiednią swadą i zaangażowaniem ścigali przebrzydły PIS, jego przystawki i znaleźli... dorsza(!?!). Tak więc wyciąga się z kapelusza te króliki, opasłe święte krowy, których sukces finansowy był jedynie wynikiem okrągło stołowych machinacji bo chyba nie ma już innej alternatywy. Takich wspaniałych doradców, uzdrowicieli gospodarki, rekinów finansowych, którzy bez specjalnego wysiłku w ciągu dekady czy kilkunastu lat zostali milionerami jest znaaacznie więcej. Zobaczymy, jak będą się kształtowały losy kolejnych "bohaterów narodowych". Które ptaki (Vogle) będą śpiewać najlepiej... A może rzeczywiście Grom zaczął być mocno niewygodny i tym samym doskonale, jakoś tak niechcący wpisał się do układanki?
Seaman

Seaman

26.11.2011 10:52

Dodane przez Brachol w odpowiedzi na Porzeba będzie jakoś skanalizować gniew ludu.

Pewnie że tam jest drugie i trzecie dno. Ale ilość przekrętów Platformy chyba osiągnęła masę krytyczną. Już nie da się wepchnąć wszystkiego pod dywan. W związku z tym muszą te "nadwyżki" afer zagospodarować jako walkę z korupcją. Być może ten przypadek jest właśnie taki. Ale może być także, że jeden z buldogów w zamieszaniu wypadł spod dywanu i mleko się rozlało.
Domyślny avatar

leszek hapunik

26.11.2011 09:55

do tej pory wrzucałem Kuronia do tego samego wora co Szechtera i Mazowieckiego.Uważałem ,że to ta sama paczka żydowskich komunistów, która chciała tylko by polskie komuchy trochę przesunęli się na ławeczce władzy, aby mogli się dosiąść.Tak przenikliwa i prawdziwa a nade wszystko aktualna jest analiza stanu Rzeczypospolitej dokonana przez Kuronia.
Seaman

Seaman

26.11.2011 10:54

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na tego nie wiedziałem

To cytat z książki wydanejw 1997 roku -  "Siedmiolatka, czyli kto ukradł Polskę"
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,222
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności