Wnioski „Podkomisji smoleńskiej”

Do mojego wpisu na temat ciężkich przewinień poprzednich rządów w Polsce otrzymałem między innymi uwagę że „sprawy smoleńskiej” już nie ma, „podkomisja Macierewicza” przestała działać, bowiem po wygranych wyborach nie jest już nikomu ta sprawa potrzebna.
Tymczasem w dziewiątą rocznicę tej tragedii „podkomisja” ogłosiła bardzo odważny komunikat stwierdzający że ponad wszelką wątpliwość doszło do wybuchu wewnątrz samolotu tuż przed lądowaniem w Smoleńsku.
Mógłby ktoś powiedzieć że komunikat na tyle „odważny” na ile „nierozważny”, gdyż taki komunikat pociąga za sobą skutki w postaci konieczności wszczęcia postępowania karnego w odniesieniu do winnych doprowadzenia do wybuchu.
Jako pierwszy podejrzany nasuwa się Rosja która uparła się przy swoim mało wiarygodnym wyjaśnieniu przyczyn rozbicia samolotu.
Takie stanowisko wywołuje naturalne posądzenie że Rosja ma coś do ukrycia i dlatego uniemożliwia przeprowadzenie alternatywnego dochodzenia przyczyn.
Ktoś niewinny i pewny swojej relacji tak się nie zachowuje umożliwiając sprawdzenie swojej wersji.
Postępowanie rosyjskie zmierza wyraźnie w kierunku takiego wydłużenia czasu rzekomego postępowania aż sprawa przestanie być aktualna.

Najwyraźniej władze w Rosji nie zdają sobie sprawy jaką wagę dla Polski ma konieczność odkrycia wszystkich okoliczności smoleńskiej tragedii.
Nagromadziło się bowiem zbyt wiele dotąd niewyjaśnionych spraw związanych z naszą najnowszą historią i tragicznymi dla narodu polskiego skutkami różnych zdarzeń.
Począwszy od niewyjaśnionych do końca przyczyn naszego osamotnienia w walce  z Niemcami i Sowietami w 1939 roku, przez zbrodnię katyńską, katastrofę gibraltarską, okoliczności aresztowania Grota – Roweckiego, przyczyn oczywistej zdrady Anglosasów, spisku wokół akcji „Burza” i warszawskiego powstania, procesu „szesnastu”, sowieckich pacyfikacji Polski z „pogromem” kieleckim włącznie i wielu innych wydarzeń aż po sprawy „Solidarności” i powstania nowego układu europejskiego po rozpadzie sowietów itd.
Tych okrytych tajemnicą wypadków w naszej najnowszej historii jest zbyt dużo żeby rezygnować z jakiejkolwiek nadziei na ostateczne odkrycie prawdy w odniesieniu do sprawy smoleńskiej.
Jest to nam potrzebne nie tylko dla prawdy historycznej, ale też i dla otwarcia oczu na rzeczywistość tym naszym rodakom którzy poprzestają na ukazaniu powierzchni zjawisk i dają się wodzić za nos oszustom i najemnikom wrogich nam sił.

Jest jeszcze jedna sprawa wymagająca sprecyzowania, jest nią wyciągnięcie właściwych wniosków z dokonanych ustaleń. Jeżeli po upływie tak długiego czasu i wykonaniu wielu niekiedy kosztownych prac wyciąga się końcowe wnioski to muszą one odpowiadać zarówno wadze sprawy jak i włożonym wysiłkom.
Samo oskarżenie komisji Millera jest stanowczo niewystarczające.
Trzeba wyraźnie żądać postępowania prokuratorskiego w odniesieniu do poszukiwania winnych zaistniałego wg ustaleń podkomisji stanu.

Niezależnie od postępowania w zakresie okoliczności tragicznego wypadku, musi być podjęte działanie w kierunku ustalenia winy w sposobie organizacji lotu.
Pisałem o tym niedawno i przypominam że z chwilą gdy premier rządu w Polsce podjął decyzje określającą ten lot jako cywilny, podlegający przepisom konwencji chicagowskiej to musi być przeprowadzone śledztwo w sprawie zgodności wszystkich elementów organizacji tego lotu z obowiązującymi w Polsce przepisami.
Trzeba podkreślić że lot był organizowany przez rząd i ówczesny rząd, a szczególnie jego premier i minister wykonawczego resortu ponoszą pełną odpowiedzialność za wszystkie nieprawidłowości z uwzględnieniem specyficznego charakteru tego lotu.
     
Należy liczyć się z możliwością zaistnienia międzynarodowych skutków wyjaśnienia rzeczywistych przyczyn tragedii smoleńskiej, jednakże akceptacja kłamstwa nie poprawia naszego położenia , nie da się bowiem przehandlować prawdy za jakiekolwiek korzyści.
W swoim czasie Churchill namawiał rząd polski na uchodźstwie do zaakceptowania sowieckiego kłamstwa w sprawie zbrodni katyńskiej i Mikołajczyk milcząco przyjął tę wersję w efekcie niczego nie uzyskał poza ofiarami i jeszcze jednym dowodem na bolszewickie zbrodnie i angielskie łajdactwo.

Niezależnie od krytycznej oceny wyników podkomisji smoleńskiej należy się jej, a szczególnie przewodniczącemu Antoniemu Macierewiczowi gratulacja za odwagę i determinację, a nade wszystko za uratowanie polskiego poczucia godności narodowej 
i szacunku dla Ofiar tej jeszcze jednej z tak wielu narodowych tragedii.