Działania PR-wskie ze strony PiS potrzebne na już

adriano, 15.01.2019
Dzieje się coś bardzo niedobrego, bo próbuje się zrobić z Adamowicza męczennika za antypisowską wiarę. PiS nie może wiecznie dawać spychać się do defensywy i być winione za to, o czym nawet nie pomyślało. Nie będę tu pisał o Adamowiczu, bo jaki był, taki był. Nie o to chodzi. Zwolnienie Rachonia jest jakby przyznaniem się do winy za rzekomą mowę nienawiści w TVP, której autorami tak naprawdę są: Platforma, SLD, PSL, Nowoczesna, Teraz i usłużne im media, próbujące zbić kapitał na śmierci Adamowicza. Nie wolno wyrzucać ludzi, którzy stoją po prawej stronie i są bezkompromisowi. Trzeba zacząć w końcu walczyć.

Potrzebne są natychmiast działania PR-owskie z prawdziwego zdarzenia i zdecydowane działania w budowaniu propolskich mediów. Inaczej PiS po prostu przerżnie wybory parlamentarne. PiS nie może odwracać się od swoich wyborców i próbować być partią środka, bo stanie się partią  bez wyrazu, co spowoduje nie tylko odejście elektoratu, ale nawet samych członków PiS. Stanie się drugą Platformą.

Co jest potrzebne? Potrzebny jest klimat do zdecydowanych, propolskich działań prawicowego rządu w każdym obszarze - gospodarczym, politycznym i medialnym. Silną narrację należy budować już dziś, teraz i doprowadzić do równowagi w przekazie medialnym.

 
Domyślny avatar
Trochę już na to późno, ale i tak na zmianę nawet się nie zanosi. Wygląda na to, że ta polityka permanentnych ustępstw będzie prowadzona aż do samego końca.
Imć Waszeć
To po kiego grzyba jacyś pajace ma miękkich nogach obejmowali władzę? Zapachniało koryto grabione państwowo ubożejącym w zastraszającym tempie Polakom? Ustawić się trzeba było, dogadać z trzecią pochodną komuny? Może jest rzeczywiście coś na rzeczy ze sztucznymi konstruktami Kiszczaka, które udawały partie polityczne o różnych ideologicznych zabarwieniach? A kto nie był sztuczny, to wylatywał zaraz na polityczny aut. Zależało by im wtedy chyba na wytraceniu entuzjazmu i nadziei Polaków na jakiekolwiek zmiany lub doprowadzeniu do wrzenia w rodzaju żółtych kamizelek i anschlussu po zastosowaniu jakiegoś 1066 i ACTA 2, bo innego racjonalnego pomysłu nie widzę.
smieciu
To po kiego grzyba jacyś pajace ma miękkich nogach obejmowali władzę?
Cóż można zadać inne pytanie: Jak długo ludzie będą żyć w iluzji że PiS objął władzę? Albo że w ogóle jakaś władza się zmienia na przestrzeni lat. Niemal co tydzień wychodzi że PiS jest jedynie drugą stroną PO ale na nikim nie robi to wrażenia.
Tak szczerze to miałem nadzieję na jakieś zmiany. To znaczy miałem nadzieję że z ludźmi można coś zdziałać. Stąd moje anarchistyczne idee. Ale teraz to już coraz mniej mnie obchodzi. Ludzie potrzebują bata. Ciągłego nieustannego bata. Ponieważ nie używają mózgu więc nie ma innej metody.
Dlatego też myślę że niedługo nastąpi porządne lanie.
Imć Waszeć
Ale ja nie pytam o istotę iluzji, tylko o konkrety. Co oni zamierzają zrobić z władzą w kolejnych stu kadencjach, skoro w tej nie zrobili praktycznie nic? Po co im ta władza? Bo w tych uwarunkowaniach rzeczywiście to wygląda na "przejęcie władzy, żeby nikt nic nie mógł już w Polsce zrobić dobrego". Podkreślam "nikt" i "nic". Do tego sprowadza się spolegliwość i kunktatorstwo tego rodzaju. Jak oni zamierzają uzyskać większość konstytucyjną, jaki mają plan, żeby zmienić fatalną i błędną konstytucję kwaśniewską? A to jest warunkiem koniecznym zaczęcia realnych zmian na dobre w państwie. Ja wręcz obawiam się, że przy takiej predylekcji do czołgania się przed wszystkimi, oni rzeczywiście wpisaliby tam "przyjęcie euro na wieczność", "wieczną podległość unii niemieckiej" oraz "pozbycie się suwerenności w kluczowych sprawach". Nie mówiąc już o "nietykalności kasty żydowskiej i niestosowaniu do niej prawa". Po pierwsze wypada mieć jakiś plan, a nie oszwabiać naród na jakieś iluzje, a po drugie trzeba umieć go zrealizować. Na dzień dzisiejszy jedyną możliwością zrobienia czegokolwiek, jest przeniesienie aktywów PIS-u do nowego ugrupowania ze zdecydowanymi ludźmi. Nie widzę innej drogi, bo samo zdobycie władzy, to kolejne stracone lata dryfu ku przepaści i nic nierobienia. Oczywiście jeśli nie liczy się Polska tylko Partia, a także nie liczy się naród tylko kolesie, to wszystko staje się zrozumiałe. Byle trwać i żreć.
Domyślny avatar
"Ja wręcz obawiam się, że przy takiej predylekcji do czołgania się przed wszystkimi, oni rzeczywiście wpisaliby tam "przyjęcie euro na wieczność", "wieczną podległość unii niemieckiej" oraz "pozbycie się suwerenności w kluczowych sprawach"." - - - No właśnie, właśnie. Mam podobne obawy, więc może lepiej żeby żadnej konstytucyjnej większości jednak nie zdobywali. Zresztą "wieczna miłość do UE" już się przecież pojawiła jako jeden z konstytucyjnych pomysłów - nawet jeśli dzisiaj zmiana konstytucji i tak nie ma szans to jednak już samo zgłoszenie takiego kuriozalnego konceptu doskonale pokazuje porażający stan umysłów partyjnej wierchuszki.
Guildenstern
Jaki brak PR-u, jakie miękkie nogi? Na naszych oczach Państwo zdaje egzamin. Zatrzymywani są kolejni hejterzy, którzy nie dość gorliwie uczcili zgon nowego świętego opozycji. PZPR ma swoją Blidę. PiS... wiadomo. Takiej okazji nie przepuści też POKO. I do tego elektoratu też trzeba się uśmiechnąć. Do własnych wyborców już nie, bo pokazali, że są jak żona alkoholika, która wciąż cierpi ale liczy, że on się w końcu poprawi.
Przekaz na dziś: Ścigać, ścigać myślo-zbrodniarzy. A potem do obozów reedukacyjnych. A dla opornych kamieniołom. Serce rośnie patrząc jak skuteczna jest Policja Myśli. Ścigać amatorszczyków hejtu. Tak jak "państwo ma monopol na przemoc" (oraz ch, k. i k.k.), tak opozycja ma monopol na Nienawiść. Amatorski hejt to jak pokątne pędzenie bimbru i drukowanie biletów NBP w jednym. Dziadek hejter to jak w PRL-u babcia meliniarka, handlująca pokątnie alkoholem. To jak trzęsący się tatuś, który dolary od wujka z zagranicy chciał w peweksie zamienić na prawdziwą mleczną czekoladę na urodziny dziecka, omijając w ten sposób cinkciarzy Ubeków. Nieładnie. Od hejtu są fachowcy, którzy od wypłaty w postaci udziału w reklamie dla jakiejś telefonii płacą podatek. Ergo, ćwiara się amatorszczyźnie należy jak nie przymierzając psu L4.
smieciu
@Guildenstern
Ciekawe bo właśnie dokładnie o tym sobie pomyślałem. I nawet w innym miejscu sieci napisałem podobny komentarz. Że kluczem jest właśnie owa myślo-zbrodnia. I właściwie moją pierwszą myślą kiedy usłyszałem o tej sprawie było pytanie: Jaki oni zamierzają to wykorzystać?
I mamy odpowiedź: ściganie internautów, tych resztek ludzi, niepoprawnie myślących. Kto wie czy to też nie ma być boczna furtka w sprawie ACTY. Ile się PiS naprodukował że ACTA jest zła. Ale ... może jednak jest dobra? A może zła bo za słaba? A tu trzeba porządnie, zdecydowanie: Niech nikt nie myśli że ma prawo do swoich myśli.
Brzmi groteskowo, futurystycznie? Haha. Możliwe ale wbrew pozorom wydaje się idealnie pasować do rzeczywistej misji realizowanej przez PiS.
Domyślny avatar
Prawdziwe cele od pozorowanych dosyć łatwo odróżnić, zwłaszcza po trzech latach. Pierwsze są realizowane z nadzwyczajną skutecznością, przy drugich mamy plątanie się o własne nogi i nikt nic nie może i nie potrafi.
Guildenstern
Przyznam się, że nie jestem tak szybki i pewne kwestie dopiero co mi zaświtały. Acta 2 czyli zablokujmy memy ze względu na prawa autorskie, wypowiedzmy wojnę HEJTOWI czyli stopniowo wszelkiej krytyce. Po tej fali zatrzymań przypomniał mi się Bill Hicks, gość nie z mojej bajki, który jednak gościowi z mojej bajki miał prawo powiedzieć ze sceny coś takiego:
"Dlaczego zawsze morduje się dobrych ludzi? John Lennon — zamordowany, John Kennedy — zamordowany… Dlaczego dobrzy goście giną, a miernoty żyją wiecznie? Martin Luther King — zamordowany, Gandhi — zamordowany, Jezus — zamordowany… Reagan — postrzelony, raniony, ośmiokrotnie chory na raka, a ten skurwiel wciąż żyje! (…) Czego byłoby trzeba, żeby cię powalić? (…) Rakiety wystrzelonej w twój faszystowski, zawistny, podły tyłek korporacyjnej marionetki, obciągającej kutasa szatanowi? Nie ma sprawy, nacisnę przycisk!"
U nas prawdopodobnie już niedługo będziemy musieli opanować język mieszkańców Paradezji z książki o tym samym tytule autorstwa Janusza A. Zajdla, pisarza s-f, który miał etykietkę autora dowalającego komunie. Nie żyje, a wychodzi na to że robi to nadal. Tak na próbę:
"Było smaszno..." 
https://www.youtube.com/…
smieciu
Z mojej strony
1. Zdecydowanie sprawa wygląda na zlecone zabójstwo. Gostek 5 lat siedział ale już miesiąc później wie że na WOŚPie dorwie nożem Adamowicza. Że nie będzie ochrony a Adamowicz będzie udzielać się na scenie. Zabójca ma nawet na tą okazję przygotowane kilka słów do publiki.
2. Teoretycznie mogą to być jakieś pomorskie porachunki mafijne.
3. Ale za duży wydaje się być światowy odzew. Być może przy okazji zabójstwo ma służyć czemuś więcej. Póki co jedyne co widzimy to właśnie ściganie tych co myślą inaczej. Inaczej niż zespolony POPiS. Bo przecież wszyscy mówią jednym głosem i mamy nawet żałobę narodową. Niby z jakiego powodu? Bo szaleniec zabił gościa, który ukrywał swój majątek i nad którym wisiały procesy?
Nie, bo został zabity człowiek władzy. A ta jest święta. Ten dodatkowo promował imigrantów i homosiów więc już w ogóle. Niech nikt nie myśli inaczej. Sam Brudziński deklaruje że będzie ścigać myślących inaczej. I to jest właśnie najbardziej namacalne. Rząd odpowiada nie na morderstwo ale na REAKCJĘ ludu. To na niej skupiają się działania.
Według mnie rok 2019 ma być rokiem zespolenia narodowego. Coś jeszcze nastąpi w wyniku czego PO i PiS staną w jednym szeregu. Wiadomo, to jedno i to samo. Ale część ludzi myśli inaczej. Ich myślenie ma zostać zmienione. Identycznie jak w Orwellu w słynnej scenie zmiany sojuszy podczas święta. Lud musi być przygotowany na zespolenie i posłuszeństwo wobec jednej władzy. Władzy zgody, władzy niezbędnej wobec nadchodzącego kryzysu.
Tak ludzie mają myśleć.
Ok. To może się wydawać daleko idące, abstrakcyjne i w ogóle. Ale zobaczymy za pół roku. Czy nie staną się w międzyczasie rzeczy jeszcze dziwniejsze.
Pani Anna
śmieciu, tu na tych blogach i nie tylko, można napisać dowolna głupotę i powiedzieć na koniec to co ty: " To może się wydawać daleko idące, abstrakcyjne i w ogóle. Ale zobaczymy za pół roku. Czy nie staną się w międzyczasie rzeczy jeszcze dziwniejsze". Śpiewać czy tez pisać każdy może, cytując klasyka, trochę lepiej, lub trochę gorzej.
smieciu
@Pani Anna
Zobaczymy. Już teraz Tusk wzywał do modlitwy. A co będzie wkrótce? Może stanie się wzorem dla PiSowca?
Może zdarzy się, już niedługo, że stanie on obok Morawieckiego by wygłosić jakiś tekst do narodu. A lud posłucha. Synteza władzy i wyborcy zostanie dokonana. Naprawdę, czy to takie dziwne miałoby być?
Heh, jeśli to się stanie to niech pani mnie sobie przypomni :)
Pani Anna
śmieciu zupełnie pan nje zrozumiał mojego kometarza do pańskiego wcześniejszego wpisu. Miałam na myśli to, że równie dobrze mogę dzisiaj powiedzieć, że będziemy mieli ładną pogodę w nastepną niedzielę, albo będzie ona brzydka. W obydwu przypadkach zawsze mogę komuś powiedzieć: "a co, nie mówiłam?"
smieciu
@Pani Anna
Ale ja piszę konkretnie. To co się dzieje obecnie na świecie jest naprawdę pokręcone. Naprawdę ciężko trafić z tym co będzie. Mimo wszystko staram się operować jakimiś rzeczami łatwymi do sprawdzenia. Np. napisałem że w ciągu pół roku to co napisałem wyżej może stać się faktem. Stanie się, to znaczy że mam rację i powód do „chwały”. Nie stanie się więc można będzie mnie uznać za fantastę itd. Wtedy pani będzie się ze mnie śmiać a ja nie będę mieć zbytnio argumentów na obronę. Co nie będzie dla mnie fajne.
Ale w tym momencie naprawdę mamy syntezę. Np. J. Kaczyński zapowiedział że PiS nie wystawi kandydata, oddaje Gdańsk dotychczasowej klice, układowi. Rozumie pani takie działania? Jak je wytłumaczyć?
Przecież wiadomo jak trudno rozbić układ, jak trudno wypromować nową twarz. Jak łatwo lokalnej władzy władzę utrzymać. Tu tkwi źródło sukcesu PO i spółki. A także w sprzedaży majątku i gigantycznemu zadłużaniu, dzięki któremu tworzy się całe te pozory rozwoju.
Najwyraźniej jednak J. Kaczyński akceptuje ten stan rzeczy. Akceptuje układ. Jakieś dziwaczne pozory są dla niego ważniejsze od rzeczywistego dobra mieszkańców tego regionu. Przecież czyta się jak to ludzie są wywłaszczani tam bo spiknięci z Adamowiczem deweloperzy potrzebują tych cennych gruntów. Itd. Np. nie ważne jest że mnóstwo uczciwych ludzi ciężko żyje by śmietankę zgarniały jakieś szemrane układy?
I właściwie o to chodzi w dużej części w tym co napisałem. By zwykły wyborca PiS to akceptował, uznawał za właściwe. Tak jak każe naczalstwo. Akceptował UE i miliony innych spraw. Ale musi być ta kropka nad i jeszcze. Czyli żeby po prostu zaakceptował też samo PO... Nie chodzi o to że wyborca PiS, jak wielokrotnie pisałem, akceptuje tak naprawdę całą ideologiczną linię naszkicowaną podczas Okrągłego Stołu, bo on tego nie widzi. Ideologia go nie obchodzi w istocie. Stąd ten następny krok, kiedy Tusk czy może Bul zostanie też uznany za normalny rządowy autorytet. Tak by nie było wielkiej różnicy między kto co będzie mówił. Bo przecież będą mówić to samo. Tusk czy Morawiecki. A skoro tak to dlaczego miałaby być między nimi jakaś większa różnica?
Co z tego kiedy pani będzie może  czuć jakąś wewnętrzną sprzeczność skoro dla mas będzie to jedynie niewyraźna skaza może. Kompletnie bez znaczenia wobec zjednoczonego autorytetu władzy. I tak pani się podporządkuje. I tak pani uzna że tak trzeba.
No nic, poczekajmy te pół roku.
Ptr
Rzeczywiście dało się zauważyc ,że ludzie władzy stanęli jednym murem przeciw zwykłym ludziom. ( Bo zwykłego człowieka można scigać w zależności od sytuacji , a kasty nie wolno - ze strachu) To było widoczne. Ludzie mediów również weszli w schemat pojednania i padały stwierdzenia ,że poglądy polityczne to coś drugorzędnego. Rzeczywiście dla zatrudnionych na etatach politycznych to tylko praca. Można zmienić barwy i poglądy. Wydało mi się ,że plotą androny i wszystko jest teatrem. Nie wiedzą o co mają walczyć. Nie mają wyrobionych poglądów moralnych . Kierują się emocjonalnymi zaklęciami . To dotyczy też innych osób publicznych. A ofiary i koszty bywają rzeczywiste. Ofiary ponoszą ludzie. Bieda i hańba będą widoczne przed Bogiem i historią, a w realu na razie wszystko wydaje się jak zwykle.( Bo tutaj jest jak jest.) Być może pod wpływem strachu politycy zaczęli przesadzać w reakcjach. Podnieśli rangę zdarzenia do tragedii państwowej. Reguły demokracji sprawiają , że politycy przestają myśleć. Wpisują się w emocjonalność wyborców , a ta jest niedojrzała, groteskowa.
Imć Waszeć
To nie jest takie głupie. Zwłaszcza, że właśnie teraz środowiska eskimoskie wydają się aż kipieć żądzą wysunięcia się na pierwszą pozycję podejrzeń o próbę destabilizacji Polski i doprowadzenia do przelewu krwi: https://niezalezna.pl/25…
Chatar Leon
Ależ przecież żadnych działań PR-owskich PiS nie potrafi w stanie wykonać.
Po katastrofie smoleńskiej PiS miał telewizję. I co? Prezydentem został Bul.
Trzy i pół roku temu ludzie zagłosowali na PiS nie dlatego, że PiS robił jakąkolwiek kampanię, tylko dlatego że mieli dość PO.
A czy np. w dużych miastach PiS prowadził jakąś aktywną i przemyślaną kampanię w ostatnich wyborach samorządowych? Na okoliczność wyborów po prostu odpala się pewną sumę pieniędzy na plakaty dla "wiecznych radnych", którzy i tak muszą się dostać, bo dostają biorące miejsca na liście. Oczywiście nowych głosów PiS-owi od tego nie przybywa.
I to ma być kampania?
Imć Waszeć
Prezes musi mieć przy uchu jakiegoś sprawnego kreta i manipulatora, bo właśnie wykonał śmieszny gest bez żadnego politycznego znaczenia, którego nikt nie doceni. To niestety pokazuje, że nie jest on żadnym twardym strategiem lub politykiem, albo poważnym mężem stanu. Jest raczej ciepłym, romantycznym marzycielem, który w połowie krwawej bitwy biegnie z uśmiechem za motylkiem lub zbiera i wącha kwiaty na łące. Biada nam.
https://niezalezna.pl/25…
Tymczasem spirala grozy i psychozy nakręcana jest coraz mocniej i szybciej... wręcz. zapie...ala! W NY zaatakowano symbol AK jako nazistowski i powiązano to z zabójstwem "przyjaciela żydów z Gdańska" , a Gronkiewicz robi z siebie ofiarę represji:
https://niezalezna.pl/25…
https://niezalezna.pl/25…
Rząd zdaje się nad niczym już nie panuje. Nie tylko nad swoim wizerunkiem.
Domyślny avatar
Rząd nie panuje bo od poczatku był na pozycji straconej.Zbyt cierpliwie i łagodnie reagował na wszelkie zaczepki,które szybko przekształciły się w słowne i fizyczne ataki a media,internet ,obywatele zbyt szybko określiły takie zachowania jako wojnę polsko-polską.i postawiono znak równości Jak rzeczywiście wyglada ta nibywojna widzimy.Nie padło jednak pytanie dlaczego tak nierówno traktowane są ofiary ? Dlaczego jedną ofiarę uznaje się niemal za świetego podnosząc zasługi,minimalizując minusy,drugiemu nawet teraz odmawia się odrobiny szacunku? Czyż nie tak stało się w przypadku tragicznej smierci prezydenta Kaczyńskiego i prezydenta Adamowicza? Apele o marsz ,ludzie gromadzacy sie i palący znicze,,skupienie żałoba w Gdańsku.Po śmerci prezydenta Kaczyńskiego -atmosfera nienawiści,znicze których nie wolno byo palić czy kwiaty usuwane natychmiast przez Straz Miejską.Zebranym na modlitwie za zmarłego ludziom ubliżano,gaszono na nich papierosy,bito.Żalobę z furią zaatakowały aktorki Szczepkowska i Janda oraz rezyser Kutz.Dla prezydenta Adamowicza same superlatywy dla prezydenta Kaczyńskiego ,,zimny Lech'' i ,,kaczka po smoleńsku''.Tolerancja? Demokracja? A jakże.Mówimy o wojnie POPIS a widzimy pogrom PiS wsparty zagranicznym ramieniem.