Golonka w piwie na ubeckiej wigilii przeszła do historii polskiego kina, podobnie jak “Podmoskiewskie wieczory” zamiast kolędy. Ale nawet ten groteskowy obraz świadczył o sile tradycji, o magi świąt przenikającej do zakutych łbów towarzyszy. Zresztą Bareja nie konfabulował, a jedynie odtwarzał skrzeczącą pospolitość komuszych salonów. Było, minęło? Akurat. Co roku pod koniec grudnia mnożą się spotkania okolicznościowe, na których progresywiści łamią się opłatkiem i śpiewają pastorałki, sorry, piosenki ludowe. A niby z jakiej to okazji? Przecież dla awangardy postępu data 25 grudnia to dzień jak co dzień. Jak ognia unikają określenia Boże Narodzenie i nie życzą sobie w towarzystwie klechów nie pasujących do świeckiej tradycji.
Szanowni moderniści, po cholerę wam kultywować jakieś mitologiczne wydarzenie. Macie tyle własnych okazji do świętowania. Czy ja otwieram szampana w rocznicę wybuchu rewolucji bolszewickiej albo francuskiej, czy powiewam czerwonym sztandarem pierwszego maja, czy poszczę w Ramadan? Fakt, świętuję 22 lipca, bot ego dnia poznałem swą Żonę.
Dajcie wy sobie spokój z wigilią Bożonarodzeniową i w ogóle z goszczeniem się w te zwykłe dni. Za tydzień Sylwester. Bratajcie wy się i siostrzeńcie w Nowy Rok, czas bez religijnego piętna. Co ja plotę?! Ten rytuał jest dopiero niepoprawny politycznie. Przecież kiedy indziej obchodzą Nowy Rok Chińczycy, kiedy indziej Żydzi, że o Aztekach nie wspomnę. W dodatku nasza numeracja lat, choćby pozbawiona inwokacji AD, liczona jest od narodzenia Chrystusa.
Oj, biedni ci zeświedczeni do szpiku kości postępowcy. Ale mam dla nich dobrą wiadomość. Bóg się rodzi, moc truchleje! Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
Sekator
PS.
- Wesołych Świąt - dołącza się do życzeń mój komputer.
Im tak bardzo przeszkadzaja swieta Bożego Narodzenia, bo to święta rodzinne, święta miłości, a wielu z nich już tej rodziny nie ma, bo zabrakło miłości i przebaczenia.
Oni nam tego zazdroszczą i na siłę próbują przekształcić Święta Bożego Narodzenia w święto prezentów.
I gdyby nie handel, ktory w tym okresie zarabia krocie, to jeszcze i tradycję by zwalczali.