Ręce mnie bolą. Bolą, bo przez dłuższą chwilę starały się wyrwać z podłogi wbitą w nią moją szczękę. Za przeproszeniem, ale chyba sobie pani wraz z dr Muchą jaja z nas robi. Gość robiący copy-paste z przygotowanej przez izby lekarskie propagandówki proszczepiennej rozpływa się nad postawą lekarzy niemieckich? Czyli co? Pod koniec wieku spadkobiercy dzisiejszych wakcynologów i wakcynofilów będą prosić potomków ofiar ich eksperymentów medycznych przebaczenie? Jeszcze może używać będą wyświechtane banały o mniejszym złu, itd.
Coraz bardziej skłaniam się do reakcji w stylu indyjskim. Najlepiej z wykorzystaniem tak wychwalanego przez dr Muchę prawa do posiadania broni.
"europejskich krajach niekatolickich wolno było jeszcze nie tak dawno stosować eugenikę"
W arcy katolickich krajach takich jak Hiszpania i Irlandia też, w dodatku w sierocińcach prowadzonych przez Kościół Katolicki. Głodzenie kalekich sierot które nie przydadzą się w bogatych domach było stosowaniem w pełni świadomym eugeniki, w dodatku za przyzwoleniem purpuratów i władzy.
Dzięki za informację. Książeczkę właśnie kupiłem. A co do monotonnego ujadania antyszczepionkowych oszołomów to cóż... psy szczekają, karawana jedzie dalej.
Skomentował Pan u Loseka wpis "Szczepić czy nie szczepić bardzo celnie:
"Oczywiście, że szczepić. Tylko na co? Czy obowiązkowe szczepienia wszystkich dzieci na pneumokoki i hemophilus są uzasadnione? Czy szczepienia przeciwko grypie powinny być dla wszystkich obowiązkowe nawet poza okresem epidemii? A może przymusowo szczepić na wszystkie potencjalne patogeny, z którymi możemy się w życiu zetknąć? Tu właśnie jest zasadnicze pytanie: nie CZY tylko NA CO szczepić.
...
Mogą być różne powikłania poszczepienne, niektóre z nich bardziej istotne niż tak modny dziś a w rzeczywistości wątpliwy autyzm. Znam to nie z wywiadów ale z podręczników i z praktyki. Niestety nie ma nic za darmo. Właśnie dlatego jestem zwolennikiem ograniczenia zakresu szczepień do tych, które przynoszą w skali populacji więcej korzyści niż szkody.
..."
W tym kontekście nie pasuje określanie mianem oszołomów tych, którzy są zdezorientowani przez karawaniarzy i się buntują.
Ma Pan rację. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jesteście zdezorientowani. Może powinniśmy więcej ze sobą rozmawiać.
Próbuje się Pan wyzłośliwiać (od kiedy jesteśmy na Wy?), ale rozmawiać zawsze można. Chyba nie wycofuje się Pan ze swoich słów?
Pani Tereso!
Nie pociski typu dum-dum,tylko o MAŁEJ SILE PRZEBICIA!
Jest ściśle wyliczone...ilość prochu,ciężar pocisku...nawet ciśnienie atmosferyczne w samolocie....i odległość od "celu".
Pani może się na tym nie znać...i chirurg też....on kroi i jak się da...to ratuje delikwenta...ale tego postrzelonego w samolocie....to tylko ksiądz,rabin...ewentualnie mułła z pobliskiego
meczetu.
Nie jestem fachowcem, ale w kilku źródłach to sprawdziłem. Oczywiście w internetowych. Jednak były one zgodne, że charakterystyka pocisków stosowanych przez te jednostki odpowiada pociskom dum-dum. Nie negując innych cech, mają się one rozpadać w ciele ofiary.
Coraz bardziej skłaniam się do reakcji w stylu indyjskim. Najlepiej z wykorzystaniem tak wychwalanego przez dr Muchę prawa do posiadania broni.
W arcy katolickich krajach takich jak Hiszpania i Irlandia też, w dodatku w sierocińcach prowadzonych przez Kościół Katolicki. Głodzenie kalekich sierot które nie przydadzą się w bogatych domach było stosowaniem w pełni świadomym eugeniki, w dodatku za przyzwoleniem purpuratów i władzy.
"Oczywiście, że szczepić. Tylko na co? Czy obowiązkowe szczepienia wszystkich dzieci na pneumokoki i hemophilus są uzasadnione? Czy szczepienia przeciwko grypie powinny być dla wszystkich obowiązkowe nawet poza okresem epidemii? A może przymusowo szczepić na wszystkie potencjalne patogeny, z którymi możemy się w życiu zetknąć? Tu właśnie jest zasadnicze pytanie: nie CZY tylko NA CO szczepić.
...
Mogą być różne powikłania poszczepienne, niektóre z nich bardziej istotne niż tak modny dziś a w rzeczywistości wątpliwy autyzm. Znam to nie z wywiadów ale z podręczników i z praktyki. Niestety nie ma nic za darmo. Właśnie dlatego jestem zwolennikiem ograniczenia zakresu szczepień do tych, które przynoszą w skali populacji więcej korzyści niż szkody.
..."
W tym kontekście nie pasuje określanie mianem oszołomów tych, którzy są zdezorientowani przez karawaniarzy i się buntują.
Nie pociski typu dum-dum,tylko o MAŁEJ SILE PRZEBICIA!
Jest ściśle wyliczone...ilość prochu,ciężar pocisku...nawet ciśnienie atmosferyczne w samolocie....i odległość od "celu".
Pani może się na tym nie znać...i chirurg też....on kroi i jak się da...to ratuje delikwenta...ale tego postrzelonego w samolocie....to tylko ksiądz,rabin...ewentualnie mułła z pobliskiego
meczetu.