Komentarz UPARTEGO na temat tekstu Śmiecia

  Bloger Śmieciu napisał wczoraj [22.10.2018] artykuł "PiS, Wielka iluzja" {TUTAJ}.  W mojej wczorajszej notce zacytowałam obszerny fragment jego tekstu.  Wywołał on krótką dyskusję w portalu Blogmedia24.pl.  UPARTY zamieścił w niej niezwykle ciekawy komentarz {TUTAJ}.  Uznałam, iż zasługuje on na więcej uwagi i postanowiłam przenieść komentarze z Blogmedia24 do mojego dzisiejszego wpisu:

  "3 komentarze
1. Smieciu
Tymczasowy, pon., 22/10/2018 - 23:36
Tak błędnego i głupiego tekstu, jak ten cytowany 'śmieciowy" już dawno nie czytałem. Sprawdziłem blog osobnika. Przedstawia się jako "prosty człowiek". Absolutnie! Dodałbym też, że bezdennie głupi.

2. @Tymczasowy
elig, wt., 23/10/2018 - 00:07
Tego typu tekstów nikt nie traktuje poważnie - aż do chwili, gdy okazują się one w pewnym stopniu prawdziwe. Przypomnę tu "talibów w Klewkach".

3. @Tymczasowy @Elig
UPARTY, wt., 23/10/2018 - 06:24
Rzeczywiście wydaje się, że niejaki Śmieciu, używając pojęć teorii spiskowych jest, dba o "ich" wpływy.
Co do kwestii obaw przed UE. Śmieciu sugeruje, że nie ma się czego bać, że to tylko kwestia woli by sprzeciwić się unijnej biurokracji.
To nie jest takie proste, chodzi o zarządzanie konfliktem z Niemcami. Pomysłem politycznym Niemiec jeszcze z dwudziestolecia międzywojennego jest zdominowanie krajów ościennych, po to by łączna ich siła ekonomiczna i demograficzna była zapleczem Niemiec na arenie międzynarodowej co pozwoliło by im stać się mocarstwem światowym. Pamiętają, że zawsze mniejsza od nich Anglia takim mocarstwem była a oni nie. Francuzi doszli do przekonania, że tylko bliska kooperacja z Niemcami pozwoli im uniknąć otwartego konfliktu, którego samodzielnie wygrać nie są w stanie. Niepodległość Francji w I wojnie światowej została obroniona nie przez samych Francuzów a przez Anglików i nade wszystko Amerykanów. Wolą się więc nie kłócić z Niemcami tylko z nimi współpracować.
Co do sojuszu z Rosją to został on zawarty w czasie II wojny światowej a dowodem na jego istnienie była ofensywa w Ardenach, obieranie frontu wschodniego z żołnierzy i sprzętu od nie od momentu inwazji w Normandii a od połowy 1943 roku( bitwa o Łuk Kurski). Jak przeczyta się wspomnienia kolejarzy z i to wszystko jedno czy niemieckich czy polskich z tego okresu, i później sprawdzi się dokumentu transportowe ( przynajmniej te, które zostały to okaże się, że na front wschodni szło mniej zaopatrzenia niż było z niego ewakuowane. Z resztą ten sojusz wymusił na USA zmianę ich planów co do Niemiec po wojnie. Odstąpiono od pomysłu cofnięcia Niemców w rozwoju i pozbawienia ich przemysłu w ogóle. Oczywiście i elity Niemieckie nie miały swobody działania, ze względu na swoją opinię publiczną ale robiły co mogły. W każdym razie już w 1943 naukowcy niemieccy wiedzieli gdzie będą pracować po wojnie, którzy w Rosji, którzy w Anglii, którzy w USA. To był z resztą powód swego rodzaju fenomenu jakim była ich praca na rzecz II Rzeszy aż do samego końca, praca która wydawała się być bez sensu. Sensem jej było jednak to, że skoro zgodzili się pracować na rzecz mocarstw zwycięskich, to po prostu musieli pracować i nie zastanawiać się jaki to ma sens, bo zgodzili się nie zastanawiać nad tym.
Pomysłem politycznym Niemiec ( a właściwie ich elit) na czas obecny jest wykorzystanie infrastruktury imperialnej Rosji w zamian za ... pieniądze. Niemcy chcą po prostu skorumpować elity rosyjskie w takim stopniu, by te udostępniły Niemcom swoją infrastrukturę.
To na prawdę groźny plan. Bo o ile Niemcy nie mają wojska, które mogło by ten plan uczynić realnym o tyle Rosja ma!
W tym kontekście polityka PiS wobec UE ma nieco inny wymiar. Pamiętajmy tez przez cały czas o sojusznikach w Unii, czyli o Węgrach. Orban był stroną w węgierskim "okrągłym stole", który dla niepoznaki miał kształt trójkątny i dalej jest konsekwentnym wykonawcą polityki rosyjskiej w UE. Można powiedzieć, że to ich człowiek w Unii. Taki sojusznik to skarb, bo wiadomo kiedy zdradzi.
Tak więc kwestia stosunków z UE ( czyli z Niemcami) jest dla nas b.ważna i nie należy tutaj działać pochopnie.
Co do kwestii uchodźców, to w Polsce ich praktycznie nie ma. Są imigranci ekonomiczni, którzy przyjechali do nas do pracy. Problem z uchodźcami polega na tym, że oni nie przyjechali pracować a przyjechali okupować, że nie chcą pracować w społeczeństwach i na rzecz społeczeństw, do których przyjechali. U nas jest inaczej. Z naszej struktury społecznej w ostatnich latach ubyło ok. 2 mln ludzi w wieku produkcyjnym i ten brak musimy jakoś wyrównać. Nie jedno państwo w historii upadło z powodu braku ludzi do obsługi jego instytucji w tym przede wszystkim gospodarki. Nam też to dalej grozi. Na szczęście większość imigrantów jest z terenów podobnych kulturowo, więc prawdopodobnie nie bezie generować tak dużych napięć.
Pierwsza fala emigracji ekonomicznej do Francji miała swoje źródło ww Włoszech i dzieci emigrantów włoskich nie są we Francji problemem. Ci się jakoś zasymilowali. Można mieć nadzieję, że podobnie będzie Ukraińcami w Polsce.
Co do kwestii obniżenia wymagań socjalnych przez pracowników to proponuję, żeby Śmieciu spróbował prowadzić jakiś biznes we Włoszech, wtedy zrozumie o czym Morawiecki mówił.
Co do powołania Morawieckiego na premiera, to oczywiście racja. Nikt się nas o zdanie nie pytał, przynajmniej wprost.
Pamiętajmy jednak, że PiS nie ma samodzielnej większości w Sejmie, że PAD próbował wywołać konstruktywne weto nieufności wobec rządu Szydło przy pomocy Gowina i była to druga próba obalenia tego rządu po słynnym ciamajdanie. Przecież ciamajdan miał sens tylko wtedy, jeżeli jego organizatorzy mieli pewność iż PAD skorzysta ze swego uprawnienia do rozwiązania Sejmu jeśli nie będzie na czas uchwalonego budżetu. Zgodnie z naszym prawem, jeśli Sejm nie uchwaliłby budżetu to obowiązywało by tzw "przedłożenie rządowe", czyli rządowa propozycja budżetu. Praktycznie więc na funkcjonowanie państwa zwłoka nie ma wpływu, ale brak jego uchwalenia pozwala Prezydentowi rozwiązać Sejm, z tym że jeśli widzi taką potrzebę, jak to się teraz mówi "opcjonalnie".
Co do zaś samej osoby MM to też nie zupełnie jest tak, jak to Śmieciu mówi, ale to zupełnie inna sprawa i w komentarzu się jej omówić nie da.
W każdym razie nie zgadzam się ani z @Tymczasowy, że Śmieciu to człowiek głupi, bo wydaje mi się, ze świetnie wie co mówi i po co ani nie zgadzam się z Elig,że są to opinie do zlekceważenia.
Moim zdaniem jest to element pewnego programu propagandowego i to w dodatku całkiem sprytnie skonstruowany, zwłaszcza, że praktycznie wystarczy potwierdzić jedną tezę, by cały wywód nabrał cech prawdopodobieństwa.
Co do zaś Talibów w Klewkach nie traktowałem tego nigdy błaho, zwłaszcza, że już wcześniej o tym słyszałem. W Klewkach kiedyś była stanina koni i zdarzyło mi się tam jeździć konno. Miejscowi przestrzegali mnie przed jazdą w jednym kierunku ( jak to oni mówili w kierunku Bakutilu- tak w PRL nazywała się firma przetwarzająca mięso zwierząt padłych), bo mogę się zarazić wąglikiem. Okazało się, że niedaleko gromadzono truchło zwierząt zarażonych wąglikiem z całej Polski a przetrwalniki wąglika mogą się uaktywnić nawet po 100 latach. Myślę, że gotowość Leppera do ujawniana takich różnych "smaczków", była głównym powodem jego samobójczej depresji .
uparty".

  Tekst Śmiecia wywołał ożywioną dyskusję w portalu Naszeblogi.pl.  Uważam komentarz UPARTEGO za cenny wkład do niej.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

24-10-2018 [00:08] - smieciu | Link:

Skoro już zrobiłem się sławny i może ktoś teraz będzie to czytać z większym zainteresowaniem to napiszę krótko że póki co najwięcej sensu i dobrego tłumaczenia światowych czy krajowych wydarzeń było chyba jednak w wypowiedziach Morawieckiego na taśmach. Naprawdę warto zwrócić uwagę na to na co zwraca uwagę Morawiecki. Który w ogóle zdaje się nie zwracać uwagi na żadną geopolitykę. Wojna u niego nie ma wcale służyć celom politycznym!
A ja się z nim zgadzam. Od dawna tak właśnie to widzę i bardzo mnie cieszy (albo i nie) że kiedy człowiek ma możliwość by zajrzeć do tych bebechów a nie kreacji medialnych to okazuje się że tamci też tak to postrzegają.

Świat przeszedł daleką drogę do obecnego momentu. Zabawne jest że prawie nikt nie wierzy w demokrację. W takiej Polsce każdy widzi Układy, spiski. Na czele z prezesem rządzącej partii. Tylko że nikt nie wyciąga z tego konsekwencji. Ale to jest! I działa. Zawsze tak działało ponieważ jest to działanie bardzo efektywne. Spisek sprawia że masz przewagę. Masz wiedzę, której nie ma przeciwnik. Wygrywasz. Teoria spiskowa jest po prostu silną teorią. Teorią bazującą na silnych sprawdzonych mechanizmach. Które kręciły światem przez całą historię za wyjątkiem jakichś ostatnich 100 lat. Jak mówią. Kiedy nastała demokracja. Jak mówią.
Choć jednocześnie różne tajne służby zostały rozbudowane to rozmiarów nie znanych nigdy wcześniej. Wszędzie.

Jeśli jednak odrzucimy wiarę w cuda i zawierzymy prostym naturalnym mechanizmom, jeśli porzucimy uprzedzenia i otworzymy umysł, jeśli spróbujemy sobie uświadomić konsekwencje, tor jakim musiał podążać świat bazując na znanej nam i też tej nie znanej zbytnio wiedzy historycznej to prawda może i nieuchronnie okaże się brutalna.
Niezrozumiała jak wypowiedzi Morawieckiego. Zbyt odległa, zbyt abstrakcyjna, zbyt trudna do przyswojenia. Ale przecież ona tam jest.

Obrazek użytkownika mmisiek

24-10-2018 [02:25] - mmisiek | Link:

"Co do kwestii uchodźców, to w Polsce ich praktycznie nie ma. Są imigranci ekonomiczni, którzy przyjechali do nas do pracy. Problem z uchodźcami polega na tym, że oni nie przyjechali pracować a przyjechali okupować..."
- - -
Otóż niekoniecznie gdyż wszystko zależy od tego co jest faktycznym celem operacji pt. "wędrówka ludów".
Jeśli celem jest rozbicie narodowej jedności i zmiana składu etnicznego to wtedy nie ma większego znaczenia po co te masy przyjechały i czy wprowadza się je pod hasłem "relokacja" czy pod hasłem "brak rąk do pracy". Cel jest osiągany tak czy siak.

Przy okazji można się też na spokojnie i chłodno zastanowić jakie są obecnie nasze realne zdolności polonizacyjne skoro przez tyle lat nie potrafiliśmy spolonizować nawet części własnego społeczeństwa i hołoty, która tu przyjechała na sowieckich tankach. Bo mnie się widzi, że bardzo skromne, a właściwie to żadne (brak elit itd. itp., przyczyny to zupełnie odrębny temat). W tej sytuacji wpuszczanie setek tysięcy obcych (co najmniej, bo chyba nikt nad tym nie panuje) to praktycznie jak samobójstwo - zupełnie niezależnie od pretekstu pod jakim się to czyni.

I jeszcze jedno - argument z "braku rąk do pracy" jest kuriozalny w zestawieniu z danymi GUSu pokazującymi najniższy od trzech lat poziom aktywności zawodowej Polaków. Ale kto by się nad tym zastanawiał...

Obrazek użytkownika szary4all

24-10-2018 [09:04] - szary4all | Link:

Dzień Dobry
Wszystkie te głosy "za a nawet przeciw" mają poprawną składnię logiczną i w naprawę niewielu miejscach można im zarzucić brak spójności czy naruszenie związków przyczynowo skutkowych. Dostrzegam jednak częste oderwanie zdarzeń w tych ciągach od swoich rzeczywistych desygnatów i zastąpienie ich semantycznych podmiotów słowami którym nadano nową pejoratywnie zabarwioną semantykę wprost z nowoczesnego humanizmu które ja na potrzeby rozważań nazywam humanizmem urojonym. 
W tych punktach nieciągłości znaczonych naruszeniem związków, tam gdzie logika jest już "naciągana" aby teoria (bo to tylko teorie) wyglądała na spójną, tam właśnie, moim zdaniem, powinniśmy postawić kropkę i przejść do nowego akapitu. Otrzymamy zestaw pewnych tez, które da się obronić, ale które stanowią odrębne klocki całego obrazu, z tym że w odróżnieniu od rekreacyjnych układanek czy też zestawów budowniczych dla dziatwy, nie są to klocki które można wykorzystać w różnych miejscach. Każdy pasuje dokładnie w jedno miejsce. Nasz zestaw klocków nie jest kompletny, baa, jest mocno zdekompletowany. Jedyne co pozostaje, to opisywać i odkrywać działanie każdej z tez, każdego z klocków, z osobna. 
@Śmieciu zdarł swoim wpisem warstwę ostatniej farby. To nie pozwala na ostateczne rozstrzygnięcia do czego każdy klocek służy, co powinno być "na wejściu", a co "na wyjściu", albo precyzyjniej, jakie relacje obwiązują w punktach styku klocka i jakiego rodzaju argumenty są przyjmowane. To nie pozwala nam wnioskować co do rodzaju argumentów winniśmy się spodziewać. Mnogość klocków-tez, tych dostępnych, również prowadzi do dysonansu poznawczego. W zależności od tego jak duży kontrast zastosujemy, stracimy albo ostrość, albo perspektywę. Przy skorelowanych ze sobą różnych spojrzeniach z zastosowaniem różnych kontrastów, może (duże "może") nieliczni z nas uchwycą ogólny obraz i jeśli będą w stanie spojrzeć na ten obraz bez dogmatów i osobistych emocji, to być może zrozumieją. @Śmieciu jednak w swoim "zdzieraniu farby" jest nieuważny, bo jednocześnie to co oczyszczone przykrywa "brudem" który powstaje przy tej pracy, zaś pozostali "cytowani komentatorzy" jakby celowo rozcierają ten "brud" by z jednej strony nadal niczego nie można było wywnioskować, a z drugiej strony (takie mam przeświadczenie) aby wina poszła na @Śmieciu.  Nie bawię się tu w adwokata. Bynajmniej. Staram się zauważyć, że zarówno @Śmieciu jak "pozostali cytowani" w tezach "szczególnych" możliwie precyzyjnie opisują samodzielne klocki-tezy, natomiast nieuprawnionym obrazem "ogólnym" (zdekompletowany zestaw) opisują każdy to, co mu dogmaty i emocje podpowiadają. I tu będzie mój "emocjonalny" wkład: ten tzw "Świat" ma w ... no gdzieś tam, emocje, a ewoluuje bo nie ma w nim dogmatów. 
Jeśli zaś ktoś zapyta o moje zdanie i wiedzę w temacie/tematach tu poruszonych to jest ono "mniej więcej" takie: Jeszcze mi życie miłe choć nie jestem do niego zbyt przywiązany a ono do mnie.

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-10-2018 [23:43] - Marek1taki | Link:

To rzeczywiście ciekawy komentarz. Wielokrotnie złożony i wielokrotnie wewnętrznie sprzeczny.
Zwraca uwagę na zarządzanie konfliktem z Niemcami. To istotne z punktu widzenia wielu ośrodków politycznych zagadnienie i PiS "odnajduje się" jak umie by maksymalizować zyski polityczne z synergizmu z działaniami innych ośrodków.
Podobnie jak w konflikcie z ciamajdanem.
Zarzucając teorie spiskowe blogerowi Smieciu przestawia inne spiskowe. Nie wiem czy wiarygodne, ale spiskowe.
Ciekawe jest zakończenie: "Myślę, że gotowość Leppera do ujawniana takich różnych "smaczków", była głównym powodem jego samobójczej depresji ."
Czyżby ujawnianie smaczków mogło szkodzić smakoszom? Toż to spiskowo niegodne tęgiego uparciucha.