Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Taśmy Morawieckiego jako obiekt kpin
Wysłane przez elig w 03-10-2018 [16:05]
Wczoraj [2.10.2018] oglądałam w TVP Info o 21: 50 {TUTAJ(link is external)} program "W tyle wizji"prowadzony przez Krzysztofa Feusette i Stanisława Janeckiego. Pierwsze jego 10 minut poświęcone było nabijaniu się z tzw. taśm Morawieckiego i dowodzeniu,że one nie istniały. Zastanowiłam się - skoro ich nie było, to czemu tyle o nich mówiono? Zajrzałam więc do portalu Onet.pl,by to wyjaśnić. Okazało się, że były tam dwie publikacje. Pierwsza, z 1 października {TUTAJ(link is external)}, opisywała jak w aktach śledztwa znaleziono zeznania kelnerów,którzy mówili o wielu taśmach z udziałem Morawieckiego. Sam Morawiecki przyznał, iż mógł zostać nagrany,choć zapewniał, że nikt nigdy nie próbował go szantażować. Druga ukazała się dzień później, 2.10.2018 {TUTAJ(link is external)} i zawierała stenogram znanego co najmniej od początku 2016 roku {TUTAJ(link is external)} nagrania rozmowy z Morawieckim. To ona spowodowała te wszystkie oskarżenia o "odgrzewanie kotletów".
Zaniepokoiła mnie szczególnie wypowiedź Tomasza Sakiewicza w TV Republika {TUTAJ(link is external)}:
"W drugiej części rozmowy, w studiu pojawił się Tomasz Sakiewicz. Redaktor naczelny również nie ma wątpliwości co do motywacji dziennikarzy Onetu.
Zabiegi indukcyjne
– To pewien sposób sugerowania (przyp. red. przesłuchania kelnerów)… odtworzyli w pamięci coś, co nie musiało mieć miejsca. Prokuratura potrafi doprowadzić przesłuchiwanych do stanu, w którym ci nie zeznają autentycznie. Mamy do czynienia ze sprzecznymi zeznaniami – rozpoczął dziennikarz.
– Kwestia kompromitujących taśm Morawieckiego została zindukowana przez prokuraturę gdy ten nie chciał już mieć nic wspólnego ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej. Wówczas (przyp .red. prokuratura) zaczęła szukać haków i indukuje kelnerów. Chcąc na siłę zdobyć informacje niekorzystne dla obecnego premiera, dopuszczono się manipulacji – zakończył red. Sakiewicz.".
To jednak nie wydaje się prawdopodobne. Proces Falenty'ego zaczął się w maju 2016, a Mateusz Morawiecki wstąpił do PiS w marcu 2016. Kelnerzy byli przesłuchiwani co najmniej kilka miesięcy wcześniej. Prokuratura nie miała wtedy żadnego powodu by ich "indukować". Wypowiedź Sakiewicza oraz dowcipy prowadzących "W tyle wizji" wzbudziły we mnie podejrzenie, że środowisko PiS wierzy w istnienie dalszych nagrań Morawieckiego i się ich obawia. Z drugiej strony ciekawe jest zdanie Grzegorza Schetyny:
"Takiego komentarza chyba nikt się nie spodziewał. Grzegorz Schetyna powiedział w Polsat News, że opublikowane przez Onet nagrania z afery taśmowej, na których słychać głos premiera Mateusza Morawieckiego, maja zatuszować "aferę radomską"." {TUTAJ(link is external)}.
Mnie to akurat nie dziwi. Schetyna zdaje sobie sprawę,że przypominanie o aferze taśmowej tuż przed wyborami jest niekorzystne dla PO. Cezary Gmyz napisał {TUTAJ(link is external)} na Twitterze:
"W aferze taśmowej warto też przypomnieć, że nigdy do końca nie został wyjaśniony watek innego domniemanego zleceniodawcy nagrań, niezmiernie wpływowego byłego senatora PO z Wrocławia".
Stwierdził też:
"Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił właśnie odroczenia wykonania kary @MFalenta osobiście uważam, że ten wyrok to skandal a siedzieć powinni Ci co spiskowali na taśmach" {TUTAJ(link is external)}.
Najrozsądniej wypowiedział się w tej sprawie {TUTAJ(link is external)} Maciej Sankowski, szef portalu Osluzbach.pl:
"Gra taśmami nie skończy się, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona do końca
Od początku wybuchu afery podsłuchowej nie zmieniłem zdania – sprawa będzie powracała zawsze wtedy, kiedy dysponentom taśm będzie zależało na umiejętnym podgrzewaniu sytuacji wewnętrznej.
Okres przedwyborczy to właśnie taki szczególny czas. Moja sugestia jest zatem bardzo czytelna – że taśm jest znacznie więcej i że dotyczą całego spektrum sceny politycznej a nie tylko poprzedniej koalicji. Skąd ta pewność? Bo do miejsc, w których rejestrowano nagrania przychodzili także politycy innych ugrupowań. Dlaczego ich nie ujawniono? Kto nimi dysponuje? Na te i szereg innych pytań powinna odpowiedzieć prokuratura, ale tego nie zrobiła. Znacznie atrakcyjniejsze było zakończenie śledztwa na wersji zakładającej biznesową zemstę Marka Falenty.
Dziś, z perspektywy czasu, ale i kolejnych elementów „układanki” widać, że to nie koniec tej ponurej historii. Mało tego, wydaje mi się, że w aktach śledztwa wciąż jeszcze można znaleźć szereg interesujących materiałów, które nie ujrzały dotychczas światła dziennego, a których prokuratorzy postanowili nie brać pod uwagę, podtrzymując w ten sposób z góry przyjętą tezę. Co stało się z materiałami ABW na podstawie których Donald Tusk podczas wystąpienia w Sejmie zasugerował spisek spoza wschodnich granic naszego kraju? Czy te informacje zostały zweryfikowane procesowo, a jeżeli nie, dlaczego? ".
Ano właśnie. W ciągu najbliższych dwóch lat dowiemy się jeszcze niejednego.
Komentarze
03-10-2018 [16:31] - wielkopolskizdzichu | Link: W każdym razie nie ma w tym
W każdym razie nie ma w tym nic złego by przypomnieć Polakom co obecny pupil Prezesa prywatnie myśli o gwarantowanym konstytucją systemie opieki zdrowotnej i szkolnictwie.
Chociaż obserwując zabiegi PiS w celu posiadania większości konstytucyjnej oraz zachwyt PiS nad Trampa wzorami społecznymi, prywatne zapatrywania Premiera mogą się stać nie tylko jego prywatną ideą.
03-10-2018 [17:00] - smieciu | Link: Nigdy nic się nie dowiemy.
Nigdy nic się nie dowiemy. Taśmy swoje zrobiły i ciągle robią czyli trzymają w ryzach naszą scenę polityczną. Jedyne co wiemy że taśm jest dużo a my znamy jedynie mało istotne wycinki jak np. rozmowy przy ośmiorniczkach jak to pracować za 6 tyś zł jest żałosne itp. Popierdułki dobre dla ludu. Idealne by posterować sympatiami polskiego motłochu.
Znamy kilka strzępów rozmów Morawieckiego (warto zajrzeć do przytoczonego przez panią linka i sobie je przypomnieć, fajna sprawa) i wiemy także że ma on swoje konkretne miejsce na taśmach.
Niesamowite jest jednak że Sakiewicz na naszych oczach kreuje nową historię. W sumie fascynujące. Takie cudownie Goebbelsowskie. I Orwellowskie. Mijają 2 lata, kto będzie pamiętać jak było? Nie ten zwykły prosty widz, odbiorca medialnego sterowania mózgu. Można mu już wszczepiać nową wersję zdarzeń.
Aczkolwiek odpowiedź dlaczego akurat w tej sprawie Sakiewicz jest tak zdeterminowany może być ciekawa... ;)
03-10-2018 [18:06] - gorylisko | Link: nigdy nie mów nigdy...
nigdy nie mów nigdy...
03-10-2018 [18:09] - Pani Anna | Link: aleosoodzi z tymi taśmami, bo
aleosoodzi z tymi taśmami, bo emocji z nimi tyle, co u wujka na pogrzebie.
03-10-2018 [18:50] - xena2012 | Link: Onet przyspiesza wieszcząc
Onet przyspiesza wieszcząc dymisję premiera Morawieckiego.W tej sytuacji krotochwile Janeckiego i Feussetta traca na wiarygodności.
03-10-2018 [18:51] - xena2012 | Link: Onet przyspiesza wieszcząc
Onet przyspiesza wieszcząc dymisję premiera Morawieckiego.W tej sytuacji krotochwile Janeckiego i Feussetta traca na wiarygodności.
03-10-2018 [21:58] - Marek1taki | Link: To, że premier zna słowo na d
To, że premier zna słowo na d mnie nie szokuje, ale skąd k... o tych tratwach wiedział? Jeszcze długo nie płynęły. Od kogo, gdzie i kiedy o tym usłyszał. W wizjonerstwo ślepej kury nie uwierzę. Szybciej w to, że tratwy i Morawiecki byli planowani w jednym ośrodku.
04-10-2018 [11:31] - Lektor | Link: Sketyna mówi, że Onet
Sketyna mówi, że Onet opublikował taśmy Morawieckiego aby pomóc PIS-owi. I tym razem ten przygłup ma rację. To rzeczywiście pomogło i pomoże PIS-owi. Dowiedzieliśmy się, że rozmowy dwóch panów były bardzo interesujące, z troską o dobro państwa, a przy okazji przypomnieliśmy sobie kilka rozmów ich polityków m.in. Ch.D.i K.K. Sienkiewicza, laska amerykanom Sikorskiego, zamach stanu Belki . Dowiedzieliśmy się również, co było, czy co jest przyczyną tej manipulacji. A więc wszystko razem wziąwszy, oni, a szczególnie totalniacy bardzo pomagają PIS-owi. A jak pomagają i w jakim stopniu zobaczymy już 21.10.2018 .