Właśnie weszły w życie przepisy wg., których cała Polska ...

Właśnie weszły w życie przepisy wg., których cała Polska jest specjalną strefą ekonomiczną

1. W dniu 5 września weszły w życie rozporządzenia wykonawcze do ustawy o wspieraniu nowych inwestycji, według których cała Polska jest specjalną strefą ekonomiczną, co oznacza, że przedsiębiorcy, którzy chcą inwestować, mogą składać wnioski o wsparcie do zarządów Specjalnych Stref Ekonomicznych.

Opublikowano zarówno rozporządzenie określające warunki udzielania pomocy przedsiębiorcom, którzy chcą realizować inwestycje, jak również rozporządzenie delegujące możliwość wydawania „Decyzji o Wsparciu” przez zarządy poszczególnych Specjalnych Stref Ekonomicznych, a także rozporządzenie, które przyporządkowuje określone powiaty do każdej z istniejących 14 SSE.

Zapewne już we wrześniu zostaną podjęte pierwsze Decyzje o Wsparciu, ponieważ wszystko wskazuje na to, że zarządy SSE, będą chciały je wydawać w okresie nie dłuższym 30 dni od momentu ich złożenia.

2. Przypomnijmy, że tuż po uchwaleniu tej ustawy w czerwcu tego roku premier Morawiecki powiedział, że takiego właśnie podejścia do wspierania nowych inwestycji oczekiwali od rządu zarówno polscy przedsiębiorcy, którzy chcą inwestować jak i samorządowcy, którzy z kolei oczekują wsparcia dla przedsiębiorczości na terenie swoich gmin, powiatów i województw.

W ten sposób całe terytorium naszego kraju staje się jedną wielka specjalną strefą ekonomiczną od 10 do 15 lat (długość zwolnień podatkowych byłaby tym wyższa im biedniejszy jest region), w której premier Morawiecki spodziewa się podniesienia nakładów inwestycyjnych na sumę przynajmniej 120 mld zł i stworzenia blisko 200 tysięcy nowych miejsc pracy.

3. Według tej ustawy preferencje podatkowe dla inwestorów na terenie całego kraju będą zależały od trzech podstawowych i jasnych kryteriów: lokalizacji inwestycji, charakterystyki inwestycji i jakości tworzonych miejsc pracy.

Instrument zwolnień podatkowych będzie dostępny dla nowych inwestycji spełniających kryteria ilościowe rozumiane, jako wielkość nakładów inwestycyjnych, zróżnicowana jednak ze względu na miejsce inwestycji (np. w powiecie szydłowieckim o najwyższym poziomie bezrobocia w woj. mazowieckim, wystarczą nakłady w wysokości 10 mln złotych, podczas gdy np. inwestycja w Warszawie wymagałaby nakładów inwestycyjnych w wysokości 100 mln zł) oraz kryteria jakościowe zgodne ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Szczególnie wysoko będą oceniane inwestycje, które mają pozytywne oddziaływanie na rozwój kraju i regionu np. przez transfer know-how oraz zapewnienie korzystnych warunków dla pracowników.

4. Nowe propozycje polskiego rządu dotyczące wsparcia dla nowych inwestycji, wynikają także, z uciążliwości i długotrwałości procedur zmiany granic istniejących specjalnych stref ekonomicznych.

Do tej pory obszar objęty specjalnymi strefami ekonomicznymi wynosi około 25 tys. hektarów, czyli zaledwie 0,08% powierzchni kraju, co oznacza poważne ograniczenia w dostępie do wartościowych terenów inwestycyjnych.

Po tej proponowanej zmianie tereny inwestycyjne umożliwiające korzystanie z ulg podatkowych, będą dostępne na trenie całego kraju, pod warunkiem, że inwestor spełni zarówno kryteria wartości inwestycji jak i jej charakterystyki jakościowej, które będą dostosowane do warunków konkretnej lokalizacji.

5. Przypomnijmy także, że w Polsce istnieje 14 Specjalnych Stref Ekonomicznych (SSE), których działalność za zgodą UE została przedłużona do 31 grudnia 2026 roku i na terenie, których po zrealizowaniu inwestycji jest możliwa pomoc publiczna określona prawem unijnym (nowa regulacja ustawowa utrzymuje wszystkie prawa nabyte przez przedsiębiorców funkcjonujących w SSE).

Ta pomoc publiczna to między innymi zwolnienie z podatku dochodowego (CIT lub PIT) w wysokości od 15 do 50% w zależności od regionu na terenie, którego położona jest strefa, kwalifikowanych nakładów inwestycyjnych lub dwuletnich kosztów pracy nowo zatrudnionych pracowników.

Możliwe jest także zwolnienie z podatku od nieruchomości, uzyskanie grantu inwestycyjnego od rządu, dotacji od powiatowych urzędów pracy na tworzenie nowych miejsc pracy, oraz wsparcia ze środków unijnych, przy czym łączna suma pomocy publicznej nie może przekroczyć od 30 do 70 % wartości nakładów inwestycyjnych w zależności od miejsca lokalizacji inwestycji.

Na identyczną pomoc publiczną będą mogli liczyć inwestorzy w ramach nowej ustawy, przy czym jej długość (od 10 do 15 lat) jak już wspomniałem będzie odwrotnie proporcjonalna do poziomu zamożności regionu na terenie, którego będzie realizowana dana inwestycja.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

07-09-2018 [10:24] - smieciu | Link:

Fajnie byłoby ujrzeć dotychczasowe statystyki. Kto dostał zwolnienia podatkowe, na jaki czas a jeśli się skończyły to czy mimo wszystko zaczął cokolwiek płacić.
Ogólnie widać, o czym zresztą było pisane, że Morawiecki jest kontynuatorem Balcerowicza. Wtedy, po 1989 było tak samo: przyjdą inwestorzy i nas uratują. Tylko kim mogli być ci ludzie mający wtedy kasę? Obcymi lub ewentualnie uwłaszczonymi komuchami. Dzisiaj mamy ten sam program na większą może jeszcze skalę. Po przekrętach za rządów PO, to oni mają kasę, którą fajnie byłoby gdzieś ulokować i nie płacić podatków. Obce koncerny też będą zadowolone. No i samorządy i wszyscy ci, którzy będą decydować o zwolnieniach z podatków. Pod stołem kasa popłynie.
Polska jest typowym obszarem trzeciego świata. Państwo z 40mln ludzi jest terenem eksploatacyjnym, zadaniem państwa jest jedynie ułatwianie eksploatacji. Łaszenie się, podlizywanie obcym i generalnie ludziom z kasą, od których wszystko zależy. Takie podejście do gospodarki zaczęto lansować za Balcerowicza. Media pieją z zachwytu nad każdą inwestycją. O! Tam wybudowali zakład, który da pracę 100 ludziom. Za cenę 10 letnich ulg podatkowych. Gmina zbuduje im jeszcze drogi dojazdowe i odda teren. No bo kogo interesuje 20 pięcioosobowych firm, które też zatrudnią 100 ludzi a na ulgi liczyć nie mogą?

Na tym właśnie polega idea. Nowoczesna struktura piramidy organizującej społeczeństwo. Oczywiście czubka nie ma albo raczej jest niewidzialny. Za to on widzi wszystko. Pod samym czubkiem jest grupka ludzi zarządzająca krwią napędzającą ten organizm. Czyli pieniądzem. Oni decydują za pomocą banków będących nieco niżej o podaży pieniądza czyli kredytu oraz gdzie ten strumień ma trafić. A trafia zwykle do kolejnej warstwy czyli do systemu korporacji. Te z kolei posługując warstwą niżej czyli państwem lokują pieniądze w konkretne przedsięwzięcia. Zadaniem państwa jest stworzenie pieniądzowi idealnych warunków do ekspansji.
Jak łatwo zauważyć piramida taka jest realizacją państwa wybitnie centralistycznego. Gdzie niewidzialna elita decyduje o dystrybucji dóbr. Państwo jest strukturą kontrolującą społeczeństwo. By na tym najniższym szczeblu pieniądz krążył według zamierzeń elity na szczycie. Nie może być zatorów ani niezatwierdzonych kumulacji. Stąd takie projekty Morawieckiego jak specjalne konta na VAT czy nadgodziny. Czego zwieńczeniem ma być wycofanie gotówki (rząd PiS robi bardzo dużo w tej sprawie) i absolutna kontrola nad gospodarczym życiem trybika systemu.

Oczywiście państwo można zorganizować zupełnie inaczej. Inwestując w edukację, swoich ludzi od rozwoju techniki. Wyzwalając się z pod kontroli obcych, zarządzających dostępem do technologii i pieniądza.
Tylko że nie o to chodzi w UE i generalnie na świecie.
Zadaniem państwa nie ma być kreowanie. Od tego mają być „inwestorzy”. Zadaniem państwa ma być kontrola na rzecz inwestorów i wyżej stojących elit. To właśnie zadanie Morawieckiego.

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-09-2018 [21:29] - Marek1taki | Link:

Gratuluję przekrojowego ujęcia tematu. Niemal zaraz potem przeczytałem równie ciekawe uzupełniające spojrzenie w PCh24
https://www.pch24.pl/dechrysti...
Wskazuje na dwa mechanizmy stosowane w tej piramidzie: lichwę monetarną i lichwę mentalną i ich relacje.
"Społeczeństwo Zachodu, które odeszło od Boga i zbudowało swoją tożsamość w oparciu o filozofię „oświecenia” i zbrodnicze rewolucje, trzyma się wciąż przy życiu przede wszystkim dlatego, że dzięki kreacji pustego pieniądza zgromadziło ogromne bogactwo."
Dopowiedziałbym, że rewolucja jest z tego źródła finansowana, ale mechanizm napędzania koniunktury dostępnością kredytu jest faktem neutralnym. Stan dechrystianizacji świata nie jest winą pieniądza kredytowego, tylko monopolu na jego użycie w antykatolickich rękach, a w ręce te trafił z powodu nazywania lichwą każdego kredytowania. Zakazy skutkują nieraz opacznie.

 

Obrazek użytkownika Jabe

07-09-2018 [15:27] - Jabe | Link:

Ech, być takim zarządcą strefy...