Czyja jest Polska?

Takie dramatyczne pytanie postawił niegdyś premier Jan Olszewski. I pamiętam jakim świętym oburzeniem uniosła się wtedy Gazeta Wyborcza. Oczywiście GW nie dała po sobie poznać, że jej oburzenie wynikło z tego co pytanie sugerowało. Że Polska jest własnością wszystkich Polaków a nie tylko tych co utożsamiają się z poglądami Gazety Wyborczej. Skądże! Jak w ogóle można podejrzewać, że ludzie, którzy z wypiekami na twarzy czytali GW (a teraz z takimi samymi wypiekami oglądają TVN) uważają, że Polska jest ICH! Więc Gazeta Wyborcza udawała, że unosi się świętym oburzeniem z innego powodu. Twierdziła, że pytanie zostało źle postawione. I powinno brzmieć. Jaka jest Polska? A nie czyja jest Polska.
Dzisiaj maski opadły. Pod Sejmem demonstrują ludzie, z napisami. Sądy są nasze. Sejm jest nasz. Haseł Polska jest nasza jeszcze nie widać. Ale pewnie wkrótce się pokażą również. Gazeta Wyborcza i TVN, przeciwko tym hasłom nie protestują. Wręcz odwrotnie. Otwarcie je popierają. Oczywiście, ludziom, którzy piszą i wykrzykują te hasła, o szczytne sprawy i cele chodzi! Jakże by inaczej. Oni wcale nie uważają, że Sejm i sądy są ich. Oni demonstrują pod tymi hasłami, bo są przekonani, że sądy i Sejm należą do całego społeczeństwa. Tak jak wtedy, gdy premier Olszewski się zapytał ‘Czyja jest Polska’. GW też nie uważała, że Polska jest jej.
GW uważała, że jest głosem całego społeczeństwa (a nie była). I dlatego się oburzała, że ktoś śmie zapytać czyja jest Polska. Demonstrujący przed Sejmem, też uważają, że są głosem całego społeczeństwa. I dlatego czują się uprawnieni, pisać i wołać – Sejm jest nasz, sądy są nasze. Prawda jednak jest inna. Oni reprezentują tych Polaków, którzy są przeciwni reformie sądów. Natomiast nie są głosem całego społeczeństwa. Toteż hasła, które piszą (i wykrzykują) wyrażają dosłownie to co jest na nich wypisane. Że chcą, aby Sejm i sądy były ich, czyli tej grupy społeczeństwa, która sprzeciwia się reformie sądów.
Otóż Panie i Panowie (copyright bloger Echo24, który tak się zwraca do posłów PiS) z KOD-u, Obywateli RP i totalnej opozycji. Którzy demonstrujecie pod Sejmem pod tymi hasłami. Otóż od czasu jak się rozpoczęła transformacja ustrojowa, przez wiele lat z dwoma tylko bardzo krótkimi wyjątkami (rząd Jana Olszewskiego i PiS-u w latach 2005-2007), Polska była zmieniana i reformowana przez ludzi o poglądach, prezentowanych obecnie przez w/w opcje polityczne. A przecież Polska to nie tylko zwolennicy takich poglądów politycznych. Polska to również zwolennicy innych opcji politycznych.
Komuniści chcieli ‘wyhodować’ nowego człowieka. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Podobnie GW chciała (i chyba nadal chce) ‘wyhodować’ nowego Polaka. Polaka, który się wstydzi polskiej historii i polskiej tradycji. Natomiast chce być za wszelką cenę Europejczykiem. Światłym i nowoczesnym! ‘Polskość to nienormalność’, te słowa Donalda Tuska, jeszcze z czasów, gdy była komuna, doskonale oddają takie podejście. Ale są też inni ludzie. Którzy polskość uważają za normalność. Co więcej szczycą się swoją polskością. I są dumni ze swojej polskiej tradycji. Tradycji polskiej szlachty, która stanowiła naród polityczny w czasach króla Władysława i jego syna Kazimierza. I stworzyła polski parlamentaryzm, jeden z najstarszych w Europie. Którego niedawno była pięćset pięćdziesiąta rocznica. A którą to rocznicę z partykularnych, politycznych powodów zbojkotowała opozycja. Co więcej ta szlachta stworzyła silne (i tolerancyjne) państwo tutaj w Środkowej Europie.
Ludzie, którzy szczycą się również tradycją polskiego mieszczaństwa, zarówno tego któremu przewodził szewc Jan Kiliński jak i tego z późniejszych czasów. Które w XIX tworzyło zręby polskiego handlu i polskiego przemysłu. I w końcu szczycą się i są dumni z tradycji polskiego włościaństwa. Etosu polskich chłopów, którzy o czym dzisiaj mało kto pamięta, w 1920r., stanowili trzon polskiej armii. I którzy obronili Polskę i Europę, przed komunistyczną nawałą. Tak jak 239 lat wcześniej, polskie rycerstwo obroniło Wiedeń i Europę (w ostatecznym rozrachunku Polskę też) przed muzułmańską nawałą. I jeszcze o polskich chłopach. Nie tych ze współczesnego PSL-u, bo ci z nimi niewiele mają z nimi wspólnego. Ale tych z czasów komuny. Którzy nie zapisywali się do kołchozów. I doprowadzili do tego, że tylko w Polsce, ze wszystkich demoludów, przetrwała własność prywatna (indywidualne gospodarstwa rolne). Co niewątpliwie było jedną z głównych przyczyn, że Polska była pierwszym krajem, w którym komunizm się zawalił.
Panie i Panowie z KOD-u, Obywateli RP i ‘totalnej’. Sejm i sądy są nie tylko wasze. Polska też nie jest tylko wasza. Jak już powiedziałem, od czasu jak zaczęła się transformacja ustrojowa, Polska była zmieniana i reformowana według waszych wzorów i poglądów. Poglądów ludzi, które D. Tusk wyraził w swoim przekonaniu, że polskość to nienormalność. Są jednak w Polsce ludzie, którzy uważają, że polskość to normalność. Że polskość jest naszą chlubą i dumą. Taka, jaką ona jest. Polskość, która przez blisko tysiąc sto lat kształtowała również, współczesną Europę. Także tę nowoczesną, przed którą jej bezkrytyczni zwolennicy pozostają w ciągłym kow-tow.
Od blisko trzydziestu lat mamy wolną Polskę. Dużo czasu zajęło, zanim nasza opcja polityczna zdobyła wpływ na to, jaka wolna Polska będzie. To fakt. Ale teraz to my mamy większość w polskim, demokratycznie wybranym Sejmie. I teraz MY decydujemy o tym jakie reformy są konieczne. Tak jak to WY decydowaliście o tym przez te lata, od czasu jak upadła komuna. Mamy takie samo prawo o tym decydować, tak jak wy mieliście, gdy po waszej stronie była większość w Sejmie.
I dajcie sobie spokój z tymi hasłami, że Sejm jest wasz. I że sądy są wasze.

Nie są wasze i nie są też nasze. Są polskie i są wspólne. Polska też jest wspólna.