Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SOS dla Polski (czyli „Ratujcie nasz dusze”)
Wysłane przez Lech Makowiecki w 27-06-2018 [21:22]
Ani zabory, ani niemiecka okupacja, ani nawet prawie pół wieku komuny nie poczyniły takiego spustoszenia w polskiej kulturze i w mentalności Polaków jak 29 lat tzw. „wolności”. A zwłaszcza „wolności artystycznej”, której wybroczyny skaziły głęboko polską duszę...
Podczas zaborów nie było ani MKiDN (ani żadnych innych instytucji kultury) – a polska sztuka: poezja, literatura, malarstwo, muzyka itp. świeciły triumfy na całym świecie. Mickiewicz i Chopin podbijali Francję, Modrzejewska – Amerykę, a Paderewski – cały świat. Sienkiewicz zapoczątkował listę polskich noblistów, a potem już było z górki. Rolę przechowalni tradycji i polskości pełniły wtedy Rodzina i Kościół. Jak widać – skutecznie...
Skok, jaki wykonaliśmy w dwudziestoleciu międzywojennym jest dla dzisiejszych Polaków niewyobrażalny! W dwie dekady odbudowaliśmy i przemysł, i kulturę, i naukę. Produkowaliśmy motocykle, samochody, samoloty, powstał nowoczesny port w Gdyni, magistrala węglowa i Centralny Okręg Przemysłowy. Wytwarzana w Chrzanowie Luxtorpeda gnała po torach (w 1933r.) z zawrotną prędkością 140 km/godz.! I nikomu nawet nie przyszło do głowy rozglądać się za jakimś Pendolino…
Tuż przed II wojną światową poziom życia był tylko o 15% niższy niż we Francji! Zbrakło nam kilku lat, by zbudować armię mogącą przeciwstawić się Niemcom (taki poziom obronności mięliśmy osiągnąć bodajże w 1943r.).
Również nasze ówczesne życie kulturalne nie odstawało od zachodu: film, muzyka, kabaret, teatr rozwijały się żywiołowo i bez kompleksów! Reymonta, Polę Negri czy Kiepurę doceniano w świecie, „Tango Milonga” też grano wszędzie. Niestety, nawet w Auschwitz...
W tamtym czasie lwowska szkoła matematyków wprawiała w zadziwienie świat nauki, co podczas wojny okazało się zbawienne dla aliantów (złamanie szyfrów Enigmy).
Co łączyło tych wszystkich wspaniałych Polaków i Polki? Wszystko, co robili (w sztuce, w nauce, przemyśle, obronności etc) przesiąknięte było wyssanym z mlekiem matki patriotyzmem! I to nie znikło to nawet za komuny, gdzie najwybitniejsi artyści (aktorzy, kabareciarze, artyści estradowi i twórcy) – z małymi wyjątkami – szli jednym frontem wspólnie z narodem przeciw komuchom! Pietrzak, Kaczmarski, Gintrowski, Kelus, Kleyff, Kofta, Tey, zespoły folkowe, rockowe, punkowe i in. podszczypywali „czerwonych” aż miło, dając nam – oprócz kapitalnej rozrywki – nadzieję na uwolnienie się od bolszewickiej zarazy.
Sądziłem, że po odzyskaniu „koncesjonowanej wolności” w 1989r. (na 33% - bo na tyle nam pozwolono w głosowaniu sejmowym po tzw. okrągło-kanciastym stole) świat kultury zachłyśnie się prawdziwą swobodą wypowiedzi. I że nastąpi rozkwit patriotycznej, bogoojczyźnianej (zarówno małej jak i tej monumentalnej) twórczości na miarę naszych genialnych Wieszczów. Niestety – to co było cnotą w czasach zaborów i okupacji – zostało totalnie zniszczone przez szatańską inwazję lewackiej „wolności w sztuce”...
Tak jak za czasów Kopernika „gorszy pieniądz wypierał pieniądz lepszy”, tak polskie dziedzictwo narodowe poległo w starciu ze zdegenerowaną kulturą zachodniej post-Europy. Chcieli nas rozpić i zdemoralizować zaborcy, próbował zatruć nasze dusze Hitler, przymierzał się do tego Stalin – i nic…
I dopiero podstępem, chucpą, planowym ogłupianiem, degrengoladą stylu życia, obyczajów (LGBT), „pornografizacją” sztuki i jej infantylizacją, promowaniem programów a la „Big Brother” (dla odbiorców o IQ70), chamstwem w życiu publicznym (co to jest dziś język parlamentarny wiemy z podsłuchów przy ośmiorniczkach), rozbijaniem rodziny, traktowaniem złodziejstwa, nieuczciwości i pazerności jako „cnót zaradności”, kapitulacją w sprawie śledztwa dot. katastrofy rządowego Tupolewa, przyzwalaniem na przekraczanie kolejnych tabu (upiorne harce PO na grobach smoleńskich), zaniżaniem wymagań wszędzie tam, gdzie tylko można (zwłaszcza w edukacji) itp. itd.
Żal dziś patrzeć, jak niegdysiejsze elity aktorów (wielu z nich zdobywało szlify i sławę w legendarnych, patriotycznych programach Jana Pietrzaka) – właśnie, co? Zwariowało? Sprzedało się? Uległo narodowej demencji?… Podobnie ma się rzecz z niegdysiejszymi opozycjonistami, którzy zdradzili solidarnościowe ideały dla synekur i euro-srebrników…
Tak to, dzięki działaniom nowych „elit” Polacy – z najszlachetniejszego, najbardziej skrzywdzonego i walecznego narodu Europy, ratującego Żydów od śmierci z narażeniem własnego życia – stają się powoli „sprawcami Holocaustu”! Bohaterów podziemia zbrojnego pozwalamy nazywać bandytami! Procesy przeciw normalnym złodziejom/przestępcom nagminnie określane są jako „polityczne”, a ściąganie represji na swój kraj (vide: totalna targowica) – przedstawiane jest jako działanie dla dobra Polski...
Jaki stąd wniosek?
Demoralizacja jest groźniejsza niż wróg u bram. Z wrogiem można walczyć, można go pokonać, można nawet przegrać i zejść z walką do podziemia. Ale jeśli wróg zatruje nam dusze – tracimy z pola widzenia prawdę, tradycję, honor, odpowiedzialność, instynkt samozachowawczy, poddajemy się, dołączamy do stada lemingów... Jak w narkotycznym transie chcemy tylko więcej i więcej „róbta co chceta”, nie myśląc o nadciągających konsekwencjach dla nas i dla naszych dzieci (których też nie chcemy już posiadać).
Jak przerwać tę niebezpieczną grę, na końcu której jest tylko samozagłada? Słabi, głupi i zepsuci – muszą w końcu ulec brutalnemu światu! Terroryzm i wojny hybrydowe – to już się dzieje obok nas, to kipi podskórnie – i za chwilę wybuchnie z całą mocą! Zaprawdę – w Europie nie ma już dokąd uciekać – i tylko idiota bądź osobnik wielce niefrasobliwy nie czuje tego zagrożenia…
Od czego zatem należy zacząć naprawę Polski?
Ano – od stosowania w praktyce maksymy kanclerza Zamoyskiego: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie...” Nie jest to proste, bo szkolnictwo jest w regresie; w wielu wypadkach trzeba by najpierw wyedukować zagubionych pedagogów… Niewątpliwie bezkompromisowe zreformowanie programu nauczania – z naciskiem nie tylko na jakość nauczania i wychowanie patriotyczne, ale i zdrowie czy fizyczną sprawność uczniów – są niezmiernie ważne. Takie idą czasy, że trzeba i wiedzieć, i czuć, i umieć walczyć… Należy też zadbać o atrakcyjne serwowanie wiedzy młodemu pokoleniu; edukacja nie może być nudna! Nawet nie powinna…
Ogromną rolę do spełnienia ma tu MKiDN. Polska historia nie została jeszcze opowiedziana w sposób przebojowy; jesteśmy dopiero na początku drogi. Ministerstwo Kultury powinno być najlepszą agencją public relations polskości; to dużo lepsze i skuteczniejsze dla obrony naszego dobrego imienia niż sądowe procesy, dyplomatyczne protesty i telewizyjne wystąpienia „gadających głów”.
Nowe projekty kulturalne (premierowe piosenki, koncerty, teledyski, filmy, książki, komiksy, gry komputerowe, sztuki teatralne itp.) powinny mieć formalne wsparcie finansowe i medialne państwa polskiego. Należy skończyć z fałszywą polityką wstydu i samobiczowania. Mamy w swych rękach same atuty – powody do dumy, których zazdrościć nam może nawet „fabryka snów” z Hollywood. Dlatego obok budowania silnej armii obronnej trzeba równolegle przywrócić morale kolejnym pokoleniom Polaków. Inaczej nie będzie komu i za co walczyć.
Tradycja i kultura narodowa – to nasze największe dziedzictwo. Obyśmy zdążyli…
PS Właśnie Niemcy przegrały 2:0 z Koreą Południową i ze wstydem wracają do siebie. Na tym Mundialu tłuste, celebryckie „kocury” przegrywają z żądnymi walki, wyposzczonymi, bitnymi „tygrysami”. Takie mecze – to namiastka prawdziwych pojedynków państw. Jestem pewien, że waleczni „wikingowie” z Islandii – mimo przegranej w Rosji – nie oddaliby tanio swej prawdziwej wolności. Sposób, w jaki poradzili sobie z bankową aferą (która miała ich zniszczyć ekonomicznie i skolonizować) – świadczy o ich rozsądku, determinacji i dumie… Ale patrząc dziś na ulice zachodnich miast nie mam wątpliwości, że przyszłość należy do chłopaków z Senegalu, Nigerii czy Iranu…
A z cyklu – znalezione w sieci – przypominam balladę „ROK 966”, która zaczyna moją najnowszą płytę „NIEPODLEGŁA”, wydaną na stulecie niepodległości Polski, a nagraną za moje prywatne pieniądze i promowaną (jeszcze za darmo) w internecie.
Strach pomyśleć, co będzie, gdy nowe przepisy każą mi płacić za jej zamieszczenie na You Tube...
Dziękuję bardzo za patronat medialny radiowej Jedynce; od czegoś trzeba zacząć. Gdyby takie utwory miały patronat MKiDN, TVP, NCK, FNP i in. – stać by mnie było na orkiestrę, chór, wysokobudżetowy teledysk i wynajęcie gwiazd śpiewających wersję angielską/niemiecką/francuską i in. I to by dopiero była promocja dobrego imienia Polski w świecie!
A tak – jest jak jest… Póki co za granicą promują nas „Pokłosia” i „Idy”...
Rok 966 (z płyty NIEPODLEGŁA – już w sprzedaży)
https://www.youtube.com/watch?v=qxK-hjNsSkc
YouTube:
Komentarze
27-06-2018 [22:22] - Temperatus | Link: Promując zawzięcie swoją nie
Promując zawzięcie swoją nie najwyższych lotów twórczość i utyskując na niedocenianie go przez Min.Kult.i D.N., które nie kwapi się z finansowaniem tejże, która to twórczość byłaby najlepszą metodą promowania Polski w świecie (nie mówiąc już o zarobkach autora-wykonawcy), autor nie może pojąć dlaczego w tak najszlachetniejszym i najwaleczniejszym na świecie narodzie nagle brak Sienkiewiczów, Modrzejewskich, Chopinów i wszystkich Trzech Wieszczy (z autorem byłoby ich Czterech), skutkuje brakiem bogoojczyźnianej monumentalnej i nader nowoczesnej poezji patriotycznej. A co mają powiedzieć np. Włosi? U nich też deficyt Michałów Aniołów, Leonardów da Vinci, Petrarek, Dantych i wielu, wielu innych niedoszłych noblistów? Więc wg. autora lekarstwem na taki fatalny stan rzeczy jest budować przyszłość z chłopakami z Senegalu, Nigerii i Iranu.
28-06-2018 [08:53] - Lech Makowiecki | Link: Nie, Temperatusie. Nic nie
Nie, Temperatusie. Nic nie zrozumiałeś (nie chciałeś zrozumieć?). Ja tylko ostrzegam, że to chłopaki z Senegalu, Nigerii, Iranu i paru innych egzotycznych krajów zbudują tu przyszłość. Bez nas, o ile się nie opamiętamy. A ty i tobie podobni im w tym pomagają, świadomie lub przez ignorancję... PS To nie jest powód do żartów. Dobrego samopoczucia życzę...
29-06-2018 [00:17] - Temperatus | Link: Ależ panie poeto, bardzie
Ależ panie poeto, bardzie (kto takim mianem pana ochrzcił?),sformatowany etc. To pan niczego nie pojmujesz z otaczającego cię świata, który się nieustannie zmienia i nikt tego procesu nie zatrzyma. Zawsze tak było i będzie, choć ostatnio ten proces ulega gwałtownemu przyspieszeniu, czego nie każdy rozum potrafi ogarnąć, lub za tym nadążać. Nie dziwię się takim starcom, jak komentujący tu Jazgdyni, chociaż też mógłby się trochę zastanowić nad tym, co wypisuje, ale pan? Młody i z ambicjami twórczymi do zmieniania świata? Ale metody tego zmieniania masz pan raczej staroświeckie, takie z epoki Polski rozbiorowej: tworzyć trzeba "ku pokrzepieniu" serc i oczywiście zawsze na najwyższym diapazonie.I przedstawiać nasz naród jako ofiary złych mocy, a zarazem najwaleczniejszych i najszlachetniejszych na świecie, a to już zalatuje szowinizmem. Kto to dzisiaj kupuje? No, może poza pańskim zespołem muzycznym i gronem przyjaciół. Tymczasem obecna władza i ta cała dojna zmiana stara się nam obrzydzić takie wartości, jak: miłość Ojczyzny, patriotyzm, tolerancja, solidarność społeczna,podobnie jak komuniści omal nie obrzydzili nam Kościuszki czy właśnie patriotyzmu: wtedy należało kochać ojczyznę socjalistyczną, a dzisiaj PiS-owską, bo każdy, kto nie za PiS-em, ten wróg Polski, zdrajca i targowiczanin,lewak (co to znaczy?), no i oczywiście gorszego sortu Polak. I ta tzw. polityka historyczna, czyli pisanie naszej historii, tej najnowszej na nowo, zgodnie z wytycznymi Politbiura PiS: tych wygumkować,tamtych wypromować, tu zmanipulować, tam "nowe fakty" ujawnić. I w ten sposób traktowani jesteśmy jako ten wg. Kurskiego ciemny lud, który wszystko kupi, nawet takie propagandowe bzdety, jak te w tzw."narodowych" mediach. I do tego chce pan przykładać rękę?
28-06-2018 [04:43] - jazgdyni | Link: Witaj Lechu!
Witaj Lechu!
Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. To musimy robić, nie zważając na nic. Także na głupie, sarkastyczne i kpiące komentarze osobników, którzy , jak powyżej, mają już wbudowany inny kod kulturowy. Jaki? Nie wiem. może lewacko - postpolityczno - multikulti - konsumpcyjny. Czyli taki, w którym wyłącza się myślenie, a włącza się moduł rozrywki i przyjemności.
Masz w końcu poparcie jedynki. Twoja twórczość jest na fali wznoszącej. A to dopiero początek. Także drugi Gdynianin, Jędrzej "Kodym" Kodymowski i jego "Apteka"wreszcie dał koncert w Opolu, demonstrując, że muzyka nie umarła w piskach, kwikach, pląsach i polipach w nosie ulubieńców gawiedzi i prezesa Kurskiego. Strasznie was dzisiaj potrzeba - Ciebie i Jędrka. Chociaż - jaja największe i parodia - was dzisiaj nazywa się muzyka alternatywna. W ramach muzyki prawdziwej, dla wysublimowanych uszu koneserów, przyjeżdza właśnie do Warszawy niejaka Beyonce ze swoim kulturalnym osiłkiem Jay Z. Takie to oto standardy ustalono dla Polaczków, przez wszystkie rozgłosnie i ich play listy. Identyczne, jak dla Burkina Fasso i Bangladeszu. Lecz na szczęście to autentyczna końcówa. Jeszcze tylko Kazik przestanie się prostytuować i zapomniy o stajniach Kayah, Sony i tych "wizjonerów".
W ramach tłumaczenia gawiedzi typu redaktora Stankiewicza, co takiego ważnego się wczoraj wydarzyło (oczywiście złojenie dupy szkopom jest poza konkurencją),piszę właśnie krótki instruktaż obsługi meandrów polityki. Pokrywa się on całkowicie z Twoimi tezami. Co mnie niezmiernie cieszy.
Serdeczne pozdrowienia
Janusz
28-06-2018 [09:02] - Lech Makowiecki | Link: Drogi Januszu! Oddaliśmy
Drogi Januszu! Oddaliśmy media muzyce anglosaskiej. Zaczynamy cenzurować internet z treści patriotycznych. Hedonizm staje na drodze człowieczeństwa - nie chcemy nawet mieć dzieci. Żyjemy na kredyt, przejadając swoją przyszłość. Po nas choćby potop? PS Jeśli coś się nie zmieni - za jedno, dwa, trzy pokolenia skończymy się. Będzie trochę bolało. Nastaną ci, którym się jeszcze chce.
28-06-2018 [07:30] - Czesław2 | Link: Wszystko zależy od strategii.
Wszystko zależy od strategii. Czy gawiedź próbujemy podciągnąć trochę kulturalnie, czy też "inteligencję" ściągamy do poziomu gawiedzi. Ludzie są wygodni i zawsze tzw masy wybiorą Isaurę nad Nabucca. Inżynierowie dusz o tym wiedzą dokładnie, dlatego w większości polskich domów króluje massmedialna papka .
28-06-2018 [09:12] - Lech Makowiecki | Link: Panie Czesławie 2. Właśnie do
Panie Czesławie 2. Właśnie do tego dążę, żeby podciągać poziom gawiedzi w górę. To jest misja i obowiązek mediów publicznych i instytucji państwowych. Gdyby największe gwiazdy polskiej estrady śpiewały pięknie o Polsce, najlepsi aktorzy grali w godnych filmach opowiadających wrażliwie o naszej historii, a szkoła uczyła nie tylko matematyki, ale i wychowywała - bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji. Niestety - promowana jest "europejskość" i tania rozrywka, a to już oznacza równię pochyłą... Naród gnije od środka - tak było przecież z Cesarstwem Rzymskim. I to się powtarza w jakimś cyklu; teraz akurat padło na Europę...
28-06-2018 [07:41] - Czesław2 | Link: Jeszcze jedno o mentalności
Jeszcze jedno o mentalności Polaków. Dosłownie w ciągu roku zauważyłem na parkingach wokół mnie, że przeciętna długość stojących tam aut zwiększyła się o metr a szerokość o pół metra. Ponieważ w tak cudowne zwiększenie się apanaży sąsiadów nie wierzę, musi być inne wytłumaczenie tego fenomenu. No i chyba znalazłem.
http://forsal.pl/finanse/finan...
To nie są kredyty inwestycyjne, to przeżeranie bieżącego życia na zasadzie postaw się a zastaw się.
28-06-2018 [08:40] - rolnik z mazur | Link: Należałoby zacząć od
Należałoby zacząć od likwidacji MKiDN oraz MEN - u. To wyjatkowo szkodliwe instytucje. Jak powinno byc to chyba każdy rozsadny człowiek wie. Jaki koń jest kazdy widzi. Ten szlachetny i odważny naród jest też wyjatkowo naiwny politycznie - dlatego mamy to co mamy i tylko dlatego nas jeszcze nie " rozebrano " po raz któryś tam z kolei, bo to sie nie opłaci ekonomicznie. Pozdrawiam ro z m.
28-06-2018 [09:29] - zbieracz śmieci | Link: Chłopku co mącisz wode w
Chłopku co mącisz wode w prastarych wodzach polskich jezior dalej b edziesz twierdził ,że niemców można poznac jak kończą bo ja bym sie tego trzymał.
Tak dostac po tyłku to zapisane będzie po wieki a wiele lat będziecie musieli czekac aż z ukradzionych polskich dzieci dorobicie sie piłkarzy.
28-06-2018 [11:57] - rolnik z mazur | Link: Zbieraczu śmieci skąd ty
Zbieraczu śmieci skąd ty bierzesz te swoje mądrości? Polskie dzieci same wyjeżdżają nikt nie musi ich kraść.pozdrawiam chlopcze
28-06-2018 [12:52] - zbieracz śmieci | Link: Skąd,wieki doświadczń z
Skąd,wieki doświadczń z teutonami i ich mieszańcami za mną stoją !
28-06-2018 [14:30] - rolnik z mazur | Link: Wieki doswiadczen i aż ciśnie
Wieki doswiadczen i aż ciśnie się na usta przysłowie przed szkoda i po szkodzie.....Nie chodzi o wieki doswiadczen tylko właściwe wnioski i ich realizacja. Z tym u ciebie chłopcze nie wygląda dobrze. Pozdrawiam ro z m.
28-06-2018 [15:40] - zbieracz śmieci | Link: Ty wiesz ,że ja wiem ktoś ty
Ty wiesz ,że ja wiem ktoś ty foxtrocie polskojęzyczny i po co tutaj ale jak ciemnota chce z toba gaworzyć to ich...
28-06-2018 [17:46] - rolnik z mazur | Link: Juz ci tylko zbieraczu śmieci
Juz ci tylko zbieraczu śmieci pozostają inwektywy. To trochę żałosne chlopcze. Pzdr
28-06-2018 [09:36] - xena2012 | Link: To nie naiwność narodu tylko
To nie naiwność narodu tylko mentalność niewolnika na siłę szukającego swego pana.Nawet jak owi ,,panowie'' tym niewolnikiem pogardzają i nie widza w nim człowieka .Wystarczy o tym porozmawiać z panią Enkelging z muzeum polin (za te odkrywcze slowa otrzymała zresztą półmilionową dotację).Niewolnicza pamięć jest przy tym nader krótka,a może niewolnik nie chce pamietać nie tak dawno przeciez doznanych krzywd.
28-06-2018 [10:04] - rolnik z mazur | Link: Zgoda xeno 2012 - to dusza
Zgoda xeno 2012 - to dusza raba wyłazi z gumofilców. Ale skoro polskie elity dały się wyrznąć walcząc dzielnie i beznadziejnie w imię obcych interesów - to jak to nazać jeśli nie naiwnościa polityczną ? Z braku elit do władzy doszli plebejusze i ich potomkowie, którzy poddaństwo panu maja we krwi Pzdr
28-06-2018 [10:29] - Lech Makowiecki | Link: Xena2012. Dziękuję za jak
Xena2012. Dziękuję za jak zwykle celną uwagę. Taką właśnie narodową dumę powinno wynosić się z domu/szkoły/mediów/kina/książek/koncertu etc. I odbudowa tego etosu polskości jest naszym głównym zadaniem! Serdeczności.
28-06-2018 [10:25] - Lech Makowiecki | Link: Szanowny Rolniku z Mazur! Nie
Szanowny Rolniku z Mazur! Nie można wylewać dziecka z kąpielą. MKiDN robi niezłą robotę np. archiwizując materialne i niematerialne dziedzictwo kultury narodowej, dzięki czemu przyszłe pokolenia będą mogły (jeśli w ogóle zechcą) - zapoznawać się z tradycją i dorobkiem kulturalnym przodków. Sęk w tym, ze dziedzictwo narodowe - to nie skansen czy muzeum, to powinna być wciąż żywa, współczesna twórczość polska. I tego właśnie urzędnicy nie potrafią ani wygenerować, ani wesprzeć... A to powinna być ich największa, najważniejsza powinność! Co do MEN - trzeba by ostro przetrzepać kadry i zapędzić środowisko do galopu. W obu ministerstwach zalegają jeszcze postkomunistyczne złogi wkładające kij w szprychy przemian. Zwłaszcza w szkolnictwie wyższym... Pozdrawiam z miasta na Pomorzu.
28-06-2018 [10:58] - rolnik z mazur | Link: Do archiwizacji nie potrzeba
Do archiwizacji nie potrzeba ministerstwa. Jak urzędnicy dbaja o polska kulturę każdy widzi. Pozdrawiam ze wsi na Mazurach.
28-06-2018 [18:19] - Temperatus | Link: Skoro TVPiS ma monopol na
Skoro TVPiS ma monopol na transmisje z Mundialu, tedy zmuszony będąc oglądać tę TV, muszę także słyszeć te wszystkie zaklęcia o honorze, że musimy z Japonią wygrać ratując - jak nie przymierzając ks.Pepi skacząc do Elstery- honor, pardon: Honor Polaków! No i Bednarek uratował. A gdybyśmy tak i ten "honorowy" (?) mecz przerżnęli, to co:Polacy czy tylko piłkarze nasi musieli by zrobić sobie sepuku, harakri, pochlastać się? I to jest właśnie taki kibolowaty patriotyzm: flagi w oknach (broń Boże na Święto Flagi czy święta państwowe!), ryki po przegranym meczu "Polacy, nic się nie stało!", a przed : "Polska, białoczerwoni!". I to wszystko.