Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Protest Zofii Kossak-Szczuckiej
Wysłane przez St. M. Krzyśków... w 15-02-2018 [19:42]
Po pierwsze trzeba go znać. Spotkałem się z całkowitą nieznajomością apelu pisarki, działaczki katolickiej również u profesjonalistów historyków (polskich). W internecie nabrzmiałym od informacji trudno znaleźć jego pełny tekst. W polskojęzycznej Wikipedii przeżuty został przez specjalistę od pseudonaukowej propagandy i wzbogacony takimi jak ta wstawkami:
„W apelu swoim Szczucka wskazała na polski antysemityzm określający Żydów jako wrogów Polski.”
Nieudolnie, pokrętnie „udowadnia się” polski antysemityzm, depcząc niezwykły akt odwagi i lojalności Polaków.
Oto tekst Zofii Kossak-Szczuckiej wydany w sierpniu 1942 r. w formie ulotki przez Front Odrodzenia Polski i masowo kolportowany w kraju.
W getcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć. Nie istnieje dla nich nadzieja ratunku, nie nadchodzi znikąd pomoc. Ulicami przebiegają oprawcy, strzelając do każdego, kto się ośmieli wyjść z domu. Strzelają podobnie do każdego, kto stanie w oknie. Na jezdni walają się nie pogrzebane trupy.
Dzienna przepisowa liczba ofiar wynosi 8-10 tysięcy. Policjanci żydowscy obowiązani są dostarczyć je do rąk katów niemieckich. Jeżeli tego nie uczynią, zginą sami. Dzieci nie mogące iść o własnych siłach są ładowane na wozy. Ładowanie odbywa się w sposób tak brutalny, że mało które żywe dojeżdża do rampy. Matki patrzące na to dostają obłędu. Liczba obłąkanych z rozpaczy i grozy równa się liczbie zastrzelonych.
Na rampie czekają wagony kolejowe. Kaci upychają w nich skazańców po 150 osób w jednym. Na podłodze leży gruba warstwa wapna i chloru polana wodą. Drzwi wagonu zostają zaplombowane. Czasem pociąg rusza zaraz po załadowaniu, czasem stoi na bocznym torze dobę, dwie... To nie ma już dla nikogo żadnego znaczenia. Z ludzi stłoczonych tak ciasno, że umarli nie mogą upaść i stoją nadal ramię w ramię z żyjącymi, z ludzi konających z wolna w oparach wapna i chloru, pozbawionych powietrza, kropli wody, pożywienia –i tak nikt nie pozostanie przy życiu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek dojadą śmiertelne pociągi –zawierać będą tylko trupy…
Wobec tej męki wyzwoleniem stałby się rychły zgon. Oprawcy to przewidzieli. Wszystkie apteki na terenie getta zostały zamknięte, by nie dostarczyły trucizny. Broni nie ma. Jedyne co pozostaje, to rzucenie się z okna na bruk. Toteż bardzo wielu skazańców wymyka się katom w ten sposób. To samo, co w getcie warszawskim, odbywa się od pół roku w stu mniejszych i większych miasteczkach i miastach polskich. Ogólna liczba zabitych Żydów przenosi już milion, a cyfra ta powiększa się z każdym dniem. Giną wszyscy. Bogacze i ubodzy, starcy, kobiety, mężczyźni, młodzież, niemowlęta, katolicy umierający z Imieniem Jezusa i Maryi, równie jak starozakonni. Wszyscy zawinili tym, że się urodzili w narodzie żydowskim, skazanym na zagładę przez Hitlera .Świat patrzy na tę zbrodnię, straszliwszą niż wszystko, co widziały dzieje, i – milczy. Rzeź milionów bezbronnych ludzi dokonywa się wśród powszechnego, złowrogiego milczenia. Milczą kaci, nie chełpią się tym, co czynią. Nie zabierają głosu Anglia ani Ameryka, milczy nawet wpływowe międzynarodowe żydostwo, tak dawniej przeczulone na każdą krzywdę swoich. Milczą i Polacy. Polscy polityczni przyjaciele Żydów ograniczają się do notatek dziennikarskich, polscy przeciwnicy Żydów objawiają brak zainteresowania dla sprawy im obcej. Ginący Żydzi otoczeni są przez samych umywających ręce Piłatów.
Tego milczenia dłużej tolerować nie można. Jakiekolwiek są jego pobudki –jest ono nikczemne. Wobec zbrodni nie wolno pozostawać biernym. Kto milczy w obliczu mordu –staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia –ten przyzwala.
Zabieramy przeto głos my, katolicy Polacy. Uczucia nasze względem Żydów nie uległy zmianie. Nie przestajemy uważać ich za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogów Polski. Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą nas oni więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. Dlaczego, na jakiej podstawie – to pozostaje tajemnicą duszy żydowskiej, niemniej jest faktem nieustannie potwierdzanym. Świadomość tych uczuć jednak nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni. Nie chcemy być Piłatem. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać mordercom niemieckim, nie możemy nic poradzić, nikogo uratować – lecz p r o t e s t u j e m y z głębi serc przejętych litością, oburzeniem i grozą. Protestu tego domaga się od nas Bóg, Bóg, który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. Każda istota, zwąca się człowiekiem, ma prawo do miłości bliźniego. Krew bezbronnych woła o pomstę do nieba. Kto z nami tego protestu nie popiera – nie jest katolikiem.
Protestujemy równocześnie jako Polacy. Nie wierzymy, by Polska odnieść mogła korzyść z okrucieństw niemieckich. Przeciwnie. W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz odrzucić odium za rzeź Żydów na Litwinów i... Polaków, wyczuwamy planowanie wrogiej dla nas akcji. Wiem również, jak trujący bywa posiew zbrodni. Przymusowe uczestnictwo narodu polskiego w krwawym widowisku spełniającym się na ziemiach polskich, może snadno wyhodować zobojętnienie na krzywdę, sadyzm i ponad wszystko groźne przekonanie, że wolno mordować bliźnich bezkarnie.
Kto tego nie rozumie, kto dumną, wolną przyszłość Polski śmiałby łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia b l i ź n i e g o – nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!
Front Odrodzenia Polski to zakonspirowana Akcja Katolicka. Jan Karski, wysłany na Zachód z zadaniem przekazania informacji o bestialstwie Niemców, był współpracownikiem Zofii Kossak- Szczuckiej.
Małe kalendarium:
październik 1940 – utworzenie przez Niemców żydowskiego getta w warszawie
22 lipiec – 21 wrzesień 1942 - wysiedlenie i zgładzenie większości mieszkańców getta
sierpień 1942 - protest Frontu Odrodzenia Polski
listopad 1942 – emisariusz Armii Krajowej, Jan Karski dociera do Londynu
grudzień 1940 – nota Władysława Raczkiewicza, prezydenta R P na uchodźctwie
lipiec 1943 – fatalne spotkanie Jana Karskiego z prezydentem USA, Franklinem Delano Rooseveltem
Komentarze
15-02-2018 [20:47] - wielkopolskizdzichu | Link: Ależ dzięki niewiedzy, czy
Ależ dzięki niewiedzy, czy raczej dzięki niepamięci, można na nowo zagrzewać serca do boju i na zagrzewaniu kaskę robić
O tym liście już dawno wiadomo, o tym jak zginał Pilecki też - pierwsza w wolnym obiegu pisała o tym Gazownia, wcześniej niż Gapol, te dokumenty o których rozpisuje się prasa z których jasno wynika ze alianci w dupie mieli los Żydów europejskich znane są od lat. Takie newsy raz po raz wyskakują. Ot filmy z skrytki Kiszczaka które puszczał Kurski w TVP, toż to staroć tyle że z usuniętymi postaciami, które gwiazdorzyły w Magdalence w pierwotnej wersji tego filmu. Purpuraci, Kaczyńscy, nawet P. Pawłowicz na oryginale mignęła.
Można długo, długo o odgrzewanych kotletach robiących za przełomowe odkrycia. Swoją drogą co to za profesjonalni historycy? Niech się Pan zapyta ich o Krzyżowców.
15-02-2018 [23:22] - St. M. Krzyśków... | Link: Ci ludzie należą do grona
Ci ludzie należą do grona odpowiedzialnych za edukowanie młodych pokoleń - ofiary czerwonej zarazy . Może, gdyby im taki temat zadano, wiedzieliby co jest ważne. Jeśli takiej elementarnej wiedzy nie ma w podręcznikach, to trudno szukać jej wśród newsów lub uganiać się za nią po blogach. Aktualnie Żydzi za te kotlety życzą sobie dużo i jeszcze więcej tej kaski. Polak tego nie potrafi, nawet o tym nie pomyśli.
17-02-2018 [19:50] - Valdi | Link: I po co tak kłapać gębą ?
I po co tak kłapać gębą ?
Bardzo dobrze że Kaczyńscy i Pani Pawłowicz tam byli. Dzięki temu dowiedzieli się co jest grane i w końcu rozpędzą to towarzystwo.
17-02-2018 [21:24] - wielkopolskizdzichu | Link: Samych siebie rozpędzą? I nie
Samych siebie rozpędzą? I nie w tym tkwi problem tylko w manipulacji materiałem faktograficznym z którego wycina się pisowskich bożków i purpuratów biorących udział w układaniu się z komuną.
16-02-2018 [11:20] - Lech Makowiecki | Link: Dziękuję za pełny tekst
Dziękuję za cały tekst Protestu. Pozdrawiam!
16-02-2018 [20:31] - St. M. Krzyśków... | Link: Niekiedy wydaje się, że ktoś
Niekiedy wydaje się, że ktoś zrobi coś za nas. Albo, że to już wszyscy wiedzą. Jeszcze gorzej, gdy usłyszy od kogoś, kogo się szanuje, że nikogo to nie obchodzi. I wtedy takie fałszywe zdanie człowiek dobrej woli zaczyna uważać za prawdziwe. Dlatego wdzięczny jestem za Pańskie potwierdzenie sensowności moich starań. Dziękuję i pozdrawiam.
16-02-2018 [21:36] - wielkopolskizdzichu | Link: Może Kossak - Szczucka jest
Może Kossak - Szczucka jest niewygodna, bo burzy mit powszechnej miłości pomiędzy Polakami a Żydami przed wojną i tak samo jest nieużyteczna dla tych którzy chcieli by, środowisko narodowo katolickie utożsamiać z wrodzonym antysemityzmem.
Jeśli się słucha wypowiedzi obecnej władzy, która chce przeciwstawić politykę wstydu, pisaniem historii na nowo to takie osoby jak Kossak Szczucka, do niczego się nie przydadzą.
Ponieważ tzw polityka historyczna zawsze jest traktowaniem historii jak prostytutki, a odbiorców tej polityki jak bałwanów.