Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Towarzysze i obywatele

damascen, 03.02.2018
Krzysztof Baliński (autor książki „MSZ polski czy antypolski”) opublikował onegdaj w „Warszawskiej Gazecie” taką ciekawostkę:
KPP była agenturą Rosji Sowieckiej w Polsce. Jej przywódcy i działacze nie uznawali niepodległości Państwa Polskiego. Bezwzględnie i wszelkimi środkami je zwalczali, rozpracowywali Wojsko Polskie, dokonywali aktów terroru i skrytobójstwa. Mówiąc wprost – byli płatnymi sowieckimi agentami, partią kilku tysięcy fanatyków, najczęściej lumpów, marzących o dorwaniu się do władzy drogą krwawej komunistycznej rewolty.
Wymownym dowodem było poparcie, jakiego udzieliła bolszewickiemu najeźdźcy w 1920 r. Gdy Armia Czerwona stanęła pod Warszawą, w odezwie nawołującej do walki przeciwko Polsce agitowała: „werbunek ochotnika, wiece, kokardki […] klasa robotnicza stoi na uboczu tej wrzaskliwej komedii, komedii niegroźnej dla zwycięskich wojsk Czerwonej Armii. […] do walki Towarzysze”. Za szpiegowsko-terrorystyczną działalność i akcje komunistycznej dywersji wyroki sądowe otrzymało wielu jej funkcjonariuszy, zwanych z sowiecka „funkami”, m.in. Eugeniusz Szyr (teść Mateusza Święcickiego i Leszka Balcerowicza) [tekst za: https://wirtualnapolonia.com/2014/02/07/potomkowie-sowieckich-agentow-ambasadorami-suwerennej-polski-krzysztof-balinski/]
 
Tak oto dowiadujemy się, że ci dwaj komunistyczni aparatczycy i „liderzy odzyskania wolności” swoją imponującą karierę zawdzięczają… żydowskiemu teściowi.
Nie dowiemy się jednak zbyt łatwo, czy ten sowiecki siepacz oddał swoje córki gojom, bo zadbano o to zaraz po zakończeniu wojny: 10 listopada 1945 r. Prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut wydał Dekret o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk (Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskie nr 56 z dn. 16 grudnia 1945 r.) – dzięki któremu każdy, kto (art.3 ust. 5) nosi nazwisko o brzmieniu niepolskim lub imię (art.10 ust. 2. pkt.1), które wykazuje cechy przewidziane w art. 3 ust.5  - jest uprawniony do zmiany imienia i nazwiska (art.1), przy czym – co najbardziej istotne! – nie tylko Obywatel polski (art. 1 ust. 1), ale też przepis ten (art.1 ust. 2) dotyczy również osoby nie posiadającej żadnej przynależności państwowej (bezpaństwowca), jeżeli ma miejsce zamieszkania na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej. Tym sposobem „staropolskie nazwiska” z –cki i –icz ciupasem (choć „tylko” – art. 11 – najpóźniej do 31 grudnia 1947 r.) uczyniły niektórych stuprocentowymi Polakami, choć przecież jedynie na pierwszy rzut oka, bo „co w sercu, to i na języku”:
 
"Mordowaliśmy, tylko nie zakładaliśmy obozów śmierci". Święcicki o Polakach podczas II wojny światowej
Weźmy na przykład Jedwabne, takich miejscowości było kilkadziesiąt, w których Polacy w taki bardziej zbiorowy sposób [„taki bardziej zbiorowy” – łatwo się chyba domyślić, że tych „pojedynczych mordów” było na pęczki, prawda?] mordowali - powiedział Marcin Święcicki z PO. - Pan był prezydentem Warszawy i takie teksty głosi? - odpowiedział Marek Jakubiak z Kukiz'15. Obaj politycy ostro spierali się w programie "Dobry wieczór Polsko" o postawę Polaków w stosunku do Żydów w czasie hitlerowskiej okupacji. http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-02-02/polacy-nazisci-oraz-co-wydarzylo-sie-na-nanga-parbat-dobry-wieczor-polsko-piatek-godz-2000/  
 
No więc niby MY (mordowaliśmy – że niby tow. Marcin, w PZPR od 1974 r. do końca, się poczuwa), ale jednak mówi „o Polakach” – zatem poczuwa się tak jakby nie za siebie, a za nas, Polaków – on przecie Polak Zaoczny, mianowany! - a jak nie on, to już z całą pewnością jego dzieci - ma trzech synów i córkę - bo po matce...
 
 
 
Jak traktować to i podobne publiczne wynurzenia  członków „partii zewnętrznej” (boć to przecież byli towarzysze)?
 
To widać, słychać i czuć: to nie polemika, nie krytyka, a uczciwe (wobec siebie) służalstwo. Biologiczny mus, który nie bacząc na polskie otoczenie, polski paszport, każe tym osobnikom dać głos by te służalstwo potwierdzić na zewnątrz: jestem, czuwam!
 
I cóż z tego, że mus także ideologiczny, odziedziczony po ojcach, jak ten mus Marka Borowskiego, albo wynikły z wyboru kariery, jak wspomnianych zięciów, czy środowiskowy, jak Jandy?
 
Biologia liczy się najbardziej: te „kaszubskie pochodzenie” (Tusk), „austryjackie pochodzenie” (Stuhr)…
 
Z biologią walczyć nie można – jak z wiatrakami. Wystarczy jednak wiedzieć, kto te listy pisze, kto głosuje, kto się w tv czy „na łamach” „oburza”, „martwi”, kto „ostrzega”.
 
To członkowie partii zewnętrznej – zewnętrznej wobec Ojczyzny. Ci „obywatele”, z polskim wprawdzie paszportem, ale przecież toczka w toczkę takim samym, jakie rozdawano niedawno w tysiącach w Izraelu…
 
Nadal szanowani. Profesorowie (jak Hartman), ministrowie (jak Geremek), dyplomaci (jak  Schnepf), pisarze i aktorki, działacze różnej maści (zwłaszcza „społeczni”), dziennikarze…
 
Szkopuł w tym, że żaden się nie przyzna, że jest „inny” – już geje i lesbijki mają więcej odwagi. Chociaż nie – przyznać się nie mogą, bo to by było nieroztropne, taka dekonspiracja: przecież są na służbie. Innego narodu, innego państwa, innych sił.
 
A my to łykamy: jeszcze niektórzy z nabożeństwem, choć co z tego, że większość już z oburzeniem, kiedy brzmi ono: „jak tak może mówić Polak?” To zależy jaki Polak, bo przecież sprzedawczyk albo i etnicznie odmienny…
 
No więc trzeba ich jakoś przedstawiać w tv i na łamach: może tak, jak sami do niedawna się tytułowali: Obywatel? To nie miejsce na wspomnienia, ale dobrze pamiętam te „obywatelu Rektorze”…
A nasze, polskie, Pan, Pani – zachować dla nas?
No pomyślcie tylko, taka scena w studio tv: witam obywatela profesora, witam panią poseł…
A w gazetach – jaka jasność dla czytelnika! „Obywatelka Róża Thun”! – jakby to już funkcjonowało, nie stracilibyśmy wiceprzewodniczącego PE…
 
No i jeszcze – to samo dla wspólników w służbie: „obywatel Frasyniuk” na ten przykład. Bo „obywatel prezydent” to już chyba nie i nie chodzi tu ani o biologię (Stolzman), ani o ideologię – ale o Urząd, a ten jest nasz, polski, więc skoro nie można inaczej, to już wystarczy imiennie: Aleksander.
 
Skoro tak walczyli z „pańską Polską” – niech się doigrają wreszcie!
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3373
Domyślny avatar

utb83

03.02.2018 18:47

obywatele ub towarzysze z mo i litwiacy,pełną gębom w bolszewickim czołgu elita priwislaskiej polszy
damascen
Nazwa bloga:
z podniesioną przyłbicą

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 149
Liczba wyświetleń: 696,377
Liczba komentarzy: 722

Ostatnie wpisy blogera

  • Republikanizm zamordowany – apel w rocznicę śmierci
  • Wicepremier „od narodowców”*
  • Wyborcy a kod kulturowy

Moje ostatnie komentarze

  • Miło mi Cię pozdrowić, Janie, ale okazja to tutaj ostatnia, bo o powrocie nie ma mowy - straciłem ochotę biegać z kagankiem: powód jak w poprzednim tu komentarzu. Apel wpisałem, bo raz - rocznicowy,…
  • Cytowałem właśnie w innym miejscu badania OECD z których wynika, że 81% Polaków nie rozeznaje sensu pozaprostych informacji i pojęć, a 42% to tzw. analfabeci funkcjonalni, także nie martw się: nie…
  • Miło mi - wpadłem właśnie z dopiskiem o reakcji Dudy, widzę, że Pan tu był wcześniej z tą wiadomością. Co do Bosaka (np.) to ochota nie ma tu nic do gadania: ludzi trzeba traktować poważnie i z…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kim jest Radosław Sikorski ?
  • Najprostszy system wyborczy
  • Europejskie korzenie Róży Woźniakowskiej

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, Ten apel, separatystów i antypisu obojętnie pod jaką maską występującego, raczej nie wzruszy. Rozumiem wolność słowa, lecz nie wyinterpretowaną rzekomo z konstytucji, nie taką jak w Żorach.…
  • , E.  
  • damascen, Miło mi Cię pozdrowić, Janie, ale okazja to tutaj ostatnia, bo o powrocie nie ma mowy - straciłem ochotę biegać z kagankiem: powód jak w poprzednim tu komentarzu. Apel wpisałem, bo raz - rocznicowy,…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności