Ja dobrze wiem co będzie w Nowym Roku

Co będzie? Ba! To wie jasnowidz z Człuchowa i naród wybrany z poetów – satyrycy. Bo tak by the way pozwolę sobie na sentencję, że „poeta to nieudany satyryk”, a twierdzenie odwrotne jest nieuprawnione. I ten aforyzm mój nie chce iść w lud, bo poetów (i poecic) jest na pęczki, a z satyrykami krucho. Ale ad rem – czas wernyhorzyć. Oto jeden imam z Poznania, co groził Polsce, znalazł pracę w Brukseli. Uczy Timmermansa, Junckera i Tuska – arabskiego. Pono talent lingwistyczny Donalda wzbogaca ten język transakcentacją kaszubską (z okolic Kościerzyny) tak udatnie, że nie może tego sparodiować nawet kabareciarz Robert Górski. Ale chłopaki lada dzień mogą klękać na asfalcie w stronę Mekki. Najczubowi (taki redaktor improwizariusz) nie uda się wymknąć spod paragrafu i będzie redagował „Głos Wronek”. Taka odsiadka to sama radość. Tym bardziej, że będzie tam gościło towarzystwo spod ciemnej gwiazdy & szal Temidy, o co już dba minister Ziobro. Dla wybitnych „prawników” cele z kratami w kształcie paragrafu. W maju do Sztumu przybędzie wisienka do tortu – Bufetowa ze stolicy czyli Waltzburga. W Brzegu budują superwięzienie, ale to ciągle mało. Adwokatem wszystkich pensjonariuszy VIP-ów, celebrysiąt po kokainie, będzie sam pan wielki Giertych. Chociaż ostatnio w TVN24 poniżał prezydenta Dudę a to jest karalne. Pan Giertych jest tak duży (nie tylko wielki), że wszystkich poniża, tyle że wg sławetnej teorii przepływu płynów (autor – Onufry Zagłoba) oleum nie dociera do górnego zbiornika pod fryzury jeżykiem. W okolicach Zielonych światek padnie niczym padalec TVN. Za jednego srebrnika przejmie tę masę upadłościową (wraz z Pochanke) ojciec Tadeusz Rydzyk. Reguły marketingu dają asumpt do przeświadczenia, że zagnieżdżony w mózgach lemingów skrót dobrze brzmi – Toruń Vision Network, czy tam coś podobnego.  Tadeusza nikt (i nic) nie rusza – jak zawsze twierdził satyryk Tadeusz Drozda. Satyrycy są bardziej precyzyjni niż centurie Nostradamusa. Jewropa, w stadnym popędzie zechce się federalizować. Już Szwedzi, ubogaceni kulturą imigrantów, mówią o UE bez granic. Mhm – jak to Lec mówił – myśli są wolne, kiedy nie przekraczają granic. Zgwałcona Szwedka popełnia samobójstwo a jej dwudziestu uchodźczych gwałcicieli uczy się na kursach „integracyjnego sexu”. Gdyby Głupota umiała fruwać  Szwedzi by odlecieli do ciepłych krajów…Biednym potomkom dumnych Wikingów z wolności…. została Statua. Mądrzy emigrują do Polski i Węgier, a mój koleś Boguś uciekł ze Sztokholmu do Miyazaki w Japonii. Reszta pracuje na bezrobotnych przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Kalif Franków i islamskich utrzymanków Macron  ma klasyczne odbicia. Ewidentnie znudzony starzejącą się Brydzią to rzuca się na naszą Beate, to kokietuje mocno zdemolowaną bismarczycę Angelę, by Europa miała dwie prędkości:
Europa dwóch prędkości
Jewropa dla gorszych i lepszych
Kaczyński ma na to remedium –
POLEXIT!
I to będzie temat nr1 w 2018r. Ale będą i przeszkody. Oto 1-szego kwietnia przejmie władzę w „dolinie nicości” ( jak mówi Wildstein) i będzie premierzył ten jeden dzień wódz totalnej opozycji Grześ Schetyna. Na wicepremiera desygnuje frau Lubnauer swojego tajnego doradcę – Ryśka Maderaka (ksywka – Petru). Nastąpią generalne, rewolucyjne zmiany w tej partii. Oto kropka sprzed zostanie postawiona po czyli tak - Nowoczesna. Bo kiedy kropeczka niewinna  była z lewej to ironiści (i arabiści) kpili, ze to się czytało wtedy po aramejsku czy hebrajsku z lewej do prawej. O! W mojej szklanej kulce w prawym oku widzę Hartmana jak w Tworkach szerzy wizje kazirodcze i zoofilskie. Wśród pacjentów w kaftanie (zaprojektowanym przez Minge czy Armaniego) widzę Stefana Szczawiana. Popija kompot z mirabelek i pieni się jak mydło Jeleń, bo przelatujący sikorek (łac.chobielinus cabotinus), zali sikorka płci męskiej narobił mu na łepetynę…W szkiełku zaczyna coś mącić, iskrzyć – chyba wykorzystałem limit wizyjek i fantasmagorii noworocznych. Jeszcze tylko jeden zwid z mojego trójmiejskiego podwórka. Skończy się panowanie Afrykanina  w istotnym centrum kultury. Uff – o`kay. Dość szamaństwa. Czarno na białym. Tu autocenzor się we mnie budzi. A nuż jakiś apostoł poprawności oskarży mnie o rasizm. O`kay – od Nowego Roku mówcie do mnie – etnosceptyk!!! Aaa Biało-Czerwoni na Mundialu – srebro! Aha! Czytelników interesuje – co z Lisem? Lis pójdzie na lisiurę. Wszechwszystkiego Dobrego w 2018!