Czuję się rozczarowana - czyżby PiS skapitulowało?

elig, 07.12.2017

Na to dzisiaj {7.12.2017] wygląda. Poranne spotkanie z prezydentem Dudą, zebranie komitetu PiS oraz wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego PiS to jakby negocjacje w sprawie warunków tej kapitulacji. Według słów samego Jarosława Kaczyńskiego {TUTAJ} należy obecnie skupić się na gospodarce. Czym różni się to od "ciepłej wody w kranie"? Szef klubu parlamentarnego PiS, Ryszard Terlecki oświadczył:

"Rzeczywiście chcemy trochę przesterować kierunek naszych działań. Dotąd koncentrowaliśmy się na sprawach politycznych, prawnych, ustrojowych; teraz czas zająć się gospodarką, a także, skoro osiągnęliśmy tak dobre wyniki, to powinny one przełożyć się na życie naszych obywateli. To jest cel na następne dwa lata" - powiedział polityk PiS.Według niego, ten cel "wymaga pewnego przeorganizowania ekipy, która zarządza państwem". "I to zrobimy właśnie teraz, rekonstruując rząd. Natomiast co do szczegółów, nazwisk, konkretów, to nic na ten temat nie powiemy" - zaznaczył Terlecki." {TUTAJ}.

Jest prawdopodobne, iż rekonstrukcja rządu będzie końcem "dobrej zmiany". Świadczy o tym poważne rozważanie kandydatury Mateusza Morawieckiego na premiera. Środowisko, z którego wywodzi się ten technokrata dobrze opisał bloger Wawel {TUTAJ}. Jego premierostwo to kapitulacja przed międzynarodową finansjerą i ogólniej - przed zagranicą. Oznacza to koniec dalszych reform i suwerennych planów politycznych Polski.

Nieco lepszym kandydatem byłby Jarosław Kaczyński, choć, moim zdaniem, najlepiej byłoby pozostawić obecny rząd w mało zmienionym kształcie i próbować dalej naprawiać kraj. Większość elektoratu PiS oczekuje właśnie tego. Haseł typu "Nie róbmy polityki, budujmy...." mieliśmy po uszy za rządów Tuska.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 10842

No cóż. To są konsekwencje wejścia w alianse z najwiekszym szkodnikiem umieszczonym na najwyzszym stanowisku. Z tego nie da sie wyjścć z twarzą, zwłaszcza przed własnym elektoratem, który jest doskonbale świadomy tego błędu. Czy nie lepiej byłoby sie przyznać, przedstawić jak sprawy z pałacem stoją. Zrozumielibyśmy. Wezwanie do wygrania wyborów parlamentarnych w wiekszości konstytucyjnej zapewne by poskutkowało i oczywiście znalezienie dobrego kandydata, może tym razem wybranego przez nas, wyborców na najwyższy urząd w państwie. Na te dwa lata z panią Premier wykonywanie tylko tych zmian, które można byłoby przeprowadzić w tej sytuacji i pozwolić panu min. Macierewiczowi tworzyć polską silną armię, co w sytuacji owej "rekonstrukcji" rzadu będzie problematyczne.

Odstawienie pani premier na teraz do czasu szykowania jej do wyborów ptrezydenckich niestety nie pomoże.Za dwa lata elektorat nie bedzie pamiętał jej odważnego rzadzenia, zmyslu organizacyjnego ani sprawnosci.

Właśnie mówię. Powinna pozostać i dalej walczyć w miarę mozliwości o Polskę. Jest potrzebna nam wyborcom, żeby do reszty nie stracić zaufania do dobrej zmiany. Po dwóch latach siedzenia w norze marszałka sejmu, nikt nie będzie pamietał jej determinacji i oddania. Duda przypuszczalnie podsunał takie rozwiazanie, żeby sie jej pozbyc definitywnie z wszelkich rozgrywek politycznych, a takze z doradzania prezesowi. Na tym stanowisku nie bedzie miała tez mozliwości bronić przed Dudą pana Macierewicza i innych znienawidzonych przez niego naszych polityków. Mówienie o "ubeckich metodach", przypomina mi otoczenie pana prezydenta i umiejetności operacyjnego działania tamtych środowisk.

Cóż ,nie sądzę by cała wojna toczyła się o ministra Macierewicza.Opozycja wykorzystuje umiejetnie niepohamowaną już niechęć Pałacu do min.Macierewicza,a na prawicy działają ruchy oddolne. Zaczyna się tu mówić ,że dobra zmiana przyniosła nieco nadziei tylko zwykłym Polakom,czas więc na tworzenie sie i bogacenie się tych co już są bogaci ale nadal mają apetyty. Teraz to nie Polacy bedą decydowali o naszych polskich losach ale bansterzy i zagranica.W przekonaniu tych ludzi Polska dobrej zmiany to Polska siermiężna i obciachowa,a nie otwarta na swiat i Europę.Powoli wracamy do punktu wyjscia.

No i wiemy. To prawda, że pomału rząd wejdzie w buty PO bis, z twarza Dudy nowoczesnego katolika i Gowina. Morawiecki zostanie wykorzystany do ułożenia sie z moznymi tego świata, a potem wypluty, jezeli będzie trzymał z Kaczyńskim. Myslę, że niedługo powstanie jakaś nowa partia bardziej na prawo i do wyborów nabierze wartości sejmowej. Realnie patrząc JK nie ma zastepcy i zapewne jest to dla niego trudne, ale takze dla nas, jak sądzę.

Rycerze dobrej zamiany po wygranej bitwie zajęli się głównie zagarnianiem łupów. Trwało to dwa lata, po których okazało się najwyraźniej, że niektóre są poza zasięgiem. Ot, tak bywa, że trzeba odpuścić i odpocząć, radując się owocami ciężkiej pracy. W Pani notce dostrzegam nutę smutku, jaka cechuje w takich sytuacjach oddanego kibica.

Zgarnianie łupów to już raczej specjalność poprzedniej ekipy nie sadzi Pan?

Uczeń przerósł mistrza. Nie wystarczy przejąć zastane.

W czym przerósł?

Wydawałoby się, że poprzednicy wszystko przygotowali, a jednak dało się dorzucić synekur. Wie Pani może, jak nam się walka z biurokracją powiodła?

Ja uważam, że PiS stał się zakładnikiem własnej propagandy sukcesu. Przychodzi moment, kiedy obywatele i gospodarka mówią, sprawdzam i właśnie tego moim zdaniem PiS boi się najbardziej. Zaklinanie rzeczywistości a szczególnie w gospodarce jest szalenie bolesne i jeszcze bardziej kosztowne, a przed nami 2 lata wyborcze. Cała ta korupcyjna para jak 500 PLUS, Mieszkanie PLUS może pójść w gwizdek, a co za tym idzie, całe te słupki poparcia mogą okazać się tak stabilne, jak wieże WTC w NY! Kaczyński chyba zdał sobie z tego sprawę. Pozbycie się Szydło to oficjalne wskazanie kozła ofiarnego, jeśli by coś poszło nie tak. Natomiast mianowanie Morawieckiego to ostatnia deska ratunku dla Kaczyńskiego. Jednak obawiam się, że już przekroczył Rubikon nonsensu! Zresztą Morawiecki wywodzi się ze środowiska banksterów, którzy jak nikt, potrafią mamić pustosłowiem i oszukiwać np. "wpompujemy w polską gospodarkę 3 bln. zł." Niezaprzeczam, że PiS ma sukcesy gospodarcze, ale te 4,9% wzrostu jest pożerane przez 2.8% inflacji, o czym propaganda milczy. Sam PiS podał budownictwo, jako wiodącą gałęź przemysłu. Otóż proszę popatrzeć na budownictwo. Potworny wzrost cen materiałów a fachowcy budowlani w Polsce żądają już 17 EURO na godz. Przyczyną bumu jest nieodpowiedzialna podaż pieniądza przez banksterów i mamy identyczną sytuację jak w czasie budowy autostrad w 2012. Ponieważ budowaliśmy wszystko w potwornym pospiechu, chcąc nadrobić wieloletnie zaniedbania w tej dziedzinie, to budowaliśmy 2 razy drożej oraz 3 razy gorzej. Podobnie jest dzisiaj z budownictwem, a gwoździem do trumny będzie Mieszkanie PLUS, co już kompletnie rozłoży branżę budowlaną na łopatki!

Tu nie chodzi o to czy PiS stał sie zakładnikiem propagandy sukcesu tylko o sposób w jaki dokonano zmiany premiera.Po wlokacym sie serialu pt.,,Rekonstrukcja'' natychmiastowa decyzja odwołania (bo że to jej decyzja można miedzy bajki wlożyć) spowoduje lawinę spekulacji,domysłów,braku zaufania.Przecież można to było zrobić wcześniej ,na spokojnie i podając prawdę którą jaka by nie była zrozumielibyśmy. Pan Morwiecki był doradcą w gabinecie Donalda Tuska i jakoś zadnych spektakularnych sukcesów gospodarczych w tym czasie nie zauważyłam.Dlaczego właśnie teraz te cuda?

Widzi pani lepszych sposobów po JK nie oczekiwałem, bo jeszcze nigdy sam JK nie pokazał, że zna lepsze sposoby. Natomiast dla mnie najistotniejsze jest, jeśli pani słucha propagandy mediów publicznych, że mamy taki cud gospodarczy, a pan Kaczyński chyba sam chciał tą zmianą Polsce zaszkodzić. Oczywiście mówię to ironicznie, bo to pokazuje, jak nas okłamują!

"negocjacje w sprawie warunków tej kapitulacji"
Szanowna Gosposio i Goscie
Tak krawiec kraje jak materii staje. Wydaje mi sie, iz obecnie J.K. uprawia ekwilibrystyke olimpijska wrecz by nie wyrznac na twarz po tym, jak wojskowka wyszarpnela spod niego solidne - jak mniemal - oparcie w postaci prez.A.D.
Mysle iz byly premier liczyl na wspolprace z Belwederem rownie sprawna jak za czasow brata, ale nie docenil albo sily przeciwnika, albo nie rozpoznal wszystkich slabosci sojusznika.
Bo popatrzmy kim sa sojusznicy, zausznicy i najblizsze otoczenie Prezesa. Sa to glownie prawnicy, garsc ekonomistow, szczypta historykow i archiwistow - sama palestra wlasciwie. A nie znam zawodu bardziej sprzedajnego niz zawod prawnika. Nawet cory Koryntu nie drapuja sie na Westalki, czego o - zwlaszcza niektorych - prawnikach powiedziec nie mozna. Sam Prezes zreszta jest prawnikiem i doskonale zdaje sobie sprawe w czym rzecz, ale jak widac innych srodowisk albo nie zna, albo jeszcze mniej szanuje niz to ktore zna.
Zatem wracajac do rzeczy - tak, wyglada na to ze Prezes gotow jest zawrzec rozejm zachowujac zdobyte tereny/przyczolki.
Po strategicznej katastrofie - kret na Kapitolu - to chyba jedyne obecnie dostepne rozsadne rozwiazanie.
Na koniec apel do Prezesa, by przypomnial sobie iz Solzenicyn byl fizykiem, naturalista a nie humanista. Gumanisty - tak o sobie mowila wszelka sowiecka swolocz.
PS
To, ze cos na cos wyglada nie znaczy ze tym jest :]
Chodzi o to, czego NIE WIEMY.

Niestety....
2017.12.07 20:21
Mazurek: Komitet Polityczny PiS na stanowisko premiera wysunął kandydaturę Mateusza Morawieckiego. (PAP)
2017.12.07 20:21
Mazurek: premier Beata Szydło na ręce komitetu politycznego PiS złożyła rezygnację z pełnionej funkcji; została ona przyjęta. (PAP)

Sądzę, że kobieta się wypaliła. reformy przecież stanęly. Oprócz prawa trochę spraw do zmiany chyba jest.

Ja rozumiem, że pan Mateusz jest fajniejszy, bo zna Power Pointa, a pani Beata nie. Dziwi mnie jednak ta miłość do niego. Kochałby ktoś tam pana Donalda (tego brukselskiego), gdyby też znał? Nie sądzę. Coś tam jeszcze musi być.

Podobno w 6 lat ukończył siedem czołowych uczelni i ma ich dyplomy. Prawdziwy geniusz, albo nawet noblista.
- 1992 Wydział historii Uniwersytet Wrocławski
- 1993 Politechnika Wrocławska
- 1995 Wrocławski Uniwersytet Ekonomiczny (biznes i administracja)
- 1995-1997 Uniwersytet w Hamburgu (prawo europejskie i integracja ekonomiczna)
- 1995-1997 Uniwersytet w Bazylei (studia europejskie, 1995–1997).
- Będąc na politechnice skończył Central Connecticut State University
- oraz ukończył Kellogg School of Management of Northwestern University.
Ja na UW nie widziałem podobnego magika i cudotwórcy, ale mój ojciec widział w roku 1968 i to nawet setkę na raz. Część wyjechała do Izraela, a druga część ujawniła się po 1989, bo nie wyjechała nigdzie. Chciałbym mieć zaszczyt uczestniczyć w wykładzie tego wybitnego omnibusa i zadać mu kilka trywialnych pytań z dziedzin opanowanych w jednym paluszku przez tego noblistę w powijakach ;)

Faktycznie -róznica w czasie zaskakujaco ,,długa''.

Tak, PIS napewno skapitulowało - głupia babo !

No to dałeś popis chamstwa i głupoty. To by w jakimś stopniu wyjaśniało, dlaczego tak prymitywna propaganda jest tak skuteczna, skoro wszyscy wyznawcy PiS-u są na twoim poziomie i do tego zawłaszczają sobie monopol na racje. Naprawdę gratuluje!