Od kilku miesięcy jesteśmy bombardowani informacjami o rekonstrukcji rządu łącznie z wymianą premier. Powstaje tylko pytanie w jakim celu ma być ta rekonstrukcja? Trudno dziś uzasadnić taki ruch ze strony szefostwa PiS. Nic w zasadzie takiego się nie zdarzyło aby podejmować tak ryzykowną decyzje dodatkowo całkowicie niezrozumiałą ze strony elektoratu PiS. Wiec jeśli nie ma to logicznego uzasadnienia dla tak radykalnej rekonstrukcji rządu to skąd pojawiają się takie informacje.
Wydaje się ze problem przed jakim stoi PiS to problem konstytucyjny związany z określeniem kompetencji na linii rząd-prezydent. Nasza Konstytucja jest tak skonstruowana ze konflikt na linii rząd- prezydent został praktycznie wpisany do Konstytucji. Prezydent posiada silny mandat społeczny lecz jego wpływ na działania rządu poza wetowaniem jest raczej symboliczny. Prezydent jest szefem sił zbrojnych ale politykę obronną prowadzi w zasadzie minister MON. Podobnie jest w przypadku polityki zagranicznej czy szeroko pojętym wymiarze sprawiedliwości. Określenie , że kompetencje polskiego prezydenta sprowadzają się do kompetencji notariusza nie jest określeniem złośliwym ale określeniem potocznym mające realne umocowanie konstytucyjne.
Dziś można napisać , ze spotkania Duda-Kaczyńskie nie miały charakteru negocjacji w sprawie reformy sadowniczej lecz miały szerszy charakter związany ze zwiększeniem realnych wpływów prezydenta na pewne elementy polityki rządu. Jarosław Kaczyński patrzy na politykę państwa przez pryzmat decyzji strategicznych a jednocześnie budowy silnych struktur państwa co ma przełożenie na sprawne funkcjonowanie państwa. Przy obecnej konstrukcji konstytucji budowa takich struktur jest bardzo utrudniona, a podejmowane decyzje wymagają „szerokich konsultacji” co dla sprawnie funkcjonującego państwa ma często wymiar negatywny. W takiej sytuacji Polsce potrzebny jest ośrodek decyzyjny mający możliwość wpływania politycznego i łączenia struktur państwa. Jeśli szukamy odpowiedzi dlaczego Jarosław Kaczyński nie został i nie zostanie premierem to właśnie jest to odpowiedź.
W swojej lipcowej notce napisałem , ze veto prezydenta dotyczące reform KRS i SN tak na prawdę było vetem Kaczyńskiego wobec ustaw Ziobro, które faktycznie dawało ogromna władzę ministrowi MS, pomniejszając wpływ na sądy prezydentowi, jednocześnie reformy te zostały bardzo źle przygotowane od strony propagandowo-medialnej. Nie należy się dziwić , że pałeczkę naprawczą przejął tandem Duda-Kaczyński. Ustawy prezydenckie zostały pozbawione wad a machina propagandowa logicznie uzasadnia cel ich wprowadzenia co od razu ma przełożenie na poparcie społeczne , znikome protesty tzw. totalnej opozycji i jak się wydaje bardzo ograniczonej reakcji UE. Jeśli mamy postawić zarzut Szydło to jest to zarzut złego skoordynowania wprowadzenia reform wymiaru sprawiedliwości i nie uwzględnieniu odpowiedniego umocowania pozycji prezydenta. Czy jest to powód dla którego Szydło ma przestać być premierem, wątpię, mimo , że w ten sposób opóźniła ona o kilka miesięcy zreformowanie sadów, która to reforma jest fundamentem „ dobrej zmiany”.
Czym innym jest konflikt Macierewicz-Duda. Antoni Macierewicz jest człowiekiem Kaczyńskiego do specjalnych poruczeń. Jego zadanie to „przewietrzenie” skostniałego, skorumpowanego i zbiurokratyzowanego MON. Czyszczenie tej stajni Augiasza wymaga twardych i czasami brutalnych decyzji . Prezydent dostrzega i popiera zmiany w armii jednak jest zwolennikiem ewolucyjnych i miękkich zmian co powoduje konflikt kompetencyjny. Jedyną osoba mogącą łagodzić ten konflikt jest Jarosław Kaczyński tylko czy w roli premiera byłby bardziej skuteczny niż obecnie ? Nie ulega wątpliwości , że spotkania Duda-Kaczyński również obejmowały te zagadnienia.
Media związane z totalna opozycją wieszcza rychłą rekonstrukcje rządu łącznie ze zmianą na stanowisku premiera. Oczywiście ich sugestie zmierzają do zmiany Szydło-Kaczyński tylko czy to leży w interesie PiS ? Kaczyński jako premier zostałby uwikłany setki i tysiące zagadnień związanych z bieżącym funkcjonowaniem rządu co niewątpliwie by ułatwiło krytykę rządu a przede wszystkim samego Jarosława Kaczyńskiego przez opozycję. Dziś, Jarosław Kaczyński jako przywódca polityczny obozu rządzącego może pełnić role „mediatora” i być zdecydowanie skuteczniejszym politykiem niż w przypadku objęcia stanowiska premiera.
Jeśli nie Jarosław Kaczyński to może Morawiecki….dlaczego Morawiecki , dlaczego nie Macierewicz, Ziobro….głupawka analityczna totalnej opozycji trwa, wczoraj był atlas o kotach dziś TT Beaty Szydło.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6581
Grupa trzymająca notariusza nieźle się targowała. Zobaczymy jak bardzo...
...jak bardzo dobrze wyszedł im impas. Niewiarygodne ile może być waletów w jednej talii.
Oczywiście, nie przesądzam intencji autora powyższego tekstu, tym bardziej, że z niektórymi jego tezami byłabym skłonna się zgodzić.
W wolnych chwilach proponuję Pani zapoznanie się z paszkwilami ( tekst główny+ komentarze pod nim) tak bardzo żałowanej na Naszych Blogach i przez niektórych użytkowników wysoko punktowanej Eski:
https://www.salon24.pl/u…
Przeczytałam i do dziś nie wierzę.
Morawiecki jest liberałem i ściśle związany z totalniakami a on jako premier ze swoimi poglądami to bokiem nam szybko wyjdzie a polityka solidarności społecznej zostaniew pochowana.
Na SG nezależnej temat odwołania Pani Premier nie istnieje i to daje do myślenia o NB to juz szkoda słów.
"Najlepiej, aby wraz z teką premiera JK przekazał Morawieckiemu dobrowolnie szefostwo w PiS" -https://wpolityce.pl/pol…
Więc coś w tych planach tkwi, i to nie są żarty.
Premier Beata Szydło zostanie odwołana. Spekulacje o jej odwołaniu to było wielotygodniowe poniewieranie jej powagi i zasług, więc teraz to już nie ma innego wyjścia.
Na pewno kopali pod nią dołki wszyscy wicepremierzy, bo każdy z nich miał swoją grę i swoje w tej grze widoki.
Niestety, Kaczyński nie sprawdza się, gdy trzeba wesprzeć oddanych mu ludzi, gdy przychodzi atak. Przypomnijmy sobie Antoniego Macierewicza, gdy pałac prezydencki rozpoczął swoją pierwszą wojenkę z Kaczyńskim, z PiS-em i z rządem, i jeszcze nikt się nie połapał, że to uwertura uwertury. Skoczyli wówczas Macierewiczowi wszyscy do gardła - Kaczyński, Szydło, wicepremierzy, ministrowie oraz wszystkie tzw "nazwiska".
Wtedy te gierki prezydenta i jego otoczenia można było jeszcze zatrzymać, a przynajmniej zahamować, żeby nie poszły tak daleko.
O tym, że tak się robi, wie każda baba ze wsi, ale w PiS-ie tego nie potrafią. Ani wtedy, ani potem.
Więc Szydło też pozwolono wypalić się w szarpaninie ze "swoimi".
Jak trzeba ją było posłać na brukselskie Termopile, bo nie wolno było poprzeć Tuska , to posłano ją, i poszła, wiedząc, co ją czeka.
Ciekawe, czy Kaczyński ma jeszcze takich ludzi, co pójdą z gołymi rękami na bagnety, jeśli by było trzeba.
Rozumiem taką politykę, jaką uprawia Orban. On mówi: tu się okopujemy, tego szańca będziemy bronić. I przeciwnicy nie mają po co chwiać ogrodzeniem z drucianej siatki, bo widzą, że to betonowy mur i chwianie nic nie da. Więc albo walka na śmierć i życie, albo chwila refleksji i odwrót.
Kaczyński doszedł do tego etapu, w którym zwykle popełnia błędy: odwlekanie decyzji, politykowanie dyskusje, dreptanie w miejscu - dają przewagę jego przeciwnikom.
Jeśli nie wydarzy się coś, co by można nazwać interwencją Opatrzności (a w ostatnich 2 latach było ich już parę), to ludzie, których wyciągnął z nicości niedługo powiedzą mu za pośrednictwem gazet, że czas odpocząć na politycznej emeryturze.
Z takim PiS-em nie zostanę.
Popieram i głosuję na PiS nie od dziś, ale powtarzalność pewnych błędów burzy moją pewność co do tego, czy leci z nami pilot.
Nie jestem w tych odczuciach odosobniona, co mnie z jednej strony zasmuca, ale z drugiej uspokaja co do stanu mojego rozumowania.
Wyciągnięty z kapelusza Duda zamarzył o politycznym przywództwie, mniejsza o to, dla kogo tak marzy. Skutki, jakie są - widzimy.
Z identycznego kapelusza wyciągnięty Morawiecki dostał już kontrolę nad połową niemalże kompetencji rządu. Ale to nie jest wszystko, bo lansowany jest na kogoś, kto może zostać premierem, i nawet, jeśli nim by nie został - takie spekulacje umieszczają go dosyć wysoko na drabince dobrej zmiany.
Dla kogoś, kto do tej pory był doceniany przez bankierstwo a nawet samego Tuska - otwarcie drogi awansu w PiS rodzi pytanie: a co będzie, jeśli się okaże, że pozostał, kim był?
Tym bardziej, że różne kalkulacje nie wykluczają Morawieckiego jako delfina , dziedzica schedy po Kaczyńskim, który kiedyś będzie musiał zejść ze sceny.
Gdzie się kończy geniusz Kaczyńskiego?(Matka Kurka)
http://kontrowersje.net/…
Morawiecki był prezesem w WBK Bank Zachodni i pewnie przez kogoś u tych co bank kupili został zauważony albo polecony.
Prezesi wszystkich tu działających obcych banków to słupy bo z moccy ustawy prezesem musiał byc obywatel RP ,zarząd znac język polski potwierdzony zdanym egzaminem ,wszystkie dokumenty maja byc w języku polskim,To nie słup rządził ale zastepca mianowany przez centralę i to on podejmował wszystkie decyzje a tacy jak morawiecki świecili oczyma i zarabiali trzy razy mniej niz zastepca.
Gdy tam pracował ten bank zachowywał sie dokładnie jak inne baki działajace w kolonii-łupic tubylców i to robił zyski w całości były wywozone ,wiec opowieści jego ojca jakim to był dobrodziejem był między bajki można włożyć .Nie znam łaskawego bankstera bo ich nie ma ale gdy brutalnie redukowano w jego banku zatrudnienie to rekoma Morawieckiego.\Wczoraj odezwał sie niejaki Lipinski ponura figura przy Prezesie i oznajmił -Morawiecki na premiera
Ten gość to jedna z figur tzw.Układu Wrocławskiego ponad podziałami i to on na 100% polecił Morawieckiego a stary Morawiecki zaszantożował -albo praca dla syna albo nic z mojego głosu i osoby towarzyszącej a to głosy ważące .
Jesli Prezes odwoła Panią Premier to koniec z PIS ,tych podziałów nie da się zasypać .i to widać w internecie.
Kazdy jeszcze dziś może napisac do Prezesa jako zatroskany tym co sie dzieje [email protected].
PS.Mam poważne wąpliwości czy Morawiecki ogarnia to co dostał a parcie na premierostwo to nie ucieczka od odpoiwdzialności bo łatwiej zwalić na innych.
A może dlatego: "(...) Morawiecki podkreślił, że członkowie jego rodziny, dzięki pomocy polskich rodzin, byli w stanie przeżyć niemiecką okupację (...)"...przyznając się do żydowskich korzeni. https://wpolityce.pl/pol…
Asymilacja asymilacją, a młody syn zmarginalizowanego opozycjonisty wypłynął nie gdzie indziej, a w wielkiej bankowości właśnie.
Duda + Morawiecki - zastanówmy się, co to może oznaczać.
Tragedią PiS-u są Lipińscy i im podobni w aparacie partii. Dziś dowiemy się, z kim Kaczyński przegrał. Bo jasne jest, że Kaczyński Brutusów hodował sobie sam.
"Nie zmogła go kula, nie zmogła go siła...:
Napisałam maila na wskazany adres, bez nadziei, że ktoś takie listy czyta czy bierze je pod uwagę.
Oto jego treść:
"Plany rekonstrukcji rządu, jakie znam ze środków masowego przekazu, są niezrozumiałe tak dla mnie, jak i dla znanych mi wyborców PiS z mojego otoczenia.
Usuwanie Pani Premier, polityka lojalnego i odpowiedzialnego w tym momencie jest odbierane jako wymuszone przez wewnętrzne walki w PiS.
Uporządkowania wymaga nie rząd, ale walczące ze sobą frakcje w PiS.
Walka tych frakcji zagraża nie tylko kontynuacji rządów Dobrej Zmiany - zagraża przede wszystkim samemu PiS oraz przywództwu Pana Prezesa Kaczyńskiego.
Jeśli to nie zostanie zatrzymane, teraz, to wielu wyborców PiS obawia się, że w następnych wyborach nie będzie już na kogo głosować. PiS zostanie zdemontowany rękoma wewnętrznych frakcji w jego aparacie.
Prosimy o rozważenie wątpliwości, jakie podnosimy, dziś jest jeszcze na to czas."
Przez te kody sporo ludzi i to wartościowych z SW nigdy nie weszło do polityki bo tak im poukładał w głowach .
Sam wystartował z listy kukiza a ghołym okiem było widać i słychac ,ze to awaryjne wyjście dla schetyny gdy go griliwano PO a szczególnie protasiewicz.
Sciągnięcie do Polski JP Morgan który ma dać zatrudnienie dla kilku tysiecy ludzi....to zaproszenie firmy która umoczona była we wszystkie skandale finansowe ostatnich lat.Jeśli zatrudnia i będą płacić to muszą tu zarobić ,nic za darmo..
Media niby zyczliwe PIS jak jedno za Morawieckim a przecież to dzieki PIS obrośli tłuszczem ale chyba obiecano im jeszcze więcej .
Widze jak od lat wokół Prezesa stawiany jest mur nie do przejścia dla normalnych ludzi ,zadnych otwartych spotkań, dla lepszego jutra szczelny kordon i dopóki nie zmieni przydupasów to czarny nasz los i koniec marzeńo zmianach na zawsze bo juz nie bedzie nikogo zdolnego do podjęcia walki ,dwa pokolenia odejdą i koniec ,pozostaną ci po gimbusach bez znajomości historii Polski,wyjałowieni i będzie tak jak na Zachodzie ,rączki do góry i róbcie z nami co chcecie aby było w misce.
Myslałem ,ze po uporzadkowaniu spraw zwiazanych z wymiarem sprawiedliwości dojdzie do wczesniejszych wyborów na poczatku przyszłego roku bo jak juz wiele razy pisałem wiekszość konstytucyjna lezy na ulicy a to oznacza ,ywalenie dudaczewskiego i koniec opozycji w tym takich jak gowin.
OLI nie wiem czym to sie skończy ale coraz bardziej trafia do mnie pogląd Targalskiego ,że bez rewolucji ,szubienic nic sie nie zmieni.